Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedy w końcu

kiedy w końcu ta waga ruszy w dół?

Polecane posty

Gość kiedy w końcu

na sposobie żywienia mniej żreć i ćwiczeniu codziennie ok 20 min w ciągu 2-3 tyd zleciało mi 3 kg, ale od prawie dwóch waga wogóle się nie rusza mimo że jem tyle samo i tak samo ćwiczę nie ubyło ani deczka, w czym tkwi problem? naprawdę mam z czego się odchudzać więc teotetycznie powinno być łatwiej a nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkaa
To znaczy, ze jesz za dużo, a za mało ćwiczyć. Wyrównałaś sobie bilans energetyczny i musisz coś zmienić, żeby ruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaakkaki
nie wyobrażam sobie żeby jeść mniej, jem bardzo małe ilości , myślę że mniej niż połowę w stosunku do wcześniejszego jedzenia, mam wrażenie że jem tylko tyle ile potrzebne mi do przeżycia, co prawda nie liczę kalorii, ale wystrzegam się tłustych kalorycznych potraw, słodyczy praktycznie wogóle, białego pieczywa wcale, a ten ciemny taki krojony paczkowany /takie długie kanapki po 7 szt w opakowaniu/ starcza mi na prawie tydzien, sporo wody wczoraj miałam bardzo ścisły dzień , zjadłam wyjątkowo mało bo po prostu mi się nie chciało, plus porcja codziennych ćwiczeń i nic waga ani drgnie, powoli się zniechęcam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkaa
Jeżeli nie liczysz kalorii, to nie wiesz tak naprawdę, ile jesz. Poza tym zawsze możesz zacząć ćwiczyć więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz jak wygląda przykladowy dzien Twojego \'jedzonka\' i cos poradzimy. Napewno popelniasz jakies blędy, bo nic w przyrodzie nie dzieje sie bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaakkaki
moje odchudzanie nie polega na liczeniu kalorii ale na mniejszych ilościach spożywanego jedzenia, mimo to świadomie wybieram potrawy mało kaloryczne, praktycznie moje życie polega na odchudzaniu ile to już diet przeszłam i niczego nie osiągnęłam wyczytałam tu że najlepiej ograniczyć ilość jedzenia, poza tym orientuje się ile co ma kalorii , myślę że śmiało mogę powiedzieć że jem nie więcej jak 1200-1500 kcal dziennie, zacznę więcej ćwiczyć, może w tym tkwi problem. właśnie się zmierzyłam ubyło 4 cm w talii, w biodrach może najwyżej 1 cm, ale martwi mnie ta waga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkaa
Na 1500 to ja tyję.:) Poza tym ktoś ci tu mądrze mówi: napisz swój przykladowy jadłospis. Chcesz radu a uparcie powtarzasz to samo. Jak się chcesz odchudzać, to musisz to robić świadomie. Musisz znac zawartość kaloryczną potraw i wiedzieć, co ci wolno jeść. Poza tym 20 min gimnastyki to naprawdę jest niedużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkaa
A jak ci ubywa cm, to o co chodzi. Nie zawsze to się przekłada na wagę. W końcu chodzi ci io to, zeby być szczuplejsza. No to jesteś, co widzisz po centymetrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
śniadanie: szklanka wody plus odrobina mleka do zabielenia, 3 łyżki płatków owsianych, gotuję i jem uwielbiam to poza tym zapycha mnie do południa w tym czasie w pracy , czasem owoc, ale najczęściej jakiś kefirek maślanka, ewentualnie duży jogurcik, jak zostaję dłużej w pracy to dodatkowo ok 14 jedna ta kanapeczka z tego ciemnego chlebka, z plastrem wędlinki, lub pomidorkiem lub taka połączona, najpóżniej do 19ej jem kolację, często jest to sałatka z pomidorków z plastrem szyneczki itp , lub jak zjem po powrocie z pracy o 17 mały obiad, mięsko z jakimś warzywkiem to najwyżej do 19 jakiś pomidorek lub coś lekkiego. chodzę spać ok 23 czasem małe lody, nie potrafie sobie ich odmówić, ale praktycznie nie jem żadnych słodyczy, nie słodzę kawy herbaty, piję sporo wody i różne herbatki typu figura lub owocowe, dużo kefirków lub maślanki, poza tym owoce sezonowe truskaweczki jagódki i inne. co powinnam zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
