Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fibres

Krzywienie dzieci

Polecane posty

Ha ha ha...skąd ja to znam..... :-) Przykład: babcia bierze córkę 93 latka) na spacerek...przy wychodnym mówię „niunia tylko żadnych lodów!” ...a niunia po spacerku przychodzi z trzeba lodami dla każdego z nas...i co? Teraz ja mam się z nią bić o tego loda żeby nie jadła, jak już babcia kupiła? Masakra...nawet młotem nie wytłumaczysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym sie dowiedziala, ze matka tak postepuje z moim dzieckiem, to nie zobaczylaby go dopoki, dopyty nie przyjmie, ze to JA jestem matka i ustalam zasady, a nie ONA :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie -tylko z czego to wynika- ja przy moich małych dziecięcych grzeszkach i tajemnicach z babcią mimo wszystko w zdrowej atmosferze zostałam wychowana tak, że do gowy by mi nie przyszło rywalizować z mamą o syna, ona mi radzi ale i tak mówi , że zrobię jak zechcę kiedy spotyka sie z wnukiem dla zasady mimo moich rad robi jak chce- i do głowy by mi nie przyszlo, że mam jakiekolwiek prawo uczyć moją wlasną matkę albo matkę mojego męża bycia babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziew
widac ze konkurujecie z wlasnymi matkami o to kto jest bardziej matka. to jest niedojrzale - kazda z was jest matka dla kogo innego. uswiadomcie sobie ze te wasze zasady sa tylko po to, zeby pokazac waszym matka jak sobie swietnie radzicie a nie dla dobra dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibres
myślę, ze dorośli ludzie nie powinni swiadomie łamac zasad, zwłaszcza matka - córka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziew
a ja mysle ze dojrzali ludzie nie powinni wprowadzac zasad ktore nie maja szans bo sa sztuczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam ,ze dziadkowie są od rozpiesczczania a rodzice od wychowywania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz przeczysz sama sobie hellishbloodystorm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha dokladnie- i o ile życie jest prostsze i mnie konfliktów i problemów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziew
ja mysle ze kazda po trochu konkuruje- ze to jest element przeksztalcania sie z dziecka w matke. i ze swoja matka jest wielki problem bo sie przy niej czujesz dzieckiem a chcesz sie czuc matka. tylko kiedys sie trzeba przed soba do tego przyznac i wyluzowac z zasadami dopoki jeszcze sie nie zabrnelo za daleko. przeciez dzieci beda widzialy wasza sztucznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe- moja mama zapowiedziała mi raz a dobrze- że dla niej zawsze będę jej małym dzieckiem- to co ja jej tam będę udowadniać i sie wygłupiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike;) wiesz dlaczego tak prostolinijnie na ten temat myslę? bo według mnie to tworzenie problemu gdzie go nie ma. zawsze tak było i bedzie - i to nie żadna konkirencja o dziecko :O tylko zwykła kolej rzeczy ... tez kiedyś bedziemy babciami ....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja pierwsza wypowiedź świadczy o tym, że właśnie sama konkurujesz z wlasna mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym nie jestem matka, ale wiem, czego oczekuje od macierzynstwa i osob postronnych :O z dziecmi mam sporo do czynienia, zreszta to moj zawod, wiec to nie jest tak, ze sobie z palca wysysam glupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no.....:) mój tata zawsze zabranial mi krecić takim pokrętłem od radia...synek mój mógł krecic nim do woli;) pytam : tato a mi to nie pozwalałeś!!! a on na to - bo wtedy byłem ojcem i wycohwywałem a teraz jestem dziadkiem i rozpieszczam :) teraz wy sobie powychowujcie- ja juz swoje zrobiłem.... i w sumie ma facet rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te twoje \" JA jestem matką\" to jest wlasnie nieswiadoma konkurencja... a bycia matką nienauczysz sie w żadnym zawodzie i z żadnej książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"to JA jestem matka\" ma byc nieswiadoma konkurencja? ike, sorry, ale co ty pieprzysz najlepszego :D:D:D albo raczej :O:O:O wiem, ze teoria teoria, zaraz mnie tu zagryza, ze dzieciaka nie mam, ale naprawde wiedza taka jaka mam pozwala mi inaczej spojrzec na cale to macierzynstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziew
no ale tez zobacz ike - ze te zasady sa czasami wynikiem bezradnosci. nie bylismy nigdy rodzicami i zwyczjnie nie wiemy, jak nimi byc. no bo gdybys krecila ta galka, to bylabys dzis innym czlowiekiem? nie sadze. nie czujesz sie troche oszukana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę sie kłucić - więc sobie darujmy- ty napisalas co napisałaś- ja zinterpretowałam to jak zinterpretowalam i nie ma co z tego nowego topiku robić co do zagryzienia a czemu ma ktoś cie zagryś za to że nie masz dziecka a masz wizje macierzyństwa?? każda z nas miała jak planowala dzieci- a że zazwyczaj wizja sobie a życie sobie- to juz inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziw- oczywiscie, ze sie czuje:D zawsze chcialam sie raz a dobrze ta galką nakrecic:) ale tez wiesz -jak zostalam mamą to wiele rzeczy zrozumiałam , że rodzice popełniaja błędy, czasem sama łapię sie na tym , że np zabronilam dziecku bzdurnej rzeczy poza tym - bardziej myslę chodziło tacie o zasadę- jak bedziesz tak kręcić - to zepsujesz, niż o durnowata gałkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike - przeczytalam twoje posty i jedna mysl mi sie nasuwa, ze chyba troche opatrznie rozumiesz wyznaczanie granic 1. w poscie autorki nie bylo mowy o tym, ze dziecko CHCIALO ta czekolade - babcia wyszla z inicjatywa, wiec to nie ma nic wspolnego z tym, ze dziecko chce, a nie moze (TY:może poprostu rodzice pozwalaja na za mało.....dziecko ma prawo sie wyszalac, rozwijac po swojemu i ma tez prawo do małych słabosci , błędów i pomyłek - tak samo jak może chcec coś poprostu zjeśc- czy wy nigdy nie macie na nic ochoty??? dziecko też człowiek, częśc rodziców niestety ma za sztywne zasady) 2. twierdzisz, ze zasady sa niejako po to, zeby je lamac (TY: jesli wiesz że zabraniajac dziecku czegos ono i tak to zrobi - to pozwól mu na to)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noale
ja tez tak to wiedze jak ike, ale sama nie mam dzieci a sie wypowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do punktu 2- odniosłam go do babc - nie do dzieci co do reszty była to moja odpowiex- dlaczego dziecko byc może nie chciało wrócić od babci..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki dziewczynki- mąż mnie goni do wanny - miłej rozmowy życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×