miłość francuska

powiedzcie,co o tym myślicie,jak się wam podoba pozycja 69? czy nie dla Was dziewczyny nie jest to krempując? czy facetom na prawde sprawia przyjemność kiedy pieszczą ustami kobiety?nie czują sie wtedy jakoś niekomfortowo? mi jakoś trudno się do tego przekonać...

moja ulubiona pozycja ;) również na boku

mniam.

zupelnie nie zastanawiamy sie z partnerka nad tym czy to jest komfortowe czy nie a nad tym ze jest to podniecajace gdy daje sie i odbiera przyjemnosc seksualna.

nie wiem czemu,ale mi sie to wydaje krępujące...moj chłopak zawsze chce tego,ale jakoś nie mogę się przekonać...choć pewnie warto się przełamać ;) dlatego chciałabym poznać waszą opinię...

a czy facetom nie przeszkadzaja kobiece"soki witalne"? ;)

Żeby o czymś wyrobić sobie zdanie, dobrze byłoby najpierw tego spróbować, bo tak to możesz tylko dywagować i teoretyzować.

przecież im własnie o te soki chodzi.

wiem...ja narazie nie mam własnego zdania,ale chyba można zapytać o zdanie osoby bardziej doświadczone...

słusznie, koniec języka za przewodnika.

a czy kiedy facet zbliza sie do szczytu,to chcecie mieć to w buzi?

my to nie wiemy, ale ja tak.

ja nie wiem jak zachowałabym się w takiej sytuacji...zwykle "konczymy" poza moimi ustami... ale zawsze byłam ciekawa jak się to czuje ;)

odkryjesz jeszcze wiele doznań, duzo bardzo.

podzielcie sie doświadczeniami ;)

tak się zastanawiam, że może jakbym się zdecydowała na połknięcie "tego" to wypadałoby zaprosiś kiedy wszystkich kolegów i przyjąć do ust ich nasienie... :)

klasyczna 69 średnio mi pasuje ale taka jak leżymy na bokach... fantastyczna :D:D:D

to zalezy od sytuacji Wytryslk w ustach u kobiety ktora sie kocha jest bardzo podniecajacy bo ja czuje sie ze dalem jej jakby swoja czastke a ona to przyjela ale gdy sie to odbywa stale to powszednieje i zaczyna byc rutyną a w seksie rutyną tylko moga byc ruchy frykcyjne Wszystko inne powinno byc spontaniczne i wynikajace z sytuacji bo to pozostaje w pamieci tak sadze jako facet

dzięki! szczególnie interesujące są dla mnie relacje mężczyzn,bo ja nigdy nie poczuję tego tak jak oni :) p.s. podszywaczom juz podziękujemy...

i miło jest- odwrotne 69

to zalezy od sytuacji Wytryslk w ustach u kobiety ktora sie kocha jest bardzo podniecajacy bo ja czuje sie ze dalem jej jakby swoja czastke a ona to przyjela ale gdy sie to odbywa stale to powszednieje i zaczyna byc rutyną a w seksie rutyną tylko moga byc ruchy frykcyjne Wszystko inne powinno byc spontaniczne i wynikajace z sytuacji bo to pozostaje w pamieci tak sadze jako facet

Ja ze swoim chłopakiem do wczoraj uwielbialiśmy pozycję 69 na boku i bardzo lubiłam jak kończył w moich ustach było cudownie, a on z kolei był wniebowzięty jak połykałam jego spermę. Ale wczoraj wreszcie zdecydowałam się i straciłam cnotę, nie było zbyt rewelacyjnie, ale myślę że z czasem będzie fantastycznie co wcale nie znaczy że skończymy z igraszkami po francusku myślę że połaczenie 69 z penetracją cipki to dopiero będzie wspaniałe.

Ja nie przepadam za pozycją 69, bo mnie to rozprasza i nie potrafię się skupić na tym co robię. A zresztą nie przepadam za minetą. Za to uwielbiam być stroną aktywną i jak mój mąż kończy w moich ustach to przeżywam pełen odlot, a i on chyba też (sądząc po odgłosach jakie wydaje) :D

jakis tam facet- zupelnie sie zgadzam z kazda twoja wypowiedzia!!!

