dziewczyny powiedzcie mi szczerze......

dlaczego wycofujecie sie ze znajomości jak dowiadujecie sie ze facet z którym gadacie na internecie jest na wózku inwalidzkim? tylko mi tu nie słodźcie ze tak nie jest bo jest sam tego doswiadczam, czemu was to tak przeraza?

pierwsze słyszę, ja nie wycofałam się

boimy się, że masz złamany kręgosłup i w związku z tym ci zwyczajnie nie staje

bo są próżne i głupie ja bym sie nie wycofała 8)

wręcz przeciwnie, jestem mu wdzięczna za szczerość i zaufanie....

rozza jak masz na imię? tak jak nick?

mnie to nie zraża

póki się nie dowiecie że facet z którym gadacie na internecie jest na wózku inwalidzkim

jesli napotkasz dziewczyne dla ktorej nie liczy sie wyglad, kasa itd. to nie bedzie mialo znaczenia czy jezdzisz na wozku czy tez nie, gdy spotka sie swoja drugo polowe, prawdziwa milosc to nic sie wiecej nie liczy, ale przy pierwszym kontakcie to ma znaczenie gdyz dziewczyny sie boja,, ale tak samo jest gdy sytuacja jest odwrotna

jasne, bo mnie znasz dobrze od lat i wiesz jaka jestem :O

ja byłam z takim mężczyzną.... i to, że nie jesteśmy razem wyniknęło z innego powodu niż jego wózek

Ja sie wycofalam :(. Ze strachu, ale nie wiem nawet jak go nazwac. Tez myslalam o seksie, ze z tym chlopakiem zamkniemy sie w domu, ze mi nie bedzie w stanie pomoc w codziennym zyciu.

jezeli nie bylby rozzalonym i wkurwionym na caly swiat czlowiekeim to by mi to nie przeszkadzalo. No chyba ze zamiast cieszyc sie zyciem by caly czas marudzil to bym mu podziekowala, pewnie nawet zanim bym sie dowiedziala ze jest na wozku

to moze poszukaj sobie dziewczyny podobnej do siebie

czasem zerwanie znajomości moze wynikac z innych powodów, lecz zostanie i tak zrzucone na karb brak akceptacji ułomności tej osoby ja tak miałam z niewidomym znajomym kij z tym, że niewidomy, to mi nie przeszkadzało, ale upierdliwy byl strasznie oczywiście zarzucał mi potem nietolerancje dla jego niepełnosprawności

malinka przesadzilas

ja bym się obawiała zdecydować "na zimno" i korzystając tylko z rozumu na związek z człowiekiem na wózku. Na wstępie, jeszcze Cię nie pokochałam, ani nie zrozumiałam czy Ty to ktoś z kim chce być, a Ty mi serwujesz taką informację. To jest możliwe chyba tylko dla głupich i zdesperowanych kobiet kamikadze - powiedzieć ślepo: tak, dawaj adres, telefon i adres skrzynki, już Cię kocham!!! :P

:D

dziewczyny lubią imprezki seks bez zobowiązań a nie opiekę nad kaleką który jest kulą u nogi :D

niestety

jacek nie ma racji jacek generalizuje

jacek to smutne co piszesz, ale prawdziwe jednak!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja kiedyś zakochałam się w facecie na wózku inwalidzkim, ale on nawet nie zwrócił na mnie uwagę tak bardzo się bał zapewne zaangażowac i byl pewien, że to nie możliwe bo nie jest w pełni sprawny.Facecie na wózku inwalidzkim..nie wazne jakie masz ciało, ważne co masz w glowie.Czy potrafisz być prawdziwym mężczyzną sercem a nie ciałem..bo nie tego potrzebują kobiety, które na ciebie zasługują i na które ty zasługujesz. Trzeba tylko taką znaleźć. Teraz ludzie coraz częściej oswiajają się z czyjąś niepełnosprawnoscia i kobieta z głowa na karku napewno pomoglaby Ci przez nią przebrnąć tak abyś nawet nie odczul,że nie chodzisz.. Glowa do góry i spokojnie...to co ma być i tak prędzej czy później przyjdzie do Ciebie... Buźka

Hmm dla mnie sprawa wyglada nastepujaco.Sa kobiety,mysle ze w wiekszosci, ktore boja sie zwiazku z osoba niepelnosprawną, bo to niesamowita odpowiedzialnosc, poswiecenie.Sama nie jestem pewna czy umialabym sie zwiazac z osobą niepelnosprawną, dlatego wolalbym nie robic nikomu takiej nadzieji albo wrecz przeciwnie - zakochac sie a potem nie sprostac swoim obowiazkom.

laski teraz mysla przez pryzmat kasy i dupy :)

Ja sie przyznam. Bym sie tez wycofala. Zycie to nie bajka. Miloscia nie wyzyjesz. Nie ma sie co ludzic zycie z niepelnosprawnym jest o niebo trudniejsze. Takiemu czlowiekowi trudniej znalezc prace, trzeba mu w wielu rzeczach pomagac, i wiele rzeczy wziac pozniej na siebie bo bedza sytuacje gdzie nawet najbardziej zaradny niepelnosprawny nie bedzie mogl sobie poradzic. Ja sama swiadomie bym sie starala nie zakochac. Wiem ze to okropne ale zycie to nie bajka.

ja bym się nie wycofała

Facet na wozku inwalidzkim - a po co Ty się pytasz, skoro sobie sam odpowiadasz. Ty i tak już wszysto wiesz, nie? Te, Jelegancki Pan - a cóż Ty za chamidło jesteś?

ja tez bym sie nie zdecydowala, napewno nie przez net, znajac taka osobe na zywo, zakochujac sie itp to moze tak, ale taki zwiazek to troche tak jakby od razu na poczatku zwiazku zdecydowac sie na dziecko, to duza odpowiedzialnosc, i wlasciwie rezygnacja ze swoich marzen

bo pewnie większość szuka potencjalnych związków więc jak coś wyskoczy co nie pasuje albo kiepskie zdjęcie, no i jeszcze 170 cm ;).. to nie jest to wyśniony książę z bajki więc sajonara