Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebuje pomocy

czy jest tu ktos kto jest w stanie mi pomoc?

Polecane posty

Gość potrzebuje pomocy
specjalistko..a tobie udalo sie z tego wyjsc?powiedz jak to bylo u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mi się udało? mam podobnie jak Ty, że czasami mam napady i głupie myśli, ale przchodzi dosc szybko i skutecznie, bo po prostu zawsze zaczybam sobie przypominać, że nie po to wygrzebuję się z dołka, żeby spowrotem w niego wpasc, ide do sklepu, jem coś czekoladowego j=i już jest lepiej ;) i tłumacze sobie,że na mnie tez musi kiedys przyjść czas, i że będzie dobrze, że nie ejstem jakaś debilna, brzydka itd.... żebym była sama i nie akceptowana przez społeczeństwo. to mi jakoś tak poprawia humor wiesz? aha i jeszcze sobie myślę, że jestem młoda i mam czas na to, żeby sobie ułożyć życie ;) no i zawsze pociesza mnie myśl, że nie jestem sama w takie sytuacji, że zawsze my możemy się zjedanć i razem gdzieś wyskoczyć, na jakiś podryw no nie? może być wesoło, i ciekawie hehe ;) powiem Ci, że Twoje myśli mogą się zmienić tylko w momencie gdy zaakceptujesz sama siebie. to, że czujesz się gorsza, na pewno spowodowane jest jakimis cechami (wyglądu bądź charakteru), które Cie denerwują . musisz je postarać się zmieniać, ale powoli, i nie rezygnuj, gdy szybko nie będzie efektów. to długotrwała praca, ale i takie tez efekty. np. ja byłam niezadowolona oczywiscie ze swojej figury(chociaz wcale nie jestem wielorybem) :P więc zaczelam chodzic na fitness, poza tym uwielbiam sport, wiec to dla mnie sama przyjemnosc, lubie tez slodycze, wiec nie zrezygnowalam z nich. wiesz jak fajnie sie czuje czlowiek gdy po 2 m-cach slyszy, ze jakos tak inaczej wyglada, ze schudl itd? naprawdę takie słowa od znajomych dowartościowują. od razu masz ochote, aby dalej walczyć o siebie.postanowiłam sobie poza tym, że będę stopniowo dochodzić do wszystkiego, nie na hura. bo pomyśl sama, jeśli nic ze sobą nie zrobisz, to za 10 lat będziesz tkwić w tym samym punkcie co teraz ! nie sie nie zmieni samo. a tak powiedzmy że to co chcesz, osiągniesz przez 5 lat, więc nastepne 5 lat będziesz szczęśliwa, że udało Ci spełnić swe założenia, i wtedy będziesz mogła wytyczać dlaje swoje cele. bo to właśnie taka bezcelowośc egzystencji wpędza nas w doły i doprowadza do tego, ze żyć nam się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
specjalistko, ale czy nie uwazasz, ze mimo iz czujemy sie gorsi, nie powinnismy sie zmieniac, chodzi mi o to zeby zaakceptowac w sobie wszystko a nie zmieniac sie. boje sie, ze w koncu zatrace siebie, na rzecz bycia kims innym, bede sie porownywac do kolezanek pozniej sie zmieniac i bede inna ososba mimo iz tamta wczesniejsza nie byla zla tylko ja tak o sobie myslalam..no nie wiem. moze skoro nie mam full znajomych i trudno mi poznawac nowych ludzi to taka juz jestem, nie moga wszyscy przeciez byc tacy sami.. ale z drugiej strony rozumiem o co ci chodzi, ze skoro nie podoba mi sie moja bezcelowosc w zyciu, to powinnam cos z tym zrobic i zmienic moje zycie na tyle by czuc sie szczesliwie i dobrze. chodzi o to, ze czasem boje sie, ze w tej calej checi zmienienia siebie zatrace swoja prawdziwa osobowosc i stane sie kims kim naprawde nie jestem;| moze powinnam zaakceptowac siebie taka jaka