Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakas tam sobie osoba

Portret psychologiczny

Polecane posty

Gość jakas tam sobie osoba

Czy staraliście sie kiedyś stworzyć swój osobisty portret psychologiczny jacy jestescie z jakich rodzin pochodzicie zaczynam więc Pochodze z rodziny typowej do rozwoju młodego schizofrenika.W rodzinach takich z pozoru panuje atmosfera stuprocentowej normalnosci,stabilizacji, i światobliwości.W istocie jednak działa tam złozony system zakazow, ktore nie pozwalają nikomu zrobić nic spontanicznego ,co zachwiałoby kruchą rownowagę i obnażyło hipokryzję tej pseudostabilizacji.W rodzinie takiej nie ma mozliwości dojrzewania bo leki rodzicow u osoby dojrzalej seksualnie sa tak silne ze nie pozwalaja swemu dziecku na to.Wtedy ono ucieka zazwyczaj albo w zle towarzystwo albo w związek nie oparty na więzi uczuciowej lecz na rodzaju ucieczki z domu czyli stawianych w nim zakazow .Niestety ucieczka jest złudsna bo nie odcina więzow a leki zabieta wraz z walizkami. To na tyle jak dojde do następnych wnioskow to napisze więcej kto chętny prosze tez pisac chętnie poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
i masz babo placek zero zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklol
Zainteresowanie jest, podoba mi sie jak opisalas ten swoj portret psych, ale nie umiem pisac a chetnie bym siebie przesstawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
szkoda ale dzięki chciciaz za te jedna odpowiedż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroka..............
ja bym bardzo chciała aby ktoś mi zrobił taki portret, bo jestem chyba strasznie skomplikowana to złe określenie rozchwiana, prostolinijna, zastraszona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklo
Może Ty stworzysz mój portret, tylko musiałabym coś o sobie więcej napisać, tyle złego mnie w życiu spotkało że w sumie nie ma się co dziwić że taka jestem, no ale ... Mam żal do ludzi z zew. którzy nic nie zrobili a mogłam wyrosnąć na wielkiego człowieka, bo miałam spory potencjał - uzdolnienia muzyczne i plastyczne, niestety nic z tego nie wyszło, to tylko jedno życie, nic nie znaczące, wiele takich żyć jest zmarnowanych przez chory dom, dom w którym tragedia poprzedza tragedię, jest pijaństwo, pedofilia, przemoc i agresja, a na to wszystko patrzyło 4 dzieci z czego 2 nie żyje- samobójstwo i zabójstwo, jedno sobie doskonale daje radę a tym ostatnim jestem Ja- na krawędzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklo
Było a nie jest, koszmar który będzie ciągnął się do końca życia, oby krótkiego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
zrobic mozna sobie tylko samemu jak się zastanowisz nad swoją rodzina potem dzieciństwem i teraz juz dorosłym zyciem i wten spsob wyjdzie tak mi się zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
w takim razie pozostaje Ci albo poradnia psychiologiczna albo samoedukacja ja robie to drugie lubie czytać więc czytam na te tematy i staram się tłumaczyć sobie i jest ok ale u mnie w domu rodzinym było wszystko ok a i tak nie tak jak powiino do normalnego dorośnięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
i tak ciągle go sobie uzupełniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
