Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PproblematyczkaA

mój były zachowuje sie jak psychol

Polecane posty

Gość PproblematyczkaA

rozstalam sie z facetem po kilku latach zwiazku i teraz on zachowuje sie jak by mu cos odbilo. ciagle mi dokucza, ubliza, robi na zlosc tylko po to zeby mi bylo przykro. przeciez w ten sposob strasznie mnie zniecheca do siebie. teraz zaluje ze bylam z nim tyle lat. dlaczego on sie tak zachowuje? przeciez kochal mnie, bylam jego miloscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze by tak
no jak to dlaczego?? pewnie juz zwatpil ze ma u ciebie jakiekolwiek sznase na powrot i nie radzi sobie.....tak sie czesto dzieje jak jestesmy na kogos zli...jak zostaniemy odrzuceni.....sama potrafie byc chamska dla kogos kto odrzucil moje zaloty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PproblematyczkaA
ciagle mi mowi ze mnie nienawidzi, ze bez niego bede miala przerabane zycie bo nikt mnie nie pokocha. ze jeszcze tego pozaluje. starasznie mnie to rani bo bylismy ze soba blisko a teraz toczy sie jakas nieustanna walka na slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie***
tymi tekstami, poczul sie zraniony, bo juz go nie chcesz, wiec musi odreagowac, no a ze to ty jestes przyczyna, to sie wyladuje na tobie. Nic na to nie poradzisz, ale jak nie bedziesz reagowac, to szybciej mu sie ta zabawa powinna znudzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PproblematyczkaA
jak sie nie odzywam to jest mily,pisze smsy. jak dochodzi do jakiejs rozmowy to wpada w szal. nie poznaje go. oszalal chyba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie***
no i jaki z tego wniosek??? Nie odzywaj sie, to bedziesz miec spokoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PproblematyczkaA
chyba rzeczywiscie zaczne go calkowicie ignorowac bo to jedyne rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piszczałek
i teraz widzisz pokaał swoje 2 oblicze tak zachowuje sie tylko frajer kazdy inny facet nigdy nie pozwolił by se na cos takeigo jak nie pasujemy do siebie okej koniec i rozchodizmy sie ,tak robia tylko ci co sa cichybi podłymi perfekcjonistami co co jak jest dobrze za wszelka cene ukrywaja swoje prawdziwe 'ja'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto moje skromne zdanie
on cie kocha i tak cierpni, ze nie potrafi poradzic sobie z tym co sie stalo i co teraz czuje - pomysl, gdyby cie nie kochal a ty bys z nim zerwala, to czy czulby az taka nienawisc? nie. on czuje nienawisc bo czuje sie bardzo skrzywdzony, ale tak naprawde cie kocha... nie robi zbyt ladnie, no ale powiedzialam ci co nim kieruje. przejdzie mu, badz wyrozumiala... to sa typowe teksty kogos bardzo zranionego. on bardzo cierpni i obwinia o to ciebie bo przeciez to ty z nim zerwalas a on rpzez to cierpi. nie wdawaj sie w dyskusje, przejhdzie mu. albo... porozmawiaj z nim na spokojnie, i PRZEPROS GO. powiedz cos w stylu "wiem ze teraz cierpisz i przepraszam cie za to, ale nie moglam inaczej postapic i mam nadzieje ze to zrozumiesz, po tych kilku latach jestes mi bardzo bliska osoba i chcialabym zbeysmy naprawde byli dobryumi przyjaciolmi. przykro mi ze teraz ciepisz i przykro mi ze mowisz do mnie w ten sposob... " i bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A po co z nim
rozmawiasz i szukasz kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyniczek nowy
"wiem ze teraz cierpisz i przepraszam cie za to, ale nie moglam inaczej postapic i mam nadzieje ze to zrozumiesz, po tych kilku latach jestes mi bardzo bliska osoba i chcialabym zbeysmy naprawde byli dobryumi przyjaciolmi. przykro mi ze teraz ciepisz i przykro mi ze mowisz do mnie w ten sposob... " i bla bla bla Innymi słowy: podjęłam decyzje za Ciebie, jesteś zbyt kiepskim mężczyzną by być ze mną, bądź moją popierdółką, wiesz zebym miała komu ponarzekać na nowego chłopaka... Cierp sobie, nic mnie to nie obchodzi, ważne że Ja znalazłam swoje szczęście i ty nim nie jesteś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaa
