masturbacja jest zła??

Czy waszym zdaniem masturbacja jest zla?? Ja zawsze po czuje sie okropnie, ze robie cos strasznego. A czy wy macie takie uczucie??

mi osobiście trudno uwiezyc ze moze to komus sprawiac przyjemnosc :/ mnie to raczej odraża.... to okropne...

Ja się bardzo cieszę, że nie tylko ja to robię a już najbardziej się cieszę jak sie dowaiduję, że robią to dziewczyny np Ty:) A co do czucia się, to tak. Do jakiegoś 8 roku życia a może i dłużej może do 10 albo i jeszcze dłużej, nie pamiętam, póki nie dowiedzialem sie ze to grzech to robilem to z czysta przyjemnoscia. Od tamtej pory troche mi przeszkadza ze to grzech ale raz sie tym bardziej przejmuje a raz mniej. Natomiast przeszkadzaja mi jeszcze dwei rzeczy. Ze się przy tym brzudzę no i to, ze tak glupio sei masturbowac w wieku 23 lat a nie uprawiac seksu z dziewczyna. ale mysle ze i tak ja sie za bardzo tym przejmuje i jak sobie czasem powiem \"nie przejmuje sie\" to odrazu czuje sie lepiej:)

tez tam mysle, ale mimo to, robie to... ;/

Nie, my tak nie mamy i \'po\' czujemy się zayebiście odprężeni, aczkolwiek nie do końca usatysfakcjonowani.

ja mam zawsze wyzuty sumienia, czy to dziwne??

ale co jest odrazajacego w masturbacji to juz nie rozumiem? moze jak zostalyscie wychowane ze to grzech to was odraza, albo jak ktos tego nigdy nie robil to moze mu sie to wydawac dziwne i odrazajace ale jak ktos jest do tego przyzwyczajony to chyba nie widzi w tym niczego odrazajacego. Najwyzej niechigieniczne i takie glupie, wstydliwe

sam fakt, sama ze soba.. jest okropny..

jaki grzech? jaka odraza? ludzkie potrzeby!!!!!!!!!!!!

ja probowalem sie nie masturbowac ale czasem trudno sie powstrzymac i chyba to powstrzymywanie sie nie ma sensu, bo wiecej zlego z powstrzymywania sie niz z masturbacji. niby co zlego czlowiek robi jak sie masturbuje? a jak dlubie palcem w nosie lub w uchu w samotnosci to robi krzywde komus lub sobie?

a poza tym emocje można rozładować i człowuek lepiej funkcjonuje :-)

no wlasnie, nie moge sie powstrzymac, czasem mam za duze libido i juz nie moge.. ale pozniej brzydze sie sama soba.. ;/

karolina, skoro to robisz to znaczy ze potrzebujesz no nie? a poza tym z tego co slyszalem to u kobiet jest znacznie wiecej plusow masturbnacji niz minusow, np wg mnie swiadczy to ze kobieta lubi seks a to dobrze a po drugie czytalem ze w ten sposob kobieta moze nauczyc sie osiagac orgazm

ja mam najwiekszy problem pod wzgledem religijnym ale coz wychodzi na to ze nie bede taki swiety bo np przed masturbowaniem sie nie moge powstrzymac a jak bym mial dziewczyne to tez uwazam ze chyba nie mialoby sensu czekac do slubu a ty karolina uwazasz ze seks przedmalzenski to tez cos zlego lub obrzydliwego?

O tym że masturbacja jest zla czy nieprzyzwoita i ma sie wyrzuty sumienia jak ze to jest wstretne powoduje u kobiet szczególnie ozieblłość Potem takie matki uświadamiaja swoje córki i tworza sie cale ciagi rodzinne ktore traktuja seks tylko do prokreacji.Jest to bardzo smutne widzac kobiety ozieble ,zle na caly swiat wlacznie z ktytykowaniem meza erotomana ktory tylko mysli o dupie

nie uwazam tego za cos zlego, tylko normalna sprawa... moim problemem jest tez wzglad religijny. Ale czy to nie obrzydliwe tak sama ze soba?? To jest najgorsze. Swiadomosci, ze sama to robie... pozniej strasznie sie czuje...

