Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brytyjczycy uczą Polaków

Brytyjczycy uczą Polaków manier

Polecane posty

Gość Brytyjczycy uczą Polaków

Brytyjczycy uczą Polaków manier 2007-06-18 05:18 (akt. 06:29) Brytyjski rząd wydał dokument, w którym poucza Polaków, jak mają się zachowywać na Wyspach - czytamy w "Dzienniku". dalej » Ruth Kelly, minister w rządzie Tony'ego Blaira oraz szefowa komisji ds. integracji i spójności społecznej - rządowego organu doradczego, postanowiła wychowywać imigrantów zamierzających osiedlić się w Anglii. Minister Kelly twierdzi, że troszczy się, by przybysze swoim stylem bycia nie odstawali od reszty społeczeństwa. Kelly - jak podaje gazeta - przygotowała dokument zalecający przedstawicielom instytucji publicznych przekazywanie imigrantom decydującym się na stały pobyt w Zjednoczonym Królestwie zestawu dobrych manier. W zwięzłej formie przedstawia zwyczaje panujące na Wyspach. Dokument ten, sygnowany przez rząd, ujawnił dziennik "Daily Mail". Przybysze są pouczani między innymi o tym, że plucie na ulicach jest naganne, a podczas przedstawiania się należy uścisnąć rozmówcy dłoń. Muszą przyjąć do wiadomości, że źle widziane jest wpychanie się bez kolejki do autobusu czy okienka na poczcie, a już przyglądanie się obcym ludziom czy podglądanie sąsiadów to zachowania skandaliczne, podobnie jak brak przeproszenia po potrąceniu kogoś na ulicy. Mimo że w dokumencie nie pada słowo "Polska" lub "Polacy", większość Brytyjczyków kojarzy go z falą przybyszów znad Wisły - podaje "Dziennik". (PAP) Więcej informacji:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy sa kulturalni
ze wlasnie jeden z przodujacych kultorowo brytyjczykow spalil zywcem polke: wiadomosci.onet.pl/1555017,12,item.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej wiecej tak
kultura to bryty nie siegaja nam nawet do piet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brytyjczycy
Komentarze Brytyjscy turyści demolują Kraków Dodane przez Przem w dniu - 2007-06-12 08:20:19 -------------------------------------------------------------------------------- http://wiadomosci.onet.pl/1551578,11,item.html Dodane przez Przem w dniu - 2007-06-12 08:21:19 -------------------------------------------------------------------------------- "Dziennik Polski": Na ekscesy pijanych brytyjskich turystów w Krakowie skarżą się właściciele pubów i tanich hoteli, taksówkarze oraz mieszkańcy miasta. Ale wśród 34 cudzoziemców, których dane w ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku trafiły do kartotek policji, było zaledwie dwóch mieszkańców Wysp Jest tak, bo Brytyjczycy często regulują rachunki za połamane krzesła czy stoły zanim nadjedzie policja i właściciele lokali wycofują skargi. Jeśli sprawy trafią do sądu, to na ogół kończy się na grzywnie - pisze gazeta. Policja przyznaje, że za wykroczenia i drobne przestępstwa zatrzymała w ostatnim czasie także Francuzów, Szwedów, Irlandczyków, a nawet Meksykanina. W ubiegłym roku, jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Krakowie, Małopolskę odwiedziło ponad 140 tys. turystów z Wielkiej Brytanii. Krakowska policja zatrzymała tylko siedmiu Brytyjczyków i dwóch Irlandczyków. Odpowiadali m.in. za udział w bójkach, rozbój i posiadanie narkotyków. Karano ich za to grzywnami lub wyrokami pozbawienia wolności, ale w zawieszeniu. Policyjnych interwencji związanych z niesfornymi Anglikami jest jednak znacznie więcej, niż wykazują statystyki, co przyznają sami funkcjonariusze. Zwykle są one związane z demolowaniem pubów i hosteli, ale często jeszcze zanim radiowóz przyjedzie na miejsce, Wyspiarze regulują z właścicielami rachunki za szkody, a ci wycofują zgłoszenia. Nic dziwnego, zależy im przecież na naprawieniu szkody, a nie na postawieniu cudzoziemca przed sądem. Bywa też inaczej. - Kilka dni temu dostaliśmy zgłoszenie od właściciela jednego z hosteli, w którym czterech gości z Irlandii zdewastowało pokoje. Spustoszenia zostały odkryte już po opuszczeniu przez nich hostelu, a straty oszacowane na 5 tys. zł. Zatrzymaliśmy podejrzanych już na lotnisku i doprowadziliśmy ich do sądu w trybie przyśpieszonym - mówi kom. Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu małopolskiej policji. Sąd zobowiązał Irlandczyków do zrekompensowania strat właścicielowi hostelu i ukarał ich grzywną. Zapłacili i wyjechali, chociaż z dwudniowym opóźnieniem. Weekendowi turyści są zmorą w dyskotekach. Zdarzają się awantury z powodu zazdrości o nowopoznane Polki, bardzo często obrażane są kelnerki. Z tego powodu niektóre kluby zrezygnowały z organizowania wieczorów kawalerskich, inne wzmocniły ochronę. Napisz komentarz Imię: Tytuł: BBCode: Komentarz: Kod antyspamowy:* < Poprzedni Następny >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polacy
Polacy śpią w toaletach Polacy znaleźli nowy sposób na zaoszczędzenie pieniędzy śpiąc w nowo wybudowanych toaletach w londyńskiej dzielnicy Hackney, gdzie za wejście płaci się jedynie 20 pensów – podaje „London Lite”. Okoliczni mieszkańcy i właściciele sklepów skarżą się na bójki o toalety pomiędzy Polakami, którzy walczą o miejsce noclegu. Największym powodzeniem cieszą się dwie toalety dla niepełnosprawnych, które są o wiele większe od pozostałych czterech. Polacy zamykają się w pomieszczeniach, aby przespać się przez kilka godzin, a następnie idą do pracy. Niektórzy Polacy ucinają sobie drzemkę również w czasie dnia. Każda z toalet posiada własne wejście, centralne ogrzewanie, toaletę, umywalkę, mydło, lustro, suszarkę do rąk a także śmietnik. - Ludzie przychodzą do toalet z plecakami i śpiworami, ponieważ znajdują tu najtańszy nocleg w Londynie za 20 pensów za noc, który na dodatek jest codziennie sprzątany – mówi Martin Edwars, właściciel lokalnego sklepu. Lokalne władze, Hackney Coulncil, próbują rozwiązać problem poprzez zmianę zamków w toaletach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy wy Brytyjczycy
„Czy wy, Brytyjczycy, jesteście rasistami? Czy macie przyjaciół innej rasy? udzoziemców?” Odpowiedzi ruszyły lawiną. Przyjaźń tylko z Francuzami Anonimowi forumowicze (a zatem bardziej odważni) najpierw niemalże jednogłośnie zaprzeczali, ale potem pojawiły się posty, które mówiły zgoła co innego. Mąż jednej z uczestniczek forum był w pubie, kiedy eksmitowano Jade Goody i nad piwem usłyszał komentarze lokalnych białych pijaczków, że „Hinduska jest brudna, emigranci kradną i nie rozumieją brytyjskiej kultury”. Inny komentator napisał, że jest białym Brytyjczykiem i że przyjaźni się tylko z Francuzami. Mężatka z forum zwierzyła się, że w pracy spotyka się ze złośliwymi, a często i wulgarnymi uwagami kolegów na temat mieszanych małżeństw (jej mąż jest Afrykańczykiem), zawsze kończącymi się sakramentalnym „ale nie was mieliśmy na myśli”. „Mrssandi1982” napisała buńczucznie: „Bo my, Brytyjczycy, jesteśmy głupi i przyjmujemy wszystkich imigrantów i uchodźców, których nigdzie nikt nie chce. A mniejszości etniczne coraz częściej wyciągają argument o rasizmie. Jak długo rząd będzie dbał o polityczną poprawność, tak długo będziemy się uradykalniać”. Na post „mrssandi1982” nie było żadnych reakcji. Został zignorowany przez forumowiczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zly polak