jestem z tymi wadami itp a wtedy wzrosnie moje poczucie wlasnej wartosci bo przestane z soba walczyc. najgorsze jest to, ze czasem jak kolezanka cos mi tlumaczy zwianego no nie wiem np z komputerem ja tego nie rozumiem, bo ona dziwnie tlumaczy a ja mam tego inna koncepcje to czuje, ze ona sobie o mnie mysli, ze jestem glupia.praktycznie zawsze mam takie mysli. i boje sie czasem odewac, by nie wyjsc na ofiare losu,a pozniej sie okazuje, ze dobrze myslalam i mozna to bylo zrobic tak jak ja mowilam.chcialabym nie czuc tego skrepowania i mowic to na co mam ochote bez tych obaw. no dobra poranna dawka niezrozumienia w swiecie zostala wyrzucona i ukazana swiatly dziennemu ;) specjalistko, a ty masz 20 lat?tyle ile mowi twoj nick? jelsi tak to jetesmy w podobnym wieku bo ja mam 19 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj ;) ja mam 21 lat. wiesz masz rację, nie powinniśmy się zmieniać upodabniając do innych, tylko zmieniać to, co nam się w sobie nie podoba. nie tyle, że walczyć ze sobą, tylko starać się zmienić coś, co nam się nie podoba na lepsze, skoro nie potrafimy w sobie tego zaakceptować i myśli o tej rzeczy potafią nam psuć humor i zatruwać życie. zobacz, Ty na przykład z tego co piszesz boisz się wyrażać własne zdanie, ponieważ boisz się, że wyjdziesz na kretynkę, albo że się ośmieszysz. moim zdaniem powinnaś mówić to, co myślisz. jeslli myslisz inaczej, to watro opowiedziec swój punkt widzenia. jesli się z kimś zgadzasz tylko w części jakiegoś sądu to powinnaś także to powiedzieć, jesli się z kims nie zgadzasz albo masz jakies inne propozycje to warto także o tym powiedzieć. kazdy ma prawo do własnego zdania, i powienien je wyrażać, nie mozna bezkrytycznie się podporządkowywac do wszystkiego, co mówią inni, mimo, że myśli się inaczej.zawsze możesz zaczac np. w ten sposób: \" słuchaj, a może spróbujmy inaczej...\", albo \" a mi się wydaje, że ...\", albo \" a ja bym zrobiła tak, a ja uważam tak...\" .jeśli masz inne propozycje, to zawsze możesz opowiedzieć swoją wizję i spytac się kogos, co o tym myśli. przecież to nic złego, że mówisz tak, jak myślisz, wręcz przeciwnie. ;) wiesz... kiedyś tez miałam tak, że bałam się powiedziec, że czegoś nie rozumiem, żeby nie wyjść na głupią. ale teraz wiem,że nie warto tego ukrywać. pamiętaj , że celem tego że ktoś Ci cos tłumaczy ma być to, że Ty zrozumiesz i będziesz wiedziała na przyszłośc. a nie to, że będziesz udawac że pojmujesz, a jak przyjdzie co do czego, to zawiedziesz na calej linni, i wtedy to dopiero bedzie wstyd.... kłamstwo i udwawanie nie popłaca. w ogole masz 19 lat a cżłowiek uczy się przez całe życie. jak nie wiesz, pytaj, nie wstydź się tego ! jak masz pomysły, mów ! może w ten sposób komuś coś ułatwisz, pokażesz, że można inaczej, dasz dobra radę....itd. nie sądzę, aby ktos Cię za coś takiego krytykował. staraj się nie brać wszystkiego do siebie (ja tez tak mam). czasami ktoś sobie ze mnie zażartuje a ja wszystko na powaznie biore i potem myślę przez parę dni o tym, podczas gdy ta druga osoba tylko żartowała i dawno już o tym zapomniała.... głupie to, ale rozumiem,że nie jest łatwo przestac się przejmować. no jak, co o tym myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
