Ludzkie ciała są grobami zamordowanych zwierząt L.Tołstoj

uda Ci się tę cenę poznać... oby nie stalo się to za późno dla Twojego dobra :(

Wy nie-wege zrozumiecie, że to Wam udało się wreszcie zrozumieć, że to nie My wege sobie cokolwiek ubzduraliśmy, tylko Wy kiedyś nie potrafiliście chcieć rozumieć, jak cierpią zwierzeta idące na rzeź :(

do czm Znasz jakąś dobrą dietę żeby schudnąć? czy wy zawsze jesteście szczupli? Nie spożywam mięsa a nie mogę schudnąć.

jebnięty :O lecz się nadgorliwy ułomie :O

Dekalog puszystych czyli mądre odchudzanie 1. Po pierwsze: należy dostrzec swoją nadwagę, otyłość i zrozumieć, że jest to groźna choroba, a odchudzanie sposobem leczenia. 2. Po drugie: otyłość zwykle nie bierze się z powietrza, skłonności, tylko po prostu z obżarstwa (otyłość występuje rzadko na skutek choroby i działania leków). 3. Po trzecie: odchudzanie wymaga motywacji. Należy naprawdę chcieć: - poprawić swój stan zdrowia, - zwiększyć aktywność fizyczną, - zadbać o przyszłość dzieci. 4. Po czwarte: edukacja - odchudzanie wymaga wiedzy o zdrowej i niezdrowej żywności, niezbędne jest też nauczenie się liczenia ilości spożywanych kalorii aby odchudzanie było skuteczne. Jest to naprawdę banalnie proste. Istnieją proste ściągawki dostępne w każdej aptece, poradni lekarskiej czy księgarni). Warto policzyć sobie przez tydzień sumę spożywanych kalorii dziennie (wliczając wszystkie zjadane produkty łącznie ze wszystkimi drobnymi przekąskami, cukierkami itp.). Wyniki będą na pewno zaskakujące! 5. Po piąte: teraz można udać się do lekarza specjalisty zajmującego się odchudzaniem, aby wybrać najlepszy i najbezpieczniejszy sposób na odchudzanie. 6. Po szóste: warto skorzystać z pomocy klubów, organizacji pomagających prowadzić odchudzanie, ale tylko w porozumieniu z lekarzem. 7. Po siódme: należy dobrać właściwą dietę (przeczytaj stronę o dietach) i zmniejszyć ilość spożywanych kalorii (zwykle nie więcej niż o około 30%). 8. Po ósme: wysiłek fizyczny jest drugim niezbędnym elementem sukcesu recepty na odchudzanie. Jego rodzaj i intensywność należy ustalić z lekarzem. Bez spalania kalorii odchudzanie to walka z wiatrakami. 9. Po dziewiąte: CIERPLIWOŚCI! Odchudzanie jest mozolnym procesem i należy stopniowo dążyć do osiągnięcia prawidłowej wagi. Gwałtowne odchudzanie nie spełnia swego zadania, gdyż szybko powraca się do poprzedniej wagi. Diety cud powodują więcej kłopotów niż pożytku, doprowadzając czasami do niedoboru witamin, żelaza, białka czy innych składników. Tylko w wybranych przypadkach odchudzanie wspomaga się specjalnymi lekami i operacjami chirurgicznymi! 10. Po dziesiąte: gdy osiągnie się zamierzony sukces, należy nadal stosować dietę i właściwy wysiłek fizyczny. Spoczęcie na laurach doprowadzi do ponownego wzrostu wagi! tzw efekt jojo, który często niweczy wysiłek włożony w odchudzanie. ZAPAMIĘTAJ ! Twoje życie w twoich rękach. Lekarze doradzą, przepiszą leki czy wykonają zabieg, ale tylko od Twojej współpracy zależy czy odchudzanie powiedzie się. Jeśli nie zastosujesz właściwej diety, nie będziesz się dostatecznie ruszał/a to odchudzanie nie będzie skuteczne.

http://www.niemarnuje.pl/

Niejestem gruby, ale chcę zrzucić z 5 kg i za nic nie mogę.

