Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejna pani domu

perfekcyjna pani domu oglądacie ten program???

Polecane posty

Gość _Jolanta
🖐️ 👄 Beza62 moje dwie kocice też się omijają, z tym że to ta starsza (matka) syczy na młodą, ta młoda nie wykazuja żadnej agresji, obie są wychodzące. Ja lekarstwa trzymam w dolnej szufladzie kuchni w drewnianej skrzynce, w pojemnikach prostokątnych po brzoskwiniach, podzielone na: tabletki, syropy, maści/krople, bandaże/gaziki/nożyczki/plastry. Otwierając szufladę od razu widzę gdzie czego szukać :) Co do moli to będąc ostatnio ma targu zakupiłam u takiej starowinki kilka wiązek suchych ziół i położyłam wewnątrz szaf. I choć ciężko w to uwierzyć to moli nie mam, widziałam że kilka wylatywało z szaf :) Widać takie babcine sposoby są najlepsze, a wcześniej próbowałam wszystkiego, nawet kulek molowych, których zapachu nie lubię :( Wczoraj udało mi się kupić w tym sklepie "wszystko za 5 zł" takie miotełki z piórek do kurzu, których w programie używała Anthea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za podpowiedzi :) Astra -- moje dwie kotki to ta starsza która miała już parę lat jak przyszła do domu ta młodsza. Od tego właśnie momentu ta starsza zwalcza młodszą i ją bije. Ta młodsza to tak naprawdę nie sprawia mi problemu bo tylko się naje i wychodzi na dwór. Jedyne co mnie od niej nieprzyjemnego spotkało to to że mi kiedyś nasikała do donicy ale to akurat potrafię wytłumaczyć bo wcześniej mnie prosiła żeby ją wypuścić na dwór a ja ją zlekceważyłam. I jeszcze to że lubi przesiadywać na stole co jest dla mnie obrzydliwe. Tam się czuje bezpiecznie i tam właśnie ucieka. Ta starsza przeważnie sika tak gdzie wcześniej przebywała młodsza. Ona nie może jej zaakceptować i sama też jest nerwowa. A jeżeli chodzi o jedzenie to nigdy nie myślałam że może mieć jakiś wpływ na to czy kot jest złośliwy. Przeważnie karmię je surowym mięsem wołowym albo z piersi kurczaka. Ostatnio trochę więcej sypię im suchej karmy. Jolanta -- moja babcia kiedyś używała przeciwko molom tzw. bagno. Roślinka suszona wkładana do szafy. Ale zawsze narzekała że nic ona nie daje. Ja powsadzałam do szafy takie kupione w sklepie bardzo silnie pachnace saszetki ale szybko je wyrzuciłam bo myślałam że to ja pierwsza się otruję od tego zapachu.:( Dążę do perfekcji -- dodałaś mi jakiegoś optymizmu - dziękuję :) Słuchajcie ... mam do Was prośbę. Czy któraś z Was oglądała dzisiaj Perfekcyjną panią domu ? Zależy mi na fragmencie którego nie mogłam obejrzeć kiedy Anthea pokazuje jak pakować prezenty. Po co była ta prażona kukurydza? i jak ona zrobiła tą ramę na pamiątki ? Czy może mi to ktoś opisać ? proszę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Jolanta
Beza postaram się opisać o co chodziło z tym popcornem. Otóż jeśli pakujemy coś delikatnego np szklany wazon, coś co nie chcemy by się uszkodziło to na dno ozdobnego pudełka wsypujemy popcorn, wkładamy ten prezent (może być lekko owinięty w cienki kolorowy papier) i na wierzch sypiemy znów popcorn. Amortyzuje on wstrząsy przy transporcie naszego prezentu a dodatkowo osoba obdarowana może go zjeść :D Anthea pokazywała jak się powinno przechowywać pamiątkowe zdjęcia. Ona je wkleja do dużych albumów, można też każde zdjęcie odzobić niezbyt szeroką ramką własnej roboty z kolorowego sztywnego papieru (do kupienia w sklepach papierniczych, taki rodzaj bloku technicznego tyle że kartki kolorowe. Osobną ramkę Anthea przygotowała do zawieszenia na