zazdroszcze wam seksu

Jak nie będzie czekał to widać nie jest wart. To żadna miłość: stawiać warunki. nie będzie czkeał to niech idze szukać łatwiejszej, bo wtedy będzie wyraźnie widać na czym mu zależy. Jak kocha, to poczeka.Strach przed ciążą świadczy o braku gotowości na seks. w takiej sytuacji nie pomogą nawet tabletki wraz z gumkami i globulkami. popatrzcie na forum, dziewczyny potrafią stosować 3 na raz a i tak się boję.------------------- -> poczekaj, aż będziesz czuła, że chcesz a nie, że powinnaś. To Twoje życie i twój wybór.

faceci to tylko faceci i nawet jak kochają to nie zawsze czekają poprostu sex im jest potrzebny jak rybie woda

G...uzik prawda. Też mam wysokie libido i bez sexu jest mi ciężko - co nie znaczy, że pędze leceę zdradzać partnera gdzie popadnie. Nie wiązałabym się z facetem, który ma mózg między nogami, zamkiast w głowie.Do tej pory jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się, by ktoś marudził.. a zdarzały się miesiące abstynencji.Dobra wymówka ale niestety świadczy tylko o poziomie danego faceta. Na szczęście nie wszyscy są tacy.

miesiąc czy dwa czy poł roku ok ale nie latami ja znam mnósto przypadków gdzie ona kazała mu czekac po kilka lat wiec on niby z nią był kochał ją i wszystko ok a latał na bok po sex do innej! zqwłąszcza gdy juz to robił wczesniej, cięzko jest sie powstrzymac jak sie wie jak to smakuje... a jeslio ktos mysli inaczej to poprostu jest naiwny ze facet poczeka kilka lat bhuhahaha

Nie myl miłości z pożądaniem. Miłośc to przede wszystkim szacunek do drugiego człowieka. Jak \"niby\" j kochał i latał na boki to obok miłości nawet nie stał.I OKEJ, jak komuś jest tak dobrze to proszę bardzo tylko nie pisz mi tutaj, że \"kocha przeogromnie\", bo to właśnie jest \"buahaha\":-)

uzywam gumek 12 lat i nie mam problemów w postaci niechcianej ciazy

ale te niektóre kobiety są naiwne ! faceci myslą inaczej niz kobiety i zrozumcie to wrescie! faceci sexu nie uprawiają tylko z miłosci jak kobiety , nie musza kochac zeby to robic , mają ochote to uprawiają i uczucie nie ma tu nic do rzeczy

Brbarzyńco, psychologię mam akurat za sobą, wiem, że są różnice w odczuwaniu i toku myślenia ale zrozum, że i jedna i druga płeć to istoty myślące. To, że mężczyzna potrzebuje seksu nie równa się \"muszę, bo nie myślę logicznie i nie umiem się powstrzymać\". To jest WYMÓWKA i obie płcie mogą ją zastosować. Facet w stosunku do sexu, kobieta w stosunku do zakupów. To stereotyp, który ma pokrycie w praktyce tylko wtedy, gdy ktoś nie chce zmienić swojego zachowania. I tyle.Uczucie + szacunek do osoby, którą darzy się uczuciem - ma tu wiele do rzeczy. Jak w powazaniu masz uczucia osoby, z którą jesteś - to znaczy, że kochasz siebie, a nie Ją. Albo jesteś z kimś kogo kochasz, szanujesz jej uczucia i nie zdradzasz - albo się rozstajesz i robisz co chcesz.Dalej mylisz pojęcia.

Nie szufladkuj. Wiele kobiet nie musi kochać, by uprawiać sex, mnie choćby wystarczy to, że facet \"ma to coś\", jest wolny, zadbany i ciekawy.

nic nie myle to Ty wierzysz w idealnych mężczyzn którzy grzecznie i ładnie czekają nie wiadomo na co... zdarzają sie tacy owszem nie twierdze ze nie jednak jest to miejszośc zwłascza w dzisiejszym świecie pełnym pokus! ale coż ja Cie nie bede do niczego przekonywać zresztą Ty mnie tez nie przekonuj bo ja wiem swoje Ty wiesz swoje i lepiej niech tak zostanie... szkoda tylko ze niektóre kobiety ufają tak bez granicznie ze potem gdy prawda wyjdzie na jaw nie umieją sobie w rzaden sposób poradzic z tym...

to wiadomo ze kobiety tez taką sie... ale ja mówie o stałych związkach gdzie są kilka lat ze sobą i bez sexu sie nie obejdzie moim zdnaiem chyba ze są jacych inni...... bo normalny człowiek ma jakis popęd seksualny zwłaszcdza jesli kocha....

