Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lauraimpresja

CHCIAŁAŚ MIEĆ DZIECKO TO MASZ usłyszałam od męża.....

Polecane posty

Gość lauraimpresja

...no jak można tak powiedzieć, fakt to ja chciałam bardziej, ale przecież nie zaszłam w ciąże bez jego wiedzy...ach własnie minęła 2ga rocznica ślubu a ja czuje sie jakby była 20sta. jemu nic sie nie chce robić, najważniejsze włączyć telewizor i komputer i miec spokój. mamy 2,5 miesięczną Julię i jak cos troche robił na początku to teraz juz nie chce nic! nic go nie interesuje, nic mu sie nie chce noo zrobi zakupy... w bólach pozmywa i jesczze większych odkurzy i to koniec i nic mu nie przeszkadza, żaden bałagan, no nic... moge codziennie mu cos mówic, krzyczeć, płakac nie odzywać się, a on nic, w ogóle sie tym nie przejmuje, że mi jest żle, że coś mi sie nie podoba. myślalam,ze po pracy bedzie chciał szybko wrócić do domu, jak nie do mnie, to przecież do Julii, a on wraca i przewinąc mu sie jej nie chce, kąpac też nie, na spacer w sobote nie pójdzie bo zmęczony. ale jak trzeba na rower albo piłkę to leci i może spac 4 godziny, wstaje i jedzie na rower. i wystarczy jak sobie popatrzy jak śpi, i tak jest mu pewnie najwygodniej pieluchy złożył ze 3 razy w ogóle, tyle samo zapytał czy zrobić mi śniadanie. ja musze wszystko sama. a teraz juz jest lzej, 1wszy m-c był koszmarny i dobrze ze mama moja dojezdza. własciwie to są najgorsze dni w moim życiu, płakac mi sie tylko chce i tylko czasami jakoś o tym zapomnę.... w ogóle mam wrażenie , że mu tylko przeszkadzamy i najlepeij jakbyśmy sie nie odzywały obie. dzieckiem codziennie zajmie sie góra 30 min. w sobote jak nakarmił raz przewinął i troche pobawił - też wszystkiego 30-40 min to juz był wykończony pod wieczór, ale telewizje do 2 oglądał, teraz wsiadł na rower i pojechał i oczywiście wróci zmęczony.... oczywiście nie spi z nami, nawet na weekend nie chce.. ach i już mu to wszytsko powtarzałam i juz nie mam siły może by tak uciec w ogóle do rodziców i juz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
przeprowadź się na jakiś czas do rodziców, może jak zatęskni to zrozumie (ja też mam czasem ochotę tak zrobić) Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DYSZKI
faceci to świnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
no właśnie, juz tu czytałam o podobnym przypadku, ale cz nie ma jakis normalnych facetów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada odpowiada
postaw mu ultimatum -albo rybki -albo akwarium Ja na twoim miejscu zabrałabym manele i poszła do mamy a jemu zostawiłabym kartke na stole z napiesem "Poszłyszmy na rower"i wyłaczyłabym komórke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wcześniej ci we wszystkim
pomagał? Czy starałaś się być "przykładną żoną" i wszystko robiłaś za niego? Może przyzwyczaiłaś go po prostu do tego, że on jest wyłącznie od zarabiania pieniędzy a w domu wszystkim zajmujesz się ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
bo my, drogie Panie mamy 9 miesięcy na oswojenie się z tematem, a na nich spada to jak grom z jasnego nieba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada odpowiada
on tez ma 9 miesiecy na to no chyba ze zadna z was nie mowi facetowi ze jest w ciazy w dniu kiedy sama o tym wie nadopiekunczosc Laura !!!!!!!!!! po prostu przesadziłas z opika nad nim a teraz mu odbiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
no jak pracowałam to byl podzial obowiązków ja daleko do pracy, bylam czesto bardzo zmeczona, ale w ciązy bylam na zwolnieniu, no to zrobilam zawsze obiad, no bo co mialam robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie q
Nie jestes pepkiem swiata, faktem jest jednak to, ze to tez jego dziecko i powinien Ci pomagac. Tyle tylko, ze kazdy ma prawo do zycia w sposob jaki mu odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
