Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poszukuje pilnie

jest tu jakis ekspert z makroeknomii???

Polecane posty

Gość poszukuje pilnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukuje pilnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdjfoojf
zadaj pyatnei ekspertem nie jestem ale może dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgedfgdfg
ja też co nieco wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukuje pilnie
potrzebuje w dwoch zdaniach rownowaga na rynku pracy wh keynesa i neoklasycystow nie moge nigdzie znalezc a potzrebuje pilnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgedfgdfg
(Teoria Keyns’a) Na dochod narodowy możemy patrzec od strony zagregowanej podaży dobr i usług wytworzonych w ciagu roku, jak i od strony zagregowanego popytu na dobra i uslugi, wynikajacego z wydatkow podmiotow gospodarczych. Od strony popytowej zależnosc miedzy poziomem cen a realnym dochodem narodowym jest odwrotnie proporcjonalna, czyli obniżka poziomu cen powoduje wzrost sily nabywczej pieniadza i chec zakupienia dobr jak i jej możliwosc wzrasta, wzrasta tez popyt inwestycyjny, bo przy spadku cen spada też stopa procentowa i popyt na kredyty zwieksza się. Gdy ceny wzrastaja, mamy do czynienia z sytuacja odwrotna, spada sila nabywcza pieniadza, rosnie stopa procentowa od kredytow, spada popyt i dochod narodowy. Od strony podazowej relacje miedzy cenami a dochodem narodowym S.A. wprost proporcjonalne, czyli wzrost cen powoduje dostarczenie bodzcow do wiekszej produkcji, tym samy podaz zwieksza się zwiekszajac dochod narodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgedfgdfg
W podejściu keynesowskim wskazuje się, iż we współczesnej gospodarce rynkowej elastyczność płac i cen nie jest tak duża, jak zakłada to klasyczne modelowanie gospodarki. Poziom płac nie jest również do końca elastyczny. Pracownicy nie chcą zgodzić się na obniżki płac, istnieją związki zawodowe, etc. Sztywność cen jest wskazywana już od dawna (np. na rynkach oligopolistycznych) przy: a) sztywnych płacach nominalnych i elastycznych cenach - każde ograniczenie popytu w takim modelu oznacza, przy danej podaży, spadek poziomu cen, przy nie zmienionych płacach nominalnych malejące ceny to powód wzrostu płac realnych, rosnące płace realne wywołują na rynku pracy wzrost jej podaży i stopniowo eliminują najmniej opłacalną produkcję. W rezultacie obniżenia produkcji spadnie też zatrudnienie. b) Elastycznych płacach nominalnych i sztywnych cenach - ograniczenie popytu oznacza spadek możliwości sprzedaży produkcji przez firmy. Przy stałym poziomie cen przedsiębiorstwa nie są w stanie utrzymać dotychczasowej produkcji i muszą zmniejszyć zatrudnienie. Płace są elastyczne, tj. rynek pracy zostanie zrównoważony przy niższym ich poziomie. Popyt globalny decyduje więc o produkcji i zatrudnieniu. c) Sztywnych płacach nominalnych i sztywnych cenach – rynek pracy będzie zrównoważony, wystąpi nadwyżka podaży pracy nad popytem na nią, stopa bezrobocia ukształtuje się powyżej stopy naturalnej, także w tym wariancie popyt określa produkcję i zatrudnienie. Modele keynesowskie są wrażliwe na zmiany popytu i dlatego w każdym z nich jest możliwa polityka fiskalna i monetarna – choć o różnej skuteczności. W praktyce modele: klasyczny i keynesowski przedstawiają jedynie dwa krańcowe podejścia do analizy funkcjonowania i równoważenia gospodarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgedfgdfg
TEORIA NEOKLASYCZNA Teorie rynku pracy wywodzące się z neoklasycznej ekonomii traktują rynek pracy jako homogeniczną całość, w której alokacja siły roboczej regulowana jest przez mechanizm cenowy. Rynek jest traktowany jako obszar wymiany między sprzedającymi a kupującymi, którzy są wobec siebie równi. Teoria ta nie uwzględnia w modelach rynku pracy związków zawodowych, związków pracodawców, negocjacji między nimi oraz roli państwa. Neoklasycy przeprowadzili popytową i podażową analizę rynku pracy. Popyt na pracę pozostaje pod wpływem krańcowej produkcyjności pracy, a więc relacji między wzrostem zatrudnienia a wzrostem produkcji. Rozmiary popytu są malejącą funkcją stawek płac realnych. Natomiast podaż pracy określona jest przez indywidualne wybory między czasem pracy a czasem dyspozycyjnym pracobiorcy. Jest to zawsze wybór między uczuciem przykrości, jakie towarzyszy poniesionemu wysiłkowi, a przyjemnością, jaka towarzyszy konsumpcji dóbr zakupionych za otrzymane wynagrodzenie. Pracownik zwiększa swój wysiłek do punktu, w którym krańcowa przykrość pracy zrównuje się z krańcową użytecznością otrzymywanego wynagrodzenia. Podaż pracy rośnie wraz ze wzrostem stawki płac. Neoklasyczne teorie zatrudnienia opierają się na sformułowanym przez Pigou modelu doskonałej konkurencji na rynku pracy, przyjmującym następujące założenia(Kwiatkowski, 1998 s. 65): 1. pracodawcy oraz pracobiorcy mają pełną informację o płacach i możliwościach zatrudnienia występujących na rynku; 2. pracodawcy dążą do maksymalizacji zysku, a pracobiorcy do maksymalizacji satysfakcji z płac realnych; 3. każdy pracobiorca i pracodawca reprezentuje tak małą część ogólnej podaży i ogólnego popytu na siłę roboczą, że ich indywidualne decyzje nie mają wpływu na płace; 4. nie występują utrudnienia mobilności siły roboczej i pozostałych czynników produkcji; 5. pracownicy i pracodawcy działają indywidualnie, bez porozumienia z innymi pracownikami (przez związki zawodowe) lub pracodawcami (stowarzyszenia), podejmując decyzje płacowe lub zatrudnieniowe; 6. praca na poszczególnych rynkach jest jednorodna i zamienna; O wysokości płac poszczególnych pracobiorców decydują relacje podaży i popytu na określone kategorie siły roboczej. O wielkości popytu na pracę decyduje poziom płacy realnej. Decyduje on również o wielkości podaży pracy. W rezultacie wzrost płacy realnej, sprzyjając wzrostowi podaży pracy, wpływa ujemnie na popyt na pracę i odwrotnie. A więc przy wzroście podaży o nie zmienionym lub malejącym zapotrzebowaniu, bezrobotni obniżą poziom pożądanego wynagrodzenia do wysokości, przy której pracodawcom będzie się opłacało ich zatrudnić. Jeśli popyt na pracę byłby wyższy niż podaż, pracodawcy zaoferują wyższą płacę by pozyskać siłę roboczą. Płace dążyłyby do poziomu, w którym popyt poziom popytu zrównałby się z poziomem podaży. Tak, więc podstawowym mechanizmem kształtowania równowagi na rynku pracy jest płaca. Wyklucza to istnienie innych rodzajów bezrobocia niż dobrowolne i frykcyjne. W modelu doskonałej konkurencji na rynku pracy nierówność sytuacji pracobiorców wyrażająca się różną wysokością płac za wykonywanie tego samego zajęcia, zróżnicowanym ryzykiem utraty pracy lub odmiennymi szansami na zatrudnienie może mieć charakter jedynie przejściowy. Mechanizm płacowy samoczynnie stara się o równość pracobiorców. Pracownicy narażeni na niekorzystne i źle oceniane warunki pracy uzyskują rekompensujące je wyższe płace. Zdefiniowany w teorii neoklasycznej model gospodarki nie oddawał w pełni rzeczywistości nie pokrywającej się z obrazem bardzo sprawnie funkcjonującej gospodarki. W realnej gospodarce trudno byłoby mówić o doskonale konkurencyjnym rynku pracy, na którym – w wyniku skutecznego działania mechanizmu zmian płac realnych – ustala się stan pełnego zatrudnienia. Twórcy i przedstawiciele nurtu neoklasycznego dostrzegali różnice między skonstruowanym modelem a rzeczywistym funkcjonowaniem rynku pracy. W szczególności zwrócili uwagę na utrzymywanie się innych rodzajów bezrobocia niż frykcyjne i dobrowolne. Według nich przyczyn nierównowagi na rynku pracy należy upatrywać przede wszystkim w ograniczeniach swobodnego funkcjonowania mechanizmów rynkowych. Neoklasycy wymieniają tu następujące ograniczenia (Kwiatkowski, 1988, s.79-83): 1. Usztywnianie płac nominalnych „od dołu”, co spowodowane jest zarówno ustawodawstwem jak i działalnością związków zawodowych. 