Nigdzie nie pisałam o tym w co wierzę - na razie wyraźnie widać, że źle odczytujesz moje słowa. To już nie moja wina, prościej nie potrafię.Sama mam w domu wybitnie nieidealnego faceta :-)Nigdzie nie pisałam o zaufaniu bezgranicznym, znów mylisz pojęcia :)

ty widać tez nie czytasz dokładnie bo ja pisze ogólnie a nie do Cioebie ze ty ufasz bezgranicznie albo ze ty nie chewsz sexu itp pisze ogólnie jak jest ...

\"Ty wierzysz w idealnych mężczyzn którzy grzecznie i ładnie czekają nie wiadomo na co...\"

hehe to jedno zdanie wywnioskowała po Twoich wypowiedziach ale reszta była ogólna

a ja myśle ze trzeba dojrzec do sexu i tyle wtedy nie boi sie ani ciązy ani niczego innego a autorka postu widocznie nie dojrzała skoro ma takie obawy a prpop meźczyzn to fakt nie kazdy potrafi czekac mimo ze kocha, przekjonałam sie na własnej skórze niestety....

barbardzońco, to błędnie wywnioskowałeś :) Poza tym to stwierdzenie łączy się z bezgraniczną ufnością. Wierzę = ufam.jeśli chodzi o mojego faceta to owszem, ufam mu, bo inaczej żaden związek nie miałby sensu. Co nie znaczy, że może sypiać gdzie chce i z kim chce :-) To akurat jest chya w obie strony - doza zaufania jest ale pewne reguły też obowiązują.Z resztą mój facet na brak sexy nie może narzekać :)

no ok ale pomysl sobie ze prze pewien okres nie chce Ci sie sexu (wiem ze pewnie to nie mozliwe no ale ..) kilka miesiecyu założym nie masz kompletnie ochoty, nie wiem chora jestes boli Cie , nie sprawia przyjemnośc czy cos innego i co w tedy czy jestes pewna ze Twój facet bedzie az tak wyrozumiały i poprostu poczeka az ci to wszystko przejdzie.. bo ja mimo ze jestem ze swoim facetem 5lat i sie kochamy i jest nam dobrze i tez mu ufam to nie jestem pewna ze jak bym tak długo nie chiała to czy on by czekał, wiem ze to jest okrutne ale czasem mam takie myśli i wiem ze on mnie kocha najbardziej na świecie ale to tylko facet i nie raz widziałam jak faceci mimo ze kochają bezgranicznie lezą do innych, mam tez dwóch kolegów którzy poprostu mówią ze czasem mimo ze kochają swoje kobiety idą do innej bo np chcą czegos innego albo poprostu dziewczyna czasem (dłuży czas) nie ma ochoty a oni potrzebują sexu.

a jestem kobietą nick troche mylny :D

ja tez sie zdecyduje na zycie bez seksu. nie chce miec dziecka i nie ufam facetom wszysko jasne

Możliwe. Bywało, że miesiąc mi się nie chciał bez powodu.jasne, że jestem pewna, że mój facet będzie wyrozumiały, w końcu to człowiek, istota myśląca a nie maszyna do sexu. Skoro jesteś kobietą to pozostaje mi się zastanawiać jakich facetów do tej pory spotykałaś, a może to kwestia wieku? Nie wiem. Ja mam 26 lat, gdyby facet zdradził mnie przez to, że miesiąc mi się nie chciało to wybacz - szczerze bym wyśmiała. Bo to się po prostu w głowie nie mieści.Trochę inaczej myślimy - ja nie rozpatruję tego na poziomie piętnastoletniej dziuni, która uważa, że to miłość jedna, jedyna, że żaen inny, po grób. Jestem w związku, mieszkamy razem, planujemy dziecko. To nie jest chłopak lat 16, ktry żyje sexem tylko dorosły facet i proszę, nie mów mi, że penis rządzi jego umysłem, bo to obraza dla faceta.

Btw nie każda ciężarna może współżyć i nie każdy mąż ciężarnej zaraz będzie szukał baby na boku. Są faceci i faceci, tak samo jak są kobiety i kobiety. Jedna będzie kochała bez względu na to, że facet chce raz w miesiącu a inna będzie zdradzała. kwestia tego z kim się wiążesz, czy znasz poglądy tej osoby, usposobienie i charakter.Nie powiem Ci, że mam pewnośc co do tego, że nigdy mnie nie zdradzil botego nie wie nikt, nawet On sam - ale mam pewność, że powodem nie będzie choćby moja ciąża czy o prostu brak ochoty na seks.