skonczylam na wchodzeniu w nieodpowiedni związek malżeński. JA weszlam w związek w ktorym przejęlam obowiązki osoby odpowiedzialnej za wszystko.Oprocz tego więż rodzicow do mnie pozostała na tzw. "nieodciętej pępowinki" W rozwiązywaniu naszych małżeńskich problemow /ale mam na mysli niepowodzenia męża w próbach robienia jakichs tam biznesow /brali rodzice pozyczali pieniądze i w ten sposób mąz mial zawsze czyste konto do następnego razu. ale to chore stalam sie nie jego żoną bo nia nigdy nie umialam być. Dopiero po latch moge stwiedzić ze zanim wogóle wstapilam w związek malżeński to juz twedy ratowalam go z opresji finansowych.Czyli nie było między nami normalnej więzi jak to powinno byc w małżeństwie tylko rodzaj wspóluzaleznienia. Byłam bardzo młoda niedojrzala i zamiast dorastac rozwijac się stanęłam w miejscu na dodatek rodzilam dzieci nie będac jeszcze na tyle sama dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
I tak żylam rodzilam wychowywalam nabierając to coraz więcej lekow z nieodcięta pępowinką;) z męzem ktoremu nie pozwalalam blokowalam na róznego rodzaju pomysły bo zawsze kończyło się katastrofa po ktorej on schlewal się tygodniami a ja musialam wyprowadzac na prostą.Z upływem czasu odeszlam odzyskalam wolnośc z dziećmi pojawiły się leki żal smutek poczucie winy że ja tak wierząca w Boga osoba mogla zostawic męża. CAle życie przemyka mi przez głowe nie wiem czy ta analiza ktorej sie teraz podjęłam pomoże mi w zrozumieniu SIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
wróce do dzieciństwa . Jako mala dziecko ~!roczek przysporzylam rodzicom kłopotu bo miałam chore nogi bylam w gipsie musieli najwięcej mama opiekować się mna z podwójnym zaangazowaniem.Bylam placzliwym dzieckiem być może ta choroba tak wpłynęła ze balam się .Dziwne to może ale z dzieciństwa nie opowiadano mi nigdy co zrobilam dobrze kiedy ladnie wyglądalam za to pamiętam tylko opowieści o swej chorobie o swej placzliwości o swoich nieudolbościach.Takie brzydkie kaczątko. Tak własnie się czulam .Taka byle jaka. Gdy coś chcialam a pamiętam że od najmłodszych lat pasjonowal mnie taniec to ojciec kwitował jednym to nie dla Ciebie .............nie z Twoim charakterem i tak nie umialam wyrobic w sobie WYTRWALOŚCI a co za tym idzie CIERPLIWOŚCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna
jestem z ciebie dumna... odwal tę pracę dokońca, potem może być tylko lepiej 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
na dzis wena mi odeszla...............obiad trzeba ugotowac ale powroce musze albo to rodzaj zwariowania albo choroby:0 ale jak się zrozumie siebie to latwiej zrozumieć innych podziele się zatem jednym spostrzezeniem gdyby na ulice wyszedl człowiek i zaczął spiewać cos pod nosem z chustą np.czerwona odrazu przechodnie pomysleliby że ma coś "z glową" gdyby szło kilkanaście osób wtedy wygląda to na pielgrzyke albo jakis protest etc wariactwo mozna szybko zdiagnozowac normalnośc jest chyba znacznie trudniejsza do zdiagnozowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna
normalność jest uśrednieniem zachowań, czyli jak dla mnie żaden to miernik :D Co na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
rosól potem nogi z kurczaka ziemniaki i mizeria:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna
mniam... smacznego :)) a ja idę gotować kolejną zupkę kapuścianą 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
chyba zbocze z tematu ale musze to z siebie wyrzucić ostatnio mam uczucie jakby mnie obgadywano osoby wspólpracujace obok mnie .Zrby to wszystko opowiedziec pisalabym bardzo długo a ia tak nie wiem czy ktokolwiek by zrozu ial.Najokrutnijesze jest chyba to że tak mi mowi moja intuicja.To czy gadaja czy nie olewam w calej rozciągłości ale dotyczy to przykrego epizodu ktory przezylam dwa lata temu i dlatego denerwuje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam sobie osoba
zrobiłam istny groch z kapustą jak czytam co napisałam to widze że galimatias niesamowity widocznie jestem tak zagmatwana nie wiem jak to wszystko uporządkować w jedna dogłębna analize

