o czym marzycie?

i czy macie zamiar to zrealizowac?

Chciałabym latać, mieć własne skrzydła, jak anioł A z takich przyziemnych- być pilotem i latac samolotem

o niczym :O zawsze tak miałem

kurs pilotazu droga sprawa ale skocz ze spadochronem, polecam :) wlasnie takie boskie uczucie lotu jak we snie

a ja wygrałem życie-----jak Cię czytam, to mam ochotę sie zabić:O skąd w Tobie człowieku tyle pesymizmu?????

A skad ma byc u niego optymizm, przy tej rzeczywistosci to dziw ze jeszcze nie popelnili masowego samobojstwa Ja marze o tym zeby swiat byle lepszy, a co robie w tym kierunku- codziennie staram sie byc lepszym czlowiekiem i dawac dobry przyklad, swiata na pewno przez to nie zmienie ale pomarzyc moge

ze ludzie w tym Ja, nie zrobilismy tego, tylko zyjemy, kurczowo trzymamy sie zycia

:(

marze o pelnej glowie, a mam pusta, probuje ja wypchac wiedza ale mi w ogole nie wchodzi, czuje sie przez to fatalnie, jestem glupcem i mam tego swiadomosc, to najgorsze co moze byc i nie moge tego zmienic

z tym znikaniem to chyba deprecha :) to moze pomarz sobie o czapce niewidce ;) tez mi sie marzy lepszy swiat i widze kilka sposobow aby go poprawic

propozycje na zmiane swiata na lepszy -pamietajcie o ekologii - jak macie czas to napiszcie czasem list w ramach akcji amnesty intrnational - zapoznajcie sie z programem Fair Trade - idzcie za 2 lata glosowac

Wiem miracle.

o wygraniu jakiegoś prestiżowego konkursu poetyckiego, wydaniu tomiku wierszy i że przyniesie mi totalny sukces, stanę się "MODNA", moje książki rozchwytywane, dzieci dumne, a wszyscy w pracy popękają z niedowierzania.... :) :) :)

nikt mi nie pożyczy spełnienia.... :(

aby zrozumiec kazdy jezyk ktory slysze i rozmawiac w nim

:)o

byc ptakiem:),bez wyglupow,to by dopiero bylo fajnie:)

z tym ptakiem to do czasu- jak burza i deszcz lub kot zlapie... hehe a tomiku czy ksiazki zycze :D ja tez kiedys myslalam o pisaniu...moze kiedys

z tym jezykiem dobre... podobno ci od telepatii tak maja

:D

Marzę od paru lat o tygodniowym urlopie nad morzem Bałtyckim :( echhh ale urlop to będę miała chyba po śmierci :o

lepszy monitor by mi sie przydal bo bola mnie oczy od czytania

Moje marzenie to 2 tygodnie na bezludnej, słonecznej wyspie. Tylko ja i on. Dobrze, że za marzenia nie karzą, bo już bym siedziała za kratkami.

a moim marzeniem jest hospicjum dla psich schroniskowych staruszków :)

hmm...jak ktos marzy o pobycie nad morzem w Gdansku to mam mieszkanie na starowce...3 pokoje, ladne, po remoncie 50/os viki.black@gmail.com

byl polaczeniem samego siebie i mojego przyjaciela. A nie obaj sa w czyms cudowni i zarazem beznadziejni. czyli w skrocie o facecie idealnym :) i podrozy do indii

pokonać trądzik i nadpotliwość:O teraz czuję się jak śmieć:O

czasem marzę o zaśnięciu raz na zawsze:O