Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta_sama_ja_a_troche_inna

ZASZNUROWANE KOBIETY

Polecane posty

Gość ta_sama_ja_a_troche_inna

Miłe, grzeczne, bojaźliwe, układne, kulturalne, obawiające się wypowiadać, krzyczeć, hałasować, nie mówiące "brzydkich" wyrazów, pełne szacunku, czekające na mężczyznę i Jego wybór, zasznurowane, zablokowane.. Zapraszam Was tutaj, bo sama taka byłam. To jest najgorsze, co można sobie zrobić, co robią nam nasze kochane Mamy, Babcie, a potem już my same. Znam mnóstwo pięknych wulgarnych słów i używam ich do woli w sytuacjach, które tego wymagają. Każdego dnia pokonuję swoje stare blokady, swoje głupie wyuczone zachowania. Jestem chałaśliwa. Chcę utyć. Głośno się śmieję.I sama wybieram co lubię. Krzycze kiedy chcę. Mówię co myślę i wprost. Nie dbam o swój wizerunek. Mam zamiar sama zapolować na mężczyznę i wybrać takiego, który mi się spodoba. Macie ochotę ze mną? To bardzo fajne jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, wciaz jestesmy w Polsce zasznurowane, spelniajace oczekiwania innych, od dziecka uwazajac, ze na milosc musimy sobie zasluzyc bedac pieknymi i dobrymi (tak jak te ksiezniczki z bajek). Z niesmakiem patrzymy na kazda innosc myslac \"po co to?\" i nie wierzac, ze nie kazdy chce tego, co my. Powoli sie odsznurowuje, choc to cholerstwo wciaz jeszcze tkwi we mnie. Choc jeszcze wciaz staram sie nie przeszkadzac innym i nie burzyc swoim jestestwem porzadku swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łee
zgłoś na śmietnik w dziale redakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Znam mnóstwo pięknych wulgarnych słów i używam ich do woli w sytuacjach, które tego wymagają. } Znam całe mnóstwo osób, których nie można uznać za zasznurowane. Natomiast nigdy nie słyszałem by używały wulgarnych słów. Nie myl, proszę cię bardzo prostactwa z tz wyzwoleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta_sama_ja_a_troche_inna
dlaczego na tym topiku już 2 wypowiedzi męskie? zwracam się do KOBIET przecież. enamorada: w tym rzecz, żeby PRZESZKADZAĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta_sama_ja_a_troche_inna
i, enamorada: właśnie BURZYĆ!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem :) To po prostu kwestia wychowania i konwenansow, wyplatywanie sie z nich jest czasochlonne i chyba nie da sie tego zrobic w 100%. W kazdym razie juz zrobilam duze postepy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta_sama_ja_a_troche_inna
trudno jest w 100% , trudne, ale nie - niemożliwe. W każdym razie próbuję. Właśnie się wkurzyłam, znów na dziadów, wprawdzie łączy nas zależnośc słuzbowa, więc nie mogę się w pełni i krasie wypowiedzieć co o tym myślę, ale mną zatrzęsło! Przykro mi, że ten mój temat zainteresował tylko 1 KOBIETĘ. Może większość z nas bardzo chce być zasznurowane? A może mój temat jest źle zatytułowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a aja uważam, że każda kobieta powinna robić co zamierzyła, nie przejmować się resztą. no i nie zastanawiać się - czy już jestem wyzwolona czy nie. to jakieś chore. i coś wam powiem - denerwują mnie laski, które rzucają k** i ch** na lewo i prawo, krzyczące i nie przejmujące się resztą - rzekomo wyzwolone. takie superlaski. to tylko pozory, w gruncie rzeczy są to nadal kobiety, dziewczyny, babki z duszą i rozumkiem dziewczynki, bojaźliwe i głupiutko manifestujące swoje niby nowei lepsze \"ja\". bo wyzwolenie to nie jest darcie ryja i w dodatku wulgarne. wyzwolenie dla mnie jest dążeniem do wyznaczonego celu, pokonywaniem konwenansów, pokonywaniem barier ustanowionych przez płeć i owszem robieniem rzeczy na jakie mam ochotę ale bez informowania o tym całego świata. wybacz ale dla mnie to nie jest poklepywanie kolesi po pośladku w ramach poderwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 100% to raczej nigdy sie nie wyzwolisz, jednak obowiazuja jakies zasady na tym swiecie i niektore z nich mamy tak gleboko wpojone, ze nawet nie zdajemy siebie sprawy z ich istnienia. Zreszta, te schematy obyczajowe tez powstaly w pewnym celu, chodzi tylko o to, zeby nie zatracic z ich powodu wlasnej osobowosci i zeby w zyciu spelniac swoje pragnienia. Egosici czynia swiat ciekawszym. pewna dawka egoizmu jest nam niezbedna do bycia szczesliwymi. Tymczasem kobiety uwazaja, ze beda szczesliwe dopiero jak spelnia oczekiwania swiata: np. schudna, powieksza sobie piersi, znajda przystojnego partnera (lub jakiegokolwiek partnera), beda uprawiac sekls z poswiecenia dla mezczyzny itp. A szczescie nalezy chwytac tu i teraz, cieszyc sie takim zyciem, jakie jest nam dane i kochac siebie takim, jakim sie jest. Temat zainteresowal 1 osobe, bo wiekszosc nie ma pojecia o czym on jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o wyzwolenie na pokaz. Nie chodzi wlasnie o jakikolwiek pokaz. Ale o wyzwolenie sie ze strachu przed brakiem akceptacji. Z dwojga zlego - wole kobiete glosno manifestujaca swoja niezaleznosc, niz szara myszke. Bo ta pierwsza w jakis sposob zmienia i ubarwia swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> enamorada Po co popadać w skrajności ? Niech tam sobie będzie i feministka wojująca no ale wulgaryzmy ? Jeszcze raz napisze prostactwo a nie wyzwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta_sama_ja_a_troche_inna