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
................... i tak zylam jako dziecko niedowartościowane wiecznie wystraszone a gdy dorastałam mój bunt przejawiał się w pyskowaniu wszak nikt ze mną nigdy normalnie nie rozmawiał tylko wiecznie wrzeszczal albo mial pretensje gdybym miala mocniejsze JA nie podejmowano by za mnie decyzji.Jak mozna w wieku 15lat iśc do szkoły wybranej przez rodzicow.Totalne nieporozumienie.Teraz wiem że powinnam dalej ksztalcic sie ogólnie a w wieku 19lat podjąć tak ważną decyzje nigdy nie poszlam bym do szkoły ekonomicznej bo mnie interesowało . Ale skonczylam zdalam poszlam do pracy .Wewnętnie nie przygotowana do niczego.Bylam jestem i będę do bani.Dlaczego nigdy nie umialam sie obronić tylko co kto kazał to jak slepy kuń robilam ewentualnie wypyszczylam swoje niezadowolenie ale i tak to zrobilam. NA ten piekny moment własnie zaraz po skończeniu szkoły a podjęciu pracy poznalam swego męża.Moment iście TRAFIONY.Nic ując nic dodac MATKA TERESA się we mnie obudzila .On potrzebujący wiecznie pomocy z robitej rodziny wioch mieszkający na hotelu nie mający ciągle kasy i ja chcąca ułozyć mu swiat że będzie mial super rodzine i to doceni.Zazaczam ojciec jego był alkoholikiem więc /teraz wiem/obciązony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
Pasowalismy do siebi jak świni siodło ale ja nie potrafilam zostawić "bidulka" a on odejśc od wyciągającej z opresji MATKI wszak zawsze wybaczy a potem pogłaszczse po czółku. 21lat życia spędziłam we wlasnym GETTCIE i jak na złośc nieczego się nie nauczylam.|Przeciwnie pozostalam ta sama naiwna kobieta ktora mozna zmanipulowac jak male raczkujące dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
Jedynie co mnie pociesza to fakt że przydarzyło mi się to w internecie a nie w życiu realnym pewnie juz bym z wariatkowa nie wyszla a pozostala roślinką na utrzymaniu kraju dzieci i rodziny.KOSZMAR.Ilekroć ktoś na mnie spojrzy przechodząc ulica a nawet jadąc samochodem mam ten epizod przed oczyma. Leczylam sie pół roku ale to jest we mnie i nie moge tego zapomnieć jak moglam zrobic wrażenie osoby ktora nigdy nie bylam. Mimo tego w czasie leczenia byłam na tyle silna żeby się z kimś związać>Nie wiem tylko czy postąpilam słusznie.oczekiwania moje sa inne a mężczyzna ten nie jest zadowolnony ze mnie.Lustrzane odbicie mego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
Wiecie co?????????????????? Pisze to wszystko i ciągle się zastanawiam czy jestem chora psychicznie.Czym bardziej się zastanawiam tym bardziej sadze że nie.Napewno jestem zaburzona czyli mam zaburzona osobowośc .Nie biore lekow bo sa mi niepotrzebne do normalnego funkcjonowania. Największy jednak problem mam z emocjami jestem napobudliwa nie panuję nad sobą.Nie jestem z tego zadowolona bo jest to ponad moja kontrolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
Portretu ciąg dalszy Nie wiem od czego zacząc .Chodze do pracy i wysłuchuje coraz to więcej problemow dotyka młodych i starszych związanych z psychiką. Jest to smutne bo wiadomo że tak cienka grznica dzieli zdrowy rozsądek z zapadnieciem się w głąb siebie i w chorobe z której często nie ma juz powrotu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
moje wnioski to mam osobowośc schizofreniczną/boże broń przed schizofrenią/ Zbyt wiele lekow mi wtloczono do tej głowy od dziecka więc zawsze grzeczna ułozona a kipi w srodku i ewentualnie w domu. No i przechodze do tej cholernego "episodu" ktory mnie powalil a było to mnie a więcej tak. Z tymi moimi naleciałosciami ktore do tego mojego starczego obecnie wieku osiągnęlam stanęłam przed zakrętem"zyciowy," Troje dzieci i ja sama i ten bagaż doznań i doświadczeń to poczucie ulgi a zarazem poczucie winy że sie poddalam/wynikało to z dobrego wychowania/ Pisanie pozwu odświezyło wszystko na nowo mimo że upłynęło juz troche czasu.I tak przeogromna chęć bycia z kimś kto podniesie na duchu poda pomocna dłoń.Jak znależć skoro cała treeścia zycia codziennego były praca dzieci dom gary dla mnie pzosotawało zaledwie kilka chwil wieczorową pora gdy dom zapadał w głeboki sen. I dorwałam komputer.Dzieci udzieliły malusieńkich instrukcji obsługi i znalazłam sie w świecie wirtualnego wybawienia od tej codziennej monotonii.Swiadomośc anonimowości pozwalala na wszystko .Chcialam poznawac ludzi nie przecze że plci przeciwnej jaknajbardziej iśc do kina do teatru.Gdy podalam jednej osobie nr i dalam zdjęcie poczulam nagle strach i wycofałam się z tej znajomości strach że ktos coś zle o mnie pomysli że nie powinnam sama juz nie umiem tego odtworzyć.Kobieta wychowana tak jak ja i odebrana jak pożal sie boże nawet nie potrafie napisac tego słowa ........kto .Mam na tym tle fobie .JAk ktos popatrzy juz mnie bierze uderzenie gorąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
Dostalam wtedy takie esmesy przeciez telefon dałam tylko jednemu człowiekowi .Zaczęłam popadac w taki syndrom uciekającego.Chyba faktycznie szleństwo.Bo przeciez niczego nie zrobilam zlego a przeciez przed komputerm moge być nawet fiona albo shrekiem albo osłem jak mi się zechce. Nigdy nie zapomne tego sni mi się to bo jak mozna nie poznac kogos i napisac "potrzebna Ci bedzie ulica i naucz\ sie wiązać krawaty" Dzieci miały ze mna sporo kłopotu przez ten epizod bo ja tylko plakalam bylam cieniem samej sibie.Po tych juz dwoch latach ubralam sie w maske na zewnątrz nie widac mego wewnętrznego cierpienia ale dusza dalej boli.Ostatnio syn dostal esemesa o głupiej treści ma na karte więc wymienil Jak kobieta o takiej morlaności mogla zrobic coś takiego. nigdy przenigdy sobie tego NIE WYBACZE Dzięki bogu mam obecnie dobrego męża on wie o tym ale nie zadręczam go tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam sobie osoba
wystarczy ze męcze sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam sobie osoba
sen koi jak dobrze sie wyspaććććććććććććcc czasami wydaje mi się że byłby wybawieniem ale zyc muszę i musze zacierac pamięc o tym a jesli nie to to po prostu mieć to w d........... Wiem jedno i może to chore co napisze/zreszta i tak uważacie że to chore więc nie ma zbytniej róznicy/że to co mnie spotkało wroci jak bumerang do osoby czy tez osób co to zrobiły .Może to bedzie niesłuszne oskarzenie o pedofile może jeszcze cos rownie perfidnego ale wierze w mądrośc buddyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×