Czy przyznać się dziewczynie do gwałtu?

mi się wydaje że to wcale nie o kumple chodzi tylo o autora gwałciciel to najgorsza szmata takich powinno się zagazowywać sorry, nie ma na ten temat nic innego do powiedzenia

no dobra ale się nie zagazowuje... i teraz powiedzmy że odsiedział, wyszedł, i był zdolny jakąś kobietę pokochać z wzajemnością i co teraz ma zrobić?? powiem wam szczerze że ja nie wiem czy chciałabym wiedzieć coś takiego o moim mężu gdyby to go dotyczyło po prostu nie wiem i nie wiem jak bym żyła dalej gdybym się dowiedziała...

odsiedział i wyszedł - własnie w tym cały szkopuł kara za gwałt jest niewystarczajaca wyłazi takie zero na wolnośc i chce sobie zycie układać ciekawe jak ma sobie poukładać zgwałcona kobieta :o

dobra prowokacja...

ano

moje potwierdzenie dotyczy uwagi Haris o zbyt niskiej sankcji za gwałt a że to prowokacja, niewykluczone, bo to już któryś kolejny temat o tym w ostatnich dniach (wcześniej był np "czy mogłabyś być z chłopakiem który (...)"- czy jakoś tak itp)

Dla mnie nie ma usprawiedliwienia dla takiego człowiek - nie ma - mówice co ma zrobic facet - leczyc sie całe zycie - to gorsze od alkocholizmu ćpania itd.. on zniszczył kobiecie zycie odebrał jej życie marzenia i powiedział tezaz sobie radz . Jestem katoliczka , ale i kobieta wybaczyć ? Można , ale nigdy nie mozna zapomnieć - tego sie nie da zapomnieć !!! To był gwałt zbiorowy - to mi sie w głowie nie miesci daje słowo !

ja moge powiedzec tylko tyle, ze jesli ja naprawde kocha to od niej sam odejdzie...nie odchodzac sam ja krzywdzi... co do gwaltow, to jestem za kara smierci, albo dozywociem..

kara za gwałt ; w tym przypadku chyba " OKO ZA OKO ' to za mało kobiety inaczej to przezywają wiec niewystarczająca kara !

juz ja bym wymysliła różne kary dla takiego delikwanta

na jej miejscu wolałabym się nie dowiedzieć...

Miejmy nadzieje, ze ta biedna dziewczyna ma starszego brata ktory będzie wiedzial co zrobić z niedoszlym szwagrem gdy prawda wyjdzie na jaw.

na miejscu tej dziewczyny odeszlabym bez slowa. nie mam szacunku dla osob, ktorych nie stac na szacunek wobec drugiego czlowieka. i pieprzenie, ze on się zmienil..dobre sobie, cala ta wypowiedz pokazuje, ze w ogole się nie zmienil. na oszczerstwach związku się nie buduje i on nie zbuduje go na pewno. malzenstwo takie jest niewazne, zresztą slubu kat. i tak nie będzie. wszędzie potrzebne jest zaswiadczenie o niekaralnosci: adopcja, praca, slub ecc. prawda wyjdzie bardzo szybko na jaw. wystarczy jeden tel. dla mnie on nawet nie jest \'człowiekiem\' :O:O :O

czytam , strach pomyslec co ludzie skrywaja . Daje słowo zastanawiam sie , kogo ostatnio poznałam ilu ludzi sie spotyka , niby sie o nich wiele wie a jednak nic . To mnie teraz przeraża , pewnie ta dziewczyne tez -mysli ze go zna - biedaczka :( Pozwól jej podjac decyzje i powiec szczerze co i jak .