ścianie w sypialni. Wnętrze to taka nieduża drewniana rama, jako spód biała cienka sklejka drewniana (można skleić lub przybić gwoździkami do ramy). Na tej białej powierzchni Anthea przykleiła zdjęcia szczęśliwej pary, liściki itp. Przykryła to drewnianą ramką ze wstawioną szybą lub przezroczystym plastikiem. Powstała w ten sposób mała, płaska gablota, na którą się spogląda i się przypominają te cudowne chwile utrwalona na zdjęciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beza 62 - świetny pomysł z tymi świecami. Ja też uwielbiam robienie tzw. coś z niczego i czasem odrywa mnie to od ważniejszych rzeczy, ale sprawia mi to wielką frajdę. Ostatnie miesiące przerabiam swoje albumy na zdjęcia. Otóż kupiłam sobie rożne kolorowe kartki A4 i na nie wklejam zdjęcia, wcześniej drukuję na komputerze podpisy - kto na nich jest, okazja, data... A potem przyklejam fotografie, zaproszenia, jakieś szczególne pamiątki (płaskie). Podobnie robię z listami, pocztówkami, których nie chcę wyrzucać, bo to kawał mojego życia. Je już bez drukowania wklejam na kartki A4 i tak jek zdjęcia w koszulki i do segregatora. Ja również uwielbiam koty, potwierdzam ich właściwości lecznicze. Miałam jakiś czas temu śliczną kocicę, była u nas rok, bo potem ją nam ktoś ukradł (tak podejrzewamy, bo była bardzo niezwykłej urody). Mieszkamy w domu i kicia często chadzała sobie po podwórku i okolicznych posesjach... I tak już prawie półtora roku nie ma u mnie kici. Miałam sobie wziąć od rodziców znów małego kotka, ale w mam teraz w domu małego synka (3,5 miesiąca) i na razie się wstrzymam. Dążę do perfekcji i aska90 - to jest nas już 3 z tymi bolącymi korzonkami w młodym wieku (mam 27 lat)... dążę do perfekcji - zainspirowały mnie Twoje przekazy o Feng Shui. Teraz nie boję się wyrzucać rzeczy, które dostałam w prezencie, a które mi się nie podobają. Rzeczywiście takie rzeczy zabierają jakąś energię z człowieka. I tak pozbyłam się szarego słonia - skarbonki, którą dostaliśmy od teściowej jakieś 2 lata temu. Od początku mi się nie podobała, ale trzymałam ją, żeby nie sprawić przykrości teściowej. Ale po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, nabrałam odwagi. Tak samo już nie zamierzam się przejmować tym, czy komuś są potrzebne i czy się podobają prezenty ode mnie. Wiadomo, że nie każdy ma taki sam gust jak my. Ważne, że daję z serca, a co ta osoba zrobi z tą rzeczą - to już jej sprawa. Przecież teraz to jej rzecz.Tak więc dzięki, bo zdjęłaś mi spory psychiczny ciężar z ramion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze pytanie, czy wiedziałyście, że trzeba też czyścić telefon komórkowy, piloty, bo na nich gromadzą się bakterie. Kurcze, ja to sobie dopiero niedawno uświadomiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _INSTRUKCJA
-------->>>> jak segregować odpady. Podaję tu ogólne zasady, Wasza firma odbierająca je od Was może mieć swoje wytyczne,inny kolor worków, więc dobrze się zapytać. 🌻Przede wszystkim pamiętajcie, że szczególnie szkło i plastiki wkładane do worków należy dokładnie OPŁUKAĆ pod bieżącą wodą i wysuszyć. Pomyślcie jak wyglądają takie surowce nieoczyszczone przez Was stojące i pleśniejące przez prawie miesiąc w workach! Firma odbierająca odpady powinna Wam dostarczyć instrukcję. ♥ do worków w kolorze NIEBIESKIM wkładamy: gazety, książki, zeszyty, katalogi, papier do pisania, torebki papierowe, kartony, pudła, tekturę. ---> NIE WRZUCAMY: opakowań po papierosach, kalki, papieru