Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wscieklizna

facet moj ciagle mnie rzuca....

Polecane posty

Gość wscieklizna

a no wlasnie, moze ktos tez tak ma lub takich zna. Moj jest10 lat starszy ode mnie znaczy ja mam 28 on 38 i od poltora roku co kilka m-cy zrywa ze mna a dzien pozniej zaluje i twierdzi ze jednak zyc beze mnie nie moze. taki mi numer wywinal wczoraj, najpier poklocilismy sie o pierdole, wyniosl sie spac do innego pokoju, upil a dzis rano zaczal znow ze sie wyprowadza. Powiedzialam-dobrze, wyprowadzaj sie, zegnam, wypad i im szybciej tym lepiej bo nie zamierzam sie meczyc niewiadomo ile pod jednym dachem. nawmyslal mi cuda ze prowdzi wieczna wojne ze soba, ze ja taka mloda (!) i zawsze chcial zwiac a ja go ciagne spowrtem wiec puscilam i wrecz wywalilam tym razem to mi zadzwonil ze zyc beze mnie nie moze. tak jest za kazdym razem! Tym razem powiedzialam mu ze bedzie musial i zrobilo mu sie przykro. jestesmy na etapie ze on sie wyprowadza i cierpi k..a z tego powodu, a co zmoimi lzami??? to chyba juz jego 7-my raz przez poltora roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty go rzuć raz a dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
no wlasnie probuje, ale probuje tez zrozumiec to ten chlop ma w glowie. bo z jednej strony logiczne wydaje sie rzucic ale nie jest to latwe mieszkajac razem tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaa
na twoim miejscu nie chciałabym go więcej na oczy widzieć, gość jakiś porąbany jest i bawi sie Tobą a ty tracisz lata życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
w koncu mam pelno uczuc do niego choc przyznam ze za kazdym jednym durnym jego wyskokiem zanikaja i umieraja powoli. oprocz tego jest super fajny facet i lekki do zycia na codzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
wiem to wszytsko, chcial tak sie poradzic mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
chcialam znaczy. Wydaje sie ze kocha, a jednak cuda wyprawia bez przerwy. Mialam nadzeje ze nie wroci dzis do domu, pojdzie spac do kumpla lub mamy i bede mogla pooddychac ale wrocil i spi mi za plecami. Przeddtem patrzyl na mnie wolowymi oczami jakbym to ja jego wywalila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty go rzuć raz a dobrze
wasz wiek tu chyba nie ma znaczenia....sama mam męża 8 lat starszego ode mnie i jest super...myślę że twój chłopak sam nie wie czego chce...może z jednej strony znudził się waszym związkiem a z drugiej strony chce dalej w nim być bo ma wszystko pod nos podstawione,seks...a jakby zerwał na stałe to pewnie trudno by mu było bez tego....a dlaczego nie chce się z tobą ożenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
rany jak tu byc twardym i trzymac sie raz podjetych decyzji.. malo tego, awanturowal sie ze mna ze nie chce wiecej dzieci, on ma corke ja zero. w koncu chcialam go rzucic to sie zgodzil... ale to tez wymuszone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
ja nie chce slubu, tez jestem po przejsciach. to nie z nudy, on spieprza prawie od samego poczatku a potem twierdzi ze sobie z tym nie poradzi i wraca a moja psychika juz lezy na dnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
problem moj polega glownie na tym ze on naprawde jest dobry facet. Gdyby cos zlego mi na codzien robil, dokuczal , byl trudny, cokolwiek to byloby mi latwo ale nie, on jest super i nagle bach! szopka w glowie i gada ze sie wyprowdza z blahego powodu, ktory on wyolbrzymia do romziarow ogromnych. Ciagle dokladajac roznice wieku i fakt ze on sie bije sam ze soba potem prosi o wybaczenie i znow jest super ale ja poprostu zaczynam wysiadac... skad mam zdobyc sily zeby trzymac sie tego co dzi mu powiedzialam, sadze ze sie bardzo zdziwlil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty go rzuć raz a dobrze
to wychodzi na to że on w sumie sam nie wie czego chce...tylko marnujesz się w tym związku...powiedz mu że jak jeszcze raz cię rzuci to już nie będzie miał powrotu....w końcu jest dorosłym mężczyznąśa nie jakimś podlotkiem...powinien wiedzieć czego chce...tracisz przy nim najatrakcyjniejsze lata swojego życia...w razie byście się rozstali to chłop zawsze kogoś znajdzie a kobieta koło 30 już nie będzie miała takiego powodzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
mowilam mu to ostatnie 3 razy, ze to juz ostatni i oczywiscie mnie znow przekrecal. pierwszy raz sie postawilam kiedy znow chcial przeprosic. powiedzialam mu ze mu juz nie wierze, nie ufam i nie szanuje i wylalam morze lez a nie zamierzam ani kropli wiecej. powiedzial ze mam racje, rozumie i odlozyl sluchawke ale do domu wrocil i polozyl sie spac jak gdyby nigdy nic. Jak ja mam wytrwac w tym co juz powiedzialam? nie chce znow zmieniac zdania i dac sie przerobic a za 2 m-ce to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty go rzuć raz a dobrze
to zmień zamki w drzwiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