Nie zdradził - nie zdradzi. Literówka

Hmm, dla mnie takie gloryfikowanie seksu jest troszkę przestarzałe.. Oczywiście obojgu nalezy się szacunek, oczywiscie seks jest wyrazem bliskości i głębokiej więzi, ale nie rozumiem, czemu wyrzekać się go dla zasady? Co to za zasada? O szacunku? Jak kocha to szanuje bez wgledu na to czy uprawia seks czy nie. Uważam osobiście takie trzymanie bez seksu ileś lat za niezdrowe. Seks jest piękny między dwojegiem kochających się ludzi bez wględu na posiadany ślub czy też jego brak.I rezygnowanie z niego, żeby sobie nie pomyślał, że jestem łatwa, czy żeby mnie szanował jest śmieszne i lekko dziecinne... No chyba, że ktoś niedojrzał do seksu i taki problem ma chyba autorka tematu.. Bo wykręty o ciąży i braku zabezpieczenia ( mamy 21 wiek i mnóstwo możliwości) są własnie niedojrzałe.

Pod warunkiem, że nie dotyczy to związku, gdzie dziewczyna ma lat 15 a chłopak 19, bo wtedy występuje tu pewne rozbicie światopoglądowe. Bez wzgledu na to jak ona wyobraża sobie miłośc - może nie czuć się gotową na seks i wg mnie słusznie a facet lat 19 często ma już 1 raz za sobą i związując się z osobą powinien najpierw wiedzieć jak Ona sprawy sexu postrzega Z tym też wiąże się szacunek. Mnie nie chodzi o to, że nagle ktoś nie chce współżyć i stawia przed faktem dokonanym ale o to, że jeśli wybiera się pewną drogę (np związek z kimś) to odgórnie akceptuje pewne zasady, choćby to, żedziewczyna nie czuje się gotowa jest ważniejsze od tego, że jemu się chce\" i to nie kwestia płci, po prostu dziewczyna na powaznie może się do seksu zrazić, na długo. jeśli facet wie, że dziewczyna jest niegotowa to po co włazi w związek, jeśli mają zdradzać? Co to za związek?właśnie wszystko powyższe odnosiłam do problemu autorki, bo KTOŚ zasugerował, by się niejako zmusiła, gdyż facet ucieknie. A wg mnie nie tędy droga!

Dla mnie takie związki to lekka paranoja... Rozumiem, że faceci wolniej dojrzewają, ale nigdy nie mogłam pojąć co 19letni, czyli prawie 20 letni chłop już po maturze/wojsku na studiach/w pracy widzi w 15 letniej smarkuli? Sorry, ale jest różnica między 15 a już 18 latką. Różnica 4 lat między 20sto latką a 24 latkiem nie jest odczuwalana, ale w takim układzie jak w podanym przyładzie to mi zakrawa na lekkie skrzywienie w kierunku pedofilii, bo może fizycznie to już młoda kobieta, ale psychicznie dziecko..

Tu masz rację choć nie o to mi chodziło w powyższym poście, może źle zaznaczyłam. nawet, gdyby określić to w sposób taki: dziewczyna lat 15, chłopak lat 16. Dziewczyna się boi, broni nogami i rękoma a chłopak chce koniecznie bez względu na to - z Nią czy bez Niej...To ja przepraszam, dla mnie to śmiech a nie miłość czy związek.

Zrozumiałam o co Ci chodzi, tylko, że seks nawet dla chłopaka w wieku 16lat to jeszcze wcześnie...bo potem są same topicki o ciązy, peetingu i innych, bo się dzieci wzięły za coś czego nie rozumieją... Nie miałam też na myśli we wcześniejszym poście skróceniu czasu czekania do minimum. Bo rozumiem, że 15latka może chcieć poczekać do powiedzmy 17, czy 18 lat bo oboje są jeszcze niedojrzali, a już nie mogę zrozumieć tego samego zjawiskau dwudzistokulku letnich dziewczyn będących w związkach po kilka lat..

To już raczej kwestia ideologii - i nawet w ten sposób patrząc - w związek nie wchodzi się z całkiem nieznajomą osobą. Jeśli akceptuje się pewne poglądy, to się człek z nimi zgadza - jeśli się nie akceptuje to po co wchodzić w związek i zdradzać? Tego nie pojmuję jeszcze bardziej od samego wzbraniania się przed seksem \"byle do ślubu\".