Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teraz jest popularne

zniechecanie Polaków do przyjazdu do UK przez rodaków tam mieszkajacych

Polecane posty

Gość teraz jest popularne

Najczesciej podkreslaja ze sa wakacje wiec pisza nie jedzcie bo nic nie znajdziecie ale jakos z mojej grupy znajomych studentów wszycy co jada w lipcu a nawet na poczatku sierpnia prace znajduja. To odradzanie zniechecanie zauwazylam na wielu forach internetowych. Mysle ze wiele osob co odradza siedzi jeszcze w PL i sami sie wybieraja na wakacjach do roboty w Uk i boja sie o konkurencje. A co do chamstwa to zauwazylam podczas ostatniego pobytu ze szerza je glownie starsi emigranci i to jeszcze ci co sa w Uk tak od 2004 badz 2005 roku glownie mezczyzni pijaczkowie Wiec mi nie piszcie ze studenciny z Polski co chca zarobic pare gorszy na czesne szerza chamstwo !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za duzo was
nie , nas jest tutaj za duzo a wy przyjezdzacie i odlatujecie a my tu zostajemy mamy rodziny i problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniechecaja zniechecaja
Tak ja tez zauwazylam ze zniechecanie Polakow to dosc pospolity temat na forum! Poza tym ci ktorzy tam juz przebywaja niech przypomna sobie swoje poczatki i niech nie wypowiadaja si ena forach tylko po to by komus ublizyc! A chamstwo szerza nie ci ktorzy chca przyjechac tylko ci ktorzy juz tam sa! Skoro tak piszecie ze nie boicie sie konkurencji ze przeciez was nie pozwalniaja jak "my" poprzyjezdzamy to czemu jestescie tacy okrutni dla tych ktorzy tam sie wybieaja?! I co z tego ze niektorzy przyjezdzaja i wyjezdzaja...? Sama jestem studentka i wiem jak to jest z czesnym... Czy to grzech ze chcemy sobie dorobic?? Mamy tu studia i musimy wrocic by je skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jest popularne
własnie studenci jak przyjada na 3 miesiace to chyba nic sie z tego powodu strasznego nie dzieje ale nie rozumiem tego zniechecania zeby juz w ogole nie przyjezdzac do Uk a gdzie mam jechac jak znam tylko angielski i mam tam u kogo przenocowac na poczatku a musze jechac zeby miec za co oplacic czesne na studiach bo niestety nie mam bogatych rodzicow:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie ze przyjezdzacie do UK :) jest mi bardzo milo z tego powodu zapraszam wszystkich rodakow do UK i zachecam was do przyjazdu tu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jest popularne
really ? it is very nice from your side but i think it is ironic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to co chcesz nas przekonac ze znasz angielski ? te topiki sa strasznie smieszna bardzo dobrze sie przy nich bawie co cie panna obchodzi czy komus sie to podoba czy nie, chcesz jechac - jedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość English
my dear :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość from your side
thank you from a mountain :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze pomyslcie nad tymi ostrzezeniami, skoro wszyscy mowia, ze w wakacje kicha, to moze rzeczywiscie po prostu tak jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jest popularne
Bite the ice will you? if you understood it...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bite the ice?nie spotkalam sie z czyms takim,nie wiedzialam,ze tego teraz ucza w szkolach.no coz za bardzo to ci sie raczej nie przyda,bo anglik nie zrozumie,za ciemni my dear,zapomnialam dodac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to angielski slang
niewiedziałaś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu macie polska kulturke
