Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kissable20

Zryzykowac, czy zostawić wszystko tak jak jest?

Polecane posty

Gość kissable20

Nie weim, czy jest sens, ze pisze to wlasnie tutaj. ,ale chyba potrzebuje rady. nie wiem co robic tym bardziej , ze chyba cos wreszcie poczulam.... Moze opowiem to w skrocie: Generalnie bylam brutalnie porzucona 5 lat temu, kiedy to z dnia na dzien dowiedzialam sie od znajomej! ze milosc mojego zycia wyproawdza sie nastale , a co gorsze, ze zdradzil mnie z moja kumpela. to byl szok. wtedy nie wiem dlaczego zwizalam sie z jednym z moich adoratorow, i niestety zwiazek ten przetrwal do dzis bez zadnych rewelacji. zle nie bylo, a dobrze wcale. ,ale jednak przyzwyczajenie robi swoje. myslalam ,ze to juz bedzie trwac zawsze. a tu nagle, kilka tygodni temu poznalam Karola - wygllad przecietny, ale ten charakter bylam nim zafascynowana. i co lepsze on chyba mna tez. widujemy sie sporadycznie, ale na jego widok cos we mnie peka. dlatego tez po ostatniej klotni z moim obecnym facetem , nie chialam sie juz odzywac i najlepiej zakonczyc ta farse. Kiedy to On zaczal sie naprawde starac i chyba nie chce go skrzywdzic, teraz nie wiem , czy zaryzykowac, czy po prostu zostac przy tym co jest pewne..? prawde mowiac juz raz mialam taka sytuaxje i skonczylam taki romansik po ok miesiacu bo balam sie zaryzykowac i prawde mowiac to chyba nie zaluje, ale teraz czuje, ze to moze yc cos glebszego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniasz facetow jak rekawicz
jak rekawiczki nie dziwie sie ze maja cie gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×