posprzatałam, koszulki poprasowałam.... o ranyy, tak mi smutno a facet inteligentny, odpowiedzialny, wydawałoby się , ze bedzie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem, bo mam podobną sytuację w domu. Mąż też nie chce nic robić w domu, ja muszę mu podać śniadanko, obiadek, kolacyjkę, nawet naczyń nie chce mu się wynieść po sobie. Jeszcze ze 2 miesiące temu cos tam zrobił w domu, ale odkąd zmienił prace (pracuje 24 godz, potem ma 48 wolne), to ciągle zmęczony niby, a jak kumple zawołają na piwo, to zaraz odżywa. Też mamy 2,5-letnią córeczkę, ale on nią od początku się zajmował. chociaż teraz to mniej. Nawet na spacer nie chce mu się z nią iść. Ja też czasami mam dość, jestem bardzo nieszczęśliwa, często płaczę przez niego. Nie wiem co będzie dalej, ale pewnie nie znajdę w sobie tyle odwagi żeby odejść. Błędne koło po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nozzyce
a jak ja powtarzam, ze w dniu kiedy urodzi sie dziecko konczy sie ta pierwsza namietna milosc do kobiety ze strony faceta, to baby mi nie wierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
no właśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada odpowiada
bląd wasi faceci robia co chca bo wiedza ze nie stac was na odejscie od nich a ja wam mowie idzcie do rodziców choc na kilka dni i pokazcie im ze macie rowne prawa jak oni Oni moga wyjsc kiedy zechcą? tak! I wy tez!!!!!!!! Brac dzieci i w droge Kilka dni niepokoju i braku kontaktu z wami i dziecmi nauczy ich MOZE czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
no juz nie wspominam, że bym poprostu chciala byc przytulona... no ale on nigdy nie był wylewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
do "nie lubię q" każdy ma prawo żyć jak chce, ale z uwzględnieniem potzreb drugiej osoby, jeśli jest się w związku. To on nie jest pępkiem świata, żebo koło niego wszystko robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
i nawet jak to przeczyta(choć nie chcę) to go też nie ruszy..,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym na Twoim miejscu pojechała na jakiś czas do mamy... wtedy facet może oprzytomnieje , bo nikt mu obiadku nie zrobi, nie bedzie kolo niego latał... olewa Cie... też go olej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
laura.. mój też parę razy zaczynał to zdanie : chciałaś dziecka... Dostał wtedy taki op...l, że mu w pięty poszło. Nie po to zwlekałam z ciążą tyle lat (on nie chciał), żeby teraz tego słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
przeciez to poprostu niekulturalne takpowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
to weź mu to wytłumacz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada odpowiada
Laura czy ty wiesz czego chcesz ? a on sie kulturalnie zachowuje olewajac wszystko tz ciebie i dziecko? zastanow sie no chyba ze sobie jaja robisz z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie niekulturalne :O co narzekasz jak Ty mu sie przeciwstawic nie potrafisz :O ewidentnie okazuje Ci brak szacunku, zainteresowania a Ty nic... nie nakrzycze na niego bo to niekulturalne ?? :O a Twoja godnosc ?? facet wie ze ma Cie w garci co nie zrobi i tak bedziesz dobra zonka i mu obiad zrobisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
jej chyba chodziło o to, że nie kulturalnie jest powiedzieć "chciałas dziecka...." ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka marianka
To może bardzo radykalne i podłe , ale ja bym go z dzieciakiem zostawiła - ma chyba jakieś dni wolne od pracy? - zrób sobie wolne i zostaw go na jeden dwa dni - oczywiście poinformuj , żeby nie było gadki o porzuceniu dziecka , a jak nie poskutkuje to bierz maluszka i wynieś się do rodziców , niech sam sobie robi koło swojego tyłka. Wyjaśnij mu w możliwie prosty sposób czego od niego oczekujesz , niech posiedzi sam i przemyśli , że nie tylko jemu się od życia coś należy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wywnioskowalam ze to co Ty swojemu powiedzialas.... :) jezeli tak jest to przepraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahowska
no nie jestem pewna - autorka topiku niech powie, co miała na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×