"Jakis tam facet" ale moim problemem jest poczucie tego ze sama ze soba, z partnerem to jak najbardziej..

a co w tym zlego lub dziwnego ze sama ze soba? a jak dlubiesz w nosie sama w swoim nosie? to tez jest zle? tak jak powiedzial facet, to jest kwestia wychowania i wiecej zlego wynika niz dobrego z takiego nastawienia do masturbacji, cale szczescie ze nie wszystkie kobiety i dziewczyny tak maja. wtedy i one sa szczesliwsze i ich partnerzy. MOZE POMYSL O TYM a tak przy okazji , osiagasz orgazm podczas masturbacji?

masturbacja w żadnym razie nie jest zła :D

to jest cel mojej masturbacji, mam ochote na orgazm... kilka sekund i po wszystkim..

masturbacja jest dobra. no, chyba, ze ktos ma jakies samookaleczajace sposoby masturbacji ... zle jest wychowywanie dzieci w stresie i poczuciu winy, ze wszystko poza malzenstwem i robieniem dzieci jest w seksie zle :P potem wyrastaja sfrustrowane, zestresowane osoby, a w imie czego? w imie zabobonow. jak na cywilizowany kraj o zachodnio-europejskiej tradycji przystalo :D zwazajac na obecna sytuacje polityczna chyba dlugo bedzie nam czekac, az cos sie w tym kierunku zmieni. nie mowie, ze jestem jakims obiezysiwatem, ale poza polska nie spotkalam sie nigdy z tak masowym strachem przed masturbacja i jej grzesznoscia :D

pomaranczowsza pewnie masz racje ale...

no dobra ale jesli wzgląd religijny to pytam, czy seks przedmalzenski tez uwazasz za cos zlego lub obrzydliwego?

nie uwazam seksu przedmalzenskiego za czegos zlego

co do swietoszkowatych kobiet to prawda, no moj ojciec ma takiego znajomego, ktorego zona jest taką świętoszkowata zołzą, no coś strasznego:( i nikt z tego powodu nie jest szczesliwy wiec pytam, po co????

po co byc swietoszka?? a ja nia jestem???

Kochane dzieci ;>) Masturbacja jeśli okazjonalna to raczej nie jest niekorzystna. W przypadków mężczyzn może źle ukierunkowywać psychikę. Podczas seksu to raczej mężczyzna jest aktywnym dawcą przyjemności, przede wszystkim partnerce, a sobie "przy okazji". W przypadku masturbacji ukierunkowuje się na swoją przyjemność. Masturbacja jest o tyle ryzykowna, bo może prowadzić do nałogu. A żaden nałóg nie jest czymś pożądanym. A więc, jeśli już onanizm, to z rozsądkiem, jak ze wszystkim zresztą w życiu. No ale, kobietą to chyba mniej szkodzi ;>)

Czy jeśli kobieta masturbuje się od kilku lat to czy później, podczas stosunku, może wstydzić się wyglądu swoich warg sromowych...? Bo przecież wiadomo, że w trakcie masturbacji okolice intymne ulegają zmianie (są rozlazłe), a ja na dzień obecny tak bardzo wstydzę się, że nie mam śmiałości pójść do ginekologa. Wiem, że to może głupie, ale ja nie mam z kim o tym pogadać, więc nie dziwcie się, że to piszę. Po prostu wstydzę się tego, co robię i nawet nie chcę mieć chłopaka, bo wiem, że nie mogłabym się przed nim rozebrać. Gdybym mogła cofnąć czas i nigdy tego nie zaczynać... ;\

no wlasnie mozna mowic o nalogu i dlatego ja staram sie poprostu ograniczac i tak jest calkiem ok