kazda potwora znajdzie swojego amatora - topik optymistyczny

Nie raz sie juz o tym przekonalam:)) Ja - moe nie potwora ale o wygladzie srednim, taka szara myszka znalazlam niby przypadkowo a moze takie bylo przeznaczenie:)) faceta ktory naprawde jest fajny i kochany. od dwoch lat jestesmy malzenstwem moja kolezanka - niestety troszke brzydka, byla singlem prawie do 30. przez dlugi czas nie mialam z nia kontaktu. ostatnio przypadkiem spotkalam ja w sklepie: z mezem patrzacym sie na nia jak osmy cud swiata i brzuszkiem zwiastujacym nadejscie dzidzi:)) moja znajoma ze studiow - ladna i bardzo madra, pewna siebie, bardzo wygadana - przez dlugi czas nie miala szczescia do facetow, bo jak to sie mowi faceci nie lubia inteligentnych kobiet. Pare tygodni temu dostalam od niej zaproszenie na slub. szczesliwa, maz fajny i przystojny i tez widac ze ja kocha. moja przyjaciolka - sliczna dziewczyna i bardzo spokojna - tez nie miala szczescia do facetow, bo kazdy myslal ze jak ladna to glupia i chcial ja do lozka tylko zaciagnac. Spotkalysmy sie niedawno. Jest super szczesliwie zakochana. Jej facet - z urody brzydki, ale bardzo inteligentny, otaczajacy ja wzgledami, wpatrzony i ona tak samo promieniujaca szczesciem. jak widac nie ma znaczenia: ladna czy brzydka, madra czy glupia - wczesniej czy pozniej pozna swoja druga polowke:))

jasssssne...do dupy se nasyp!!!

No widzisz, Żaba, mam te same odczucia... :D

testimonial girl, masz absolutna racje. ;) ale jest pewien haczyk - zgorzknialych, smetnych babek z wyrysowanym na czole "bede stara panna, nikt mnie nie chce" faceci faktycznie nie lubia. grunt, to polubic siebie i miec apetyt na zycie. ave

nie myslicie pozytywnie

bo niektorzy i tak nie maja szczescia w milosci, nie maja powodzenia u plci przeciwnej...

zalezy? a jak ktoś jest chorobliwie niesmiały i unika wszelkich kontaktów? Masz na to jakąś radę? Tylko nie mów żeby się otworzyć, przemóc i inne pierdoły.....

myslec pozytywnie moga tylko ci, ktorzy jeszcze wierza ze ktos ich zaakceptuje

Trzeba myslec pozytywnie i robic swoje:)) tak mi mowila i mowi moja mama. Az w ktoryms momencie cos zaskoczy. Ludzie na swiecie a roznorodni i to co jest piekne dla jednego moze sie nie podobac drugiej osobie. Gusta sa rozne stad jest tak duzo zwiazkow osob o roznych typach urody i charakteru Dlatego warto wierzyc w to ze sie kogos spotka i ze sie bedzie kochanym wlasnie przez TA osobe.

Pieprzysz głupoty za przeproszeniem

skoro sa osoby o ktorych sie myslalo ze sa brzydkie a mimo znalazly sobie kochajacych partnerow i sa szczesliwe to dowod na to ze nie pieprze glupot. Widze tu jednak straszny pesymizm. a to nie sprzyja poznawaniu nowych ludzi.

dziewczyno, gdyby to bylo takie proste... ale nie jest, swiat nie jest taki piekny. Niektorzy zwyczajnie musza byc samotni.

nie zależy od urody czy brzydoty

ale czemu ty tylko o wyglądzie piszesz? Można byc również pięknym, inteligentnym i smotnym

"skoro sa osoby o ktorych sie myslalo ze sa brzydkie a mimo znalazly sobie kochajacych partnerow i sa szczesliwe to dowod na to ze nie pieprze glupot." bo bylo im pisane kogos poznac, nie byc ciagle samemu... chociaz wyglad faktycznie nie ma tu wiekszego znaczenia. bo ja nie brzydkich osob sie nie zaliczam

W topiku wspomnialam tez o kolezankach o ladnej urodzie ktore mimo to tez mialy problem ze znalezieniem porzadnego faceta. -jedna byla za ladna i za spokojna - przez co myslano ze albo latwa albo ze skoro spokojna to ze sie wywyzzsza choc to byla nieprawda. Facet ktory ja zdobyl z urody jest potwornie brzydki ale super inteligentny i oczytany. -Druga byla ladna ale zbyt wygadana i pyskata - faceci bali sie jej - i co? nalazla takiego co ja "ujarzmil". A terazo mnie: ja bylam zawsze uwazana za szara myszke - ni ladna ni brzydka - od tak przecietna. moj maz uroda moze tez nie grzeszacy ale jest za to inteligentny, bardzo przedsiebiorczy i ma super humor. To mnie w nim ujelo:)) W ludziach trzeba sie dopatrzyc czegos glebszego a nie tylko ladny czy brzydki.