Zły Polak? - Polacy pod ostrzałem brytyjskich mediów Dominika Zarzycka 13.04.07 Media noszą na sobie odpowiedzialność kształtowania opinii publicznej, dlatego też powinny z rozwagą opisywać i oceniać rzeczywistość. Intuicyjnie wyczuwamy, że media do swojego istnienia potrzebują sensacji: im bardziej dotkliwa, tym łatwiej ją sprzedać. Pod ostrzałem brytyjskiej prasy stanęła między innymi sprawa migracji Polaków. - Jest ich 600 tysięcy! - mówi BBC. - Jest 750 tysięcy - przebija The Guardian. - Nie! Jest milion - przekrzykuje The Sun. Każde z mediów próbuje ustosunkować się do jednej z największych migracji w historii kraju. Opinie wydawane przez prasę można najogólniej podzielić na dwa rodzaje: te pisane przez prasę poważną i te wydawane przez prasę brukową. Gazety brukowe zazwyczaj uchylają się od rzetelnej analizy tematu i wielostronnego spojrzenia. Kierują się schematami i same te schematy utwierdzają. Językiem prasy ulicznej są najczęściej półprawdy, gry słowne i wycinki z ogólnego sensu, obudowane tak, aby dany tekst wywoływał jak największe emocje. Dlatego też np. w The Sun możemy znaleźć obszerny artykuł o tym, jak łatwo w Polsce na czarnym rynku kupić paszport. Od 2004 roku jest to paszport uprawniający do bezwizowego wjazdu na Wyspy. The Sun pointuje zatem, że Polska to miejsce, z którego przybywają ludzie mafii i terroryści. Gazeta wielokrotnie odwołuje się również do historii Andrzeja Kunowskiego, pedofila i mordercy pochodzenia polskiego. W wielu artykułach, niby mimochodem, przy okazji opisywania historii związanych z Polakami, wspomina Kunowskiego, tak jakby on właśnie był sztandarowym przedstawicielem Polonii. Podobnie postępuje Thelondonpaper. W swoim grudniowym wydaniu ogromnym nagłówkiem okrzyknęła Polaka prawdopodobnym kolejnym Kubą Rozpruwaczem (seryjnym mordercą prostytutek). Dopiero z tekstu artykułu dowiadujemy się, iż Polak był po prostu rozpoznany jako korzystający z usług zamordowanych kobiet. A podejrzanych w tym momencie śledztwa było wielu. Podejście, jakie prezentuje The Sun czy Thelondonpaper jest wysoce niesprawiedliwe i nierozsądne. Bardzo łatwo bowiem wzbudzić w Brytyjczykach strach przed przybywającymi Polakami. Strach z kolei prowadzi do niechęci, do tworzenia niepotrzebnych barier. Brytyjczyk musi wiedzieć, iż przeciętny Polak nie ma kontaktów z mafią, nie jest potencjalnym mordercą czy w najlepszym wypadku, pijakiem. Niestety, brukowe gazety nie dostarczają czytelnikom właściwego wizerunku, ale szukają jak najbardziej efektownych i pikantnych historii. Gazety takie, jak The Guardian czy The Times podchodzą do tematu migracji bardziej wnikliwie. Starają się odczytać ekonomiczne i kulturowe skutki napływu Polaków do Zjednoczonego Królestwa. Prasa ta jednak bardzo często jest obarczona ciężarem potyczek politycznych. Tak też lewicujący The Guardian, wspierający politykę rządzącej partii, najczęściej pozytywnie wypowiada się o zjawisku migracji, argumentując, że wzmocniła gospodarkę. Konserwatywny The Times - gazeta, której zależy na oczernieniu labourzystów, podkreśla negatywny wpływ ,,najazdu’’ Polaków. Przybysze znad Wisły są tu często ukazani jako czyhający na benefity i uchylający się od podatków. Okazuje się, iż prasa, często lekkomyślnie, ale nie bez świadomości, negatywnie wpływa na swoich czytelników. W tym przypadku buduje bariery społeczne i hamuje asymilację imigrantów. Zjawisko to jest tyle nieprzyjemne, co i niepotrzebne. Dlatego ważne jest, aby sami Polacy udowadniali, że schematy, jakimi posługuje się prasa nie powinny wpływać na bezpośrednie, personalne kontakty. Komentarze atomek 13.04.2007 - 11:37 ludzie kturzy pracuja w tych instytucjach napisza wszystko i zrobia wszystko zeby tylko jak najwiecej sprzedac tych brukowcow,a gdyby nie nasza pomoc to ich gospodarke utrzymywaliby glaby kturych bardzo czesto mozna spotkac na