przebitkowego, jednorazowych pieluch i podpasek, zabrudzonego lub tłustego papieru np z masła, kartonowych opakowań po sokach i mleku!!! ♥ do worków ŻÓŁTYCH wrzucamy: opakowania po płynach i napojach (PET), z trójkątnym znaczkiem na spodzie, czyste duże folie opakowaniowe, puszki po napojach i nie tylko (zgniecione, butelki po wodzie mineralnej odkręcamy i dokładnie zgniatamy nogą) ----> NIE WRZUCAMY: foliowych opakowań po mleku, śmietanie i mrożonkach, styropianów, tworzyw piankowych, kubków po śmietanie i jogurtach, serkach i innych artykułów wykonanych z połączeń tworzyw sztucznych z innymi materiałami ♥ do worków ZIELONYCH wkładamy: opakowania szklane: butelki po winie, piwie, alkoholu, po sokach i napojach, słoiki po dżemach, po pokarmach dla dzieci i innych art spożywczych. Opakowania te po umyciu do czysta wodą, powinny być BEZ nakrętek, kapsli, elementów metalowych i tworzyw. Należy ostrożnie je wkładać do worków tak aby się nie potłukły. ---> NIE WRZUCAMY: naczyń żaroodpornych, kryształowych, porcelany, fajansu, doniczek, ceramiki i płytek ceramicznych, terakoty, luster, żarówek i świetlówek, kineskopów, szyb okiennych i szkła zbrojonego. ♥ SEGREGUJĄC ODPADY CHRONISZ ŚRODOWISKO NATURANE!!! ♥ Jeśli stanie się to nawykiem wszyscy będziemy żyć w zdrowszym otoczeniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Gośka
dzięki za instrukcję o segregowaniu, ja od dawna mam w ogrodzie miejsce na kompost gdzie wyrzucam obierki z warzyw, owoców itp. Warstwy odpadków przesypuje się warstwą ziemi i taki przekładaniec powstaje. W necie można znaleźć opis jak mając ogródek samemu zrobić kompostownik. Ziemia z niego jest bardzo bogata w naturalne składniki odżywcze i rośliny/kwiaty w ogródku wspaniale rosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolanta -- bardzo serdecznie Ci dziękuję za opis filmu 🌻 nie mogłam obejrzeć akurat tego fragmentu bo wszedł kierownik do pokoju w którym oglądałam film i musiałam wyłączyć telewizor :( a dla mnie to był najciekawszy kawałek. Czy było tam jeszcze coś o tych dekoracjach o czym może jeszcze nie napisałaś (dać mi palec a całą rękę chcę :D ) ? napisz proszę coś jeszcze o tych prezentach, bibułkach i pamiątkach, co jeszcze mówiła Anthea ciekawego ? I jeszcze jedno, na poczatku filmu uczestniczka tego bałaganu skarżyła się że nie ma czasu sprzątać bo ma masę zajęć po za domem. Czy Anthea dała jej jakieś rady jak sobie organizować ten czas ? Karmelek -- fajny pomysł z tymi segregatorami na pamiątki. Ja zaczęłam wklejać zdjęcia parę lat temu do albumów w których są kartki przedzielone bibułkami. Miałam sentyment do takich albumów bo przypominały mi te stare babcine. Są one dosyć drogie ale pomyślałam że jest to wydatek na lata i poza tym jest to rzecz którą przede wszystkim pokazuje się znajomym, gościom itp. więc musi być extra. Poza tym kupiłam sobie wtedy parę tych albumów na zapas bo ciężko było je dostać. były takie tylko bez bibułek. Wklejalam zdjęcia i różne pamiatki tak jak Ty. Na przykład między zdjęciami bilet na prom czy ozdóbki z deserów albo bilety z wycieczek i ciekawe pocztówki, zasuszony liść :) Teraz leży cała paczka niewklejonych zdjęć i czeka na swoją kolej. A ja tłumaczę się brakiem czasu. Nawet już nie pamiętam które fotki kiedy były robione i gdzie. Poza tym teraz nie wiem co robić bo zmieniły się czasy i robię zdjęcia aparatem cyfrowym. Wszystkie trzymam na płytach CD. Normalnie zanika cały urok oglądania fotografii. Tak sobie myślę że chyba jednak