mysle, ze masz racje, tak tak jestem tego samego zdania :) hah u mnie jest gorzej z powiedzeniem, ze czegos nie rozumiem bo czasem ludzie tak nerwowo reaguja i w ogole robia z ciebie glupka, bo jak moglas czegos nie zakumac skoro juz to powiedzialam..z wypowiedzeniem wlasneg zdania jets ok, alegorzej wlasnie powiedziec komus, ze nie rozumiem o czym mowi itp.jeszcze zalezy kto jak reaguje, bo kolezanka, ktora spokojnie wytlumaczy i opowie na czym dana rzecz polega to okej, nie mam przed nia zadnych oporow..ale mam tez taka kolezanke, ktora podnosi glos, rzuca sie itp.i wtedy ty od razu sie buzujesz i wiesz, ze niepotrzebnie pytalas.nawte jelsi powiesz, okej wyluzuj ja tylko pytam to jednak zostaje w glowie jej reakcja.albo trzecia sytuacja gdy w grupie znajomych gadaja np o zaproszeniach na impreze liczba zaproszen nie zgadza sie z liczba gosci a oni mowia, ze i tak wszyscy wejda bo tak rozdadza zaproszenia, ze wszyscy wejda i ja mowie ale jak rozdacie?ktos cos powie ja tego nie zaczaje i glupio mi sie pytac raz jeszcze;|bo wszyscy inni kapneli tylko ja glab nie rozumiem:) o to takie sytuacje, z ktorymi sie stykam w zyciu. ale dzis np bylam w pracy w ktorej mam kontakt z ludzmi, ciesze sie, bo zawsze to taki maly trening dla mne, czas na osowjenie sie z obcymi osobami.i wczoraj i dzis czuje sie dobrze, nie mam jakis zlych mysli, walcze o siebie:) ale to dzieki tobie, ciesze sie, ze jestes, duzo mi pomoglas specjalistko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja myslę, że nie ma co się przejmowac takimi mało zrozumiałymi sprawami, jeśli nie masz problemu z wyrażaniem swojego zdania na codzień to jest ok. co do tej kolezanki co to wyskakuje od razu na ciebie jak sie o coś zapytasz i nie rozumiesz, to sie nie przejmuj, po prostu nie pytaj. a jeśli jest dla Ciebie wazna osobą to powiedz jej o tym, ze moglaby nie krzyczec jak czegos nie rozumiesz, i jesli nie ma ochoty sie powtarzac to nie i juz. przeciez sama sobie poradzisz albo zapytasz o to kogos innego. jesli w towarzystwie sie kogos o cos pytasz i on tlumaczy i wszyscy czają oprócz ciebie to po prostu to olej i sie nie przejmuj, i nie pytaj raz jeszcze. najwyzej po kryjomu potem kogos kto jest ci blizszy z tego towarzystwa sie przyznaj ze czegos nie zczailas i popros o o to zeby ci wytlumaczyl raz jeszcze.- ja sama tak robię czasami ;) ale jesli to są mało istoten sprawy to olej ! nie wszyscy muszą wiedziec wszystko ;) poza tym skad wiesz czy ktos jeszcze w tym towarzystwie nie udaje, ze rozumie, chociaz nie rozumie :) ?? tak to już jest ;p ja takze sie ciesze, ze Ciebie \"poznalam\", i ciesze sie zeo mozemy sobie poklikac chociaz, poniewaz wiem, co dla Ciebie jest problemem, choc inni tego nie widzą, tez tak mialam, tyle ze mi pomogla kolezaznka bardzo dobra jak w koncu jej powiedzialam, co mnie gryzie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
:) moja przyjaciolka ne wie jakie emcje we mnie wbudza, tzn.to ze sie czuje od niej gorsza..kiedys jej to mowilam ale to bylo jaks czas temu. jakos nie chche jej o tym mowic i czasem jak mam ten gorszy dzien to mam takie wahania nastrojow i nie wiem co ona sobie o mnie mysli, ale nie chce jej mowic o tym wszystkim co tobie tu pisze, bo ona tego nie zrozumie raczej, bo nigdy przez to nie przechodzila.pamietam nawet jak jakis czas temu mowilam jej"wiesz, ze sa ludzie, ktorzy nie maja w ogole znajomych i