Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tymoteusz

Dopasowanie przed slubem...

Polecane posty

Gość tymoteusz

Milosc i seks Tego pojęcia używa się zwykle w oderwaniu od jedynego kontekstu, w którym posiada ono ważny, głęboki i pozytywny sens. Kontekstem tym jest pełna, ludzka, wierna i wyłączna oraz płodna w zamierzeniu i dozgonna miłość małżeńska. Dopasowanie małżeństwa w sferze płciowości jest długotrwałym, rozciągającym się na całe życie procesem. Jest jednym z wielu elementów budowy jedności – komunii małżeńskiej. Jedność cielesna może być przyczyną prawdziwej głębokiej radości (nie tylko przyjemności) jedynie wówczas, gdy jest w harmonii z jednością psychiczną i duchową dwojga oddanych sobie całkowicie i trwale osób. Zjednoczenie cielesne bez więzi psychicznej i duchowej staje się jedynie namiastką, jedności, przynoszącą co prawda doraźną przyjemność, lecz w dłuższej perspektywie rodzi zawód, frustrację. Rozbija więzi, zamiast oczekiwanego ich pogłębiania. Uczy tego doświadczenie ludzi zawiedzionych w nadziejach na osiągnięcie szczęścia poprzez działania płciowe poza małżeństwem. Dopasowanie przedślubne Bardzo często młodzi (zwłaszcza mężczyźni) uzasadniają przedślubne współżycie koniecznością sprawdzenia „dopasowania seksualnego”. Motywacje wydają się być logiczne: „Bo przecież tyle małżeństw rozpada się z powodu niedopasowania. My chcemy być trwałym związkiem, więc musimy to sprawdzić. Przecież jest to lepsze niż męczenie się przez całe życie lub rozwód!”. Zasadniczym błędem jest w tym pozornie spójnym wywodzie jest złudzenie, że można jednym aktem (dodajmy w złych warunkach) sprawdzić przebieg procesu, który normalnie trwać powinien całe życie. Ponadto „przedmiotem” sprawdzania jest człowiek, który w przypadku negatywnego wyniku jest odrzucony, w stanie uszkodzonym. Akt, który owocuje zniszczeniem, nie jest aktem miłości, której istotą jest troska o dobro drugiego i ochrona przed złem i krzywdą. Młodym, zaślepionym niekontrolowanymi uczuciami i opanowanym egoistyczną chęcią doznania cielesnego, trudno jest uwierzyć, że współżycie może być krzywdą. Przeciwnie, myślą, że jest dowodem miłości i wzajemnego oddania. Można im pomóc zrozumieć pułapkę, w którą wpadli (zresztą zastawioną precyzyjnie i z premedytacją) stosując znany zabieg myślowy: „Czy na pewno chciałbyś, by za dwadzieścia kilka lat twoja córka dawała takie «dowody miłości» swej sympatii? Czy na pewno z czystym sumieniem polecałbyś jej taką drogę rozwoju miłości?”. Młodych, mówiących o konieczności dopasowania seksualnego pytam: „O jakie dopasowanie chodzi?”. Człowiek jest bytem cielesno-psychiczno-duchowym. Czy zatem chodzi o dopasowanie cielesne? Czy pasują do siebie rozmiarami narządów rozrodczych? To sprawdzanie byłoby podobne do sprawdzania, do których drzwi w mieście pasuje znaleziony na ulicy klucz. Już w małym miasteczku znalezienie odpowiedniego zamka do klucza graniczyłby z cudem. Tu jest inaczej. Zostaliśmy tak stworzeni, że pod tym względem każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety. Co więcej, rozmiary nie mają praktycznie żadnego wpływu na przeżywane doznania. Zatem bez sprawdzania – pod względem cielesnym pasujecie do siebie! Tu młodzi, zwykle zbici z tropu mówią: „Raczej chodzi o dopasowanie psychiczne”. Odpowiadam: „Bez sprawdzania wiadomo – nie pasujecie”. Żaden mężczyzna pierwotnie nie pasuje do żadnej kobiety. Dopasowanie psychiczne jest długoletnim procesem, który dokonywać się może jedynie wówczas, gdy zapewnione są odpowiednie warunki. Chodzi tu o tzw. komfort psychiczny, czyli brak jakiegokolwiek lęku – zwłaszcza po stronie kobiety. Kobieta ponosząc wszystkie biologiczne skutki ma znacznie więcej oporów psychicznych przed współżyciem w złych warunkach. „Odpowiedniość” warunków może sprawdzić każda dziewczyna pytając siebie: czy takie warunki poleciłaby z czystym sumieniem swej córce, gdyby ona po latach znalazła się w analogicznej sytuacji? Współżycie w psychicznie złych warunkach, jest krokiem wstecz na drodze do dopasowania. Współżycie przedślubne jest krokiem poważnym i trzeba jego negatywne skutki w trudzie odrabiać. Nie rozumieją tego małżeństwa, które napotykają na trudności w procesie dopasowania. Zamiast znajdować przyczynę w swych uprzednich złych działaniach oraz przystąpić do naprawy szkód, poprzestają na oskarżaniu współmałżonka. Nieliczni przyjmują do wiadomości, że np. oziębłość płciowa żony jest zwykle wynikiem historii jej złych przeżyć w dziedzinie płciowości. Zatem mit dopasowania przez przedślubne współżycie sieje spustoszenie wśród młodych i jest przyczyną wielu zupełnie niepotrzebnych trudności w małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za trudne
my konsumenci opierdolimy wszystko bez zastanowienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihih po treści widze, że chyba jego;) nikt tak nie pisze- że niedopasowanie wynika z psychiki niz z płciowosci:) fajne, mądre, inne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz prawde...
czy jestes za czystoscia do slubu? jesli tak to chcialabym cie blizej poznac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz prawde...
hej jestes? odpisz prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz prawde...
TYMOTEUSZ!!!!!!!!!!!!!!! gdzie jestes???????????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×