trzeba by było trochę tych zdjęć wywołać i powklejać do albumów bo nie ma to jak oglądanie ich kartka po kartce niż wołanie wszystkich do monitora komputera. U mnie w pracy kolega zrobił sobie fajną rzecz na takie właśnie pamiatki przywiezione z Jugosławii w czasie wojny. W ramki w których tło obił ładną tkaniną umieścił beret, medal i flagę i zamknął to pod szybą w takiej niby gablotce podobnie jak zrobiła Anthea. Powiesił na ścianie i fajnie to wygladało, bardzo elegancko. Poumieszczał też w tzw. antyramach swoje zbiory kart z dżokerami na ładnym tle pod szybą. Oj tak koty są kochane mimo ich niektórych wad :) one stają się pełnoprawnymi członkami rodzin :D to jak tu za nimi nie płakać jak zginą :( ? Co do tych bakterii to ja znów słyszałam że tyle bakterii ile jest na biurku w pracy to nie ma chyba nigdzie. Nie ma nic gorszego jak położyć tam np. kanapkę czy łyżeczkę do herbaty :( Za instrukcję dziękuję również. Niedawno podpisywałam nową umowę z zakładem wywożącym śmieci i dali mi też jakąś instrukcję dotyczącą segregacji. Jeszcze jej nie czytałam ale te informacje tutaj bardzo mnie zaciekawiły :) Gośka -- też mam kompost. Już zrobioną trzecią komorę na wsypywanie chwastów i ciągle ich przybywa. Zaczęłam większość chwastów palić bo mi się nie mieszczą w tych komorach. Może powinnam więcej kompostu sypać pod rośliny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
karmelek :) cieszę się że treść mojego postu pozwoliła Ci się uwolnić od niepotrzebnego balastu ;) widzę że "klub korzonkowych" się powiększa ;) :D Telefony komórkowe, telefony bezprzewodowe, piloty. Też niestety nie pamiętam o ich regularnym czyszczeniu. A tam się aż roi od naszego naskórka, kurzu i brudu. Podobnie komputerowa myszka i klawiatura. Fuj :o W jednym z ostatnich odcinków PPD /na tvn style/ Anthea również sugerowała przecieranie od czasu do czasu klamek spirytusem. Ja mam na szczęście świeżo wymienione drzwi :D , więc i klamki czyste, ale nie przypominam sobie, abym w tych poprzednich myła klamki /no, moze parę razy mi się zdarzyło, przy myciu całych drzwi :) /. Drzwi do pokoi zazwyczaj są i tak otwarte, ale klamka drzwi łazienkowych dotykana jest - nawet nie będę liczyć ile razy dziennie ;) . Skądkolwiek wracamy, idziemy do łazienki umyć ręce, ale ten brud i bakterie, które zmywamy i tak uprzednio przyklejamy do łazienkowej klamki, a tam on z biegiem czasu narasta ;) Dziewczyny, oczywiście nie dajmy się zwariować ;) , ale o pewnych rzeczach warto pamiętać i od czasu do czasu zastosować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
właśnie przetarłam spirytusem komputerową myszkę, bo coś mi się lepka wydała :D :D :D :o byle nie popaść w obsesję ;) no ale przynajmniej nie jest już lepka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Jolanta
🖐️ Beza :) też mam w ogródku kompostownik, z tym że ja do niego nigdy chwastów nie wrzucam bo wydaje mi się że jak posypię potem moje roślinki kompostem z chwastami to ich wyrośnie mnóstwo bo ich nasiona czy korzonki w ziemi przetrwają. Anthea w dzisiejszym programie przypominała, że zmywaki gąbkowe są siedliskiem bakterii i oprócz częstej ich wymiany, można je prosto zdezynfekować. Wystarczy że na 10 sekund włożymy je do mikrofalówki. Beza jeśli chodzi o tą zapracowaną poza domem panią Anthea nie miała dla niej cudownej różdżki dzięki której na wszystko będzie miała czas, a szkoda :) Powiedziała po prostu, ze jeśli zastosuje się do jej porad i uporządkuje dom według zasad jakie