dla mojego organizmu jest to szok bo wcześniej były "tony " słodyczy a jedzenie zaczynałam od 17 i nie mogłam skończyć, bo prostu "żarłam" wszystko od ostrgo przegryzając słodkim itp , często kolacja była po 22ej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie odchudzamy to nie jemy pieczywa WOGÓLE!!a jak cwiczysz? co dokładnie robiszi ile powtórzen>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkaa
No to rzeczywiście nie jesz dużo. Prawdopodobnie ta owsianka to nie jest dobry pomysł (same węglowodany), tudzież obiad trochę późno. No i pytanie jeszcze co dokładnie jesz na ten obiad. Powinnaś jeść więcej warzyw i owoców. Po 18 nie powinnaś już nic jeść. Zwiększ ilość ruchu i musisz uzbroić się się w cierpliwość, niestety. Czasami zastój trwa długo. Ile ważysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
myślę że jedna kanapka z ciemnego pieczywa z ziarnami raz na dwa dni z pewnością nie zaszkodzi robię sporo ćwiczeń zaciągniętych z tych seri 8 minute, najwięcej na brzuszek,i pośladki, mam też płytkę z aeorobiciem i czasem sobie wlączam , schodzi mi tak z pół godzinki, więcej nie daję rady bo układy są coraz trudniejsze i nie nadążam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie warzyw i owoców tylko samych warzyw. w owocach jest bardzo duzo cukru i wiele ludzi nie zdalesobie z tego sprawy!! na obiad powinnaś zjeść warzywa ugotowane na parze lub surowe, bez soli oczywiście i do tego duszone mięsko ( najlepiej kurczak) albo rybę. powinnaś też na kolację zjeść sobie tuńczyka (samego lub z warzywami). owoce ograniczaj. wystarczy jeden owoc na dwa dni. i nie jedz ziemniaków ani chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie idz na basen, to lepsze od tysiąca ćwiczen, nie czujesz zbytniego obciązenia mięsni a sylwetka siędobrze modeluje i tracisz kilogramy. no i jeszcze jedna wazna rzecz, to drenaż skóry, przynajmniej dwa razy w tygodniu wymasuj całe ciało podczas kąpieli (lepszy prysznic) są takie specjalne rękawiczki z szorstkiego tworzywa. to sprawia, że krew krąży szybciej i poprawia się elastycznośc skóry przyspieszając spalanie tłuszczu. bardzo pomocny w odchudzaniu jest teżpeeling zrobiony z kawy mielonej, kofeina bardzo pomaga spalić nagromadzony tłuszcz. kawa jako peeling a nie do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
no niestety było 97 jest tak w okolicach 94 wiem wiem ogromnie no ale wyszły te tony jedzenia, czas z tym coś zrobić, czy zastąpić tę owsianeczkę żeby też się "zapchać" do południa, obiad to najczęściej kawałek mięska pieczonego w takim specjalnym garze bez tłuszczu, lub pierś też bez tych "bajerów" taka "goła" do tego jakieś warzywko, jeśli nie mam warzywka to ze dwie pyrki i maślanka, albo same 3 pyrki i maślanka, obiadki są różne ale bardzo małe ilości, ale często nie mam obiadku, czasem robie sobie sałatkę z warzywek albo jak ostatnio jogurt z takimi otrębami przetworzonymi specjalne dla odchudzających/ ze śliwką/ + w to parę truskaweczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
do bravii, z tym basenem to racja ale jak tu wyjść z taką nadwagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
