od kiedy mnie pobili dzieje sie coś ze mną...

3 tyg temu rodzice mnie pobili. kijem, podnosili za skore brzucha. ciagle jak o tym pomysle mam lzy w oczach. od tamtej pory nei pamietam kiedy bylam zadowolna i szczesliwa jak zawsze jak do pobicia. jak myslicie czy to bedzie sie dlugo utrzymywaC?

i ludzie radzili ci co masz zrobic...a ty pewnie nie zrobilas zupelnie nic

o_O

jezu,jak to strasznie zabrzmialo:/ :(

Jak mi ojciec cos takiego zrobil to tez czulam sie jakby mi sie zycie skonczylo i ciagle plakalam. Potem przeszlo, ale to chyba trwalo ponad miesiac. Teraz nawet z nim gadam ale minelo pol roku.

bylam u pedagogoa.dzwonilam na ta niebieska linie

to dobrze ale czy cos to dalo?

nie. nic. ciagle ejst tak samo. a z rodzicami rozmawiam...

co ci doradzil pedagog?

powiedzial zebym poszla do psychooga i z nim duzo rozmawiac on mi pomoze.ze to byla napewno moja wina tak powiedzial pedagog

wtedy ci ludzie pisali zebys poszla zrobic obdukcje, ale teraz to juz po ptokach za pozno nie daj sobie wmowic ze to twoja wina

zarobie troch kasy i pojde do tego psychologa. strasnzie mi, nei moge sie odnazlezc. nie mam na nic ochoty

ten pedagog jakis do dupy

matka czasami mowi ze jestem chora psychicznie ze tak sie zachowuje, ja po prostu stracilam siebie, nie jestem juz taka jak bylam

ze psycholog powiedzial, ze rodzice Cie bija z Twojej winy?? Albo szukasz zainteresowania soba na forum i wymyslasz to wszystko albo co s jest w tym wszystkim nie tak :-O

najlepsze wyjscie to jak najszybciej sie usamodzielnic i spadac stamtad jak najdalej

sory napisalam psycholog zamiast pedagog

do tia.....nawet sobie nie zadales/as tyle trudu zeby dokladnie przeczytac....zalosne

owszem - zadalam sobie, i watek 3 tygodnie temu tez czytalam, napisalam inne slowo bo pomyslalam, ze do psychologa powinien ja wyslac pedagog

nie wierze ze ktos mógłby cos takiego przezyc,a potem pisac o tym na forum, w głowie mi sie to nie miesci. Wydaje sie tak oczywiste co w takim momencie trzeba zrobic... Rozmawiac z nim?? prędzej bym zatłukła jesli osmielilby sie mnie dotknac, pojsc na policje, wydrzec sie na całę osiedle ze wiecej nie pozwolisz zeby cie uderzył i wyniesc sie od razu

yh nie sprzeczajcie sie

silniejszego od siebie....latwo ci mowic...

tzn i tak uwazam ze to prowokacja

nie moge uciec, usamodzielnic sie. mam niecale 18scie lat

no to jak skonczysz 18 lat to bedziesz mogla...problem to by byl jakbys miala 16

alllleluja przesadzasz. Zawsze najwiecej do powiedzenia maja osoby, ktore tego nie przyzyly. Ja tez nie poszlam na policje ani sie nie wynioslam od starych bo niby dokad... Mnie ojciec wypieprzyl drzwiami i szyba sie na mnie potlukla i pociela mi cialo. Nie gadalam z nim i tyle i troche go nawyzywalam.

Ta i chyba pod most sobie ucieknie, pomysl zanim cos napiszesz.

18lat i sie wyniose? ciekawe gdzie? wezmiesz mnie pod swoj dach... watpie wiec nie mow z taka latwosca

jeju to brzmi strasznie :O dlaczego wy nie szukacie pomocy w jakiejś instytucji żeby wyrwac sie z takiego koszmaru?

mam kolege ktory mial podobny problem, skonczyl 18 lat, znalazla prace i z pomoca babci sie wyprowadzil od patologicznych rodzicow....jak sie chce to mozna