jej przekazała to będzie miała więcej czasu na zajęcia poza domem. Gdy wiemy że wszystko w domu ma swoje miejsce i nie musimy tego szukać to nie tracimy cennego czasu i mamy więcej energii. Anthea pokazała jak odkleić zdjęcie aby go nie uszkodzić. Wystarczy by druga osoba trzymała tą kartkę z naklejonym zdjęciem, a my bierzemy nitkę dentystyczną i przeciągamy ją pod zdjęciem. Do przymocowania zdjęć można też użyć małych kawałków taśmy dwustronnie klejącej (do nabycia w sklepie papierniczym). Nitki dentystycznej używała też do pokrojenia sera żółtego w plastry na przyjęcie z winem i serem. Anthea pokazywała jak opakować butelkę wina w prezencie. Dwa kwadraty celofanu w innych kolorach położyć jeden na drugim i przekręcić tak aby jeden kolor był widoczny spod drugiego. Owinąć butelkę wina, wokół szyjki zamocować gumkę aby się celofan trzymał i można jeszcze jakąś wąską wstążkę na gumkę przywiązać. Był też pokaz pakowania prezentów w kolorowy papier, ten sposób zawijania rogów papieru kojarzy mi się z pakowaniem ciastek w cukierni :D Anthea przypominała też jak można szybko zebrać sierść naszych kotków. Wilgotną rękawicą zebrała sierść czarnego kotecka z fotela. Siedzący na nim kot zdumiony wpatrywał się w kłąb swej sierści na ręce Anthei w zółtej rękawiczce :) A już myślałam, że koty u niej same sprzątają :D Pozdrawiam Was 🌻 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w jesienny czwartek :) Jolanta -- bardzo, bardzo Ci dziękuję za opis tych porad Anthei :) :) :) :) Bardzo lubię pakować ozdobnie prezenty, Święta Bożego Narodzenia to istne wyzwanie :) Zawsze kupuję jakiś ładny papier do pakowania i wstążkę. Mam nawet kilka w zapasie. Zbieram różne dodatki od bukietów kwiatów otrzymanych od gości. Np. jakieś ozdobne koraliki, wstążki. kokardy. A później wykorzystuję je do ozdoby prezentów. Nie lubię dawać przezentów w reklamówkach mimo że są w jakieś ładne wzorki. Papier to jest jednak papier :) dążę do perfekcji -- czyszczenie klawiatury jest okropnie żmudne. Kiedyś porwałam się na tę czynność z denaturatem. Ciężko jest wyczyścić miejsca między przyciskami. A kurzu który widać w środku pod nimi to już nie potrafię usunąć. Telefon kiedyś też czyściłam taki stacjonarny w pracy. Wiele obcych osób z niego korzystało więc aż się prosił żeby go przetrzeć. Zresztą nauczył mnie tego facet od telefonów który co jakiś czas przychodził do każdego pokoju ze specjalnym środkiem dezynfekującym i odkażał każdy telefon. Wtedy właśnie zwróciłam uwagę że takie telefony to musi być rzeczywiście siedlisko bakterii. Teraz już nikt nie dba o zakładowe telefony, trzeba o ich czyszczeniu samemu pamiętać :) O klamkach nie pomyślałam a one są tak samo narażone na używanie przez brudne ręce. Rózne osoby otwierają nasze łazienki, zdaża się że nawet obce, nie zawsze myją ręce po wyjściu z niej :O Jest dużo rzeczy które dotykamy nie zdając sobie sprawy jakie tam jest siedlisko bakterii. Uchwyty w autobusach, pociągach, pieniądze w naszych portfelach, kierownica w samochodzie itp. Ja wyrobiłam w sobie nawyk mycia rąk po każdym przyjściu do domu. Jest to już odruchowe. Staram się nauczyć tego moich współdomowników. Często tak jest że przyjeżdża syn z uczelni i leci prosto do chlebaka aby zrobić sobie kanapkę. Przecież taki chleb trzeba wziąć w rękę i go kroić. Jak nie umyje rąk to bierze go w rękę która dotykała środków komunikacji miejskiej. brrr... A przecież umyć rece to nie jest znowu taki wielki wysiłek tylko trzeba