Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakupoholiczka z samotnosci

Kto z was jest na 100 pewien ze nie zazna milosci nigdy?

Polecane posty

Gość zakupoholiczka z samotnosci

Ja zglaszam sie pierwsza ps kompleksy lecze nalogowymi zakupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewny
jedyne czego jestem pewien to to, że nic nie jest pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
ja zawsze spierdzielam jak najdalej od ewentualnej miłości więc można powiedzieć że jesli mi to nie przejdzie to NIGDY NIE ZAZNAM MILOSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem o tym
przekonana... Smutek chowam za zasłoną papierosowego dymu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfggfg
ja juz raz zaznalam i zostalam oszukana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpisuje się...ale dlatego że ja nie wierze w miłośc...to przeciez na poczatku reakcja chemiczna a potem zostaje tylko przyzwyczajenie:) i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakieś badania stwierdzają, że miłość to, po minięciu hormonalnych zawirowań zauroczenia, ustawienie na stałe poziomu hormonów w mózgu na innym poziomie niż przed zauroczeniem. Taka sytuacja zdąża się w około 20% przypadków... i jak tu nie kochać :D nauki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T_rex
Ja tez zostałem już tak oszukany i zraniony ,że żadnej nie dam najmniejszej szansy tego powtórzyć.......nie zaufam i nie pokocham tyle.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie zaznałem, więc może się zdarzyć, ze nie zaznam też w przyszłości. Ale 100% pewności nie mam, nigdy nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wygrałem życie--> dzieki za potwierzdenie mojej teorii:) widzicie ludzie...miłośc to abstrakcja...tylko niektorzy w nia wierza a inni nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czasami może nie warto zastanawiać się \"dlaczego\"... zresztą co to zmienia 🖐️ czemu abstrakcja? Czy to że ktoś zaakceptuję biologiczne pochodzenie emocji... zmienia coś w ich odczuwaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmienia nic w ich odczuwaniu...ale ludzie nie akceptuja własnie tego że to tylko biologia albo chemia jak kto woli...robia z milości coś nieuchwytnego,abstrakcyjnego,cos co moga poczuc ale nie da sie tego racjonalnie wytłumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
" Nuan Ja nigdy nie zaznałem, więc może się zdarzyć, ze nie zaznam też w przyszłości. Ale 100% pewności nie mam, nigdy nic nie wiadomo." Lubię czytać Twoje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno jak los zamyka drzwi to otwiera okno....trzeba sie bardzo uwaznie rozgladnac wokol siebie. moze milosc juz jest a my jej poprostu niezauwazamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
mniami -> no to ja najwidoczniej jakoś mało rozgarnięta pod tym względem jestem i miłość musi mnie mocno stuknąć w ramię; w przeciwnym razie jestem gotowa ją przegapić. :D Nuan -> :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna ona -> jeśli o mnie chodzi to nawet stuknięcie w ramię może nie wystarczyć, być może potrzebny by był silny cios w głowę, inaczej przegapie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
no ja zapewne nie zaznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
Nuan -> sugerujesz, że konieczne jest totalne obezwładnienie? :D ;) A tak poważniej, to o to może być trudno, bo chyba nie każdy ma zdolność do takiej egzaltacji i intensywności przeżywania. A może to rzeczywiście tylko kwestia trafienia na odpowiednią osobę? Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tia najprosciej jest siedziec i sie uzalac i czekac ........ludzie troche kreatywnosci:) wyjdzcie z domu do ludzoi- na piwko, lub klubu potanczyc najgorsze to jest siedziec i uzalac sie nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna ona -> może nie chodzi o \"totalne obezwładnienie\", ale po prostu o jakiś sygnał od drugiej osoby, czyste i wyraźne przesłanie, że może coś z tego będzie i warto zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można być zbyt nieśmiałym/ą
żeby iść do klubu albo za brzydkim/ą i cię nie wpuszczą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
Nuan -> a, to już rozumiem.Też się jeszcze nie doczekałam. Ostatnio zaczęłam nawet podejrzewać, że to ja mam w głowie jakiś błędny, nadmiernie wyidealizowany obraz, jak to ma wyglądać. mniami -> a kto mówi, że siedzę i bezczynnie się nad sobą użalam? No dobra, może czasem. ;) Ale generalnie wychodzę, bywam między ludźmi, przy różnych okazjach, jednak jak dotąd nic więcej sie nie dzieje. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zapewne nie zaznam; Summaries jak mozesz mowic, ze jest bez osobowosci, przeciez w ogole jej nie znasz :O więc po czym wysuwasz takie wnioski :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×