tylnych siedzeniach w autobusach. -------------------------------------------------------------------------------- morica 13.04.2007 - 12:00 sama prawda opisana co tu mowic,,, polacy sie rozplenili jak wszy na swoim zywicielu i nie ma sie co dziwic ze sa takie opinie -------------------------------------------------------------------------------- Konstruktor 13.04.2007 - 12:43 ale tak samo bylo w latach 60 - 70 gdzie byla olbrzymia migracja ciemnoskorych ludzi z krajow poludniowych. bardzo podobnie wygladaly problemy spoleczne, porownujac do tych dzisiejszych -------------------------------------------------------------------------------- ramones 13.04.2007 - 13:06 Niestety czesto okazuje sie, ze najwieksza obelga dla Polaka jest to ze jest rowny z innymi. -------------------------------------------------------------------------------- mj2007 13.04.2007 - 13:50 tak naprawde zalezy jakie gazety sie czyta, na gazete SUN to wogole nie swracac uwagi, bo jak wiadomo to jest najgorsza z gazet. Jepiej czytac thee Herald, bo tam chociaz bedzie troche wiarygodnej prawdy. -------------------------------------------------------------------------------- ksywa_kierus 13.04.2007 - 15:59 "Konserwatywny The Times - gazeta, której zależy na oczernieniu labourzystów", to zwyczajnie nie prawda. Murdoch i jego prasa są bardzo ważnym wsparciem rządów Tony Blaira. Widać, że autor tekstu słabo obznajomiony z politycznymi reliami kraju, w którym zapewne od niedawna mieszka. Times to odmiana Suna dla inteligencji - jeden pies, ale dlaczego rozprawiacie się z art. w Sunie, który ukazał się prawie 3 lata temu - art. o podrabianiu paszportów w Polsce ukazał się w okolicach akcesji Polski do UE. To juz nie brak rozeznania politycznego, tylko spóźniony zapłon. -------------------------------------------------------------------------------- ksywa_kierus 13.04.2007 - 16:00 "Konserwatywny The Times - gazeta, której zależy na oczernieniu labourzystów", to zwyczajnie nie prawda. Murdoch i jego prasa są bardzo ważnym wsparciem rządów Tony Blaira. Widać, że autor tekstu słabo obznajomiony z politycznymi reliami kraju, w którym zapewne od niedawna mieszka. Times to odmiana Suna dla inteligencji - jeden pies, ale dlaczego rozprawiacie się z art. w Sunie, który ukazał się prawie 3 lata temu - art. o podrabianiu paszportów w Polsce ukazał się w okolicach akcesji Polski do UE. To juz nie brak rozeznania politycznego, tylko spóźniony zapłon. -------------------------------------------------------------------------------- ahpuch 13.04.2007 - 16:03 Taki szczegol, ze wiekszosc polakow nie zabiera pracy tym bardziej ksztalconym ludziom - czytajacym Tyimes'a Guardian'a ;) -------------------------------------------------------------------------------- Red_Khmer 13.04.2007 - 17:45 Taki jeszcze inny szczegół - ludzie, proszę, nauczcie się pisać "który" przez "ó", a nie przez "u". Czytając wasze wypowiedzi, w których roi się od byków w podstawowych, wręcz najprostszych słowach, mozna samemu zostać wtórnym analfabetą. -------------------------------------------------------------------------------- atomek 13.04.2007 - 18:01 red khmer a jak napiszesz "roza" w ten sposob"rurza" czy ona bedzie inaczej pachniec?;) -------------------------------------------------------------------------------- arafat2000 13.04.2007 - 18:35 atomek..a jak napiszę, "kurwa" w ten sposób "kórfa" czy Ty nie pozostaniesz ciągle tym samym:)) -------------------------------------------------------------------------------- Ilonek 13.04.2007 - 19:58 Dzis w jednej z gazet w Dundee byl obszerny artykul o polskich prostytutkach na Broughty Ferry Road i jak radzi sobie z nimi dzielna policja pomimo