chcieć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Ja zdejmuje wszytkie klawiszki w klawiaturce, podwazajac je malym srubkretem. Myje wszytko octem. Tzn waciki zamaczam w occie i myje te przestrzen miedzy klawiszkami, i zwyczajna watka z octem same klawiszki, kazdy osobno. Potem je nakladam . (zdejmujac ukladam je obok w kolejnosci aby potem mozna bylo szybko nalozyc, bez szukania co jest gdzie). Wczesniej czyscilam spirytusem, ale nie ma porownania nawet, ocet wydaje sie byc najlepszym. Poza tym po czyszczeniu spirytusem, pozniej mialam jak zesztywniale czubki palcow i luszczyla sie skora. Nigdy wiecej spirytusu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
akukaraczej racja, ocet lepszy do czyszczenia. Też kiedyś planowałam rozebrać klawiaturę, ale jakoś obawiałam się, że mogę coś urwać ;) jednak spróbuję, bo te przestrzenie między klawiszami - mimo różnych moich metod czyszczenia - aż proszą się o dokładniejsze, zwłaszcza, że mam czarną klawiaturę i widać na niej wszystko :o beza ja też zbieram różne ozdoby do pakowania prezentów. czasem jak sama dostaję prezent, to niby dlaczego mam wyrzucić jakąś ładną kokardę ;) I też wolę ozdobny papier od torebek papierowych. Na święta Bożego Narodzenia zawsze pakuję prezenty w złoty papier i dekoruję czerwoną kokardą. Wygląda to bardzo świątecznie i elegancko :) pozdrawiam wszystkie bywalczynie i czytelniczki topiku 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam! - kopę lat.... Trochę się tu zaniedbałam i widzę, żeście się tu ostro rozpisały :] Apropo płyty - sprawa ruszyła o tyle, że wczoraj kupiłam płyn do kuchenek ceramicznych i dziś być może z czystej ciekawości wypróbuję - ale nie obiecuję, bo zaś mnie czekają zakupy (tak się ostatnio u mnie składa, że ciągle gdzieś śmigam), o stercie prasowania nie wspomnę.... Szczególne pozdrowienia dla mojej równieśniczki - Karmelka :] i ja również jestem szczęśliwą posiadaczką brzdąca (tyle że 8 miesięcznego). Zwykle jak mi się absolutnie nie chce zanurzyć w sprzątanie, to jest on dla mnie idealną wymówką :] W ogóle czytając dziś tą stronkę doszłam do wniosku, że wszystkie mamy wiele wspólnego: oprócz zamiłowania do czystego domu, są także koty (ja jestem zapalona kociara - jeszcze mieszkając u mamy byłam posiadaczką dachowca - który dożył 13 lat; dolegliwości (u mnie występuje reumatyzm :D ), wydaje mi się, że przynajmniej większość z nas oscyluje koło 30 (+, -), dzieciate, mężate - i przynajmniej ja - pracująca... Wracając do kotów - obecnie mama posiada już z kolei trzeciego kotka - i jest on najulubieńszą \"zabawka\" mojego Kacpra (nic małego tak nie rozśmiesza jak kot stojący słupka i machający łapkami - od razu mówie, że jestem miłośniczką zwierzat - i krzywdy im zrobić nie dam - nawet własnemu synkowi). Na szczęście kotek jest na tyle ugodowy, że nie wyciąga pazurów do małego - nawet gdy ten stara się go złapać za ogon lub głaszcze po swojemu (a śmieje się przy tym do rozpuku)... Wracając do tematu: lekarstwa trzymam w pudełeczku plastikowym (specjalnie na tę okoliczność zakupionym), chcoć doszłam do wniosku, że za małym i zdaje sie jeszcze z jedno mnie czeka... Jeśli chodzi o feng shui - właśnie mi się przypomniało - któraś z was pisała, że nie wolno mieć płyty z pieca koło zlewu - a czemuuuuuuuuu????? ja mam i co tera?! Zmartwiło mnie to... Zlew mam na rogu a piec zara obok po lewej (przy odrobinie zapomnienia - myjąc gary moge se przypiec łokieć..., także zmywanie wymaga u mnie koncentracji). Kolejną bolączką jest to, iż własnie sie dowiedziałam, że nie mam ambicji ani też możliwości (dzięki) - bo mieszkam w bloku. Więc co - moim strychem jest sąsiad z 10??? A skąd ja do cholery wiem czy on ma czysto w chałupie - nawet nie wiem który to...