bede musiala jakos sily w sobie pozbierac i przecierpic tylko ciezko jako on takimi wolowymi oczami patrzy. ja w ogole mam zasranego pecha do chlopow, chyba sama powinnam byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty go rzuć raz a dobrze
no ale być samemu to też do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
no nie? ale to nie powinno byc powodem do dawania sie i zlego traktowania. tak ze strachu ciagle sie dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty go rzuć raz a dobrze
no widzisz tak źle i tak niedobrze...ale moim zdaniem powinnaś się w końcu postawić i nie wybaczać mu tych ''zrywań''...on się czuje teraz bezkarny...wie że i tak go przyjmiesz to wariuje...postaw sie w końcu dziewczyno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
no wlasnie pierwszy raz sie postawilam. mam kolezanke ktora mi ciemnote wciskala ze faceci tak maja i uciekaja co jakis czas ale jakos nie czuje zebym ja chciala to zaakceptowac bo mi to nagina psychike za kazdym razem. Postawilam sie i chche wytrwac tylko jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie wydaje ze on z tobą nie umie być a jednak bardzo tego pragnie bo boi sie ze zostanie sam, z jego strony to jest związek na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie wydaje ze on z tobą nie umie być a jednak bardzo tego pragnie bo boi sie ze zostanie sam, z jego strony to jest związek na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
elinka brzmi to do rzeczy ale jak to mozliwe? fakt, zwiazal sie ze mna w bardzo niekorzystnych warunkach wrecz niemozliwych i obawiam sie ze to wplywa na jego ucieczki. Sadze ze mnie kocha, bo nie waze sie wiecej powiedziec ze to wiem... ja naprawde jestem w kropce. Wciaz ucieka ale jednak wraca i wiem ze jak znow zostanie to znow bedzie probowal uciec... o dziecko tez wieczne spory byly. znow pojawil sie strac ze nie podola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na moje oko to ten facet ma ze soba powazne problemy :/ tym razem powiedzialabym mu, ze to koniec, ale nie dlatego, ze Ty ze mna zerwales- tym razem to ja z Toba ;) zostaw go, zanim zacznie Cie wciagac w swoje problemy emocjonalne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
no chyba ma. wylacial mi dzis z tekstem ze chyab sie leczyc powinien. najgorsze jest to ze on swietnie wie ze odwala szopki. Potem przprasza, robi z siebie ofiare ale taka, ktora zainila i przeprasza, trudno to opisac a ja juz jestem ta zmeczona ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
glowe wam tu zawracam ale kicha sie przyznac, mialam sie z nim tak dobrze na codzien ze odizolowalam sie jakos od ludzi, mieszkam za granica inagle okazuje sie ze nawet nie mam do kogo zadzwonic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietnie Cie rozumiem
moj sie nie wyprowadza, bo razem nie mieszkamy, ale srednio co kilka miesiecy zaczyna wyjezdzac z tekstami, ze sie boi , ze mnie skrzywdzi, ze nie powinien byl sie ze mna wiazac, ze moze lepiej jakbysmy sie rozstali, a za chwile, ze on mnie kocha itp. Ogolnie to kiedys chcialo mi sie ryczec, obecnie jakas zimna sie zrobilam i te teksty mnie nie ruszaja, bardziej draznia. Zawsze mu mowie, ze jego wybor i ze jest dorosly. Chociaz mamy ostatnio znow te wspaniale dni, tym razem chyba to koniec. Smutno mi , ale nic nie poradze, nie bede wlaczyc z wiatrakami, ani z jego lekiem przed dojrzalszym zwiazkiem. Twoj pewnie ma to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
siwietnie cie rozumiem mam dokladnie te same teksty w domu. raz dobre dni a co 1. 2 m-ce zle kiedy slysze ze on nigdy ze mna nie powinien byc, mam mu wybaczyc ze marnuje mi zycie ale oczywiscie juz dluzej nie zamierza i odchodzi, potem znow ze kocha. ja mam to samo. zimna sie robie a po kazdej zmiane zdania trace kolejna czesc szacunku. siedze w zwiazku jak sparalizowana i czekam az wreszcie mnie rzuci choc tym razem sie postawilam i chce w tym wytrwac. najgorsze jet to ze on niby rzucajac robi z siebie kochajaca ofiare i czlowiek ma poczucie winy wywalajac... Ama-leta masz 100% racji tylko przekichane jest tak lekko wykopavc faceta z domu, ktory na codzien jest fajny, malo tego, masz wrazenie ze naprawde cie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklizna
switnie Cie rozumiem czy jest jakoas kolosalna roznica miedzy Wami? wieku, wygladu albo cos? Mam wrazenie ze nasi faceci czuja sie przy nas okropnie niedowartosciowani i dlatego chca wiac. Bója sie ze ostana rzuceni. >takie wrazenie bynajmnij odnosze po moim ale obawiam sie ze jest to nieuleczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on jest po prostu toksyczny
juz zaczynasz przegladac na oczy, jeszcze troche i pojdziesz po rozum do glowy:) tak to jest najpierw sie placze a potem czlowiek twardnieje, zeby nie dac sie zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietnie cie rozumiem
no moj tez na codzien jest super czulym i kochajacym facetem, ale ja tak dluzej nie moge, bo ile mozna takich tekstow wysluchiwac i czekac co bedzie? A on sie boi sprobowac przejsc na wyzszy poziom grrrrrrrrrrr Jego strata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×