Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janina z Mysłowa

Wymigać się da od windykacji należności?

Polecane posty

Gość upupuppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam C.
Tak tylko maja dobrze opłacanych prawników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
musi być jakieś wyjście. O wyłudzenie nas nie mogą oskarżyć bo jak braliśmy ten kredyt 7 lat temu mąż dobrze zarabiał Potem zlikwidowali firmę i już. Owszem, pracuje teraz zarabia połowę z tego co kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
a może był już ktoś kiedyś w takiej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
acha, nam pisma przychodzą z ULTIMO i PRESCO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale prawnicy mogą działać
tylko w ramach prawa- nawet najlepsi :P warto znać kilka prostych zasad, aby uniknąć kłopotów... nie namawiam tu nikogo do oszustw, ale każdemu może się czasem noga powinąć- jak kiedyś np. przez pomyłkę miesiąc przed terminem zerwałąm umowę z Erą- oczywiście nikt mnie o tym z pracowników nie poinformował.... tylko do ostatniego rachunku doliczyli mi bagatela 500zł kary!.... a ja wtedy sudiowałam.... odwołąnia i błagania nie pomogły.... poradziłam się prawnika ojca, on kazał mi co miesiąc płącić 50 zł i nie zważać na firmy windykacyjne.... zawsze miło z nimi rozmawiając i mówiąc, że zapłace.....tak zrobiłam spłaciłam dług bez kłopotu a teraz już się pilnuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DF
Podaj swój e-mail może będę mógł coś pomóc w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lara26
Janino, jeśli dług jest podstawny, tj. powstał w wyniku podpisania przez Ciebie i drugą stronę umowy, albo zleciłaś jakąs usługę lub w jakikolwiek prawnie dopuszczalny sposób określono świadczenia stron, a strony je zaakceptowały, a jednym z postanowień byla Twoja zgoda na uiszczanie odpłatności - musisz zapłacić. A co do windykacji, jeśli zwlekasz z płatnościami druga strona wpierw powinna przysłać Ci wezwanie do zapłaty, potem przedsądowe do zapłaty, a potem już sprawa toczy się w sądzie. Ale żeby uniknąć takich "przyjemności" radzę wprost na piśmie poinmformować firmę o kłopotach finansowych i poprosić o rozłożenie kwoty na raty w wysokości np. 200 zł , z terminem wpłaty do np. 10 dnia kazdego miesiąca przez okres 10 miesięcy. To powinno załatwić sprawę. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
niestety, nas jest troje a pracuje tylko mąż, odsetki lecą jak wściekłe...Gdyby mąż miał umowę na stałe to byśmy wzieli kredyt i już.Cały dług byłby spłacony. Niestety, umowę ma na rok i tylko ją przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakak
Podejście pani bron boze powala. Super, narobić długów a potem jak szczur chować się przed windykatorem. Żałosne. Ja rozumiem, że nieszczęścia chodzą po ludziach i różnie może się zdarzyć, ale sutuacji trzeba stawić czoła a nie chować głowę w piasek. I jeszcze doradzać innym!!!! I łudzisz się kobieto tylko, że sprawa uchichła. Po pierwsze masz z głowy branie jakiegolwiek kredytu, po drugie należnościami firmy hamdlują i nawet jak ta machnęła na ciebie ręką, ktoś się po ten dług w raz z odsetkami zgłosi, i to z odestkami, które ci radosna idiotko ROSNĄ cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
złośliwość ludzka nie ma granic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistka-29
kakakakak życzę ci z calego serca,żebyś sama kiedyś byla w takiej sytuacji. Puknij się w ten glupi leb porządnie. Pewnie tatuś ci daje na nowe pazurki i nawet nie masz pojęcia o życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
dokładnie, panna nie zna życia.Czasem jest super, extra a potem noga się podwinie i BUM !!!!!!!!!!jAK MAM TO SPŁACAĆ JAK MĄŻ ZARABIA 1500 ZŁ ?Po opłatach na życie zostaje 700. Trudno chodzić głodnym i brudnym.A na żadne luksusy i tak sobie nie pozwalamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistka-29
Ja mam lepszą sytuacje finansową,ale i tak mam dlugi z tym,że u rodziny. Jak w ogóle można tak bredzić jak ta kakakakak... a niech się dziecko rozchoruje, lekarstwa, szpital... Ludzie mają takie dramaty a ta glupia panienka tylko nerwy psuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistka-29