Trudn mi się wypowiadać za innych facetów ale dla mnie sex w pozycji 69 jest jednym z przyjemnniejszych. Po pierwsze jestem pieszczony ustami, a to baaaardzo przyjemne, a po drugie mogę się odwzajemniać tym samym. No i smak kobiety... Osobiście robimy to w różnych konfiguracjach, czasami ja jestem na górze, czasami moja partnerka, no a czasami leżymy sobie na boczku... Każda ma swoje zalety ;) Warto sie do niej przekonać a przynajmniej spróbować. Co do krępowania, no cóż, chyba po prostu trzeba się skoncentrowąć nie pieszczeniu i byciu pieszczonym...

Witam ... :-) Ja z moim acetm bardzo lubimy pozycje 69 ;-) w sumie najbardziej podoba się nam jak lezymy ma boczku ;-) On piesci mnie a ja jego to bardzo przyjemne ;-) Poza tym nie mam oporów przed polknięciem jego nasienia ;-) wiem ze bardzo go to kręci ;-) zreszta on zawsze mi powtarza ze uwielbia moje soczki ;-) i własnie o to chodzi, zeby nie miec oporow jesli jestes otwarta na nowe doznania to kiedys sie przelamiesz, i wlasnie popieram ze w seksie nie moze byc rutyny, kazdy stosunek powinien byc inny ale to juz kwestia wyobrazni i fantazji ... ja ja mam ;-) i moj facet tez ;-) dlatego w lozeczku jest nam cudownie ;-) pozdro ;-)

ja wlasnie wpadlam na forum o tym pogadac/poczytac. z miom chlopakiem jestem ponad 2 lata, kochamy sie, planujemy wspolna przyszlosc, jest nam ze soba dobrze wczoraj bylo z polykiem po raz pierwszy, zawsze bylo tak ze kiedy sie zblizal po prostu wyjmowal mi go z ust, ale tym razem nie, zupelnie nie wiedzialam jak sie zachowac, zaskoczyl mnie tym, efekt byl taki ze reszte wytarl w chusteczke a do konca wieczoru tylko sobie grzecznie lezelismy, i przytulal mnie do siebie i dawal buzki, jakby chcial mnie przeprosic, nie chcialabym go zniechecac to jakichs nowych doznan ale tez nie bylam na to przygotowana kurcze ja sama nie wiem co o tym myslec, z jednej strony byloby to dowodem na to ze do konca go akceptuje, ale z drugiej troche kojarzy mi sie to z takim przedmiotowym traktowaniem kobiety, nie chcialabym takze zeby On chociaz przez chwile pomyslal sobie ze się nie szanuje, ze jednak nie jestem dla niego jedyna wyjatkowa delikatna, tylko jak reszta napalonych babek, no nie wiem jak to napisac mam nadzieje ze wiecie o co chodzi, dodam jeszcze ze nie mielismy w domu sprzyjajacych warunkow, a wiem ze mial duza ochote na seks, nie rozmawialismy jeszcze na ten temat, chociaz moj chlopak juz 3 razy pytal sie mnie czy nie jestem czasami na niego zla i jest bardzo milutki i taki troszke przygaszony co Wy o tym myslicie?

wiesz,ja chyba nie jestem na to gotowa...nie wiem czy kiedyś bede ale nie ma sie co zmuszać ani spieszyć... mysle,ze on moze czuje sie troche winny? moze miał na to ogromną ochotę i nie mógł sie powstrzymac...albo po prostu stracił panowanie?

starata panowania to na pewno nie byla, my nigdy nie rozmawiamy na tematy czy jestesmy na cos gotowi czy nie, po prostu to na co do tej pory sie zdecydowalismy bylo spontaniczne ale oboje zawsze bylismy do tego przekonan, i teraz On chcial chyba zrobic kolejny krok nie wiedzac ze ja jeszzce na to przygotowana nie jestem, i teraz wlasnie czuje sie winny

Kochani ! Rozmawiajcie ze sobą, odkrywajcie swoje tęsknoty i fantazje, bo seks może oczywiście byc spontaniczny i taki najczęściej jest super przeżyciem, ale jak nie będziecie ze sobą rozmawiać i dzielić się wrażeniami to nigdy nie doznacie pełni satysfakcji z tego co naprawdę jest fantastyczne!!!