Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość końcąca studentka

5 lat studiów i mam iść na POCZTE???

Polecane posty

Gość końcąca studentka

Ja wiem, że to niby pierwsza praca i to przez work service... Proponują 5.8 brutto za godzine, czyli netto jakieś 700 netto na mc Nie wiem, czy mam wybrzydzać i szukać dalej, czy brać i sie cieszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaa
takie sa realia polskie moim zdaniem mozesz zaczac prace a miedzy czasie szukać czegoś innego bo zawsze mozesz zrezygnowac - ja tak zrobiłam i w sumie obecnie tez szukam czegos lepszego niz mam zawsze wpiszesz coś w cv a jak napiszesz ze pracowałaś na poczcie to zawzse lepiej brzmi niz np. praca w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końcąca studentka
sądzisz? może i tak, ale mimo wszystko... to takie mało prestiżowe i mało ambitne. Mnie sie to kojarzy ze sklepem spożywczym... Zastanowie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzu---
Mój facet ma doktorat,a uczy w szkole nieznośne bahory i co-wybrzydza? A powinien pracowac na uczelni. Takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mozliwe
a jak sie zalapalas na poczte* z kim tam gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir33a3
To zależy tylko od ciebie. Desperat, który tonie w długach bierze pierwszą lepszą pracę, osoba, która ma osłonę finansową szuka pracy odpowiedniej do jej kwalifikacji, jest pewna siebie i nie boi się na rozmowie powiedzieć, że 700zł to kpina i niech pan/pani spróbuje za to żyć. Pracodawcy nawet lubią takich przyszłych pracowników, którzy są pewni siebie, ponieważ wiedzą, że będą dobrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końcąca studentka
załatwiłam to przez agencję i licza mi od godziny, nie ma możliwości negocjacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek123456
To idz lepiej na kase, moja dziewczyna pracuje w gdansku na kasie od piatku do niedzieli po 8 h i dostaje 10 zeta na ręke (a dodatkowo się uczy ;), zawsze możesz dalej szukać a znaleść se jakąś bylejaką prace na jakiś czas. W marketach przy ukladaniu towaru zarobisz 1000-1200 na ręke. Szczerze mówiąc ja na twoim miejscu po studiach nie poszedł bym za 700 pracowac bo to żenada. Trzeba się cenić. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej poszukaj pracy jako
kelnerka. teraz w każdym pubie wisi ogłoszenie, że szukają, a ludzi brak, bo większość woli kelnerować w UK ;) pensja marna, ok. 4 zł za godz., ale wyżyjesz z napiwków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie lepiej iść na kasę ... ja się właśnie w lipcu wybieram :P (jestem po liceum) ... 8 zł brutto ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie pierwszej wypowiedzi
dajcie spokój, nie będzie pracować na kasie w markecie ani jako kelnerka. Dla niej ujmą jest praca urzędniczki na poczcie. Co wam wbijają do głowy na tych studiach? Witamy w normalnym świecie. W moim mieście dziewczyny po studiach pracują w fabryce przy taśmie na 3 zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek123456
Trzeba wiedziec jeszcze jaki kierunek kończyć jak ktoś idzie na marketing i zarządzanie , albo polonistyke, historie itp to raczej nie ma co liczyć na wysokie zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
po zarządzaniu kiepskie zarobki? muszę Cię rozczarować, odkąd skończyłam studia, moje zarobki są średnio 2 razy wyższe niż moich rówieśników. lepsze niż znajomych informatyków... (a podobno w tej branży zarabia się najlepiej). a czemu tak jest? bo same studia nie wystarczą. trzeba jeszcze mieć głowę na karku i myśleć. jak robiłam rekrutację w jednej firmie, to sorry, ale przychodziły osoby po prostu głupie... które jakimś cudem pokończyły prywatne uczelnie wyższe. ja w ogóle bym nie składała papierów na pocztę, do hipermarketu itp. itd. a już sam fakt, że ktoś składa, świadczy o tym, jak się ceni. reszta jest już tylko wynikiem takiego myślenia i takich działań. tak więc sam fakt ukończenia studiów to czasami jedynie ułamek sukcesu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kończącej studentki - napisz może, jakie studia skończyłaś i gdzie mieszkasz. a nie lepiej, zamiast iść do agencji, poroznosić aplikacje do firm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zofijka2 nie obraź się ... ale nie każdy ma tyle szczęścia co ty ... a to, że ktoś składa papiery do marketu, nie znaczy że się nisko ceni !!! TWOIM ZDANIEM LEPIEJ GŁODOWAĆ ??? GRATULUJĘ MYŚLENIA !!! Taką mamy sytuację w kraju, że ciężko znaleźć dobrze płatną pracę w swoim zawodzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek123456
