Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Z litości

Czy któraś też jest z facetem z litości??????!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Z litości

Sprawa ma się tak. Już po raz drugi chodzę z Jackiem, tylko dlatego że się o niego boje. Przed tym jak zaczęłam z nim po raz pierwszy chodzić dałam mu kosza 2 razy. Kiedy się pierwszy raz zgodziłam z nim chodzić nie byłam pewna swoich uczuć, ale kiedy już wiedziałam że go nie kocham zerwałam z nim. Bardzo źle to zniósł. Wpadł w depresje itp. Po roku jak z nim zerwałam znów zapytał mnie czy będę z nim. Zgodziłam się, niestety tylko dlatego że bałam się że nie zniesie odmowy. Jestem z nim już od 3 miesięcy, ale nie czuje się z tym dobrze. Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomyśl czy warto się męczyć
wyłącznie dlatego że on chce byś była z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
to prawda że się męczę, ale obawiam się że On może popełnić jakieś głupstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
mam nadzieję że do tego nie dojdzie. Wiem że jeżeli zrobiłby coś głupiego, nigdy bym sobie tego nie wybaczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy nie bardziej ranisz go
będąc z nim z litości? Przecież jak on się o tym dowie to dopiero się będzie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
On się nie może o tym dowiedzieć i się o tym nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież to kiedyś musi się skończyc,nie będziesz z nim z litości do końca życia,chyba że z czasem go pokochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede szczera...222222
bylam z kims tak 7 lat:( nie pytajcie czemu,po prostu bylam glupia a Tobie radze zerwij z nim bo kiedys powiesz ze stracilas piekne lata na jakiegos palanta ktorego nie kochalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
poziomka a co ty byś zrobiła na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfy i smerfetki
Byłam kiedyś z facetem z czystej litości. Też miał na imię Jacek. Kiedy zdobywałam się na odwagę i mówiłam, że jestem z nim z litości, robił potworne rzeczy, zachowywał się jak wariat. Na przykład podczas jazdy samochodem walił z całej siły głową w kierownicę. Albo upadł kiedyś na ziemię i zaczął robić pompki, przy każdej waląc głową siłą w ziemię. Bałam się tych zachowań, więc natychmiast mówiłam, że żartowałam. To był dla mnie koszmar, ten związek, na szczęście zakończył się, bo on wyjechał za granicę na jakiś czas i nie odpisywałam na listy. A po powrocie już się nie odezwał, więc może do niego dotarło. W każdym razie, nie powtórzyłabym takiego związku. To był koszmar. On był nieszczęśliwy na pewno, a ja... szkoda gadać. Życzę Ci, żeby udało się zerwać jakoś bezboleśnie, jeśli naprawdę nie chcesz z nim być. Dziwi mnie tylko, czemu wróciłaś do niego po rozstaniu. Czyżby ten pierwszy raz niczego Cię nie nauczył? Skoro po pierwszym zerwaniu nic się nie stało, to chyba powinnaś być wdzięczna Niebiosom i nie ładować się w to drugi raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem On jest egoistą. Jeżeli Ty z nim już tyle razy zrywałaś i dawałaś odczuć że cie nie interesuje, to uważam, że jeżeli by Cie tak na prawdę kochał nie zrobił by Ci tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111111111111111111
z litości to sprawa przegrana na wstepie - przykro mi - wiadomo ze to nie ma sensu i oboje sie meczycie . ps. Moja kumpela wyszła za faceta , który po odrzuceniu przez nia próbował sie powiesic - sa szczęsliwym małżeństwem maja roczną córke . To jest chyba wyjątek - nic z tego nie rozumiem wiec nie pytaj . -Dla mnie to kosmos .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
jestem z nim po raz drugi dlatego, że jak z nim zerwałam zachowywał się okropnie. Wychodził z domu wyłącznie do pracy. Nie spotykał się ze znajomymi, nie odzywał się do nikogo. Widać było, że cierpiał. Mieszkam niecały kilometr od niego i widziałam jak wyglądał. Gotów był coś sobie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