Trochę ciężko samemu wytrzymać, ale nie ma nic na siłę, warto chyba zaczekać na swoje 5minut. Pozdro :)

przedsiebiorczy = zarabia duzo pieniedzy tez masz sie czym chwalic, ze polecialas na kase :o

kobiety zle rozumuja inteligencje. dla niektorych jak babka jest ambitna i glodna sukcesu, zawistna, uparta to od razu mysla ze jest inteligetna. a to nieprawda. podobnie ze szczeroscia, znam laski ktore sa po prostu wulgarne i chamskie a uwazaja sie za szczere ktore kazda prawde mowia prosto w oczy, gowno prawda - one tylko o pierdolach po chamsku gadaja, a klamia i sciemniaja na kazdym kroku.

uroda uroda uroda widać co się dla ciebie liczy Wybacz, ale twoja teza jest głupia. To że twoje koleżanki i ty znalazłyście kogoś to nie jest dowód na to, ze każdy kogoś znajdzie.

A czego spodziewaliscie sie po osobie, ktora poleciala na kase? Wiadomo, ze wyglad i kasa jest najwazniejsza. Pewnie jej kolezanki tez poznaly nadzianych kolesi.

do Masis: Wiesz kiedy poznalam mego meza byl jeszcze studentem dorabiajacym sobie w sklepie part time. Ostatnia rzecz jaka mial przy sobie to byly pieniadze. Obrotosc ma dla mnie troche inne znaczenie - umiejetnosc zdobywania nowych kwalifikacji i parcia naprzod. moj maz potem zmienil prace, zrobil egzamin kwalifikacyjny i teraz dopiero ma dobrze platna prace:)) Zreszta u mnie droga do tego bym dostla prace tez prosta nie byla ale to inna historia. Mozna byc bogatym a nie obrotnym bo sie np ma pokazny spadek. rodzina mego meza nie pochodzi z tychzamoznych wiecani ja oni on nie mielismy co liczyc na jakies wsparcie finansowe ze strony naszyh rodzin. Niestety widze jak tu z osb wieje zawisc i pesymizm. Wystarczy wspomniec ze ktos mial to COS ze go wyroznilo sposrod innych to zaraz zazynaja sie ataki. Niestety niektorzy sa skazani na samotnosc. Szczegolnie gdy ich jedynym hobby jest jak umniejszych innych ludzi, dokopac im, wmowic ze cokolwiek dobrego osiagneli nie jest nic warte.

parcie naprzod? I to cie w nim ujelo? Bo wiedzialas ze ma szanse na duze zarobki? Ale rozumiem cie, takie czasy i tacy ludzie, ze kasa najwazniejsza, wyscig szczurow, do celu po trupach, itd.

masis, ja też myślę, że nie każda potwora jednak znajdzie, ale to co ty prezentujesz, to już samo dno. :P

dnem to jest twoje zycie. Pisze prawde o tym, co ona probuje ubrac w piekna otoczke.

Tak dokladnie: ambicje, parcie naprzod i chec doksztalcania sie, zdobywania nowych kwalifikacji. Jezeli byl w tym doceniany i dzieki temu zaczal zarabiac lepiej to chyba tylko plus tej sytuacji. Zreszta czemu mam ci sie z tego tlumaczyc. Sama tez pracuje ,moja droga by pracowac tam gdzie pracuje prosta nie byla ale udalo sie. I nie zamierzam sie z tego powodu chowac przed toba. Raczej na odwrot: bede sie chwalic bo moj wysilek i wysilek mego meza na marne nie poszedl. zyje nam sie dobrze i jest ok.

masis - twoja wypowiedź o moim życiu była absloutnie nie na miejscu. To już nie dno, to dół dna. :O

Niektorzy zyja tylko po to by narzekac i uprzykrzac zycie innym. I niestety taka postawe reprezentujesz ty Massis. Jak napisalam wyzej: na zadna kae nie polecialam bo jak poznalam mego meza byl biedny, studiowal, wynajmowal pokoj z innymi studentami i jedynym zrodlem jego utrzymania byla robota part time w sklepiku. To ze teraz ma dobra prace osiagnal bedac juz ze mna.

Po prostu dla ciebie najwazniejsze sa pieniadze. Ale ok, jest coraz wiecej takich ludzi. Tylko uwazaj zeby twoj przedsiebiorczy facecik nie zaczal cie olewac, bo praca jest wazniejsza. A glowne motto watku powinno brzmiec: faceci, chcecie kobiete, duzo zarabiajcie; kobiety, chcecie faceta, musibie byc piekne.

To widac masz intuicje, ktory facet bedzie duzo zarabial, a ktory mniej. Tylko szkoda, ze nie masz intuicji, ktory z nich bedzie cie kochal i szanowal.