kobiety rocznik ...1981 .....macie dziecko ?

no to super :) a antyradio znam ;) ciekawe czy zaczaisz o czym spiewaja :P

dziękuję:) wybaczam ;) idz córko i nie grzesz więcej :P:P

odsłucham dopiero w domu bo nie mam w pracy głosu na kompie- poza tym- znam cię juz trochę :P- nie wiem czy to się nadaje dla uszu moich współpracowników :P

hehe no raczej w domu :P Isia nie padaj, ja sie jakos trzymam :P

no to znikam :D jadę po męża i do domciu :D miłego łiknedu- jak coś to zajrzę przelotem :P paaaa!

nawzajem :) owocnego...:P

witam,ja dopiero teraz i na krótko:) od rana byłam u sąsiadki nacapucino,pozniej nawiedzilam tesciowa,maly spi wiec tez zamierzam zmruzycoko:) a łikend choc bez męża to może okazać się wspaniały,dlaczego?Mam2braci i wszyscy mieszkamy na jednym podwórku-MASAKRA i dzis tata mipoprawil humor Ze chyba brat nr2 sie wyprowadza no i wszyscy sie cieszą,bo nikt z nim nie potrafi sie dogadac.Pozostaje nam jeszcze przeprawa przez sąd,bo chce rozprawy o spadek, ale co tam damy rade.Mam nadzieje ze nie cieszymy sie zbyt wczesnie ale juz marze o tym komforcie psychicznym ze go tu nie bedzie.Wy chyba tak nie macie źle z rodzina? Bo u nas to jest masakra! Ale juz nie bede smęcić o problemach,teraz trzeba być myślami przy Kini,pozdrowcie ją odemnie tez

witam,ja dopiero teraz i na krótko:) od rana byłam u sąsiadki nacapucino,pozniej nawiedzilam tesciowa,maly spi wiec tez zamierzam zmruzycoko:) a łikend choc bez męża to może okazać się wspaniały,dlaczego?Mam2braci i wszyscy mieszkamy na jednym podwórku-MASAKRA i dzis tata mipoprawil humor Ze chyba brat nr2 sie wyprowadza no i wszyscy sie cieszą,bo nikt z nim nie potrafi sie dogadac.Pozostaje nam jeszcze przeprawa przez sąd,bo chce rozprawy o spadek, ale co tam damy rade.Mam nadzieje ze nie cieszymy sie zbyt wczesnie ale juz marze o tym komforcie psychicznym ze go tu nie bedzie.Wy chyba tak nie macie źle z rodzina? Bo u nas to jest masakra! Ale juz nie bede smęcić o problemach,teraz trzeba być myślami przy Kini,pozdrowcie ją odemnie tez

witam,ja dopiero teraz i na krótko:) od rana byłam u sąsiadki nacapucino,pozniej nawiedzilam tesciowa,maly spi wiec tez zamierzam zmruzycoko:) a łikend choc bez męża to może okazać się wspaniały,dlaczego?Mam2braci i wszyscy mieszkamy na jednym podwórku-MASAKRA i dzis tata mipoprawil humor Ze chyba brat nr2 sie wyprowadza no i wszyscy sie cieszą,bo nikt z nim nie potrafi sie dogadac.Pozostaje nam jeszcze przeprawa przez sąd,bo chce rozprawy o spadek, ale co tam damy rade.Mam nadzieje ze nie cieszymy sie zbyt wczesnie ale juz marze o tym komforcie psychicznym ze go tu nie bedzie.Wy chyba tak nie macie źle z rodzina? Bo u nas to jest masakra! Ale juz nie bede smęcić o problemach,teraz trzeba być myślami przy Kini,pozdrowcie ją odemnie tez

z rodzina jak to z rodzina, czasem sie tylko ladnie wychodzi na zdjeciu, a czasem jest zaje-biscie, choc ja takich hardkorowych sytuacji nie mam, ale wiadomo, czlowiek jak czlowiek czasem sie pozre :P jakos smutno mi tak ...ale przejdzie ;)

widze ze chyba wszystkie macie stosunkowo mile wieczory:) A ja jak dzieci zasną(mój kuba i bratanica zuzia)to pewnie spedze czas przed laptopem:( no ale coz nadrobie stosunki z mezem po niedzieli. Owocnego likendu:)

cos tu cicho u WAS :-( ja naprodukowalam dzis mase zdjec i znow cale sciany wyopklejane :p moja niunia jakas smetna caly czas byla -chyba wina szczepionek mam nadzieje ze noc bedzie spokojna - bo padam juz na pyszczek i oczka mi sie kleja od tego razącego ekranu :-( slodkich snow zycze

nawzajem ;)

Madzia jak tam hicior :P

a tu ciagle cisza... a myslalam ze bede musiala zrobic wiecej kakao ale chetnuch brak...

