czy ja nie chce za duzo??? heeelp

mam chlopaka 3 lata kochamy sie bardzo, pierwszy rok byl nie fajny chcialam sie bawic jezdzilam byle gdzie z kolezankami sama bez chlopaka, nie wiedzialam ze go ranie poprostu wolalam kolezanki, za rok pojechalam sobie nad morze poprostu bylam glupia i juz on mi sie potem odwdzieczyl i jezdzil do knajp na dyskoteki... wiem dziecinne ale tak bylo, moze bylam niedojrzala:( mielismy kryzyk i bylo prawie ku koncowi jednak nie moglismy tak wybaczylismy sobie wszystko bo przeciez razem sie tez mozmy bawic i przyjaciolka samotna znowu mnie namawia na wyjazd, na szalenstwo z 1 strony kusi mnie jak nie wiem a z 2 nie moge, czy ja sie dla niego nie poswiecam za bardzo??

mysle, ze nie dojrzalas jeszcze do powaznego zwiazku. Jedz i baw sie ale moze zastanow sie czy chcesz byc nadal z tym chlopakiem?

no wlasnie zwiazek wymaga poswiecen, tylko co mi po tej zabawie??

milosc wymaga poswiecen albo sie bawisz z chlopakiem albo sama

weź sobie emeryta nie będzie nigdzie jeździł i ędziesz mogła sama

;/;/;/ nie chce emeryta ale czasem mysle czy nie trace zycia, mlodosci chociaz juz woje sie wyszalalam

a chłopak nie może z wami jechać?

pewnie ze tak ale wiesz ona jest sama bez nikogo i nawet wziac nie mam nikogo to bedzie i mi i mu tak troche glupio, a ja moge jechac z nim wszedzie gdzie tylko chce, on by tylko jezdzil podrozowal ale i to mi sie znudzilo, a jak siedze w domu to tez mam dosc , boze mam 21 lat i chyba niedojrzalam ;/