Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greta7

Zona w ciazy a maz ja lekcewazy i woli towarzystwo kolegow

Polecane posty

Gość greta7

co robic kiedy taksie sprawy maja , co tydzien mam taka sama sytuacje co sobota do mojego meza i szwagra schodza sie koledzy na grila , to ich imprezowanie kosztuje mnie wiele nerwow, najgorsze jest to ze jestem juz w 7 m. c a maz w ogole nie liczy sie z moim zdaniem , nic do niego nie dociera kiedy w poblizu sa koledzy , ani placz ani grozby ani nawet wstyd sie przyuznac bicie !kiedy kolegow nie ma jest bez mala dorany przyloz , prosze o rade , bo juz dluzej tego nie wytrzymam ! najgorsze jest to ze te moje nerwy szkodza naszemu pierwszemu wyczekiwanemu dzidziusiowi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
rozumiem, ze przed ciaza byl wzorowym mezem i nie spotykal sie z kolegami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
tak spotykal ale troszke inaczej to wtedy wygladalo , wtedy mieszkalismy z naszymi tesciami , moze oni jakos odstraszali tych ludzi , a teraz oni mieszkaja w innym miejscu , i mnie to przeraza bo co sobota jest pijanstwo , a ja sie denerwuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ze zmienil sie
z dnia na dzien:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
a jaka rozsadna kobieta zachodzi w ciaze z pijokiem, dla ktorego najwazniejsi sa kuple i alkohol(tak, zalewanie sie piwskiem 2 razy w tygodniu to pijanstwo)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bijesz męża
??? to jakas patologia... nie dziwie się, że woli kolegów od wiecznie wrzeszczącej żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
papierowy nozyczki, chrzanisz. Na pewno nie chcialabys miec w chacie co tydzien czy czesciej zlotu facetow zapijajacych sie na umor, chyba ze sie wychowalas w takich warunkach i dla ciebie to normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
chyba jednak nie umiesz sobie wyobrazic takiej sytuacji , pewnie tez nigdy nie bylas w ciazy , dlatego ciezko jest ci zrozumiec to o czym pisze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem burza hormonow
ale jak na moj gust, to ty jestes zadra w tym malzenstwie. Jak mozna bic meza, za to, ze spotyka sie z kolegami?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A masz punkt
Ja tez nie byłam i młoda jestem, ale jakoś Ciebie rozumiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
no tak mozna napisac widzialy galy co braly , ale wczesniej bylo inaczej , teraz kiedy mieszkamy tylko ze szwagrem , ta sytuacja robi sie nie do zniesienia , bo jesli nie do meza to do szwagra ktos przychodzi ( kawaler ) !a maz po prostu leci do tych pijacych facetow jak na zlamanie karku ! i nic sie wtedy nie liczy przeraza mnie mysl co bedzie kiedy na swiat przyjdzie dziecko , chyba tylko moze byc gorzej skoror teraz nic dla niego nie znaczy moja osoba i stan w ktorym sie znajduje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem burza hormonow
wczesnij nie pil, czy tyko Tobie to nie przeszkadzalo, bo nie bylas w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
nie oszukuj sie, bedzie jeszcze gorzej. Wybacz, ale twoj maz to facet takiego pustego pijoczka, ktorego g obchodzi rodzina, najwazniejsi sa kumple. Nie sadze, aby przed slubem byl porzadnym odpowiedzialnym czlowiekiem. Ja w zyciu nie wyszlabym za czlowieka, dla ktorego odstresowanie sie lub rozrywka to chlanie alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
no tak napisalam bbicie ale tio po prostu w nerwach uderzylam go wczoraj po glowie , po prostu nerwy nie wytrzymaly , wiem ze to zadne wytlumaczenie i jasne ze sie wstydze takich zwierzecych zachowan !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jednak jednak
a ja wierzę. Miałam podobną sytuację. Gdy mieszkaliśmy z teściami znajomi przychodzili ale nie tak często jak wtedy gdy przeprowadzilismy się do własnego domu. Wtedy imprezy odbywały się prawie co tydzień. Miałam dość! Byłam w ciąży, którą średnio znosiłam. On sobie nic z tego nie robił. Oczywiście przychodził piatek czy sobota i było grillowanie, imreza itp.... Miałam kompletnie dosyć. Siedziałam w pokoju na górze i ryczałam. Gdy schodziłam na dół powiedziec że jest za głośno, że chcę iść spać lub cokolwiek mąż zbywał mnie tesktem do kolegów "jestw ciąży, ma humory" Nic nie skutkowało. Podczas którejś z imprez wyprowadziłam się do rodziców :O Nie wyrabiałam już. Zorientował się jak wytrzeźwiał rano. A raczej nie zorientował nawet bo spytał się tylko czy pojechałam do rodziców na obiad... Nie wróciłam na noc - stwierdził - humory kobiet w ciąży. No i tak nie wracałam sobie przez parę dni. Wtedy coś do niego dotarło (NARESZCIE). przyjechał było błaganie żebym wróciła itd itp. Jak na razie imprez nie ma. Jeżeli juz to takie na które się zgodzimy razem. Wiem co przeżywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