ja sie dopiero do kompa dostalam :P

hejka ja tak jak mały samolocik latam dziś od rana- dopiero teraz na moment usiadłam- po obiadku sadełko zawiązać :P ( rolady, kluski śląskie i czerwona kapusta :) ) jak tylko ślubny wróci od kumpla- lada chwila powienien być- to jedziemy do tesciowej ap otem na kawe do kuzynki :) kuzynka zapraszać będzie na slub ptaszki ćwierkają, że Paweł ma być świadkeim ok znikma bo mąż podjechał-jutro wieczorem będę bo po południu Paweł juz wyjeżdża miłego

to byłam ja :( tylko jak się człowiek spieszy to się .... myli w nicku :PP

dopiero teraz mam dostęp do netu więc informuję, co następuje : W DNIU 10.11.2007 ROKU, W SOBOTE , O GODZINIE 10.20 PRZYSZLA NA SWIAT ZUZANNA CUKIERKOWA ;) WAGA 3950, WZROST 56 rodzicom gratulujemy- Misiek podobno był baaaaardoz dzielny :) Kinia wiadomo najdzielniejsza :) nastąpiło wspomaganie kroplówką matka i dziecko czują się dobrze szczegóły po powrocie - mamy nadzieję jak najszybszym :)

pewnie kinia bedzie teraz zajeta i nie bedzie czasu na kafe ale moze kiedys doczyta- POCIECHY Z CÓRCI,ZEBY DAŁA WAM SAME POWODY DO RADOŚCI,UŚMIECHU I ŻEBY CHOWAŁA SIĘ ZDROWO,POZDRAWIAMY:) ale sie ciesze ze masz juz to za soba,teraz zycze rodzicom poprawienia sytuacji materialnej zeby Zuzia maila braciszka;)

graty :) o kurde jestem nie w stanie:P Kinia za Twoja Zuzanne :)

oj widze ze co niektorzy zabalowali;)a ja nie moglam spac,bo sie denerwowalam jaka bedzie droga jak maciej pojedzie na obchody niepodleglosci-wyjezdzali przed5 wiec jeszcze było slisko ale wszystko ok.juz sa w poznaniu a my z kuba zaraz sie zabieramy za zrobienie rogalików-mniammniam... pozdrawiam kobitki czesc

gratuluje mamusi dzidziusia, no i czekamy na relacje z porodu :-) a u nas pada snieg, pada snieg .... :p

KINIU- BRAWO!!! a oto cały bukiet dla was...

Hej Kobietki, Kinguś ogromnie gratulacje, nareszcie się doczekałaś swojej kruszynki:) Życzę Wam szybkiego powrotu do domku:) Jeszcze się dziś odezwę idę myć po obiedzie:)

Gosia!! Normalnie masz minusa jak stąd na księżyc za to milczenie!! A tak w ogóle to miło czytać znowu Twoje literki..

heloł cześc kochane! jak wam mija niedziela?? u mnie jest baaaardzo zimowo :( sypie śnieg i jest go juz dość dużo...wszędzie :O łikend minął bardzo szybko- w zasadzie mam wrażenie, że nie zdązyłam mrugnąć okiem a tu juz po..... i Paweł znowu pojechał :( w piętek prosto z biura pojechałam po niego, do domu dotarliśmy przed 17- szybki obiadek i poszalelismy trochę- znaczy rodzinnie, obejrzeliśmy sobie razem- chyba setny raz- Shreka (tym razem tv zapodawała ;) ) młody pofikał z tatą, ok 22 zasnął....potem my trochę hmmmmmmmmm pofikaliśmy :P:P no i tak zrobiła się sobota, którą spędziliśmy poza domem w większej części....a potem niedziela- juz o 8 wyjechaliśmy do Wieliczki na chrzciny siostrzeńca mężowskiego,ale tam zabawiliśmy tylko do 13.30 niestety :O bo juz o 15 Paweł wyjeżdżał i musiał by na bazie ( do Wieliczki mamy trochę ponad godzinę drogi)...Paweł z kolegą wyjeżdżał, bo swoje auto odbiera w Szklarskiej Porębie :O:O a tam już w piątek było mnóstwo śniegu...wolę nie myśleć co będzie teraz!!a małżonek śmiga \"zaledwie\" 40 tonowym autkiem no nic- głowa do góry i do przodu...jutro nowy tydzień i tylko nadzieja jest,ze przyszły łikend spędzimy razem...i że minie on wolniej.... a na razie na kolację mam 3 rodzaje sałatek \"chrzcielnych\" ( jest taki wyraz czy znowu coś odkryłam ?? ;) ) i jeszcze kawał ciasta z galaretką i owocami :D aaaaaaaaaaa! w styczniu idziemy na wesele :) wczoraj zapraszała nas kuzynka Pawłowa :) a ptaszki zaczynają ćwierkać, że w kwietniu szykuje się następne- kuzyn :) ach- szaleją młodzi!! a co, niech się żenią :P czemu ma być im lepiej niż nam :P:P buziaki zapewne zajrzę wieczorem jeszcze....słomiana wdowa ma sporo czasu wolnego..... :O

heja kobietki;) ja dzis \"chorowalam\" :P Madzia jak tam, sluchalas hiciora :P

Witam Was kochane moje:) Isia, wiem wiem że jakoś nie piszę, ale jejciu weekend się skończył a ja cholera nie gotowa do pracy:( nie wiem co robić. 3 sprawdziany do poprawy, dwa do napisania, pomocy :) U nas też śnieg, mój luby pojechał właśnie do mojej mamy po saneczki i jutro Paula jedzie do opiekunki w tym cudownym pojeździe:) Madzia, Monia Kiniu, jak tylko dasz radę, pisz jak było:) całuję Cię mocno Pozdrawiam również nowe koleżanki:) Do napisania, Papapappa

no widze ze Gosia nam sie poprawia ;) a u mnie sniegu nie ma:( ale moze juz niedlugo bedzie;) pozdrawiam i spadam, bo slubny juz focha wali, ze przy kompie siedze ja nie on :P