niewystarczajacej ilosci funkcjonariuszy... Oczywiscie, nie jest to nic pozytywnego, ale wezmy jeden z komentarzy: mianowicie odkad prostututki kraza w okolicach tej drogi, jak podaje gazeta: mieszkancy nie wypuszczaja swoich dzieci by mogli grac w pilke przy drodze, zeby przypadkiem nie zaczepialy ich prostytutki namawiajac do swych uslug. LOL?! -------------------------------------------------------------------------------- STJARNA 13.04.2007 - 20:56 chybya lepiej przemilcze i nie bede komentowac tego co wypisuja obywatele kraju, niby to intelektualistow, na temat naszych rodaków, a którzy w statystykach pod wzgledem inteligencji sa daleko za Polakami. -------------------------------------------------------------------------------- frogazz 13.04.2007 - 21:14 Ja pracuje w malutkim szkockim miasteczku gdzie wszyscy sie znaja. A ze jestem sprzedawca na kasie w lokalnym markecie to klientow znam wszystkich i vice versa. Sa tego mile strony takie jak pogawedki i mile uwagi na temat Polakow, ale sa tez niestety pelne nienawisci spojrzenia ze strony szczegolnie mlodych Szkotow, ktorzy nocami lubuja sie halasowaniem, piciem i graniem na ulicy w golfa lub rugby.... Sytuacja staje sie z tygodnia na tydzien coraz bardziej napieta, ja niestety musze obslugiwac tych mlodych ludzi patrzacych na mnie podejrzliwie i wierzcie mi, nie z przyjaznia wypisana na twarzy, a przeciez nic im nigdy nie zrobilem.... przygladaja sie tez mojej dziewczynie co bardzo mi sie nie podoba.... Jestem Polskim chlopakiem i w Polsce na pewno nie czekalbym dlugo zeby podejsc do delikwenta i spokojnie zapytac co go tak interesuje w mojej kobiecie albo co mu tak przeszkadza w mojej osobie... ale tutaj..... nie czuje sie wcale na tyle pewnie.... Mniejsza o to.... powoli dochodze do wniosku ze jestem tu jednak niechciany.... mimo ze mam taki sam kolor skory jak oni..... Jestem na wyspach juz od stycznia 2005 roku i chyba czas juz na mnie.... spadam do rodzinnych mazur w lipcu! Pozdrawam rodakow! -------------------------------------------------------------------------------- STJARNA 13.04.2007 - 21:39 -------------------------------------------------------------------------------- Zuzelka 14.04.2007 - 09:05 morica , niezbyt rozgarniety i zakompleksiony obywatelu swojego malego swiata , co ty tutaj jeszcze robisz ? jak jestes taki madry to na cholere tu siedzisz wiesz sa kraje ,ktore maja zamkniete granice ale otwieraja je dla ludzi wyksztalconych, z kwalifikacjami , na ktore maja tam zapotrzebowanie.. Wiec pakuj manatki i wynocha, no chyba ze nie masz nic do zaoferowania wiec gnij sobie gdzie gnijesz. A ja sobie daje reke uciac , ze te wszystkie ststystyki symaptii brytyjczykow do polakow z kazdym rokiem beda leciec na leb na szyje. maly przyklad : Jestem jedyna polka w pracy a nie raz slyszlam komentarze , ze pelno (za duzo) polakow, ze jak sie zajrzy pod kamien to i tam bedzie polak. Taka jest kolej rzeczy . pozatym fakt ze polowa emigracji powinna miec zakaz wstepu do cywilizowanych swiatow to juz inna bajka. Skad sie bierze ich nienawisc ? z braku wiedzy . a to ze jest to spoleczenstwo niezbyt gruntownie wyksztalcone to wiadomo.. Prawda jest taka , ze napedzamy ich gospodarke i gdyby nie my , to stali by sobie gdzies w miejscu . paradoks wysp polega na tym , ze przez cala historie jakos im sie udawalo uniknac wielkich problemow ,omijaly je szerokim kolem a teraz kolejny problem znowu sam sie rozwiazal. jak dobrze ze jestem tu tylko tymczasowo..., w tej wysnionej , wymarzonej dla co niektorych Great Britain... -------------------------------------------------------------------------------- ksywa_kierus 14.04.2007 - 09:51 A to chybione zdjęcie zdobiące tekst to