Kiedyś w wiadomościach pokazywali kto w polsce kończy jakie studia. 70% kończy marketing i zarządzanie , a największe zapotrzebowanie jest na inżynierów (ale to raczej nei każdy się nadaje). Średnia pensja dla ludzi po MiZ to 1200 pln. Zgodzę się z tym że trzeba mieć głowę na karku, po tym kierunku praca napewno nie przyjdzie sama (dobra praca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
ekonomista potrzebny jest w każdej firmie... marketingowiec w prawie każdej. własną firmę założyć może każdy. tysiące ludzi wyjechało z kraju, pracodawcy mają problem ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry... dziwi mnie więc, że ktoś szuka pracy poniżej swoich możliwości. no to skoro w firmie zarobi 1200 zł, jak piszesz, to po co szuka pracy za 700 zł? poza tym, jeśli pierwsza praca dopiero po studiach... to cóż. u nas ludzie pracowali duuużo wcześniej. na 5-tym roku minimum połowa... porządna uczelnia, dobry kierunek, doświadczenie (chociażby parę miesięcy), języki obce... i jest dobrze. ale jeśli uczelnia prywatna o wątpliwej renomie, kierunek skończony dla własnej satysfakcji, a nie dla dobrych możliwości pracy, zerowe doświadczenie i zero języków obcych... to może faktycznie poczta. ale o tym wszystkim trzeba było pomyśleć 5 lat wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka taka jakas
nie lubie ludzi takich jak zofijka nie wiedzą co sie dzieje na rynku pracy bo im sie udało dostac prace pewnie albo po znajomości albo zwykły zbieg okoliczności. Faktem jest ze duzo osób pracuke po niżsej swoich możliwości ale co mają zrobić jak innej pracy nie mam lub poprostu pierszeństwo ma rodzica, znajomi itp prezesów, szefów i innych i wtedy nawet wykształcenie sie nie liczy... w Polsce jest trudno znaleźć prace taką jak by sie chciało sama szukam 2 miesiące juz i sie zała,uje po mału a mam i doświadczenie i studia. Tylko ze nie mieszkam juz w warszawie gdzie prędzej czy pożniej cos znalazła, a niestety po za warszawą w troszkę mniejszym mieśćie z pracą nie jest tak wesoło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do historii to tez musze niektorych rozczarowac :D Ja konczylam i nie narzekam :D Oczywiscie nauczycielem nie jestem ;) Grunt to wybrac dobra specjalizacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
nie znasz mnie i mnie nie lubisz? bardzo mądre :P woybraź sobie, że znam rynek pracy, bo... prowadzę rekrutacje! i muszę je czasami robić 2 razy, żeby znaleźć zaledwie 2 osoby! nawet nie wiesz, jak trudno znaleźć dobrych pracowników... większość nie ma porządnego wykształcenia, część kończy jakieś prywatne uczelnie, bo nie dostało się na porządne uczelnie. większość nie zna języków obcych.... a niektórzy są leniwi! tak więc nie mów mi, czy znam ten rynek, czy nie. u mnie w firmie są osoby, które zarabiają połowę tego, co ja. np. nie znają w ogóle języków obcych i są leniwe, nie robią nic. ja znam biegle angielski i niemiecki w stopniu średniozaawansowanym, skończyłam podyplomówkę i ciągle się kształcę. niestety, aby dobrze zarabiać, trzeba w siebie zainwestować. a inne głupie laski pierdzą w stołki i nie wróżę im dobrej przyszłości. tak więc zamiast krytykować innych - np. mnie, osobę, której nie znasz, zastanów się, co z Tobą jest nie tak, że masz pracę, jaką masz i zarabiasz, ile zarabiasz. obecną pracę dostałam dlatego, że sprawdziłam się w poprzedniej. ale Tobie będzie łatwiej pogodzić się z tym, że dobrze zarabiam, jak sobie wmówisz, że to było po znajomości :P nie jestem osobą zarozumiałą, pochodzę z rodziny, której nie powodziło się najlepiej, były miesiące, kiedy musiałam przeżyć za 300 zł - i z tego opłacić i akademik, i jedzenie! o innych wydatkach nie wspomnę. do wszystkiecgo, co osiągnęłam, doszłam sama, włąsną pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visaggge
zofijka, dlaczego uwazaz, ze jak ktos skonczyl prywatna uczelnie, to ma gorsze wyksztalcenie?? To co ktos ma w glowie i ile wyniosl ze studiow zalezy tylko od niego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
nie mówię, że w każdym przypadku tak jest, ale niestety takie mam doświadczenia z kandydatami. wielu z nich robiło bardzo złe wrażenie. na uczelnie prywatne idą zazwyczaj osoby, które nie dostały się na uczelnię państwową albo z niej wyleciały. uczelnię państwową trudniej skończyć, będąc głupim ;) wiem z doświadczenia swojego i znajomych. mieszkam w dużym mieście, więc mam znajomych z przeróżnych uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir33a3
Studia nie są dla mądrych i zdolnych, tylko dla wytrwałych. Wszystko tak naprawdę jest dla wytrwałych. Wystarczy spojrzeć na polityków ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak na pocztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia...