Jak nas widzą, tak nas piszą! Wielu Brytyjczyków ma do tego stopnia dość Polaków, że zaczyna skarżyć się na nich polskim władzom "Stworzycie własne polskie getto", "potrzeba wam drugiego Hitlera na progu", "oddajcie nam nasze pieniądze" - to tylko kilka przykładów skarg, jakie na Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii ślą do polskich placówek dyplomatycznych Anglicy. Od kiedy w bezpośrednim sąsiedztwie wielu Brytyjczyków pojawili się Polacy ich spokojne i nudne, wręcz angielskie życie, zamieniło się w koszmar. Zrozpaczeni, nie widząc często innej możliwości rozwiązania wielu problemów, związanych z zachowaniem oraz zwyczajami gości znad Wisły, o pomoc i interwencję proszą już nie tylko brytyjskie, ale i polskie władze. Kilka, z wielu sygnałów, jakie otrzymują dyplomaci przedstawiamy poniżej. Pozostawiamy je bez komentarza. Polskie getto w Londynie Południowy Londyn, dzielnice Streatham, Peckham, Croydon, uboższe od innych rejonów miasta, a przez to i tańsze pod względem kosztów wynajmu mieszkania i życia. Od lat jest to jedno z popularniejszych wśród Polaków miejsc, gdzie można szybko i w przystępnej cenie znaleźć przyzwoite lokum. Streatham, południowy Londyn, 25 kwietnia 2007 r. "Mieszkamy w Streatham od 12 miesięcy. W tym czasie wielokrotnie zaskoczyli nas Polacy mieszkający po sąsiedzku. Komentarze w mediach na temat tych ludzi są bardzo pozytywne, zaś pracodawcy są szczęśliwi, zatrudniając młodych, ciężko pracujących Polaków. Jednak to tylko jedna strona medalu. W południowym Londynie napływ Polaków wywarł bardzo duży wpływ na rynek najmu mieszkań. Rezultat - w jednym z mieszkań obok nas mieszka 7 młodych Polaków, cały czas zakłócając spokój sąsiadów. Wychodzą do pracy o różnych porach. Często między 6.00 a 6.30, gdy wracają, głównym ich zajęciem jest picie alkoholu i słuchanie głośnej muzyki. Każdej nocy w piątek urządzali hulanki, które trwały dotąd, póki nie zabronił im tego właściciel mieszkania. Teraz wychodzą z domu na imprezy, ale za to, gdy wracają nad ranem budzą wszystkich sąsiadów. Są pijani, krzyczą i śpiewają godzinami. Nie akceptujemy zachowań aspołecznych. Za każdym razem, gdy Polacy budzą nas, pukamy do ich mieszkania i prosimy o spokój - bez rezultatu. Zawsze przepraszają, ale hałas trwa nadal. Skarżyliśmy się właścicielowi mieszkania, który wysłał im list. Uskarżaliśmy się miejscowemu samorządowi, którego pracownicy odwiedzili młodych Polaków. Bez powodzenia. Ci młodzi ludzie są kiepską wizytówką Polski i sprawiają, że stają się niemile widziani w Wielkiej Brytanii. Jak dowiedzieliśmy się, samorząd lokalny z Wandsworth otrzymuje wiele skarg na Polaków mieszkających w Streatham. Są oni regularnie odwiedzani przez urzędników, upominani ustnie lub pisemnie. Nawet ostrzegani o surowych karach za zakłócanie porządku. Chcielibyśmy wiedzieć, co możemy zrobić, by zachowanie tych Polaków uległo zmianie. Poza tym istnieje między nami ogromna bariera językowa. Jasne jest, że Polakom potrzebne są nie tylko kursy językowe, ale także kursy i szkolenia, które pomogą im w poznaniu zasad brytyjskiej kultury i reguł współżycia w społeczeństwie. Poza tym potrzebujemy przetłumaczonych na język polski zwrotów: "Czy moglibyście przyciszyć muzykę - to "umcy, umcy, umcy" doprowadza mnie do szaleństwa". "Czy moglibyście zamykać drzwi frontowe delikatnie, nie robiąc hałasu? Nie ma potrzeby trzaskać. Pamiętajcie, że prócz was mieszkają tu także inni ludzie, wasi sąsiedzi, którzy o 6. rano jeszcze śpią." "Prosimy, nie karmcie gołębi - to szkodniki." Mamy nadzieję, że nasi polscy sąsiedzi zmienią zachowanie. Wiemy, że przyjazd do Wielkiej Brytanii musiał być dla nich ogromnym szokiem kulturowym. Jednak całe życie mieszkam w południowym Londynie i nie chcę się stąd wyprowadzać. Tymczasem, jeśli Polacy nie zaaklimatyzują się i nie przyjmą brytyjskiego stylu bycia, Brytyjczycy wyprowadzą się stąd, zaś ta część miast zyska złą reputację polskiego getta. 123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu macie polska kulturke