siedza caly czas przed kompem i czuja sie cholernie samotni itp itd" to ona zdziwiona i mowi, ze ci ludzie na pewno sami sobie na to zasluzyli. a to przeciez nie do konca tak..bo mozee oni chcielby inaczej zyc ale nie potrafia. a musze ci powiedziec, ze ostatanio nawet sprawy damsko-meskie nie wydaja mi sie byc tak odlegle czuje, ze zaczynam chciec zwiazku i w ogole mam jakies dobre nastawienie, mimo iz w moim zyciu na razie nikt nie zawital..nie szukam z ustesknieniem ani nie placze z zalu jak to bywalo kiedys.:) a jak tam u ciebie z tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorka-1982
Ja uważam ze jestescie bardzo inteligentne pisze o załozycielce postu oraz o specjalistka20 naprawde nie wiem skad w was tyle zwatpienia,a moze to wy jestescie te lepsze a cała reszta gorsza prawda jest taka ze brakuje na swiecie takich sympatycznych ludzi jak wy :) to prawda kazdy ma lepsze i gorsze dni ja oczywiscie tez ale wtedy staram sie myslec o czyms innym,pomaga tez dobra ksiazka :) trzymam za was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tez miałam taka przytjaciółkę, która wpędziła mnie w kompleksy, ponieważ iole można słuchac, jak to ktos jest piekny i jak wszyscy na nie leca. po prostu przestałam się z nia tak blisko przyjaźnić. przestałam tego słuchać i zaczelam unikać takich rozmów i podziałało. wiesz ja uwazam, że nie masz co sie czuc gorsza od niej. naprawde, fajna jesteś ;) co do miłości... heh. w moim życiu był ktos, byłam z nim 3 lata. teraz jestem sama już 2 lata.... były jakieś drobne epizody, ale mało ważne.i nie jest mi fajnie w szczególności ze naokolo moi znajomi raczej maja swoje połówki. czasami sie schizuję, ze nikogo nigdy nie pokocham z wzajemnoscią. albo że do końca życia bede sama, a nie jestem typem osoby, która będzie z kimś tylko dlatego, żeby nie być samemu. nie ma motylków, nie ma związku hehe ;) ale wiesz myślę, że jeszcze przyjdzie ten czas w którym będziemy szczęsliwe :0 zoabzcysz, musimy mocno w to wierzyć, bo wiara czyni cuda, a póki co mamy czas dla siebie, i to jest tez fajne dlatego, że potem już tego czasu nie będzie;) teraz możemy robić co chcemy, potem trzeba będzie liczyć się z zawsze z druga osoba, iśc na kompromisy itd.... mówie Ci ! wszystko ma swoje dobre i złe striny, widomoze lepiej jest byc z kims, miec oparci niż radzić sobie ze wszystkim samemu, ale ja myslę, że damy rade :) jak myślisz? madziorka---> wiesz powodów trochę było... nic nie dzieje sie bez przyczyny ! jest coraz lepiej :) ciesze sie, że Ty nigdy tak nie mialas jak my, to niefajne jest :) a dobra ksiązka.... hehe jestem na filologii polskiej , caly czas czytam, nic innego nie robię, szkoda tylko ze nie mam czasu czytac tego, co lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorka-1982
no ja mam troszke inne problemy niż wy ale rownie dołujace i przykre,ale prawde mowiac ideałow nie ma i na dobra sprawde nikt nie wie czy ta przyjaciółka ktora uwaza sie za lepsza nie ma takiego problemu jak Wy tylko sie kamufluje,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie nie.człowiek, który czuje się gorsze od kogos w ten sposób sie nie zachowuje. jakie masz problemy? może chce sie nimi podzielić? ja tam chętnie wysłucham ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
