pomogłabyś?pomógłbyś osobie napadniętej na ulicy?

?

tak

suzitka - czy do twojej checi pomocy zaliczasz postawienie sie bandzie kolesi spod ciemnej gwiazdy bez karkow w rozmiarze 2X2, w ciemnym zaułku wieczorem?

suzitka:w jaki sposób??

Wiesz, jeśli widzę grupke małolatów z podstawówki, którzy zaczepiają koleżanke, to wkroczę i rozgonie bachory - najwyżej obrzucą mnie błotem, ale dziecwzynę zostawią w spokoju. Silniejszemu ode mnie bałabym się przeszkadzać, chyba, ze z odpowiedniej odległości zaczęłabym wrzeszczeć \"BANDYTA!!!!!\", ewentualnie próbowałabym jak najszybciej dodzwonić się na policję...z tym niestety trudniej....

zawsze pomagam i mam same kłopoty..

nie pomoglbym bo w ten sposob bym zaklocil czyjas swobode obywatelska . przeciez o to walczono i spano na styropianie by teraz kazden jeden mogl robic co chce. by dzialalo prawo naturalne- silniejszy pożera slabszego.

Próbowałem kiedyś pomóc pewnej osobie ale nic dobrego z tego nie wyszło.

To nie wiecie? Nie krzyczeć bandyta, bo i tak nikt nie zareaguje, tylko pali się

nie no bandzie nie, ale jednemu :) wiesz jestem kobieta, ale nie kazdy 2x2 zna sztuki walki :)

Mozecie sobie gdybac, ale tak naprawde to nie macie pojecia czy byscie pomogli dopoki nie znajdziecie sie w takiej sytuacji, kiedys mnie napadli jak bylam z kolezanka, to byla tak sparalizowana strachem, ze palcem nie ruszyla, a to moja dobra przyjaciolka :O