Poczta Onet.pl Start Kraj Świat Gospodarka Nauka Sport Kultura Internet Media Ciekawostki Relacje TV Fotoreportaże Kiosk Blogi Załóż prywatne forum Zasady Forum | Twoje Forum Szukaj: zaawansowane » TO ANGLIKÓW CECHUJE BRAK KULTURY!!! PRZECZYTAJCIE, KTO SIE ZGADZA??? Mieszkam w Anglii od ponad roku i to co Polacy robią, to w porównaniu do Anglików to pikuś. Pierwsza sprawa to zupełny brak kultury przy stole.Głośne bekanie,mlaskanie i bąki to norma.Owszem,może to różnica kulturowa,ale nie sądzę,żeby jakiejkolwiek nacji jadło się przyjemnie przy tego typu zachowaniach.Druga sprawa to ich zachowanie na ulicy.Narzekają,że Polacy plują(czego sam nie popieram),ale chyba lepsze to niż wymiotowanie, leżenie zalanym w trupa na chodniku, czy załatwianie potrzeb fizjologicznych.(obejrzyjcie program "Pijani i niebezpieczni").W Polsce takie rzeczy również mają miejsce,ale nie na skale masową. Poza tym po spożyciu(nie tylko alkoholu) są bardzo agresywni, tłuką się ile wlezie i lejąca się krew w dyskotekach,czy pubach to naprawdę norma.Kolejna sprawa:Czy w Polsce rolnik pójdzie do banku w ubrudzonych w oborniku kaloszach? Nie spotkałem się z czymś takim,a w Anglii to norma, podobnie jak przesiadywanie w lokalach w robczych ciuchach, śmierdzących potem, po całym dniu pracy. Na koniec jeszcze kilka słów o angielskim mieszkaniu.Byłem w kilkunastu,ale w każdym był syf na poziomie polskiej meliny.Smród, bród, robactwo.To tyle kwestią ogólnego obrazu "angielskiej kultury". Zanim więc zacznienie rozumieć ich krytyke w stosunku do Polaków, poznajcie ich obyczaje...A zdziwicie się na pewno, bo typowy Anglik to nie dżentelmen w długim płaszczu, z fajeczką, parasolką i gazetka pod ręką... i ta wypowiedz mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przyjezdzajcie
w wakacje jest TRUDNIEJ - bo przyjezdzaja polacy, ukraincy, czesi, rumuni - do tego ludzie z australii, nowej zelandii itp, itd. w koncu sa wakacje i naplyw jest naprawde spory. ale prawda jest taka, ze jesli jestescie obrotni to nawet w srodku lata znajdziecie costam i moze nawet zaoszczedzicie. co do ostatniego postu - o pl gettach - owszem polacy sie grupuja, ale jest nas od cholery i ciut ciut - doslownie wszedzie, wiec naprawde trudno mowic ze ciagniemy do polskiej spolecznosci - malo nas np w zachodnim londynie - ale tez nie tak welu chce wydawac na chate 1000 funciakow miesiecznie. o gettah nie slyszalam. i tak - niestety - potrafimy narobic niezlego syfu prostackim zachowaniem. ale nie zawsze i nie wszyscy /na szczescie/. a poza tym - nadal nas lubia za jakosc wykonywanej pracy - wiec przyjezdzajcie i probujcie sil. pamietajcie tylko - znajomi moga wam wyswiadczyc usluge w postaci tymczasowego noclegu, ale prosze - nie oczekujcie, ze zalatwia wam prace /tak - jesli macie szczescie to zalatwia, ale nie oczekujacie, ze zalatwia na pewno, bo was lubia, albo ze samo przyjdzie/. powodzenia i oby jak najmniej polaczkowania na waszej drodze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przyjezdzajcie
a co do ich syfu - na chavowskie mieszkania sie napatrzyles. ja tam bylam w paru i zawsze bylo milo, przytulnie i czysto - oczywiscie tylko dlatego, ze mieli sprzataczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poza tym
zobaczcie co robią młodzi Anglicy w Krakowie:o przeciez gdyby było ich wiecej i by tez przyjeżdzali za kasą do nas, to pewnie by tez zachowywali sie czesto/czasami głosniej itp. Nie tylko Polacy czasami sobie imprezują i owszem zachowują się jak żule spod bramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylaobozowiczka
Pare lat temu bylam na obozie jezykowym w jednym z polskich miast. Opiekunami byli Polacy, a nauczycielami Anglicy. Codziennie wieczorem wychodzilismy do knajp i pubow. Zaden wychowawca nigdy sie nie spil, my troche pilismy, ale w granicach rozsadku, a Angole chlali na umor!!! Po prostu sie zataczali. Dlaczego to Polacy maja opinie pijokow skoro nie dorastamy do piet Angolom w tej dziedzinie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze niektore osoby zbyt pobieznie czytaja topiki i koncentruja sie na negatywnych wypowiedziach. sporo osob tutaj dzieli sie wlasnie wlasnymi doswiadczeniami, ktore czesto nie sa rozowe, wiec wychodzi na to ze zniechecaja. sama czasem nie moge sie powstrzymac od negatywnego komentarza, bo czytajac posty niektorych osob planujacych wyjazd, to tylko kubel wody powinni dostac na dzien dobry. w wielu opiniach chodzi o pokazanie najgorszej strony wlasnie po to zebyscie sie mogli pozytywnie rozczarowac i powiedziec ze nie jest tak zle. w niedziele byla msza w intencji kolejnego Polaka, ktory popelnil samobojstwo... to juz 7 osoba na terenie bristolskiej parafii w ciagu ostatnich 15 m-cy.... to tyle w temacie zniechecania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Angole sa chamami
pija, nawet wstawieni chodza do pracy, pala trawe awanturuja sie , kobiety bekaja glosna w barach niektorzy nawet pierdza w publicznych miejscach a angielskie NASTOLATKI to juz szkoda gadac rozbestwione to jest strasznie a glupie tepe nie wiedza nawet jakie kraje sa w UE a nawet nie znaja swojej wlasnej historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terri
i wy takim prostakom robicie czarna robote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestancie uogolniac!ja spotkalam sie z samymi milymi angolami,zawsze mi pomogli gdy tego potrzebowalam,to samo moglabym powiedziec o polakach,tylko,ze jeszcze mi sie do tego okazja nie nadarzyla..a kultura,no coz..zalezy w jakich kregach sie przebywa..meliniarskich czy nie..mieszkam we wschodnim londynie(blee),ochyda,bardzo mi sie tam nie podoba,poziom kulturowy,bliski zeru(i nie mowie tu o polakach,ale ogolnie,tania czesc londynu,tani ludzie)..Przez wiekszy czas mieszkalam w okolicach ascot i bez powrownania,czysciutko,elegancko.tak wiec wszystko zalezy od tego jakim jest sie samemu..no ale nie o tym topik,przyjezdzajcie Polacy jesli macie ochote,praca jest dla kazdego,ale ten angielski przydalby sie jesli chcecie uzyskac w miare dobra prace i jakis szacunek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta osoba wybitnie zniecheca
valeriana popieram zcm wiekszosc wyjezdzajacych nastawia sie na prace zmywak, sprzatanie, bar, budowa LUDZIE!!! czy wy nie macie wyksztalcenia? umiejetnosci? poczucia wartosci? przeciez wyjezdzajacy to w duzej mierze ludzie po studiach, z dyplomami, z dobrym angielskim i wiedza o ktorej przecietny Anglik nie ma bladego pojecia. wiec czemu zgadzacie sie na pierwsza prace jaka wam zaoferuja? nawet za 4 funty cieszac sie ze jest cokolwiek. zacznijcie z wyzszego pulapu a jak sie nie uda to trudno. prace na zmywaku znajdziecie zawsze. nie neguje tych co zaczynaja od zera - sama zaczynalam od sprzatania i kelnerowania z prostego powodu, a raczej dwoch powodow: 1. przed wejsciem do unii legalna praca byla marzeniem 2. nie mialam zielonego pojecia ze nadaje sie do biura. teraz, majac te wiedze moge potwierdzic ze do pracy w administracji, poprzednie doswiadczenie jako kelnerka, nie jest potrzebne. dlatego zacznijcie sie rejestrowac w agencjach oferujacych bardziej sensowna prace. tam jest mniejsza konkurencja i zdecydowana wiekszosc z nas ma odpowiednie kwalifikacje. Spieszmy sie kochac ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta osoba wybitnie zniecheca
Zastanawia mnie pierwszy wpis. Piszesz ze chamstwo szerza glownie ci ktorzy przyjechali wczesniej. Ciekawe... Wczesniej bylo mniej ludzi niz obecnie i jakos wczesniej to chamstwo tak nie razilo wiec moze to ci nowsi emigranci? Co do zachecania i zniechecania. Osobiscie zachecam osoby, ktore cos soba reprezentuja i tak jak napisala Valeriana, moga znalezc prace w biurze. Zniechecam zas tych ktorzy nie umieja nic lacznie z jezykiem i licza na cud. Obecnie jest duzo bezdomnych juz we wszystkich miastach i niestety osoby te nie naleza do grupy ludzi majacych szanse na znalezienie pracy. Oczywiscie mozna zaryzykowac ale jak ktos jest raczej slaby psychicznie to nie polecam. Adam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×