(tak bym może z chłopem pogadała, może w który dzień bym mu tam sprzątać biegała w ramach ambicji oczywiście...). Zdaje się że feng shui bloków nie przewiduje. A jeśli chodzi o piwnice to jak długo tu mieszkam tak jej jeszcze na oczy nie widziałam. Mąż tak urzeduje - a znając jesgo ogromne zamiłowanie do chomikowania (właśnie sobie zdałam sprawę, że ten chłop ewidentnie ciągnie mnie w dół - te złe energie porzez jego badziewia są jak nic). Nic czas wziąźć się za robotę (jak widać jestem w pracy). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotkowa
Dziewczyny, czym wyczyścić kran z mosiądzu? Niczym nie mogę go doczyścić. Kiedyś zachodził mniej i wystarczył cif soda. Teraz wyląda jak brudny a ja nie mam już na niego siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
kaoda sąsiedztwo kuchenki i zlewu jest niekorzystne, ponieważ zakłóca naturalny obieg energii. Jak wiemy woda gasi ogień. W tym wypadku woda ze zlewu tworzy obieg niszczący z kuchenką - nawet jeśli jest ona elektryczna. Drugą sprawą jest to, co napisałaś "przy odrobinie zapomnienia - myjąc gary moge se przypiec łokieć..., także zmywanie wymaga u mnie koncentracji" - jeżeli jakaś czynność lub sprawa wymaga od nas dużej uwagi /oczywiście nie chodzi tu o np. uwagę poświęcaną dziecku, bo to co innego/ to automatycznie obniża ona nasze wibracje energetyczne powodując zachwianie wewnętrznej harmonii - nie wiem, jak to obrazowo wytłumaczyć, ale wyobraź sobie sytuację, że równocześnie myjesz naczynia, uważasz aby się nie oparzyć, kontrolujesz, co robi Twoje raczkujące wkrótce dziecko i jednocześnie dzwoni telefon. Zamknąć kran - patrząc jednocześnie na dziecko jest dużo mniej obciążające, niż robić to , jednocześnie uważając na wrzący garnek obok. Chodzi tu równocześnie o Twój komfort psychiczny. Piszesz: "Kolejną bolączką jest to, iż własnie sie dowiedziałam, że nie mam ambicji ani też możliwości (dzięki) - bo mieszkam w bloku. Więc co - moim strychem jest sąsiad z 10???" /.../ Zdaje się że feng shui bloków nie przewiduje." Sąsiad na górze nie jest Twoim strychem, ponieważ nie masz u niego swoich rzeczy. Na ogół na NASZ strych /lub do piwnicy/ wynosimy nasze rzeczy, z którymi nie możemy się rozstać, a tak naprawdę są gratami i bałaganem. I to one mają na nas wpływ, bo zaśmiecają nasz umysł. Bałagan sąsiada jest jego problemem. Feng Shui przewiduje wszystko. Mieszkania w blokach, kamienicach, domy, ogrody, działki, pomieszczenia biurowe. Ale oczywiśie Feng Shhui nikomu się nie narzuca. Ta filozofia przestrzeni jest indywidualnym wyborem każdego człowieka, który szuka recepty na sharmonizowanie i oczyszczenie swojego otoczenia. Kolejny cytat: "A jeśli chodzi o piwnice to jak długo tu mieszkam tak jej jeszcze na oczy nie widziałam. Mąż tak urzeduje - a znając jesgo ogromne zamiłowanie do chomikowania (właśnie sobie zdałam sprawę, że ten chłop ewidentnie ciągnie mnie w dół - te złe energie porzez jego badziewia są jak nic)." Proponuję urządzić sobie wypad do piwnicy. KONIECZNIE ; Jeżeli znajdziesz tam jakieś swoje niepotrzebne rzeczy, wyrzuć je od razu i w miarę możliwości zmobilizuj męża do tego samego - wiem, że trudno zreformować chomika, ale użyj swoich wszelkich wpływów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