Nie jestem

5 KG zrzucasz raz dwa ;) koniec z: - chlebem - slodyczami - kolacjami i codziennie 5 minut gimnastyki :) serio, serio :D

Zasmucony krolik troche wszystko zagmatwal :) Wspolne podejscie do odchudzania ustale z Nia w domu... po obiedzie :) Proponuje prostote w podejsciu: 1. Wszystko robimy malymi krokami - nieco zmniejszamy posilki - troche wiecej ruchu (cos,co lubimy! - rower, plywanie, spacery po lesie...) - zakladamy, ze ubytki na wadze beda minimalne i odchudzanie rozciagnie sie w czasie (nie ma nic gorszego od "napalania sie" na szybkie efekty) 2. Rezygnujemy z pomocy chemii - zrzucamy wage dla zdrowia, nie przeciwko niemu :) 3. Rezygnujemy z pieczywa - to wydaje sie wazne! Odrobina ciemnego pieczywa co 2-3 dni powinna wystarczyc Kiedys (przy wzroscie 178) doszedlem do wagi 89 kg. Wizualnie bylo jeszcze OK, ale sygnal ostrzegawczy sie wlaczyl. Dzialalem dokladnie wg tego, co wypisalem. Kilka razy dziennie ladowalem na wadze i jedyne czego pilnowalem, to kierunek zmian (byle nie przybywalo). Nigdy nie mialem wrazenia, ze sie katuje lub chocby poswiecam. Po kilku miesiacach wazylem77 kg. Efekt jest trwaly :)

Helooo :D chcesz schudnac? mniej jesc i wiecej sexu :D

u mnie sprawdziło sie ze odkad jestem bez faceta i sexu ;P, przytylam 8 kg w ciagu roku :/ - i zeby nie bylo - jedzenie mam bezmiesne ,

:P

weganie może i żyją dłużej - ale za to bez przyjemności smacznego jedzenia co za bzdura:D poza tym wcale nie trzeba byc weganinem, wystarczy ograniczyc wcinanie miesa i cialo i zwierzeta ci podziekuja

''Kto chce sie rozkoszowac swiatecznymi kielbaskami, powinien pamietac za jaka cene ma te sposobnosc.'' dla mnie nie ma to żadnej ceny, i co ty na to? a ja nic na to. jestes po prostu nieczulym smieciem. ale istnieje na szczescie cos takiego jak karma i bekniesz za te slowa

Ludzie sprobujcie takiego jedzonka, nie jest weganskie bo z tunczykiem Przekrojcie awokado na polowki, wydrazcie pestke, w miejsce pestki wsadzcie troche tunczyka z majonezem, posiekana cebulka , skopcie wszystko odrobina soku z limonki polecam pyyycha :D

Ludzie, spróbujcie takiego jedzonka, jest wegańskie bo bez tuńczyka ;) Przekrójcie awokado na połówki, wydrążcie pestkę, w miejsce pestki wlejcie oliwę z oliwek, posólcie całość, nabierajcie porcję łyżeczką - trochę awokado i odrobinę oleju polecam :) pyyycha [mniam mniam]

Kroliku dzieki na pewno sprobuje !!!

Ale sprobujcie meksykanski sos guacamole Wydrazyc dojrzale awokado, w miseczce pomiazdzyc widelce, dodac drobno posiekana cebulke, troche soli i soku z limonki. Jesc z frytkami, doritosami. REWELACJA

Dzieki pniim! Sprobujemy :)

bon apetit

Sorki zapomnialam ze do guacamole trzeba dodac troche oliwy z oliwek

Czesc pniim! Wlasnie "odkrylem" 3kg nadwagi. Dla wegetarianina to... jak zniewaga :) Siegne po Twoja rewelacyjna diete :D Bedzie "troche mniej i jeszcze wiecej" :D

A ja uwielbiam mieso, byleby nie bylo ze swini albo psa. Ponadto kiedys probowalem nie jesc miesa, i nie dosc ze krecilo mi sie w glowie, to jeszcze chcialo mi sie rzygac, wiec zostawcie swoje pseudomoraly dla siebie

cokolwiek czytać?

"...wegetarianizm się jednak szerzy i oby tak dalej..." zgadzam się z Autorką topiku :)

Naszła mnie taka refleksja, iż każdy człowiek stoi niżej niż komarzyca. Ona TYLKO pije cudzą krew, ale przynajmniej NIE ZABIJA w przeciwieństwie do wielu innych gatunków (w tym ludzi)

mniaam pycha

;]