Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KonserwatywnyLiberał

80 twojej pensji jest co miesiąc rozkradane przez skarbówke i urządników!

Polecane posty

Gość KonserwatywnyLiberał

Zapraszam do lektury części artykułu Andrzeja Wianeckiego -ekonomisty, menedżera i inwestora giełdowego "Przeanaizujemy, ile przejmuje z kwoty 2415,80 zł, stanowiącej przeciętne wynagrodzenie pracownika mieszczącego się w najniższej, 19-procentowej skali podatku dochodowego. Dla kamuflażu system podzielił podatki od dochodów z pracy na dwie transze - pracodawcy i pracownika. Ta pierwsza, najczęściej niewidoczna na miesięcznym rozliczeniu wynagrodzenia, składa się z pięciu różnych składników o łącznej wartości 20,79% płacy brutto; w naszym przypadku podatek ten wyniesie 415,80 zł. Po zapłaceniu za pośrednictwem pracodawcy tej daniny wynagrodzenie pracownika sprowadzone zostaje do kwoty powszechnie - i mylnie - znanej jako "płaca brutto", w naszym przykładzie będzie to kwota 2000 zł. Z tej kwoty odciągane są kolejne podatki, już formalnie przypisane pracownikowi Zus: emerytura, renta, chorobowe - razem 18,71%, czyli 374,20 zł składka na tzw. darmowe świadczenie zdrowotne (NFZ) - 0,75%, czyli 12,20 zł PIT, tj. podatek od dochodu osobistego, w części przeznaczny na NFZ, w wysokości 19%, co po odliczeniu kosztów uzyskania przychodu i kwoty wolnej od podatku daje 245,30 zł Tak oto z kwoty 2415,80 zł, która dla pracodawcy stanowi koszt, a dla pracownika wynagrodzenie za pracę, pozostaje już tylko 56,6%, czyli 1368,30 zł na rękę. Ale to jeszcze nie koniec. Kupując towary i usługi, przekazujemy administracji kolejne pieniądze. Przedsiębiorcy kalkulują bowiem w cenach wszystkie koszty, w tym 19% CIT - podatku dochodowego od zysków przedsiębiorstw - oraz 22% VAT. Zakładając, że zarobione pieniądze wydajemy na konsumpcje, po naliczeniu kosztów CIT i VAT okazuje się, że do dyspozycji urzędników przekazujemy łącznie 1608,50 zł, czyli dwie trzecie z pierwotnie zarobionej kwoty 2415,80 zł. Obywatelowi pozostaje tylko 807,30 zł. Ale i to jeszcze nie koniec. W cenach wyrobów przedsiębiorstwa muszą uwzględnić koszt administracyjnych kontroli i wynikajacych z nich zaleceń obowiazków i kar. Płacimy też podatki od darowizn i spadków, lokalne podatki od nieruchomości, podatki od umów cywilnoprawnych, od gier losowych. Płacimy cła oraz akcyzę w paliwie, alkoholu, papierosach, kosmetykach oraz od marca 2002 r. również w energii elektrycznej (wg zapewnień SLD przejściowo, obiecanki-cacanki). Płacimy 19% podatek Belki od zysków z oszczędności. Tak oto w sumie ok. 80% naszych dochodów przepuszczamy przez urzędników."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co wolałbyś dostawać 100% kasy i samemu budować sobie drogi, opłacać dzieciom prywatne szkoły, operować się w prywatnych klinikach, spać z giwerą pod poduszką by bronić się przed bandytyzmem i żebrać o datki pod kościołem na starosć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sratutatu
Szczerze? Tak, przynajmniej państwo by mnie nie uszczęśliwiało na siłe-czyt nie okradało wiedziałbym zaco płace i komu, każda złotówka zarobiono przezemnie trafiałaby domnie! A nie, nadgryzana przez armie urzędasów ze złotówki robiłyby się grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien byc jakis sensowny
limit do ktorego nieplaci sie podatku tylko ze nie 250zł tylko np 1000zł bo duzo ludzi tyle zarabia i h.u.j.a z tego maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anarchokapitalistka
Wytłumaczy mi ktoś wogóle podatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×