skąd pochodzi? -------------------------------------------------------------------------------- taran 14.04.2007 - 10:23 morica-takie cos, mogl napisac tylko debil spod tego znaku co go sobie wkleiles(las) -------------------------------------------------------------------------------- ksywa_kierus 14.04.2007 - 23:08 taran nie unoś się. Jeżeli do tej pory nikt Cię nie orżnął na wypłacie, to poczekaj do wyborów samorządowych na początku maja. Przyjrzyj się notowaniom British National Party, wtedy będziesz miał wyobrażenie o tym, czy tubylcy są za, czy może przeciw napływowi imigrantów z nowych krajów UE. -------------------------------------------------------------------------------- Acid_luc 15.04.2007 - 00:18 ja tez uwazam ze co niektorzy nie powinni sie tu pojawiac lub pojawic szargaja nasze dobre imie ludzi ktorzy chcieli by tu zostac i zyc sobie spokojnie ale przez niektorych sory ( kretynow ) juz nas zpostrzegaja jak jakas bande pojebow ktorzy mysla jak tu przekrecic ta wyspe a tak to juz jest ze ludzie widza tylko te rzeczy ktore sa zle i na tym powstaje lub sie buduje caloksztalt naszej opini. -------------------------------------------------------------------------------- withoutfears 15.04.2007 - 09:45 a ja tam uwazam ze i tak Lepper zostanie kiedys prezydentem i bedzie zajebiscie na ziemi polskiej!!! -------------------------------------------------------------------------------- withoutfears 15.04.2007 - 09:45 :))) -------------------------------------------------------------------------------- ropuch82 15.04.2007 - 12:33 Niestety smutne jest to ze gdzie nie spojrze, w pracy w autobusie... to tzw klasa pracujaca czyta tylko The Sun albo Daily News, czyli szmatlwace. Co za tym idze te dziennki kreuja negatywna postawe wiekszoci Britoli do nas Polakow.... -------------------------------------------------------------------------------- ksywa_kierus 15.04.2007 - 13:38 A propos szmatławce. Załączam próbkę z niedzieli. Tabloid The People 5 April 2007 HERE COME THE FAKE POLISH BRIDES PEOPLE INVESTIGATION EU girls will marry for money..so illegals can rip off Brit taxpayers Revealed...sham weddings that open door to army of gangsters and benefits scroungers By Daniel Jones And Muhamed Veliu Daniel.Jones@People.Co.Uk GRASPING Polish girls are making easy money with phoney marriages to illegal immigrants desperate to stay in Britain. Bogus brides demand up to £8,000 to wed the foreigners - who can then remain in the country to sponge off benefits or live on the proceeds of organised crime. A People investigator posing as an illegal Albanian migrant easily found FOUR attractive Poles willing to marry him - at a price. Sham weddings mean quick cash for girls from Poland and other east European countries such as Slovakia and Lithuania who come to Britain legally as EU citizens - then fail to get a job or are too lazy to work. Shadowy middlemen put them in touch with non-EU nationals who are here against the law - or the girls simply find the men for themselves. The couples slip abroad to wed away from the scrutiny of UK authorities. Anyone marrying an EU citizen gets the right to stay here - and rip off taxpayers. Ruthless Albanian gangsters are among those using the scam, which could also be exploited by terrorists. The People discovered the shocking extent of the racket, which is thriving after a Home Office crackdown on marriages of convenience in Britain. WANNABE BRIDE No 1: Nanny Katarzyna Machnio, 22, was ready to go through with a sham ceremony without even telling her builder boyfriend. "He'd kill me if he found out," she joked. Our undercover reporter took Katarzyna to London's Oxford Street to try on bargain