Wiesz trzeba od czegoś zacząć budowanie CV- ja po studiach popracowałam w ZUSie na stażu-5miesięcy za groszę ale to pozwoliło mi znaleść dobrą pracę za uczciwe pieniądze. Nie ważne jakie ma się studia bez doświadczenia nie znajdzie się dobrej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obecną pracę dostałam dlatego, że sprawdziłam się w poprzedniej. ale Tobie będzie łatwiej pogodzić się z tym, że dobrze zarabiam, jak sobie wmówisz, że to było po znajomości -- powiem tak. 1 pracę miałaś po znajomosci. I jak to mówią raz sie gdzies wcisniesz a potem juz leci;) jestes w ukladach, w swiadku i sama sie dalej wciskasz. Ale zeby nie ta 1 praca, nie to wcisniecie po znajomosci g.. bys miała. Jakie wykazanie o czym ty mowisz. po prostu znajomosci a potem juz szło. Nie byłobyh tego gdyby nie ta wsza praca- po znajomosci. to jak domino jeden klcek upadnie i reszta lecia. 1 klocek to ta pierwsza praca wlasciwe prace po znajomosci. uwazam ze g.. osiagmnełas cudzym kosztem sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze cie zna. Po wypowiedziach i cyznach poznaje sie człowieka a nie po tym co sam kaze mi ososbnie sadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
no i mów do ściany.... napisałam, że własną pracą, a nie po znajomości. ale myśl sobie dalej, co chcesz... o ile potrafisz myśleć - bo czytać ze zrozumieniem - jak widać, nie. czyżbyś była absolwentką prywatnej uczelni? :P pierwszą pracę dostałam dzięki biegłej znajomości angielskiego i kierunkowi studiów. wiem, wiem, wiem - że to takie przykre, że można dojść do czegoś BEZ ZNAJOMOŚCI! to takie nie do uwierzenia i nie do zaakceptowania w tym kraju! kraju zawiści... że komuś powodzi się lepiej! a ja mam inny pomysł na życie... mnie cieszy to, że komuś się powodzi. a może to właśnie dlatego mnie się powodzi? że nie marnuję energii na zawiść, tylko zamieniam ją w działanie? i Wam tego życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiść? raczje to, że ktoś się mędrukuje wielce: ja mam to i to, ja pracuję a tak naprawde pierwsze 3 prace pod rząd miała po znajomosci. gdyby nie te prace nie miałaby co w cv wpisać. A tak ma i ma jakby zaplecze, ze ona ma doswiadczenie:) Wiec normalne jest to, że taka osoba denerwuje innych ludzi. Niech się nie merdkuje bo nie miałaby tego gdby nie te 1wsze prace po znajomosci.:) Denerwuje ludzi takie panoszenie się. Jakby kazdy tak miał jak ona, że prace po znajomosci to i cv pełne i na podstawie tego doswiadczenia dostaje taka osoba inną pracę .Praca to ciąg łanńcuchowy, masz zaczątek u dobrych pracowników to i potem z górki. takich cwaniczek co mają po znajomosci nie lubię. Własnie za te ich cwaniactwo. Bo gdyby nie ten zaczątek po znajomosci g.. by miały:)! A ich praca mi zwisa bo nigdy nie chciałam miec ich miejsce pracy.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×