Miętowa, nie wiem skąd ty bierzesz te bzdury które pleciesz na temat przepisów, ale na pewno w polskim prawie nie jest tak że ślub może wziąć tylko osoba nie karana ;D. To samo dotyczy kościelnego. Co do karalności, po jakimś czasie też uważa się za niebyłą, można ubiegać się o tzw "zatarcie skazania". Co do reszty, zgadzam się.

jak mozna zatrzeć gwałt - tego sie nie da zmazać !!!!!!! Ok mówisz o prawie - nie zanam sie - ja mówie o moralnosci i psychice ! Tego sie nie da zapomniec czy wymazać - widac , ze tylko facet moze pisaać takie bzdury !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Widzisz, a jednak bijesz pianę bez powodu i na dodatek chyba czytać nie umiesz ze zrozumieniem. Przecież ja piszę o instytucji prawnej, o przepisach dotyczących skazanych a nie o konsekwencjach czynu odczuwalnych przez ofiarę.

WIEM co jest napisane i co chciałeś przekazac ja tylko sie analogicznie odnosze do uczuć kobiety . ps. Widac ze kobiety i faceci inaczej widza i patrza na pewne sprawy .

A dla mnie to ty piszesz od rzeczy, bita piano, i histeryzujesz.

ja po prostu pisze o zeczach o których mam pojecie i cos wiem nie stety z doswiadczenia a ty tylko z opowiadań .

Ja też piszę o rzeczach o których mam pojęcie, czyli o zagadnieniach prawnych. A ty mi wyskakujesz z uwagami o ofierze czynu przestępczego, ni w pięć, ni w dziesięć odnosząc je do kwestii prawa karnego wykonawczego i zatarcia skazania, i jeszcze wnioskujesz o mojej płci. Więcej myśl to łatwiej będzie ci się z ludźmi dogadać tzn będziesz rozumiała co oni mają do przekazania. No przeczytaj co wyszło: " -ja: Co do karalności, po jakimś czasie też uważa się za niebyłą, można ubiegać się o tzw "zatarcie skazania".(...) -ty: (...)Tego sie nie da zapomniec czy wymazać - widac , ze tylko facet moze pisaać takie bzdury !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" Przecież to brzmi jak skecz lub rozmowa wariatów, każdego o czym innym. Z poważnego tematu robisz karykaturę, czepiając się mnie.

szczerze kogo obchodzi ten facet ? KOgo obchodzi prawo ?- w tym momecie ? Problem lezy w etyce i o tym mówie a ty o prawie , guzik kogos obchodzi prawo , problem jest natury innej zgoła - nie sadzisz ?

Tu się toczy rozmowa. Rozmowa rządzi się swoimi prawami t.j. miewa wiele wątków. I tak: niektóre dizewczyny piszą że prawda wyjdzie na jaw, a ja odpisuję że niekoniecznie, bo po jakimś czasie w żadnych dokumentach nie będzie śladu ze względu na rozwiązania prawne. I to jest jeden z wątków. Ty piszesz o innym wątku (zresztą również ubocznym w stosunku do samego tematu "powiedzieć czy nie o swoim przestępstwie"). A teraz się trochę uspokój bo widać że jakaś trauma zakłóca ci odbiór rzeczywistości, na dodatek szukasz sobie winnych.

Czy ty jesteś naprawde tak naiwny , w mysleniu , ze prawde da sie ukryć? Prawda zawsze wychodzi na jaw - nie zaleznie czy jakies papiery sa czy nie - ot co !

Nie wiem czy się da. Podejrzewam że tak. Mało jest zaginięć ludzi co do których nigdy nie wychodzi na jaw co się stało? Statystycznie ktoś trzeci jest w takie zaginięcie czasem wmieszany, statystycznie niektóre sprawy to zabójstwa, statystycznie zabójcami są ludzie otoczeni innymi ludźmi... A jednak jest zaginięcie i nikt nic nie wie. Sprawiedliwość to już nie na tym świecie.

Statystycznie - facet jest młody mieszka stosunkowo niedaleko - statystycznie - ktoś jej powie :)

Statystycznie to o tym jego bohaterskim czynie to wie bardzo wielu ludzi. Wszyscy jego współwieźniowie w każdym pierdlu, w którym siedział. Takich kolesi pod celą bardzo 'lubia". Wieści o takich cwelach rozchodzą się bardzo szeroko i szybko.