w moim otoczeniu nigdy nie bylo ludzi pijacych(jedynie dobre wino jak sie nadarzyla okazja od czasu do czasu) i dla mnie grill, 5-10(przykladowo) facetow(a gdzie ich zony?), do tego kazdy 3-5 piw, moze jeszcze woda, to jest pijanstwo. Pamietaj jeszcze, ze to nie jest grill dla rodzin, gdzie sa rowniesz kobiety, tylko sami faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malzenstwo nie jest
kontraktem, na mocy którego małzonkowie mają się trzymac razem 24 h na dobę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jednak jednak
tak ale małżeńtwo jest kompromisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem burza hormonow
A moze spakuj sie i gdzies wyjedz??? Moze to da mu troche do myslenia? jezeli nie, to lepiej uciekaj poki czs!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
a czy sa tylko dwie alternatywy: bycie ze soba 24h lub sprowadzanie dpo domu kolezkow na picie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malzenstwo nie jest
no wlasnie, KOMPROMISEM a a utorka nie zna tego slowa mąz koło niej skacze 6 dni w tygoidniu i za to nie moze nawet posiedziec z kumplami spokojnie bo go ta idiotka zaraz po głowie bije i robi awantury kto tu nie idzie na kompromis? w koncu facet będzie miał dosc, odejdzie i tyle i sama sobie będzie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
widzisz ty mieszkasz sma z mezem i to wlasciwie do meza przychodzili ci goscie , a u mnie jest troszke skomplikowana sprawa bo co koledzy moga przyjsc do mojego szwagra , ktory jakos nie kwapi sie do tego by znalesc sobie dziewczyne , moze wtedy by sie troszke zmienilo ! przeciez nie wyjde i nie powiem , idzcie stad , bo wyjde na wariata , zawsze moga powiedziec przeciez my nie do ciebie przyszlismy , ani nie do twojego meza , nikt go tu nie trzyma na sile ! wiwec o tyle jest trudniej w moim przypadku ! ale dzieki ze chociaz ty ,mnie nie atakujesz i rozumiesz , tez siedze na gorze w swoim mieszkaniu i bucze , a caly tydzien zastanawiam sie czy znowu w sobote albo w piatek bedzie sped tych wstertnych alkoholikow !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów sie co Ty robisz!! przecież on ma prawo do spotykania sie z kolegami, robi to tylko raz w tygodniu i jeszcze w Twoim otoczeniu! powinnas sie cieszyc a nie płakać z tego powodu. stresujesz siebie i małego, zobacz pozytywy tej sytuacji, bo jak narazie to wykazujesz egoizm, ptrzepraszam, ale taka prawda, stres nie jest dobry dla dzidziusia, a Ty z byle powodu narażasz małego na cierpienie. tak nie wolno. nie gniewaj sie na mnie, ale zastanów się co Ty robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jednak jednak
to nie jest byle powód :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
greta7, rozumiem Cie, bo "normalni" ludzie w wolnym czasie zajmuja sie innymi rozrywkami niz chlaniem i jak ktos nigdy nie przebywal w takim towarzystwie, to jest to nie do przeskoczenia. Poza tym masz prawo nie chciec sprowadzac gosci do domu, szczegolnie jak chleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
wiem , jest to swego rodzaju egoizm , ale czy tylko z mojej strony >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta7
ja ich chyba w koncu potruje, posypie te ich kielbasy jakas trutka naa szczury albo czyms i moze jak sie rozchoruja to przestana przylazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fristajl
BRAVIA, to ty sie zastanow co piszesz. Widze Greta, ze nie znajdziesz dzisiaj na forum zrozumienia, bo oprocz mnie kazda obecna tu kobieta chcialaby, aby maz mial ja gdzies i chlal w wolnym czasie, kiedy ona byla by w ciazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fristajl jak na osobe
ktora od zawsze obraca sie w towarzystwie osob nie pijacych jestes bardzo cieta na pijakow. Powiem Ci szczerze, ze mi byliby oni zupelnie obojetni, gdybym nie kial z nimi nic wspolnego. Mam wrazenie, ze sama masz, badz mialas problem z czyims pijanstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×