:):):) czesc dziewczyny ;), jakie mile slowa od was uslyszalam, normalnie jestem w skowronkach. specjalistko--> toje slowa o zwiazku:"czasami sie schizuję, ze nikogo nigdy nie pokocham z wzajemnoscią. albo że do końca życia bede sama, a nie jestem typem osoby, która będzie z kimś tylko dlatego, żeby nie być samemu. nie ma motylków, nie ma związku hehe" ja mysle dokladnie tak samo i sama nie wiem czy dobrze robie, ze nie wchodze w zwaizek gdy nic nie czuje..duzo ludzi mowi, ze to przychodzi z czasem ale ja nie potrafilabym byc z facetem, ktory mnie nie oczaruje i nie zafascynuje, tak juz mam i ty widze zreszta tez;) a dodtakowo wlasniie mysle, ze juz ngdy nikt mi nie zawroci totalnie w glowie. dosc czesto slysze a nawet ja sama sobie mowie w chwilach zwiatpienia, ze powinnam byc z kims nawet jak na poczatku nic do niego nie bede czuc. u mmie tez byl 1 facet dla ktorego totalnie stracilam glowe, ale nie wyszlo nam choc oboje chcielismy ale takie perypetie wyszly :) i w koncu zostalo tak, ze jestem wiecznym singlem, nigdy jeszcze nikogo nie mialam..tez mialam duzo epizdow w swom zyciu, ale nigdy nie zwiazalam sie z zadnym z tych chlopakow.. teraz wlasnie wrocilam z pracy i pracowalam z takimi fajnymi ludzmi, ze az mi sie banan robi jak o nich pomysle i juz druga osoba mowi mi, ze mam takie swiecacae i cieszace sie oczy, kiedy jestem wlasnie po pracy..uwielbiam cos robic a nie siedziec na dupce cale dzien.wiec jak na raie u mnie uklada sie bardzo dobrze;) dzis wybieram sie na spotkanie towarzyskie ;D aaaa i bylam u fryzjera :P skorzystalam z waszych rad :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no jestem pod wrazeniem i bardzi się cieszę, że Ci sie układa... :):):) moję życie towarzyskie niestety na miesiąc jets w zawieszeniu, ponieważ mam sesję i w związku z tym siedze i zakuwam :( dopiero za tydzień będę wolna, aler za to mam całe wakacje na to, żeby się trochę wyszaleć:) ja tez nie wiem, czy to jest dobry pomysł z tym,żeby nie próbowac nawet z kimś być, ale ja tak nie potrafię. za bardzo by mi to ciążyło na sumieniu, i co jeszcze jeśli On się zakocha a ja nie ? w odwrotnej sytuacji tez bym nie chciała być... zobaczymy. teraz idą wakacje, może właśnie teraz się uda ;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
no witam witam, ja tam mama wakacje ;) ale juz pelna nerwow czekam na wyniki mautury ;| bidulka, ty na polonistyce jestes ta? oj tam ciezko, mady bob z ciebie:) a jak ci sie uklada ogolnie? u mnie dobrze, chociaz nawet wczoraj kolezanka znow nawiazala, ze niby cale zycie spedzam w domu jak w bunkrze, jak mnie wkura jak ktos z buciorami sie wwala w moje zycie, ale luz nie rusza mnie to jak na razie i nie popadlam w zaden dolek;) czekam na twoje sprawozdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah.. czytam i czytam i jakbym o sobie czytala:O cholernie podobne problemy mamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
o mamy kolejna kolezanke do kolekcji:classic_cool: z jednej strony to beznadziejne, ze jest osob ktore na to cierpia ale z drugiej to sie ciesze, ze nie tylko ja tak mam.dzieki dziewczyny za odezw bo bez was byloby ciezko.. 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