Uważacie że powinnam z nim zerwać. Mamy wspólnych przyjaciół, więc nie obejdzie się bez częstych spotkań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge ci napisac co bym zrobiła na twoim miejscu,bo nie znam ciebie ani tego faceta.Nie wiem dlaczego z nim jesteś,może jednać coś do niego czujesz,bo chyba nie mozna byc z kimś kogo nawet się nie lubi.On musi cię bardzo kochać,jest typem romantyka który wszystko przeżywa i rozstanie może oznaczać dla niego najgorsze. Pomyśl też o sobie,jeśli nie chcesz z nim być do końca życia i nie kochasz go musisz mu to powiedzieć,tylko delikatnie,zapropnuj przyjaźń itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111111111111111111
zastanów sie czy to nie jest toksyczny związek nie tylko dla ciebie ale i dla niego . Dla mnie ty sie nad nim pastwisz - ile razy bedziesz od niego odchodzic i wracać ? Proponuje odejść raz na zawsze przy pomocy psychologa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
tak, on mnie bardzo kocha. Kocha mnie już od dobrych 4 lat. Ja go tylko lubię, nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
chłopak świata poz mną nie widzi :( i to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to że przez te 4 lata bedąc z nim ty dawałaś mu nadzieje ze go kochasz,a przecież tak nie jest.Powinnaś to zrobić na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wolno być z kimś z litości . Nie potrzebnie dałaś mu wiare ze jednak coś do niego czujesz , czy pomyslałaś jak kolejny raz on przezyje rozstanie - czy nie sądzisz , ze te 4 lata zabrałaś wam obojgu - to stracony czas dla kazdego z was .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
ale ja przez ostatni rok wyraźnie dałam mu znać że On nie jest facetem dla mnie. Niestety 3 miesiące temu on mnie znów zapytał. Popełniłam błąd zgadzając się, ale gdybym się nie zgodziła on znów by się załamał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
boje się powiedzieć mu prawdę. Tyle razy próbowałam, ale w końcu tchórzyłam. Nie wiem jak mu to powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh byłam kiedys z facetem który miał dość ostre odchylenia od normy, jak się pokłóciliśmy potrafił zjechać samochodem na lewy pas i jechac tak dopóki nie zaczęłam go przepraszać :O raz prawie wryliśmy się pod samochód:O kiedy z nim zerwałam zaczęła się polka, pogotowie w szkole, szpital, atak nerwowy, jakieś 3 dni potem przyjechał, roztelepany, nieogolony... wyglądał tragicznie i zachowywał się jak psychopata, chciał błagac na kolanach żebym wróciła... nie ugięłam się, to był koniec, dawał o sobie znać jeszcze jakieś 2 miesiące i w końcu przestał, nie popełnił samobójstwa, nie stoczył się a ja od 1,5 roku jestem w szczęśliwym związku:) Nie warto poddawać się presji faceta, jeśli go nie kochasz to od niego odejdź, przejdzie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno nie mam do ciebie siły ! To badz dajej nieszcześliwa - fakt - powiedziec komyś - zmarnowałam rok czy4 lata naszego zycia nie jest łatwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiara -ostatnio mój znajomy popełnił samobójstwo z powodu dziewczyny,więc nie wiadomo jak będzie w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
nawet mnie nie straszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfy i smerfetki
Wybacz, ale widzę niekonsekwencję w Twoich wypowiedziach. Mówisz, że rozstałaś się z nim i przez rok nie byliście razem. Następnie mówisz "Gotów był coś sobie zrobić". To się kupy nie trzyma. Jeśli gotów był coś zrobić, to kiedy "był gotów", skoro przeżył ROK i nic "sobie nie zrobił"? Nie widzisz, że to nie ma sensu? Szkoda, żeś się po roku zgodziła. Bez sensu, bez sensu...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziomka -> ja też się tego bałam no ale kiedyś trzeba zaryzykować , gdybym tego nie zrobiła męczyłabym się z nim do teraz:O nie jestem typem cierpiętnicy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z litości
smerfy i smerfetki ale nie wiadomo jak to się teraz skończy. Jak to by się skończyło gdybym mu odmówiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×