Obciełam włosy a mój facet mnie opier....

Mój facet marzy, zebym miała długie włosy. Mam naturalnie kręcone ale ja nie lubie długich i sie zle w nich czuje wiec poszlismy na kompromis i mam takie do ramion;) teraz są upały wiec poszłam do fryzjera zeby mi z 1cm podcieła ale ze była inna fryzjerka to troszke sie jej wiecej podcieło...dla mnie zadna tragedia bo nie są strasznie krótkie a i tak góra za miesiąc odrosną bo mi szybko odrastają. Mój facet za to zrobił mi dzis o to okropną awanturą, wyzywając mnie porzy tym od idiotek i debilek:( powiedział, ze nie chce mnie widziec az mi te włosy nie odrosna:(zrobiło mi sie strasznie przykro i sie popłakałam , zatkalo mnie i nie wiedziałam co powiedziec:(

ale debil :o

prowokacja albo faktycznie idiotka, że z nim jeszcze jesteś :D

Idiota a co by bylo jakbys przytyla?

i faktycznie nie ma zamiaru sie z Toba spotykac az odrosna?

i tak jest czesto...dotyczy to ubran ....ale dopiero dzis wydarł sie na mnie tak bardzo:(

to nie jest prowokacja.... on ciągle mówi, ze chce zebym slicznie wyglądała, ciągle mnie krytykuje, ze nie mam gustu...ale to dziwne bo ja sie swietnie czuje w swoich ciuchach a innym tzn znajomym tez sie podobają...

olej go i to szybko!!!!!!!!!

dziewczyno, szkoda Twojego czasu dla takiego drania! o wlosy sie zlosci? a jakbys (nie daj Boze) miala wypadek i stracila reke to co wtedy,dobiłby Cie??!

nie wiem czy mówił tak na powaznie ale teraz z nim gadam na gg , a własciwie gadałam bo on sie juz nie odzywa....

no to daj sobie z nim spokoj, po co Ci taki koles? Moze to bedzie trudne ale na dluznsza mete taki zwiazek jest bez sensu

A dlaczego z nim jesteś? Bo on z tobą chyba tylko dla twoich włosów i ubrań :O

ja go kocham on kiedys taki nie był, wiem ze sie mu podobam i pociągam go ale on juz przesadza, jest mi strasznie przykro gdy tak mówi:( nie lepiej gdyby mi powiedział np " kochanie w tym wyglądasz super" zeby zaznaczyc ze w czyms mi lepiej??? lubie słodycze i to bardzo ale mam taka przemiane materii ze nie tyje tzn nie jestem szczupła tylko taka normalna, jemu sie bardzo podobam i wiem ze innym facetom tez ale jak idziemy np gdzies na kolacje i potem jemy np lody to on zaraz mówi zebym ich nie jadła bo przytyje:(

kochana moj ex(cale szczescie ze juz ex;)) najpierw namowil mnie zebym powrocila do ciemnego koloru wlosow (chociac poznal mnie jako blondi a a tamten kolor znal tylko ze zdjec) a jak mnie zobaczyl w nowej fryzurze za ktora zaplacilam 200zeta to stwierdzil,ze w blond mi bylo lepiej LOL P.S ideal jego kobiety to wlasnie dziewczyna o ciemnych wlosach:) to niech sobie teraz takiej szuka phi:P

ja nie mam nic przeciwko, zeby ktos mi cos sugerował co do ubrania czy włosów ale nie w taki sposób:(i jakos ja potrafie u kogos zaakceptowac jego styl mimo ze np kompletnie mi sie nie podoba a on nie:(

milosc milosc....pomysl o przyszlosci, czy milosc pozwoli ci przezwyciezyc wszystkie upokorzenia, ktre jeszcze beda mialy miejsce? jeszcze niejeden raz wymierzy Ci"policzek" ...a bo urodzisz dziecko i przytyjesz, albo..bedziesz miala3 rozstepy.opamietaj sie, nie krzywdz samej siebie wiem, ze latwo sie mowi, ale on nie ma do Ciebie szacunku ....nie kocha sie za cos, ale pomimo wszystko

taki facet nie jest w porzadku. oczywiscie mozna powiedziec komus ze bardziej sie podoba w takich czy innych wlosach ale nie podporzadkowywac cie do jego jakiegos obrazu idealnej kobiety. ty jestes soba a on jak cie kocha to za to kim jestes , rowniez za to jak wygladasz ale co te kilka cm robi za roznice? ja bym nie wytrzymala z takim . moj sie ostatnio obcial na lyso chociaz ja uwielbiam jego wlosy ma takie fajne czarne i tez mi sie nie podobalo , powiedzialam mu ze mi sei podoba z wlosami i tyle , juz mu odrosly ale nie mialabym serca mu wyrzucac ze zle wyglada

mnie mój ex "przerabiał" bardzo powoli i delikatnie. z wyczuciem nawet można powiedzieć.. to sama - najpierw kolor włosów (tak mnie namawiał ze w końcu i mi się podobał, choć wszyscy mówili ze tragedia :) ) styl ubierania, kolory, fasony, kolor ścian w mieszkaniu (!), mebli.. nawet kota mi kupił.. a potem się okazałao, że zrobił mnie na obraz i podobnieństwo swojej była, która odeszła, jak się okazało bo ją ograniczał.. szook.. wydało się dopiero po 2 latach na weselu jego siostry na którym była i ta jego ex jako gość.. normalnie siosrty xero byłyśmy :O tak że Autorko, ja radzę dobrze się zastanowić.. włosy przefarbowałam, meble zmieniłam, to samo zawartość szafy.. ściany spowrotem mam niebieskie, nie wścielke pomarańczowe.. został tylko kot i bolesna rana..

pewnie i tak nie przemysli naszych rad... Ja mysle ze..nie warto sie z nim dluzej meczyc:o

tak to prawda, to juz mnie męczy strasznie...robic awanture o 2 cm!!! to chore!!! wiem ze sie mu podobam ......ale taka jaką on mnie "zrobi":(