jeszcze mała uwaga "Kolejną bolączką jest to, iż własnie sie dowiedziałam, że nie mam ambicji ani też możliwości (dzięki) - bo mieszkam w bloku." Abstrahując od tego, że, jak już pisałam powyżej tej sytuacji to nie dotyczy, to graciarnia na strychu OGRANICZA wyższe ambicje i możliwości, a nie sprawia, że ich się nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
abstrahując raczej przez samo "h" :D /widzę że gwiazdki same się pojawiają w niektórych słowach ;) /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
no co jest :o ponowna próba jeśli będzie przez "ch" to już nie moja wina abstrahowanie - zmienię odmianę słowa i będzie wiadomo o co chodzi ;) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za dopowiedzenia :] - a z tymi ambicjami, śmiałam sie, że skoro nie mam strychu to i nie mam ambicji ani tych możliwości (to i prawda nie mam możliwości upychania tam \"rzeczy potrzebnych mniej\" :] ). Z mężem chomikiem mam przerypane - bo czasem mam ochotę coś wyrzucić - bo to bzdurne badziewie mnie drażni ale ten to walczy o to jakby jego życie od tego zależało. A na wyrzucenie ukradkiem mi moja wrodzona szczerość nie pozwoli.....(o gadatliwości nie wspomnę :D:D:D:D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska90
Druga próba tez była przez "ch", ale spróbuję przez "h";)) Zobaczymy, cz cenzura zadziała:D Abstrahując?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska90
O kurka, samoczynnie zmienia na 'ch". Głupia ta cenzura:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
no tak to niestey bywa z facetami ;) wrócę na chwilę do cytatu o piwnicy, który kiedyś wkleiła tu _fengshui. Ja znam przypadek u mojej koleżanki, której małżeństwo przechodzi kryzys już od dłuższego czasu. Mieszkają w mieszkaniu, które zostawili im ROZWIEDZENI rodzice. Ich piwnica pęka w szwach a ciągle donoszone są tam gazety, które kiedyś będą przeczytane, butelki dla wujka, który robi soki z malin, ubranka, z których dzieci wyrosły i kiedyś zostaną komus oddane i inne rzeczy, które kiedyś się przydadzą. Żeby było mało, w tej piwnicy są jeszcze rzeczy jej rozwiedzionych rodziców, które zostawili, kiedy się stamtąd wyprowadzali. jakoś udało mi się ją przekonać, aby zabrała się za tą piwnicę. Nie dosyć, że ją to przerasta /energia ściągnięta w dół poniżej progu zero/, to jeszcze jej mąż do niej mówi, że przyjdzie na to czas. Mam nadzieję, że jakoś się z tym uporają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
aska90 no też byłam bardzo zdziwiona tą zamianą na "ch" , bo raczej nie robię błędów :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
ortograficznych oczywiście ;) bo literówki w pośpiechu to norma :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dążę do perfekcji-co trzeba zrobić aby wodę i ogień oddzielić? Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dążę do perfekcji
meqa w takim przypadku, kiedy nie da się przestawić sprzętu, lub rozdzielić go choćby wąską szafką, należy zawiesić na ścianie, na granicy łączącej kuchenkę i umywalkę - drewnianą kuchenną łyżkę. Powstaje wtedy obieg twórczy. Woda /umywalka/ daje życie drzewom /drewniana łyżka/ a drzewo płonie tworząc ogień /kuchenka/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielki dzięki za odpowiedz:) Bardzo chcę w domu wprowadzić zmiany ale nie jest łatwo gdy mieszka się z rodzicami.Mimo to cieszę się że znam kilka informacji. Dzięki:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×