Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana.....

ROMANS...warto czy raczej nie?

Polecane posty

Gość Tak tak tak tak tak tak
oczywiście że tak.. bez zobiowiązań..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana.....
nie rozumiem myślenia niektórych osób. Kiedy facet szuka sobie kobiety na "skok w bok" bo żona nie zaspokaja go w 100% to jest ok, ale jeśli kobieta ma większy temperament niż jej mąż i chciałaby seksu więcej to musi siedzieć cicho przy mężu i błagać o sex i absolutnie nawet nie myśleć o romansach z innymi. Dlaczego nie potraficie zrozumieć kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chodzi mi o to co jest dla ciebie ważniejsze, najważniejsze, jeśli nie seks to nie widze dylematu; a swoją drogą w moim związku jest podobnie, to ja jestem tą stroną, która nie potrzebuje tyle seksu, mój chłopak - jeszcze nie mąż - ale jesteśmy ze sobą ponad 5 i pół roku już sie troche przyzwyczaił ale potrafi mnie rozkrecić jak nie mam ochoty; ale wracając do tematu wynika z tego że powinnam sie martwić że za kilka lat to mój chłopak bedzie miał taki dylemat jak ty??? nie umiałabym w to uwierzyc a z resztą nie chciałabym, ale wiesz gdyby jemu takie myśli chodziły po głowie to chciałabym o tym wiedzieć, chciałabym żeby mi o tym powiedział, żeby był ze mną szczery; może ty też powinnaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i żeby nie było nieporozumien, to takie samo zdanie miałabym gdybyś była facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana.....
Craz_y --> szczerze? znam 3 małżeństwa w których żony niestety są mało zainteresowana seksem i tylko jeden z mężczyzn w tych małżeństwach jeszcze nie poszukał sobie kochanki, ale sam mówi że to kwestia czasu. Oczywiście wszystko dzieje się tak, że żony o tym nie wiedzą. nie mają nic przeciwko a nawet nie zastanawiają się dlaczego ich mężowie inicjują seks małżeński raz w miesiącu. Dla mnie byłoby to bardzo zastanawiające skąd nagle taka przemiana w mężu...a dla tych dziewczyn jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka_swojego_kochanka
Niezdecydowana--->jeśli masz ochotę, odczuwasz taką potrzebę i nie będziesz miała wyrzutów sumienia to korzystaj, tylko się nie zakochaj. Ja mam faceta, z ktorym jest mi cudownie, ale czasem spotykam się ze starszym, z którym lubię spędzać czas i zabawiać się. Żyje się raz, wolna Europa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo to jest cholera problem bo nie wyobrażam sobie zmuszać sie do seksu ale nie wyobrażam sobie również żeby kiedyś mój mąż miałby mnie zdradzić; ale strona która nie ma wielkich potrzeb też nie szuka sobie kochanki/kochanka z mniejszymi potrzebami prawda? więc dlaczego to nie działa w obie strony? zdrada - dla mnie to byłby koniec; dlatego ciągle mówie o miłości i o szczerości, bo jeśli sie kogoś bardzo bardzo kocha to można jeszcze wszystko uratować nie wiem dokladnie jak w tym momencie, ale jestem pewna że to jest możliwe; aha a seks raz w miesiącu - byłabym zaniepokojona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie jestem żadną konserwatywną dewotką ale mam troche inne priorytety i odmienne rozumienie \"korzystania z życia\"; ale to tylko twoja decyzja;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmfgtr
warto spróbować ... szkoda przeżyć całego życia dla innych a nie dla siebie ..... jeśli partner ma gdzieś twoje potrzeby od dłuższego czasu to wyrzutów szczególnych mieć nie powinnaś .... aaaa jeśli ktoś pisze że seks nie jest najważniejszy i przy dużym niedopadowaniu temperamentów da się wytrzymać razem dzięki "wielkiej miłości" to albo nigdy nie miał z czymś takim do czynienia, albo jest tą oziębłą stroną .... i się tej nadziei trzyma ... :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana.....
Craz_y --> no widzisz, a ja potrzebuję seksu prawie jak powietrza. Mam duży temperament i poprostu źle się czuję kiedy muszę dusić w sobie emocje. Mój mąż twierdzi, że jestem wręcz zboczona na co ja pukam się w głowę, bo dla mnie sex każdej nocy lub np 5 razy w tygodniu to coś normalnego między dwojgiem młodych ludzi. Dla niego niestety to zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana.....
hmmmfgtr---> widzę, ze ktoś mnie w końcu zrozumiał, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem w amoku
