jak czesto golicie sie dziewczyny w intymnych miejscach

zależy:) codziennie albo co drugi dzień

trzeba byc zawsze gotowa ;)

Raz na rok na święta

No dobra, głupi żart.Serio to nie wiem, ale na pewno nie codziennie, ale nie rzadziej niz co tydzien.

jak urosnie to gole ;P

moja żona codziennie + żel aloevera (niestety 31 zł, ale starcza na długo) nie ma krostek, zaczerwienień itp, więc z czystym sumieniem polecam

a jak mi się nie chce, to w ogóle

bo nie mam dla kogo :(

tak, nie mam:P podszywaczu niedomyty. Ale nawet jakbym miała, to max. co 5 dni bym to robiła, bo nie mam potrzeby golenia się codziennie, włosy mi tak szybko nie rosną i jestem blondynką, na cipie też A jak się komus nie podoba, to sobie może ogolonej poszukać:p

i właśnie przez takie poglądy i stosunek do świata i mężczyzn jestem sama, może mam to z domu? sama nie wiem

jakoś mnie te podszywy nawet nie śmieszą... Co jest złego w tym, że nie mam zamiaru się golić codziennie, skoro nie mam takiej potrzeby, bo facetowi się tak podoba?:o Jak mu się podoba, to niech sobie poszuka takiej, co przez całe życie się goli i to jest jej główną ambicją i tyle. Ja nikogo nie zmuszam do przebywania ze mną, wręcz przeciwnie:) I to jest moja OSTATNIA wypowiedź w tym temacie. Nie mam czasu. Miłych podszywów

ja sie tam nie gole tylko depiluje - starcza na okolo 3 tygodnie. Wloski coraz slabsze a brzoskwinka milusia:)

bo one nie mają być śmieszne, właśnie dlatego jesteś sama facet prosi: gol się codziennie ty: ja się golę co 5 dni, jak ci nie odpowiada to do widzenia zrozum, że przy takiej postawie (to jest drobny szczegół, ale pewnie taka jesteś w innych sytuacjach) nie nawiążesz szczęśliwej relacji z mężczyzną (to nie, odpowiesz zapewne, a lepiej żebyś trochę o tym pomyślała i nie broniła tak swojej niezależności na każdym punkcie. to nie o to chodzi, żeby chorobliwie uważać: ma mnie akceptować taką jaka jestem, masz umieć również robić coś dla kogoś i to nie jest rezygnacja z samej siebie, po prostu częścią ciebie niech będzie robienie czegoś dla kogoś, tak zwyczajnie i po prostu) kapewu? :)

NIe zależy mi na takim facecie, który każe mi cokolwiek robić ze swoim ciałem. Nigdy nie maiłąm chłopaka, który by mi cokolwiek kazał. I jakoś wszystkim od strony fizycznej się podobałam. Ale moim zdaniem moja broszka to nie jest sprawa innych. Nie można komuś kazać czegoś zrobić. Ja się nie wtrącam i nie mówię komuś, czy ma obciąć paznokcie, włosy, czy ma sobie przyciąć włosy dookoła penisa. MI się te osoby podobają nawet chore, zasmarkane, itd. I każdy wie, że człowiekowi rosną włosy i gdzie, wielu osobom się to nawet podoba. Mój były potrafił mnie nawet wylizać pod pachą:O także nie sądzę, zeby się mnie strasznie brzydził. A to, co robię, to moja sprawa. Nigdy nie zadawałabym się z facetem wychowanym na pornolach, który sądzi, że kobieta ma włosy tylko na głowie i którego wszystko brzydzi, poza posuwaniem kogoś w dupę:O Dla mnie tacy ludzie są żałośni./ The end.

Popieram cie raz na tydzien. To nie jesz zaden obowiazek kobiety, jezyli nie ma na to ochoty. Poza tym to tylko moda, a ginekolodzy mowia ze to nie jest zdrowe.

Alez ta "ja raz na tydzien" jest niemila...

Wcale nie jest, po prostu ma zdrowy stosunek do tematu, popieram! Ja tam wcale nie golę, tylko przycinam czuprynę ;)

Ale Wam się chyba nudzi:O Argumenty w stylu: facet prosi, zeby się golić codziennie, sa moim zdaniem bez sensu. Może ja się nie znam na ludziach, bom młoda i naiwna, ale jakoś sobie nie wyobrażam, żeby ktoś mi kazał się golić:O Dziwne to nieco... W sumie jak się pytałam o cokolwiek mojego chłopaka, czy obciąć włosy, czy powinnam schudnąć, to on zawsze mówił, że jemu się podoba tak jak jest i będzie sie podobać, i żebym robiła tak, żebym była szczęśliwa i się sama dobrze czuła. Myślę, że dla większości ludzi nie ma znaczenia to, czy ktoś ma w kroku odrost 1 mm czy pół milimetra, czy 1,5 milimetra i jakoś żyją. A nawet mają inne problemy:)

Są tacy faceci. Mnie mój ex prosił, żebym sobie przycinała włoski (poprzedni lubił wersję naturalną). Przycinałam bo miał nieziemską argumentację:D w postaci orgazmu jak mnie lizał. Teraz bikini golę a resztę przycinam. Dla samej siebie.

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu jak widzę lub czuję, że powinnam , to się golę. Jest to tak samo odruchowe, jak mycie rąk. Ile razy dziennie myję ręce też trudno byłoby mi określić. :O :)

i swoją Panią do tego zachęcam.

praktycznie codziennie!! zeby było gładko:)

w miejscach intymnych, tylko skracam - bo dbam o zdrowie. Jeśli dbanie o moje zdrowie jest dla faceta zbyt dużym poświęceniem, to o czym my w ogóle rozmawiamy?

jak tak dbasz o zdrowie to przed kochaniem wyparzaj facetowi kootasa wrzątkiem albo jedź tylko sterylnym wibratorem.

a Ty się trochę poducz o kobiecych narządach zanim coś genialnego napiszesz

chyba że męskie poczucie estetyki jest ważniejsze niż zdrowie kobiety... za uprawianie seksu jeszcze żaden ginekolog mnie nie opieprzył a za brak owłosienia łonowego to i owszem

golenie tylko rzadko, jak nagle trzaba być ekstra a na depilację nie ma czasu. A tak od dawna regularnie raz na miesiąc depilacja u kosmetyczki. Nogi, c*pka i pachy. Z czasem włoski zrobiły mi się rzadkie i słabe że zupełnie wystarcza. Jako jedne z elementów dorosłości i elegancji i podobnie jak zapoznała mnie z antykoncepcją prowadząc do swojego ginekologa tak też w sprawy depilacji wprowadziła mnie mama idąc ze mną do kosmetyczki w tej sprawie. Na początku się wstydziłam ale mam zaufany zakład z kulturalnymi pracownicami. Zanim się oswoiłam używałam jednorazowych luźnych majteczek z fizeliny zasłaniających raz jedną raz drugą stronę.

codziennie