a o co chodzi dokladnie?opisz swoja sytuacje :) teraz u ciebie okej czy masz dolka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matura...... oh chcialabym teraz miec wakacje :/ a nie siedziec do ostatniego dnia sesji ... jeszcze przede mną dwa egzamy, dzien po dniu :( ale w sumie dzieki temu na razie nie mam czasu sie nudzic i tym samym myslec o wakacjach, ktore spędze w domu, bo wszyscy gdzies wyjeżdżają. choć wybieram się nad morze ale to dopiero pod koniec lipca. ciesze sie, że u Ciebie jak na razie układa się pomyślnie ;) ale nie zapominja ,zeby czasami tutaj coś naskrobac, a koleżanką się nie przejmuj, nie wszyscy musze dom traktowac jak hotel, gdzie tylko śpią. PARADIES---> jesli masz jakies problemy to chętnie Cie wysłychamy ;) i podratujemy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje pomocy
bede sie odzywac u mnie dzis znow fajny dzien, spotkalam znajomych bedac na miescie i wiem, ze potrafie normalnie gadac, tylko duzo zalzy od drugiej strony, wiec sie trche podbudowalam znow.po drugie landie sie umalowalam i czulam spojrzenia facetow na sobie co tez podnosi na duchu;). tak tak my chetnie wszystkich wysluchamy;) a gdzie sie wybierasz w lipcy dokladnie? sama czy z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE potrzebuje pomocy
czesc dziewczyny, przyszlam sie pocbwalic..zdalam mature, jestem w 7 niebie, bo myslalam, ze bedzie gorzej.teraz tylko juz rekrutacja na studia :) czemu sie nie odzywacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ;) no to super, kurcze gratulacje, a gdzie sie wybierasz na studia? w ogóle skąd jesteś ?:P ja dzisiaj mialam ostatni egzamin !!! tez sie pochwale, ze 4 dostalam :P ale ciezko było, nie powiem, i nareszcie wakacje :):):) tak długo wyczekiwane....ahhhhh tylko co teraz zriobić z tą kupą wolnego czasu, hę????? cos się na pewno wymyśli, na pewno ;) niestety teraz czeka mnie przeprowadzka ze stancji, w domu nie mam neta, więc będę się rzadziej odzywac niestety :( ale pisz co u Ciebie, pisz........ pozdrowionka :) Iza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE potrzebuje pomocy
;) ja jestem z olsztyna, wybieram sie na UWM na ekonomie przynajmniej taki mam zamiar:) oo pieknie zdalas ten egzamin, madry bob:) szkoda tylko, ze nie bedziesz sie odzywac :( ale dobrze, ze masz wakacje, wykorzystaj je jak najlepiej, zebys nie zalowala;) a ty ludzi na stancji masz jakis sympatycznych czy jak ty tam mieszkasz? z rodzina jakas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem z małej mieściny, ale obecnie studiuje w szczecinie. postaram się odzywać, w miarę mozliwości :) Ty również wykorzystaj te wakacje z pełną parą i przede wszystkim z myśla o sobie, teraz wkraczasz w nowy etap, więc postaraj się na to przygotować jak najlepiej, i wejdx pewnym krokiem, a sekcuesy gwarantowane, wiesz teraz to znjadziesz nowych przyjaciół, to sie będzie działo.... :) a na stancji... miszkam z kumpelą, b.dobra zresztą, tyle co my razem przeszłyśmy to ohhhh, noi i fajnie nam sie mieszka, ogólnie mam znajomych w szczecinie, z którymi chętnię się spotykam, dobrze się bawię itd... ale wiesz sama jak jest, jeśli kazdy prawie ma swoją połówkę... czasami po prostu wszscy ciesza się sobą a Ty siedzisz w domu na kafe, albo się zastanawiasz, ile jeszcze tak będziesz tkwić, w tym okrutnym stanie samotności... ble. no ale mamy wakacje, cieszmy sie więc \"wolnością umysłu\", hehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×