skądś to kurwa znam..... tez tak mam, ale na razie jestem narzeczoną :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stawiam seksu na pierwszym miejscu ale nie powiedziałam że uznaję miłość bez niego bo to jest niemożliwe;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze tylko jedno do autorki -----> moim zdaniem ty już jesteś zdecydowana w glębi serca; szukasz tylko tutaj dla siebie usprawiedliwienia i uspokojenia sumienia, że ktoś cię \"rozumie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana.....
w głębi serca to jestem rozdarta między miłością do mojego męża a możliwością zrobienia czegoś dla siebie...i tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
lecz niestety nie potrafie zdradzic....szkoda....jestem na wskros prawdomowna..i pierwsze co powiedzialabym o tym mezowi...czasem mysle ze mu wprost zaprponuje ..taki uklad...ze ja sie bede dodatkowo..hehehe wspomagac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
ja jestem po trzydziestce..i apetyt mi rosnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie próbowała jestem 10 lat po ślubie i fajnie jest czasami pomyśleć jak by było z innym ale przespać się to co innego. Czułabym się okropnie po...nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, moralniak okropny tylko i wyłącznie aby zaspokoić swoje potrzeby. Lepiej nad małonkiem popracować o wiele więcej satysfakcji niż iść na łatwiznę z \"chętnym\". No bo co mówisz i masz co w tym nadzwyczajnego a po sprawie jeszcze jeden raz i jeszcze bez sensu moim zdaniem... zrobisz jak zechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmfgtr
Craz_y : no bo to jest cholera problem bo nie wyobrażam sobie zmuszać sie do seksu właśnie to jest ciekawe ... i przewija się w większości dyskusji nt niedpasowania temperamentów .. jedna strona nigdy nie wyobraża sobie zmuszać się do seksu ..... a jakoś nigdy nie myśli że tym samym zmusza drugą osobę do wstrzemięźliwości ... a gdyby ta druga strona sobie niewyobrażała hamować swoje potrzeby ????? ... od tak mi do głowy przyszło .. :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Syty nigdy nie zrozumie głodnego\" niezdecydowana... -> nie pytaj innych co o tym sądzą bo rad będzie tyle ile punktów widzenia. Jeśli brakuje ci seksu i masz okazję to korzystaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojejku....
Tak to jest jak sie kobiete zaniedbuje... A po drugie tak to jest jak sie nie zauwaza potrzeb kobiety, albo widzi sie je ale zwyczajnie facet ma to gdzies... A po trzecie to powienien porozmawiac z Toba, gdybys miala w nim przyjaciela to nie myslalabys o skoku w bok tylko byscie najzwyczajniej w swiecie pogadali o tym... Nie za dobrze sie dzieje w waszym zwiazku i tyle, wina obustronna.. To sie rozpisalem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm pytanie
typu puszczac sie, czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojejku....
Ja bym nie rozpatrywal tego w takich kategoriach, puscis sie czy nie tylko zastanowilbym sie co jest nie tak w relacjach miedzy Wami... Bo moim zdaniem relacje miedzy partnerami przekladaja sie na lozko... Trzeba pomyslec co jest nie tak i POROZMAWIAC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojejku....
Zapewne Ameryki nie odkrylem swoja wypowiedzia ale sie wuypowiedziec chcialem i sie wypowiedzialem :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojejku....
Jest tu kto? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapucha85
witam was kobietki doradzcie mi takiej sprawie!!! Poznałam penego faceta i coś między nami zaiskrzyło:) od jakiś 6 miesięcy spotykamy się i chociaż strasznie się różnimy, dosłownie z skrajności w skrajność to coraz poważniej zastanawiamy się na tym co by było gdyby? Problem jest w tym, że on ma kobiete, to nie jego żona ale są od 6 lat razem i mają 3 miesięcznego syna Sama nie wiem co o tym myśleć i co robić dalej. Pomóżcie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapucha85
Spoko. Co byście mi nie poradziły to i tak rozbiję ten związek. Co tam dzieciak i jakaś obca dla mnie baba. Ważne, że znajdę drapaka do własnej szpary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana.....
Lojejku.... --> nie tak łatwo porozmawiać o tym z moim mężęm. On poprostu nie rozumie tego i podaje mi jakieś stereotypowe przykłady, że żona kolegi to wogule nie myśli o sexie i że ja to chyba jakaś chora albo zboczona jestem. Chyba sama mu powiem o tym, ze jeśli on nie ma ochoty to znajdę kogoś kto go wyręczy i będziemy obydwoje zadowoleni: on bo nie musi a ja bo mam ile chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×