VILCACORA - stosował ktoś ?

Tzw. koci pazur, bardzo proszę o podzielenie się swoimi odczuciami związanymi z tym specyfikiem. Nie chodzi mi o to, co piszą w ulotkach tylko subiektywne odczucia.

mój brat stosował ponoć pomaga nic więcej nie umiem na ten temat powiedzieć

odpowiem tak : kilka lat temu ukazała się ksiązka jakiegos księdza , który wraz z zespołem lekarzy polecał vilcacore w terapii leczenia nowotworów... w mojej rodzinie szał był ogromny, ponieważ z nowotworem walczyła moja ciocia... ponoć była masa osób , które przerywały chemioterapię wierząc w skuteczność tych "ziół'... efekt - kilka miesięcy po wydaniu książki okazało sie , że jej autorzy mieli udziały w firmie, która zajmowała się importem jego specyfiku, a wielu pacjentów , za swą naiwną wiarę, zapłaciło zmarnowaną szansą na wyleczenie, czasami i zyciem....