haha mam teraz taka sama akcje.moj byly jedzie mi tak straszliwie ze az doprowadza mnei do placzu!tez bylam z nim kilka lat znalismy sie jak wlasnie kieszenie a teraz on wykorzystuje wszystkoe moje slabosci o ktorych wiedzial przeciwko mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja swojej ex nie wyzywałem, ale dziwne porypane sceny odstawiałem, jak facet zrozumie że nie ma co kombinować/ daj mu na to jakiś miesiac/ to sam przestanie się do ciebie odzywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie zachowuje facet z nadszarpnietym ego. Z jednej strony nie jestes mu obojetna i wzbudzasz w nim wiele sprzecznych emocji, z drugiej strony czuje sie waszym rozstaniem dotkniety do szpiku kosci, stad jego wybuchy zlosci. Oho stary watek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w słonecznej krainie uśmiechniętych i szczęsliwych aż do bólu singli - jaka jest kafe:) /ironia/ ja tez singiel - fajnie piszesz podobnie do ioem;) miło poczytac powazne wypowiedzi pisane spod rąk młodej dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) niom to pisanie zaliczam ci u mnie na plus;) mam takie osobiste pytanie;0 napewno kogos miałaś prędzej jakiegos partnera - Ty go zostawiłaś czy on Ciebie? / napewno mialaś bo ktoś z takim sposobem wypowiedzi i oczytaniem i w dodatku dziewczyna napewno nie był nigdy sam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano mialam i to przez 5 lat:) ja zostawilam jego. A dlaczego tak Cie to interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jestem zainteresowany Twoją osobą:) a dlaczego go zostawiłaś co takiego zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie napisze ;) Wrecz przeciwnie, za duzo bylo w zwiazku zlych emocji, co przyplacalam zdrowiem i to bylo glowna przyczyna rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowiem??? oczekiwał za dużo od Ciebie czy co? opisz swoją historię, jeśli oczywiście Ci to nie przeszkadza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko w 2 zdaniach opisac cala historie i na pewno nie chce robic tego tutaj na forum. Nie chce ujawniac publicznie wszystkich szczegolow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem... w moim zwiazku też panna mne zostawiła, a powodem było to że kłociliśmy się o pierdoły, myslałem tylko o sobie o swoich potrzebach, nie dawałem jej oparcia i jak sama mówiła już dawno przestała mnie kochać nawet jak ze mną była... zerwała i potygodniu związała sie z gościem 3 lata młodszym od niej z mojej strony wygladało to tak Chciałaem z nia być mimo sprzeczek, bo w waznych sprawach dogadywaliśmy się od razu, zarzuty jakie jej robiłem dotyczyły czułości, była zamknieta w sobie i sama nie chciała mi mówic o swoich problemach a na pytanie czy wszystko ok? odpowiadaal zawsze że wszystko wporządku - więc niby jak miałem jej dawac oparcie i słuchac jej potzreb jak nic nie chciała mówić cholernie mnie to wszystko zabolało tak mocno że aż zacząłem tutaj pisac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspoczuje Ci, rozpad zwiazku z jakiego by powodu to nie bylo zawsze jest ciezkim przezyciem. Z tego co piszesz to u Ciebie zawazyl chyba brak komunikacji. Faktycznie oczekiwanie przez Twoja byla, ze domyslisz sie jej potrzeb, a potem wypominanie braku wsparcia nie jest w porzadku. Dziwne tez, ze tak szybko sobie kogos znalazla. U mnie tez bylo duzo klotni, wlasciwie przez caly zwiazek o cos sie zarlismy :) Chyba za bardzo sie roznilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niom tylko ze mi te kłótnie wcale tak mocno nie pzreszkadzały, rozumiałem róznica charakterów robi swoje, ale jak były jakieś powazne sprawy to dogadywaliśmy się od razu, zreszta jak szło o pierdoły to mimo ze mi nie było na rękę zawsze zostawało an jej - ustępywałem - to ze sie związała z innym po tak krótkim czasie to wydaje mi sie ze musiał miec z nim bliższe kontakty wcześniej, znała go co prawda od 5 lat bo to jej pzryjaciel był ale nigdy do neigo nic nie czuła... ehhh i tak długo ze mna wytrzymała tylko szkoda mi tego 1,5 roku związku... bo widzisz fionka ja czułem że to jest własnie ta, taka jak ona , choć dziwna i niezrównoważona emocjonalnie mogła by być matką moich dzieci... no co tu kryć mimo braku tej komunkiacji i zrozumienia barzdo ja lubilem bardzo ja kochałem...zarzucała mi ze traktuje ją jak zabawkę ale nie była dla mnie zabawką, brakowalo mi doświadczenia w tym zwiazku bo ajk miałem zły dzień to jej się obrywało alboz a pracę albo za głupią gre ktorej nie moglem zamówic bo internet nie dziaał, tylko ze nie ublizałem jej poprostu byłem podenerwowany... na swoją obronę mogę tylko powiedziec ze nie pamietała o tym ze zawsze byłem i zawsze służyłem jej pomoca zawsze byłem gotowy aby jej wysluchac i zawsze o neij myślałem i pamiętałem, chciałem sie zmieniac i miała na mnie dobry wpływ, nawet bardzo dobry - czułem ze ciagnie mnie na dobrą droge, tylko u mnie wszelkie zmiany zachodza powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym ze sie szybko z innym zwiazała - cóz skoro mnie nei kochała już od dawna to co bedzie tracić czas... Tylko zcemu podczas rozstania mówiła że mnie "kocha"... zresztą to była jedyna rzecz którą potrafiła mi powiedzieć... nigdy - nie liczac okresu zauroczenia- an nic więcej sie nie wysiliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×