i muszę zrezygnować wogóle z ziemniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana to chcesz schudnąć czy chcesz sie wstydzić przd ludzmi? są wspaniałe kostiumy dla ludzi z nadwagą, które obciskają brzuszek. poza tym przecież jak już jesteś w wodzie to nikt Cie nie widzi dokładnie. nie wstydz sie ludzi, to jest powod do dumy ze dbasz o swoje ciało. ludzie którzy chodza na basen ( mowie tu o krytym) maja zwykle jeden cel: dbanie o sylwetkę. i nikt tam nikogo palcami nie wytyka, wiem bo chodze regularnie. możesz tez wybierac taką pore w której jest najmniej ludzi,jeżeli tak trudno jest Ci przelamac barierę..siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto mój dzień
bravia masz rację, muszę się przełamać, poza tym wywalę te pyry chociaż i tak jem ich mało i chyba wywale te wagę, może zaczne się mierzyć, ale tak bym chciała zobaczyć też ubytek na wadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DanioJadek
sniadanie ' szklanka wody plus odrobina mleka do zabielenia, 3 łyżki płatków owsianych' = białko 13%, węglowodany 61%, tłuszcz 7% ale nie jest zle, calkiem dobry pomysl na sniadanie; trochę duzo węglowodanow, ale z rana to ok Tylko, ze posiłki powinny byc raczej urozmaicone, zroznicowane posilki przyspieszaja przemiane materii. Powinnas wg mnie nie jesc wkolko tego samego. w pracy:' kefirek maślanka, ewentualnie duży jogurcik' Wg mnie za mało białka, ktore jest najwazniejsze w diecie. Lepiej wybrac serek wiejski grani, ktory ma więcej białka jak węglowodanow( w jogurcie na odwrot) 'ok 14 jedna ta kanapeczka z tego ciemnego chlebka, z plastrem wędlinki, lub pomidorkiem' Wędlina tzn? Najlepiej jesc kurczaka czy indyka, bo są chudziutkie. Ale generalnie moze byc tylko znowu trochę malo bialka. 'po powrocie z pracy o 17 mały obiad, mięsko z jakimś warzywkiem' Bardzo dobrze, tylko tez zalezy jakie to warzywo i czy to mięsko to z sosikiem czy bez. Wszelkie sosy zagęszczane odpadaja. 'do 19 jakiś pomidorek ' kolacja musi juz byc czysto białkowa. takie cos odpada. Nie jest zle ogolnie, musisz więcej cwiczyc bo zjadasz stosunkowo duzo kalorii, tyle, ze nawet zdrowo. Spalanie tłuszczyku zaczyna się srednio po ok 40 min. takze lepiej jest cwiczyc te 40 parę razy w tygodniu niz codziennie po 20. I zalezy jakie cwiczenia wykonujesz?! Oczywiscie powinny byc to aeroby, bo od gimnastyki typu brzuszki itp w ogole nie schudniesz. Napisz jak cwiczysz. Co to za cwiczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najtrudniej jest zrzucic pierwsze 5 kilo, pozniej już leci.basen basen i jeszcze raz basen a bedziesz zadowolona, trochę cierpliwości :) uda Ci się zobaczysz. i ziemniaki wyrzuć z jadłospisu koniecznie! łykaj sobie jakieś witaminki typu ..(nie przypomne sobie) no wiesz takie całe zestawy witamin. i jedz warzywka, jak masz psa to codziennie id z nim na godzinny spacer, chpocby to mialo byc kosztem ulubionego serialu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DanioJadek
Bravia dobrze Ci radzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiuje rekreacje i troche nas o tym ucza, wiec moje gadanie nie jest tak z byle powietrza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DanioJadek
da się to zauwazyc:) zdrowe podejscie do sposobu zywienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udało mi sie namowic babcie na basen dwa razy w tygodniu :) schudła 11 kg i wygląda teraz na kilka lat młodszą, a jaka jest szczesliwa ze moze z wnuczkąwybrać sie na basen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DanioJadek
Wlasnie fajnie jak ma się osobę, ktora potrafi zmotywowac. Mojej babci przydaloby się cos podobnego, ale niestety nie umie plywac i chęci jej brak. A poza tym gotuje i pichci niesamowicie, więc sobie za bardzo dogadza. A nadwaga jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tomoze babci przydałby sie pies? gotowałabymu cuda ale brałaby go pozniej na długie spacery, ponad godzinkę spacerkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×