POMÓŻCIE, bo nie wiem co mam robić

Chce sie zwolnic. Głównym powodem jest atmosfera w pracy i fakt że sie nie nadaje (predzej czy pozniej i tak by mnie wylali)... Oczywiście podanie... ale jak napisać? Jaki podać powód? Kiedy siedze w małym biurze sam na sam z kierowniczka, ktora działa jak kamera monitoringujaca (biurka sa doslownie 0,5m od siebie). Już nie bede pisać jak sie mogę czuc kiedy zrobie maly blad a ta mnie miesza z blotem, a pozniej siedz z taka 5 dni w tyg po 8 godz. i obsługuj klientów pod presja za UWAGA 670ZŁ... Chcialabym sie tez przeniesc na studia dzienne (jestem na I roku), widze ze zycie pracujacych nie jest tak kolorowe jak by sie moglo wydawac. Tylko czy moge to ujac jako powod mojej decyzji? Przeciez nie napisze jej w podaniu ze sie mecze. Juz samo zwolnienie mnie nie przeraza, za to spojrzenie jej w twarz z podaniem w reku...TAK to moja I praca, pracuje dopiero 5 miesiecy Jakie beda konsekwencje tego co planuje zrobic? Czy na czas wypowiedzenia moge isc na zwolnienie lekarskie i jakos wczesniej wykozystac urlop? dodam ze pracuje w bankowosci, niby po tym czasie czuje sie pewna tego co robie, ale co zrobie to jest zle, bo nie tak jak by to ona zrobila. Różnica wieku jest i o czym z nia gadac jak nie ma roboty... Dobra starczy tego... to napiszcie co o tym myslicie i co byscie zrobili na moim miejscu