nie mam chlopaka, czy to az taka hanba i wstyd?

kolezanki wszystkie zajete, na studiach 95% dziewczyn ma chlopaka, wszedzie wokol pary tylko ja jestem sama, kazdy sie dziwi i pyta "czemu?" i czy mi nie smutno ze nie mam nikogo? a ja coraz bardziej jestem pewna ze juz zawsze bede sama, tu nie chodzi o wyglad bo podrywaja mnie faceci, ale akurat tacy, ktorzy nie sa w moim typie co robic?

najlepiej wyjedź za granicę tylko w polsce jest ten drang na zamążpójscie w wieku 24 lat to,, ze nie masz chłopaka, to ani hańba, ani wstyd

widać nie jesteś jeszcze po prostu gotowa na związek dojrzejesz do tego z czasem gadaniem się nie przejmuj, bo nie warto:)

na razie mam studia, wiec nie moge wyjechac czy jestem niegotowa? nie sadze, brakuje mi mezczyzny, oparcia, kogos kto by byl przy mnie i tak dalej.... a le co mam zrobic? oglaszac sie na necie? szukac na sile? nie nie to nie w moim stylu

ja nie mam dziewczyny i jakoś z tego powodu nie czuję się nieszczęśliwy. Mam już 25l.

tu nie chodzi o szczescie nie uzalezniam szczescia od posiadania faceta mam pasje, cele do ktorych daze ale czasem brakuje mi mezczyzny, a kolezanki nie zawsze maja dla mnie czas, czy to takie dziwne?