wedding dresses. The brunette brazenly admitted she would wed a stranger for only £3,500. She produced a handwritten contract reading: "Marriage is only on paper. We don't have to live together." Katarzyna begged for £200 in advance. WANNABE BRIDE No 2: Katrina Kowalski, 22, is Katarzyna's best pal. The would-be model, thinking our reporter was spoken for, asked him to find another Albanian willing to pay her to be his bride. Katrina joked: "If your friend is rich I will charge him more - maybe £4,500. Why not? This is business." WANNABE BRIDE No 3 also had a brisk business-like attitude. Blonde Agnieszka Zientarska, an IT student at Westminster University, emailed our investigator with a contract for awedding after their second meeting. It said: "The service costs £6,000. The first part of £4,000 will be paid in cash on the day of thewedding and the remaining £2,000 will be paid in cash after six months of marriage." Agnieszka, 20, later said she had changed her mind about marrying. WANNABE BRIDE No 4: Regina Jedrzejko, a younglooking 41-year-old divorcee, wanted £12,000 to marry but later agreed to £8,000. Regina, who was a teacher in Krakow, has struggled to find work since coming to Britain eight months ago. She spoke to our reporter through a translator at a coffee shop near her home in Wood Green, north London. Then she bombarded him with texts askingwhen the deal would be done. One message said: "Can you pay for my hair to be cut please? I know a cheap place. I want to look good for the wedding pictures." The People learned that middlemen use adverts in shops and local newspapers to set up bogus marriages. The Asylum and Immigration Act has made it harder for foreigners from outside the EU to wed in the UK. Before 2005 they only had to turn up to a register office to marry a Brit or EU citizen. Now they need Home Office permission first. As a result, registrars report a drop in sham marriages from 3,700 in 2004 to fewer than 300 last year. But our investigation shows how illegal immigrants and crooked EU nationals beat the crackdown by marrying in one of their home countries. A Home Office permit to stay in the UK is then a formality. Hanna Zawisza, of the Polish Consulate in London, confirmed that the number of Polish women marrying non-EU foreigners has soared rapidly in recent months. She said: "We are not allowed to check if these marriages are because of love or for money." The British Embassy in the Albanian capital of Tirana revealed that more than 500 Albanians applied last year for visas to stay in the UK after marrying an EU national - and 411 were granted. Officials suspect most of the marriages were bogus. When we confronted Katarzyna about offering to get married, she said: "I did not know it was illegal. What will they do to me? Will they charge me or something like that?" Katrina was unavailable for comment. Agnieszka said: "I did not get married. Have you seen anyone get married?" Regina had trouble understanding English and said: "Please text me." Lin Homer, director general of the Border and Immigration Agency, said officials had not noticed a trend towards more bogus marriages. She said: "If this situation changes we are ready to act immediately." Voice of The People: P8 -------------------------------------------------------------------------------- pedzio 16.04.2007 - 00:52 nie chce mi sie tego czytac -------------------------------------------------------------------------------- dennis666 16.04.2007 - 07:22 przecietny bryt przed 35 rokiem zycia to malo oczytany, opluty wyspiarz ktory daje w gardlo, albo 'po kanalach' wiec co oni moga wiedziec na temat polakow? -------------------------------------------------------------------------------- Zaloguj się (zarejestruj) aby dodać komentarz. Masz ciekawą historię do opowiedzenia? Chcesz napisac artykuł? Napisz do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zly polak
