On jest 6 lat MLODSZY!!!!

Czesc, napisze tak po prostu: ja mam 25 lat, on 19 :( spotykamy sie coraz czesciej, widze ze jest dojrzalszy niz jego rowiesnicy, albo tak bardzo stara sie byc dojrzaly ...Jest Irlandczykiem zafascynowanym polskoscia- jezykiem, kultura, ma wielu polskich przyjaciol...Nigdy nie bylam z facetem mlodszym ode mnie i jeszcze obcokrajowcem :( Nie chce go ranic i przy okazji siebie...Ja wygladam bardzo mlodo wiec nie ma wielkiego kontrastu ale gdy gdzies wychodzimy to mi sie wydaje ze wszyscy to widza i czuje sie okropnie...Ma w sobie wiele ciepla, uwielbiam spedzac czas w jego towarzystwie...Narazie do niczego nie doszlo bo ja ciagle zastrzegam ze jestesmy tylko kolegami.Mozecie podzielic sie swoimi doswiadczeniami w tej materii?

hmm :)

od puść sobie. To nie ten wiek do takich relacji za pięć lat było by ok, nie teraz. Pozdrawiam

bierz mnie, będzie wspaniale

wiesz co masz racje, wlasnie dzis to do mnie dotarlo...gdyby mial 23 chociaz...jutro bede musiala mu to powiedziec tak mi przykro:(

mądra decyzja, do takiego związku trzeba dorosnąć a przed dwudziestym piątym rokiem życia facet jest dzieckiem. Wiem, że są tacy mężowie, koczankowie i narzeczeni, ale ich z nam. Nie wplątaj się w to. "bierz mnie"-to podszywacz. Pozdrawiam

ja mam 32, a on 26 i co wy na to? wygladam na 25-27 wiec tez nie ma sprawy z wygladem...

a co wygląd ma do rzeczy gdy dwoje ludzi decyduje się być razem. Sprosutj swoją wypowiedź bo pomyślę, że jesteś małostkową osóbką.

ja napisalam o wygladzie bo chcialam wyrazic to co czuje gdy wychodzimy razem...czuje ze to cos zlego, dokladnie tak czuje ze on jest jeszcze chlopcem :O jestem pedagogiem z wyksztalcenia wiec dodatkowo mi przykro bo ciagle pamietam prakrtyki studenckie i chlopcow-uczniow :( bardzo mi z tym zle a on juz planuje spotkania jutro, pojutrze itd. Teraz nie chce go urazic ale wiem ze prosto z mostu bedzie najlepiej...

nie jestem malostkowa ale wiesz jak jest przyjelo sie ze facet ma byc starszy, mnie to nie przeszkadza, ze on jest mlodszy, jemu nie przeszkadza ze jestem starsza...

powiem tak. każda sytuacja jest inna u innych osób, ale jak w tym wyjątkowym przypadku się wachasz to idzie to na plus dla Ciebie i masz rację, ni przeciągaj tego bo go skrzywdzisz. Powtarzam jeszcze raz to nie ten wiek

niby on wie ze tylko jestesmy friendami ale jakos tak dziwnie ech ;) po prostu czuje ze on bedzie chcial czegos wiecej, smieszy mnie ta sytuacja nawet, nigdy nie myslalam ze w ogole umowie sie na kawe z chlopakiem w tym wieku ale niby wspolni znajomi byli i tak jakos wyszlo ;)

Witam -do siedze w kropce..... Bylam dokladnie w Twoim wieku gdy wychodzilam za mojego meza,on mial tez wtedy 19 lat i wcale nie zaluje chociaz troszke sie obawialam tej roznicy wieku.Jestesmy szczesliwym malzenstwem juz 12 lat.Nawet miedzy nami nie widac ze ja jestem starsza,to moj maz jest bardziej powazny odemnie.

Szczesliwa a czy teraz uwazasz ze on byl wowczas dojrzaly?jejku ile ludzi, tyle opinii i historii-wiem...ale tu jeszcze dochodza roznice kulturowe...niemniej jednak - gratuluje :)

Zaufalam mu po prostu bo sie zakochalam a,nawet wyjechalam za granice do niemiec bo on tu juz dlugo mieszka zostawiajac cala rodzine i przyjaciol.I tak zyjemy tu juz razem tyle lat,nie wiedzialam wtedy czy jest dojrzaly naprawde ,my znalismy sie tylko 4 miesiace i postanowilismy sie pobrac bo to milosc.

Ja uwazam ze to Ty powinnas podjac decyzje,ty go najlepiej znasz.Wiesz ja moglam miec poprostu szczescie ale wiesz ze w zyciu bywa roznie. To nie wazne kto ile ma lat ,to wszystko zalezy od czlowieka ,jakim jest .

w druga strone? on 25 ona 18?