aż sie boję.....

mam 4-misięczne dziecko...od tygodnia czy dwóch czuję się bardzo słabo w ciągu dnia, jest mi czasem trochę niedobrze.....myslałam że to zmęczenie spowodowane zajmowaniem sie dzieckiem, wstawaniem w nocy itp....ale samam nie wiem ........ nie dostałm jeszcze okresu poporodzie....czy to mozliwe abym była w ciąży...??

Może zrób sobie morfologię.

własnie planuję w tym tygodniu.... ale ciągle strsuje mnie mysl że to ciąża choć analizuję wszystko i "łudzę się" że może jednak nie..... :o Czuję się koszmarnie!!!! od porodu nie czułam się tak źle aż do teraz.....:(

ehhh,moj brat został poczęty 3 miesiace po moim urodzeniu.ale trzymam kciuki,zeby było ok

a moze jestes przemeczona? moze za duzpo stresow, mnie postkalo cos podobnego mialam stres zwiazany z zakrztuszeniem sie malego, tak sie przejelam ze o niczym innym przez pare dni nie moglam myslec, skonczylo sie tym ze ciage bylo mi duszno ,slabo ,robilam sie blada, az wkoncu zemdlalam poznym wieczorem- najgorsze ataki mialam wieczorem wlasnie maz zadzwonil po karetek, a ci mysleli ze w ciazy poprpstu jestem, jednak okazalo sie ze to nerwica... zrobiona mi badanie serca , maz krew itp i wszysto ok teraz staram sie juz mniej stresowac, ale wstraczy porzadna klotnia czy jakies powazne zmartwienie i wszystko wraca... a tak ciezko z tego wyjsc....

dzięki..... na samą myśl mdleję...:o nie wyobrażam sobie tego..................dramat!!!! zastanawiam się czy kupic test...??

na dwoje babka wrozyla, ale ja tak reagowalam na przemeczenie wlasnie w okolicy 4 mcy po porodzie. Sama wiesz ile sypiasz w nocy, ile masz szanse odpoczac w dzien. A na wszelki wypadek - zrob i test i morfologie, przynajmniej bedziesz wiedziec na czym stoisz :) trzymam kciuki - za to zeby to bylo ze zmeczenia i zebys dala rade sie wyspac i odpoczac :)

sznta -pocieszyłaś mnie.....czyli że jets nadzieja że pozostanę mamą jednego dziecka /przynajmniej na razie/ Mały budzi się dwa razy w nocy; ok 1:00-2:00 i 4:00-5:00...w dzień nie sypiam bo zawsze jest coś do zrobienia.... dzisiejsza noc to już w goóle koszmar...poszłam spać z bólem głowy i obudziłam sie z nim ok 2:00 na karmienie było mi niedobrze.....i potem dłuuugo nie mogłam usnąć.....mały obudził mnie o 6:30 ledwie żyłam..... jest mi bardzo słabo..... nie ma siły dosłownie na nic.....ledwie małego podnosze...:o żeby to było "tylko" zmęczenie.................!!!!!!!!!!

taka jednaE- zastanowiłam się nad tym co napisałaś....i coś w tym jest....wykańczało mnie jak mały płakał bo w dzień miał problemy z zasypianiem...wtedy sciskał mnie żołądek.....z nerwów!!!! mam dość...........:(