Wpisał: Lidia 01.02.2007. Szperając po zakamarkach bibliotek i internetu w różnych książkach, gazetach itp. można się natknąć na tysiące ciekawostek związanych z naszym krajem, a oto i kilka z nich: 10 milionów Polaków pali papierosy, 5 milionów z nich pali od ponad 20 lat. 12,3 mln Polaków (tych pracujących) ma na utrzymaniu reszte społeczeństwa czyli ponad 25 mln osób. 130 filiżanek herbaty lub 80 filiżanek kawy to śmiertelna dobowa dawka kofeiny 170 kotów pracuje w Pałacu Kultury i Nauki w Waszawie walcząc z myszami. 236 tysięcy Polaków znajduje się w zamkniętych placówkach psychiatrycznych 33-50% osób które spróbowały choć raz papierosa w przyszłości zaczeło palić regularnie. Gdańscy rzemieślnicy za kilogram bursztynowego kruszca (bursztyn zwany jest też gdańskim złotem) płacą od kilkuset do 2 tys. zł. Główne skupiska emigracji polskiej przed I wojną światową: Stany Zjednoczone - 3 mln, Niemcy - 750 tys., Brazylia - 100 tys., Kanada - 45 tys., Argentyna - 32 tys. Henryk Sienkiewicz dostał Nobla nie za "Quo vadis", jak uczą w szkołach, tylko "za całokształt osiągnięć w sztuce epickiej". Hip-hopowy zespół Jeden Osiem L za występ bierze 4 tysiące złoty. Kościół ewangelicko-augsburski pod wezwaniem Świętej Trójcy w Świdnicy jest największą drewnianą świątynią w Europie, zbudowaną w latach 1656-1657. Kościół wewnątrz może zmieścić około 7500 osób, w tym 3 tys. może zająć miejsca siedzące. Kościół Mariacki w Gdańsku jest największym ceglanym kościołem na świecie. Jego budowa trwała od 1343 do 1502 roku, długość 105 m, wysokość wnętrza 27 m, wysokość wieży 76 m, w środku może być jednocześnie 25 tys. ludzi. Kopiec Kościuszki w Krakowie zrobiła ludność polska w latach 1820-1823 ku czci bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki, kopiec ma 34 metry wysokości. 34 miliony cegieł użyto do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. 40,2 stopnie Celsjusza to rekord temperatury w Polsce, a miało to miejsce 29 lipca 1921 roku w Pruszkowie koło Opola. w Kostomłotach znajduje się jedyna w Polsce cerkiew neounicka? Polacy mogą zawierać związek małżeński w polskiej placówce dyplomatycznej w dowolnym kraju świata. 78 proc. dzieci i młodzieży w Polsce korzysta z internetu, według badań CBOS z września 2006. 15 miliardów smsów wysłali polacy w 2006 roku. 720 tysiecy Polaków robi zakupy przez Internet. 84 proc. studentów największych warszawskich uczelni chciałaby wyjechać za granicę na rok, dwa. 8,2% Polaków w wieku powyżej -15 lat chce uzyskać dostęp do Internetu w ciągu najbliższych 6 miesięcy (według badań TNS OBOP) Łamanie się opłatkiem w trakcie wigilii, to zwyczaj wyłącznie polski, spotykany też czasem na Litwie. Drugie na świecie biuro podróży powstało we Wrocławiu w roku 1863 Historia waluty Polskiej: denar, grosz, dukat, talar, tynt, szeląg, marka polska, złoty. Jak podaje Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej i Komórkowej, w Polsce - według spisu ludności z 2002 roku żyło 1215 kobiet, które przekroczyły setny rok życia. Jarek Nowicki z Gorzowa układa kostkę rubika w 39 sekund i to w dodatku jedną reką! Jarmark świętego Dominika odbywa się w Gdańsku od prawie 750 lat i jest największą tego typu imprezą w Europie. Joanna Chmielewska sprzedała w Rosji ponad 10 milionów egzemplarzy powieści kryminalnych. Józef Piłsudski miał jednenaścioro rodzeństwa, najmłodsza dwojka bliźniąt zmarła bedąc jeszcze niemowlakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×