Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinaaaS

Czy zapraszać tatę?z którym nie mam kontaktu

Polecane posty

Gość karolinaaaS

Mam taki problem,moi rodzice są rozwiedzeni i z tatą nie utrzymuje kontaktów...nie widizłam go może z 10 lat,wiem gdzie mieszka itp. ale sie nie spotykamy,kiedyś czasem zadzownił a teraz juz w ogóle.Mam wesele we wrześniu i nie chce go zaproisc, za duzo ran,pewnie bym pół wesela przepłakała!ale w rodzinie mówią mi ze to mój tata i moim obowiązkiem jest go zaprosic....ale ja se tego nie wyobrażam..czy ktoś miał też taki problem?albo może mi coś poradzić. z góry dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rilka24
niemusisz go zapraszac mam znajomego ktory tez mial rozwiedzionych rodzicow mieszkal z mama a tato gdzie indziej i niutrzymywal z nimi kontktu i tez znajomy go nie zaprosil bo z jakiej racji a tak wogole to potem jest podziekowanie dla rodzicow i za co on by mu mial niby dziekowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaS
no właśnie i błogosławieństwo itp.wszytsko zawdzieczam mamie, od niego dostawałam 70zł alimentów na pół z siostrą...które nam zabrał po skonczeniu studiów nie bede słuchać rodziiny chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem tak bywa
moj ojciec tez nie utrzymywał ze mna kontaktu, wlasciwie jest to dla mnie obcy człowiek, w życiu nie chciałbym go na swoim ślubie, ja również nie wybiore sie np na jego pogrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janak
ja swojego zaprosiłam. Nawet pół roku wsześniej aby nie miał mi szansy powiedzieć, że za późno dostał zaproszenie lub na wypadek chciałby się wykręcić ( 3 mies. do ślubu jak na razie się nie wykręca). Błogosławieństwo może sobie zrobić ale o podziękowaniach to może zapomnieć. Poza tym będzie za dużo osób, za bardzo będziemy zabiegani aby na dłużej przystać, porozmawiać itd itp Poza tym zaplanowane mam od samego rana fryzjera, kosmetyczkę, zaraz później plener, a z pleneru będziemy wracać na styk tak aby ruszyć do kościoła, a później to jakoś pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że powinnaś posłuchać swojego serca a nie rodziny.Widać ze nie chcesz jego zapraszać to też tak uczyń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie zaprosiłam
i nie załuje a było tak jak u ciebie tylko odwrotnie nie zaprosiłam mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj swojego głosu serca, zastanów sie czy jednak później nie będziesz mieć wyrzutów a jak już to możesz go zaprosić na sam ślub Wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj swojego głosu serca, zastanów sie czy jednak później nie będziesz mieć wyrzutów a jak już to możesz go zaprosić na sam ślub Wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaS
dzięki za rady!może bede tego żałować ze go nie zaprosze,ale nie wyobrazam sobie z kolei sytuacji ze bede udawac na weselu ze wszytsko jest ok, jestem słaba emocjonalnie i pewnie rozpłakałambym sie na jego widok i nie umiałabym się cieszyć ze ślubu.ja po prostu nauczyłam się życ bez jego udziału,trzeba było sobie jakoś radzic...z tym ze go nie,nie chce tego rozdrapywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikika
Moim zdanie powinnas zaprosic ojca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna szara komórka
Karolino, odbądź podróż w głąb własnego serca. Spróbuj położyć się lub usiąść i pomyśleć o czymś miłym, o tym jak tańczysz na własnym ślubie, jaka się czujesz piękna, kochana, jak miło Ci jest w tym dniu.... Potem się wycisz, staraj nie myśłeć o niczym .... i wtedy zapytaj siebie samą, czy chciałabyś, aby on jednak przyszedł? I zaobserwuj co czujesz - jak Twoje ciało reaaguje, czy coś "Ci podpowida" ze tak lub nie - posłuchaj swojej intuicji. To Twój wielki dzień - nie myśł stereotypami, nie myśł głową i rozumem, nie przejmuj się, że "ciocia twierdzi, że powinnaś" itp itd. Wsłuchaj się w siebie, wtedy zrobisz to, co najwłaściwsze :-) dla siebie, bo to Twój dzień. A tak w ogóle to gratulacje i oby nie było przeszkód na Waszej wspólnej drodze życia, a jeśli się one pojawią - to żebyście pokonali je razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaS
do:jedna szara komórka -dzięki za wsparcie i miłe słowa!jakoś sobie z tym poradze!musze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam taką sytuację
z chrzestnymi- wiem że to nie to samo co rodzice, ale może Ci pomoże.... Chrzestna mnie nienawidzi.... bo okazało się, że sama nie może mieć dzieci i strasznie mojej mamie zazdrościła a mnie zawsze traktowała jak najgorzej.... a Chrzestny mieszka 300km ode mnie i widziałam go ostatni raz na komunii- jeszcze jak żyli dziadkowie (to brat mojej mamy), jak dziadkowie zmarli, to olał nas wszystkich i przestał się odzywać, stwierdził "...że jemu rodzina do niczego nie jest potrzebna..." no i rodzina mojego męża i moja też.... nalegali, że niby jak to będzie wyglądało bez Chtrzestnych.... a ja po prostu nie wyobrażałam sobie, żeby ich zaprosić..... i jestem bardzo zadowolona ze swojej decyzji, praktycznie nikt nie zauważył, a ja miałam spokój. rób jak czujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak radzi
Twoja Mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwneeee
Powiem Ci tak: Skoro nie utrzymujecie żadnych kontaktów, to nie musisz moim zdaniem go zapraszać. Ale jeśli chcesz mieć czyste sumienie, to możesz wysłać mu zawiadomienie. Jeśli będzie chciał, to przyjedzie na ślu, a na weselu nie zostanie, bo to tylko zawiadomienie. Takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaS
jeśli chodzi o mamę to powiedziała mi ze jestem dorosła i pozostawia mi tę decyzję,do tego żeby go nie prosić przekonuje mnie tez fakt , że 6 lat temu zmarł mój dziadek-ojciec taty- i o tym poinformowal nas po pogrzebie,twierdząc ze jakbyśmy z siostrą tam sie pojawiły to dla nich to by było za mocne przeżycie...dodam ze dziadek był bardzo dobry dla nas wiec nawetodmówili nam pożegnania z nim ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
karolino, nie masz żadnego obowiązku wobec swojego ojca. Jak on wywiąza się z obowiązkow wobec swoich dzieci? Wcale sie nie wywiązał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×