upupuppppppppppppppppppppppppp siedzisz w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
tak, jeszcze studjuję.Dziecko idzie to szkoły od września,a ja wybieram się do pracy. Myślałam o pracy oczywiście wcześniej ale moje dziecko chodziło 2 tygodnie do przedszkola a 2 tygodnie siedziało w domu. Wbrew temu co tu ludzie sobie myślą przejmuję się długami ale na pewno nie będę się wieszać z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
Myślałam o pracy oczywiście wcześniej ale moje dziecko chodziło 2 tygodnie do przedszkola a 2 tygodnie siedziało w domu. Miałam na myśli, że często choruje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistka-29
nie myślalaś o handlu na allegro ? Ja wyciągam z tego kilka tysięcy i mam więcej niż mąż chociaż siedze w domu a on codziennie drałuje do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppppppppppppppppppppppp
dobry pomysł, a można wiedzieć co sprzedajesz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakak
Przykro mi ladies, ale nie poprawicie sobie w ten sposób samopoczucia. Nie mam bogatego ojca ani pazurków, mam za to 40 lat i żadnych długów w życiu nie narobiłam. A jak mi się -- owszem - zdarzyły problemy w płynnośco finansowej nie uprawiałam polityki strusia tylko potrafiłam się dogadać z firmą. (Acha, bogatego męża też nie mam). Ja rozumiem, że kazdemu może się noga powinąć, stracić pracę i tak dalej. Ale polityka szczura w takiej sytuacji to IDIOTYZM. Tudzież narabianie z panienkami na infolinii. Sprawie trzeba stawić czoła, napisać do firmy, przedstawić zlecenie stałe w banku do spłaty jakiejś części kredytu co miesiąc. Tyle. ladiaes. I czytajcie ze zrozumieniem. Napisałam, że debilizmem jest liczenie na to, że się przeczeka widykację. bo odestki rosną, a długami się handluje. I co, to was tak zbulwersowało??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakak
Jeszcze raz: list do fimy z kserokopią zlecenia stałego w banku. Plus jak tu ktoś napisał wyżej: płacić swoje mimo, że niby nie chcą rozłożyć na raty. To, że się coś płaca zmienia całkowicie sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakak
Z wiekszością instytucji poza tym zaiste idzie się dogadać, tylko trzeba się do nich ruszyć i trafić do właściwej osoby i użyć właściwej argumentacji. No i trzeba mieć uczciwą wolę jenakowoż te dług spłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakak
Tylko dogadać to nie znaczy prosić o laskę jak się już naboroiło, zlekceważyło ileś tam wezwań i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakak
Natomiast podeście narobić długów i czekać, ze przyschnie mnie powala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistka-29
upupuppppppppppppppppppppppppp zaczynalam od wysprzedania niepotrzebnych rzeczy z domu. Myślalam,że nikt nawet się tym nie zainteresuje a ja tylko wydam na wystawienie rzeczy. Ze starych butów, bluzek itd uzbieralo się 6 tyś !!! Potem kupilam parę nowych rzeczy na sprzedaż i jakoś się kręci. Najlepsze są ciuchy bo dajesz cene jaka Ci przyjdzie do glowy tylko podstawa dobre zdjęcie czyli aparat cyfrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak jest
ze szkołami prywatnymi? musiałam zrezygnować z zajęć zaraz na początku roku, bo na studiach zaocznych wprowadzili dodatkowe zajęcia wieczorne w piątki. Teraz domagajką się zapłaty za cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak jest
czy ktoś się orientuje? bardzo proszę o rady, przerwałam te studia, bo nie mogłam zwalniać się z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak jest
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem tego
sorry co do Janiny: spłacaj po ile masz i kwita. Byle byś spłacała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kartofelee
Rozumiem, że w stutacji dużego rach, za telefon, mozna na oddzielnych kwitach spłac naleznośc i wtedy nie grozi widykator ani komornik. Tak? Bo jestem w podobnej sytacji i ...nie iedziałam co mam robić. Czyli krótko: płacąc w ratach nie będzie komornika. Zgadza się? Nawet jeśli rachunek jest spory, po przekraczający 1000 zł? Proszę odpowiedzcie konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×