2. Zbyt wysoki poziom płac negocjowanych w układach zbiorowych, uniemożliwiających wchłonięcie całej podaży siły roboczej. 3. Podział rynku pracy na ośrodki zatrudnienia niejednorodne, z punktu widzenia sposobu kształtowania się płac oraz słaba mobilność siły roboczej pomiędzy tymi ośrodkami, stojące u podstaw bezrobocia strukturalnego. Chodzi tu głównie o różnice płacowe wśród robotników zrzeszonych w związkach zawodowych i nie zrzeszonych oraz bezrobocie wśród robotników niewykwalifikowanych, którzy otrzymują płace zbyt wysokie w stosunku do wydajności. 4. Zasiłki dla bezrobotnych, które wpływają zarówno na podażową jak i popytową stronę rynku pracy, poprzez następujące czynniki: przejęcie odpowiedzialności za bezrobocie przez państwo powoduje zgłaszanie coraz śmielszych postulatów płacowych przez związki zawodowe; zasiłki powodują przedłużanie czasu poszukiwania pracy przez samych bezrobotnych; wpłaty pracodawców na fundusz ubezpieczeń zwiększają koszty osobowe i ograniczają popyt na pracę. 1.4.2.TEORIA KEYNESOWSKA Odrzuca ona neoklasyczną tezę, że mechanizmy rynkowe zawsze prowadzą do równowagi między podażą a popytem na pracę oraz podważa stwierdzenie neoklasyków, że w przypadku pojawienia się bezrobocia działa samoczynny mechanizm prowadzący do pełnego zatrudnienia, inicjowany przez obniżki płac nominalnych. Bezrobocie ma, więc charakter przymusowy a nie dobrowolny. Rozmiary zatrudnienia w gospodarce określane są przez wielkość efektywnego popytu, składającego się z popytu inwestycyjnego i konsumpcyjnego. Zatrudnienie determinowane jest, więc przez skłonność do konsumpcji oraz stopę inwestycji. Konsumpcja zależy zaś od dochodów w postaci płac, procentów i zysków i mieści się w rozmiarach wytworzonej produkcji. Luka między rozmiarem produkcji a konsumpcją stanowi oszczędności, które według Keynesa powinny być w całości przeznaczane na inwestycje. Jest to warunkiem równowagi na rynku pracy i w całej gospodarce.Inwestycje, które zależą od różnicy między przewidywaną rentownością inwestycji a stopą procentową, ulegają silnym wahaniom ze względu na niepewność przewidywań przedsiębiorców. Przyczyną bezrobocia jest niedostateczny popyt efektywny, który według Keynesa kształtuje się na poziomie niedostatecznym do wchłonięcia całej produkcji, a co za tym idzie przedsiębiorcy chcąc dostosować się do niego, ograniczają rozmiary produkcji i zatrudnienia. Popyt na pracę w przedsiębiorstwie zależy od przewidywanych wyników jego działalności, czyli istniejącą i przewidywaną rentowność produkcji sprzedanej i ewentualne możliwości jej zwiększenia. Znaczący wpływ ma również jednostkowy koszt pracy oraz poziom produktywności pracy. Podaż pracy natomiast zależy od czynników demograficznych i społecznych oraz od zmian w zatrudnieniu. Zmiany płac realnych nie mają większego znaczenia, ze względu na silną pozycje związków zawodowych. Nawet, jeśli udałoby się obniżyć płace to spowodowałoby to niższy popyt na dobra, co zmusiłoby przedsiębiorstwa do zmniejszenia produkcji i ogólnego spadku zatrudnienia..Mechanizm płacowy nie jest, więc w stanie doprowadzić do równowagi na rynku pracy. Odbywa się to przez zróżnicowanie szans zatrudnienia. Szanse zatrudnienia zmieniają sami pracodawcy, którzy obserwując zmiany popytu na produkty zwalniają lub angażują nowych pracowników. Podaż pracy jest doskonale elastyczna względem istniejącego poziomu płac nominalnych aż do osiągnięcia pełnego zatrudnienia. Niedostateczny popyt efektywny sprawia, że krzywa popytu na siłę roboczą przesunięta jest w lewo i przecina się z krzywą podaży pracy przy zatrudnieniu niższym od pełnego zatrudnienia. Powstaje tam bezrobocie, które ma charakter przymusowy, ponieważ bezrobotni chcieliby pracować według istniejących stawek płac, ale nie mogą znaleźć pracy z powodu niedostatecznego popytu na dobra. Wzrost płac nie jest, więc warunkiem zwiększenia podaży pracy. Po osiągnięciu pełnego zatrudnienia wzrost płac wywołuje wzrost podaży pracy. Keynes zakłada, że mechanizm rynkowy często zawodzi w procesach alokacyjnych popytu i podaży. Może to prowadzić do bezrobocia o charakterze długookresowym. W przypadku niewykorzystania mocy produkcyjnych, stan równowagi może być osiągnięty przez wzrost zagregowanego popytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgedfgdfg
wpłaty pracodawców na fundusz ubezpieczeń zwiększają koszty osobowe i ograniczają popyt na pracę. 1.4.2.TEORIA KEYNESOWSKA Odrzuca ona neoklasyczną tezę, że mechanizmy rynkowe zawsze prowadzą do równowagi między podażą a popytem na pracę oraz podważa stwierdzenie neoklasyków, że w przypadku pojawienia się bezrobocia działa samoczynny mechanizm prowadzący do pełnego zatrudnienia, inicjowany przez obniżki płac nominalnych. Bezrobocie ma, więc charakter przymusowy a nie dobrowolny. Rozmiary zatrudnienia w gospodarce określane są przez wielkość efektywnego popytu, składającego się z popytu inwestycyjnego i konsumpcyjnego. Zatrudnienie determinowane jest, więc przez skłonność do konsumpcji oraz stopę inwestycji. Konsumpcja zależy zaś od dochodów w postaci płac, procentów i zysków i mieści się w rozmiarach wytworzonej produkcji. Luka między rozmiarem produkcji a konsumpcją stanowi oszczędności, które według Keynesa powinny być w całości przeznaczane na inwestycje. Jest to warunkiem równowagi na rynku pracy i w całej gospodarce.Inwestycje, które zależą od różnicy między przewidywaną rentownością inwestycji a stopą procentową, ulegają silnym wahaniom ze względu na niepewność przewidywań przedsiębiorców. Przyczyną bezrobocia jest niedostateczny popyt efektywny, który według Keynesa kształtuje się na poziomie niedostatecznym do wchłonięcia całej produkcji, a co za tym idzie przedsiębiorcy chcąc dostosować się do niego, ograniczają rozmiary produkcji i zatrudnienia. Popyt na pracę w przedsiębiorstwie zależy od przewidywanych wyników jego działalności, czyli istniejącą i przewidywaną rentowność produkcji sprzedanej i ewentualne możliwości jej zwiększenia. Znaczący wpływ ma również jednostkowy koszt pracy oraz poziom produktywności pracy. Podaż pracy natomiast zależy od czynników demograficznych i społecznych oraz od zmian w zatrudnieniu. Zmiany płac realnych nie mają większego znaczenia, ze względu na silną pozycje związków zawodowych. Nawet, jeśli udałoby się obniżyć płace to spowodowałoby to niższy popyt na dobra, co zmusiłoby przedsiębiorstwa do zmniejszenia produkcji i ogólnego spadku zatrudnienia..Mechanizm płacowy nie jest, więc w stanie doprowadzić do równowagi na rynku pracy. Odbywa się to przez zróżnicowanie szans zatrudnienia. Szanse zatrudnienia zmieniają sami pracodawcy, którzy obserwując zmiany popytu na produkty zwalniają lub angażują nowych pracowników. Podaż pracy jest doskonale elastyczna względem istniejącego poziomu płac nominalnych aż do osiągnięcia pełnego zatrudnienia. Niedostateczny popyt efektywny sprawia, że krzywa popytu na siłę roboczą przesunięta jest w lewo i przecina się z krzywą podaży pracy przy zatrudnieniu niższym od pełnego zatrudnienia. Powstaje tam bezrobocie, które ma charakter przymusowy, ponieważ bezrobotni chcieliby pracować według istniejących stawek płac, ale nie mogą znaleźć pracy z powodu niedostatecznego popytu na dobra. Wzrost płac nie jest, więc warunkiem zwiększenia podaży pracy. Po osiągnięciu pełnego zatrudnienia wzrost płac wywołuje wzrost podaży pracy. Keynes zakłada, że mechanizm rynkowy często zawodzi w procesach alokacyjnych popytu i podaży. Może to prowadzić do bezrobocia o charakterze długookresowym. W przypadku niewykorzystania mocy produkcyjnych, stan równowagi może być osiągnięty przez wzrost zagregowanego popytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×