Greta, a przeszkadza Ci że krzyczę? To fajnie! Jak mam ochotę, to krzyczę. A że przeklinam? Mam to w dupie, że Ci przeszkadza. Czy że Cię denerwuje. Wyzwolenie to jest TEŻ darcie ryja. Co do reszty się zgadzam: dążeniem do wyznaczonego celu. Pokonywaniem barier. Ja nie informuję całego świata. Ja tylko założyłam temat na kafe w necie i lekko się zdziwiłam, że tak mały oddźwięk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wulgaryzmy potrafia byc swietnym srodkiem ekspresji. Sama lubie sobie przeklnac, choc nie w kazdej sytuacji to robie, np nie przeklinam publiczmnie zeby nie urazic np starszych osob. Czasem jednak meczy mnie ta moja wlasna empatia. Myslenie za wszystkich i liczenie sie z uczuciami ludzi naokolo. Czasem czuje sie jak w klatce. Chcialabym porzadnie wrzasnac, ale nie chce obudzic dziecka sasiadow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
enamorada, moze po prostu nie ma wiecej "zasznurowanych" ;) a topik do takich jest skierowany. w kazdym razie ja czytam z zainteresowaniem. no i szybkiego "odsznurowania" zycze :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truskawkova :) - oby, ale obawiam sie, ze to raczej kwestia tego, ze kobiety nie wiedza o tym, ze sa zasznurowane. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie liczenie się z drugim człowiekiem (jeszcze w formie tu przedstawionej) śmiem nazywać chamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
moze nie kazdemu takie zasznurowanie przeszkadza? moze wlasnie lubia siebie w takim zasznurowanym stanie? a przeciez glownie o to chodzi - zeby sie czuc dobrze z samym soba. opowiadacie tak o sobie, a mi na mysl przychodzi moja kuzynka, klasyczny przyklad osoby, ktora ma wszystko pod kontrola, od wczesnego dziecinstwa spelnia oczekiwania rodzicow i calej reszty... nie sprawia wrazenia osoby szczegolnie nieszczesliwej, po prostu zyje sobie w zgodzie ze swiatem, bezkonfliktowo, w swoim wlasnym swiecie i jest dobrze. moze wiec po prostu sa osoby, ktore za "zasznurowane" mozna uwazac, a ktore po prostu nie lubia/nie uznaja pewnego rodzaju ekspresji i wyrazania swoich uczuc... zreszta mam wrazenie, ze to, co nazywacie zasznurowaniem, to po prostu zwykly brak asertywnosci...moze sie myle, jesli tak, to wyprowadzcie mnie z bledu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasznurowanie ma rozne formy. Np. narzucany nam zewszad terror idealu piekna. Ile dziewczyn/kobiet przez to cierpi? Ile katuje sie dietami, nie podoba sie sobie? Doszlo do tego, ze kobiety swiecie wierza w ten ideal piekna. Nie wierza, ze ktokolwiek moze byc szczesliwy i zadowolony z siebie wazac np 70 kg (dotyczy kobiet). Albo wiecznie toczace sie na kafeterii rozmowy o dziewictwie i o \"puszczalstwie\" kobiet. Nazwala bym go terrorem slowa \"puszczalska\", kobiety robia wszystko, aby sie za wszelka cene przed tym epitetem obronic. A czucie sie gorszym, bo nie ma sie partnera? A ubior? Dlaczego wszyscy ubieraja sie tak samo, dlaczego patrza jak na dziwaka na kogos kto ubiera sie inaczej? Modna jest odrobina oryginalnosci w morzu szaractwa. Ale jak ktos jest 100%-towo oryginalny to traktuje sie go jak dziwaka. Poza tym potwornie brak nam tolerancji, znamy dobrze ta nietolerancje naszego spoleczenstwa i po prosatu sie jej boimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmm
taka niestety mentalnosc polaka :(.....ciesze sie, ze nie musze zyc w tym kraju oszolomow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się przyłącze, też chcę odsznurowania. Mam dosyć niskiej samooceny, ciągłego myślenia czy aby na pewno wszyscy na około są zadowoleni bez względu na to czy ja jestem usatysfakcjonowana. Ciągłego przejmowania się innymi i przejmowania ich reguł gry. Mam dość :P jestem z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajżałam tu dziś z ciekawości co się dalej działo- jak mnie już nie było. Myrevin => zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. ta_sama_ja_a_troche_inna => wiesz odnoszę wrażenie, że masz 15 lat i rodzice pierwszy raz zostawili cię w domu samą wyjeżdżając na działkę i tak się odsznurowałaś... to że masz wszystko i wszystkich w dupie to zwykłe chamstwo i brak dojrzałości emocjonalnej i intelektualnej. to nie jest tzw. zdrowy egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja chyba wole byc zasznurowana niz taka jak opisuje autorka topiku :D Jakos przeklinanie nie sprawia mi przyjemnosci. Nie lubie \"drzec ryja\" (nawet glosno mowic - szkoda gardla :D ). I zdecydowanie nie chce przytyc! :D Tak... lubie byc \"zasznurowana\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara myszka .................
Hmmm, no więc tak: jestem cicha, nieśmiała, staram się być miła, uśmiecham się jak ktoś mnie przepuści w drzwiach, nie reaguję na chamskie zaczepki, raczej się wyfofuję niż walczę.... czyli jestem zasznurowana i to mocno:O Ale wiecie co, tak naprawdę żyję w swoim zamknietym świecie szarej myszki i mam to wszystko w dupie:D Przepraszam za brzydkie słowo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×