Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona na zaręcie

Mam 18 lat, wszystkie moje plany się zawaliły, matura za rok - POMÓŻCIE!

Polecane posty

Gość zagubiona na zaręcie

Cześć, Sprawa wygląda nastepująco. W przyszłym roku zdaję maturę, juz na pczątku drugiej klasy zdecydowałam, że chcę iść na UJ na psycholgię. Zdecydowala, ze będę zdawać na maturze na poziomie rozszerzonym angielski, polski oraz biologię, ale problem w tym, że uczyłam się na poziomie podstawowym biologii. Zdecydowalam, że pójdę na korki i lekcje przygotowawcze na wakacjach żeby zdac dobrze maturę z biologii. Przez cały rok szkolny uczyłam się sporo tej biologii mimo upokorzeń ze strony nauczycielki, która chciała mi chyba tym samym udowodnić, że się do tego nie nadaję. Znalazłam swietną nauczycielkę, która mogłaby dawac mi lekcje dodatkowe z biologii i tu zaczyna sie problem. Otóż ta pani stwierdziła, że ona nie podejmie się przygotowania mnie w ciągu 8 m-cy do matury rozszerzonej z biologii. I w tym momencie swiat mi się zawalił, wpadłam w histerię i wszystkie plany zdały sie na nic. Otóż moja nauczycielka biolgii, wiedziała o moich planach ale nie powiedziała ani słowa, że nie zdążę nadrobic całego materiału z biologii tylko upokażała mnie przed klasą dając do zrozumienia, że jestem zerem - wytrzymywalam to bo podnosiła mnie na duchu wizja mojej przyszłości zaplanowana przeze mnie. A teraz co? Zostalam z niczym a matura za rok. Podstawowej bologii nie bede zdawać, bo do niczego mi się nie przyda, historia np. też odpada bo nie lubie tego przedmiotu. Chemia, fizyka, matematyka - wszystko mialam podstawowe i nie wiążę przyszlości z tymi przedmiotami. Z geografia miałam przeboje ale żeby zdawac rozszerzoną też musiałabym chodzić na jakieś korki ale pewnie wyszlaby taka sama sytuacja jak z tą biolgią a więcej wiem z tego drugiego przedmiotu. I teraz wysuwam moją prośbę do was -jestem przerazona i rozbita bo nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jestem w klasie z roszerzonym programem z języków, chcialam iść na studia na dobrą uczelnię i kierunek dlatego wybrałam UJ i psychologię a teraz nie wiem co mam ze sobą zrobić. Mój opis był chaotyczny ale mam nadzieję, że ktoś cos z tego mojego bełkotu zrozumie. Co moge w takiej sytuacji ze sobą zrobić, co zdawać, na jaką uczelnię sie wybrać (marzył mi się od dawna Kraków i UJ). Może wam się mój problem wydać błahy i głupi ale w tej chwili i w tym etapie mojego zycia spędza mi to sen z powiek. Moja przyszłość i moje życie zależy tylko ode mnie dlatego chcę dokonac dobrych wyborów - jak sama czegoś nie osiągnę to nikt mi tego nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona na zaręcie
Heh, tak przeczytałam jeszcze raz swój tekst i przepraszam za powtarzające się ciągle słowa (np. biologia;) ) i wyrażenia. Poza tym tytuł może sugerować, że jestem w ciąży albo mam inny problem, ale proszę - nie bagatelizujcie tej sprawy, jesli mozecie jakos pomóc albo doardzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie łam się. Masz na to rok. Szukaj kogos kto da Ci korepetycje z biologi, jesli sa Ci potrzebne. A tak poza tym to siostra mojej przyjaciółki jest właśnie na psychologii na UJ (konczy teraz pierwszy rok) i sam przygotowywała się do matury z biologii i udało sie !!! Nie załamuj się, ważne jest to żeby wiedzieć co sie chcę w życiu osiągnąć i do tego zmierzać. Życzę powodzenia i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwuj sie bo przeciez
masz jeszcze czas. poszukaj jakies nauczycielki, daj moze ogloszenie do gazety albo przejdz sie po innych szkolach i popytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vnóstwo
Dziewczyno, to jest aż rok, to całe mnóstwo czasu! I w pół roku zdążyłabyś nadgonić materiał. Pomyśl: przez 2 lata miałaś biologię 2x na tydzień po 45 minut, no i co - aż tyle tego jest żeby się w rok nie nauczyć? Masz ambicję i jasno wytyczony cel: idź za ciosem! Poszukaj innego korepetytora i tyle, skoro ta Ci powiedziała że się nie podejmie to znaczy że coś z nią nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę jak pójdziesz na
studia to więcej materiału w tydzień opanujesz :P Trzymam kciukli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok to duuużo czasu, wiec nie łam się, poszukaj innej korepetytorki, jak się przyłożysz to będzie dobrze, nie masz powodu jak narazie :) do niepokoju, naprawdę masz jeszcze sporo czasu. Też marzyła mi się psychologia, a skończyłam pedagogikę :) Cosik podobne ale jednak nie to . :) Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno co ty mówisz:o przez rok czasu nie nauczysz sie rozszerzonej biologii? zapewniam Cie ze w czesie jednego semestru na studiach bedziesz musiala nauczyc sie wiecej. Jezeli masz troche ambicji i nie jestes ograniczona to do dzieła! Takich przedmiotów jak biologia mozna sie uczyc samemu, musisz tylko zdobyc dokładny program rego co przerabia sie w ramach rozszerzonej biologii i jak najwczesniej zaczac. Udowodnij wszystkim ze nie zle ocenili Twoje zdolnosci! Jak Ci sie nie uda to nie oszukujmy sie - i tak nie zaliczyłabys pierwszego roku na psychologii na UJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka _ jedna
Ty chyba masz na imię Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę jak pójdziesz na
zależy Ci? jełi tak to dasz radę. P{rzyłożysz się, systematycznie będziesz się uczyła, nie tylko z kimś, np 2-3 razy w tygodniu po godzinie (zależy, jak szybko się uczysz) i do matury wykujesz na pamięć. Rozumiem, jakbyś nie miała zdolności językowych i w rok chciałabyś się nauczyć języka na rozszerzoną maturę, to można by się bać..... Spoko, naprawd ę dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostała sie za piewrszym razem. niestety nie potrafie Ci powiedzieć jakie miała wyniki na maturze. natomiast wiem, ze biologie miała w zakresie podastwowym w liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24456
Zgadzam się z __. Wystarczy, że sama sobie narzucisz dyscyplinę i tyle. Nauczysz się tego w jeden semestr a drugi będziesz miała na powtórki. Na studiach zobaczysz ile materiału trzeba przerabiać i nikogo nie interesuje jak to zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona na zaręcie
Jesteście kochanie, ze tak mnie przekonujecie ale ja nadal nie jestem pewna. Ta kobieta jest bardzo kompetenta i chyba wie co mówi, przecież uczyła w szkole dlatego tak na niej polegałam a boję sie korzystać z pomocy innej korepetytorki, którą na wszelki wypadek "znalazłam". Jest świeżo po studiach, po biologii własnie i nie mam do niej zaufania. Naprawdę już rozpatrywałam możliwość wybrania innego kierunku i nadal jestem pełna mieszanych uczuć. Sama pewnie materiału nie opanuję, bo muszę sie pzyłożyć do angielskiego i chcę startować w olimpiadzie z polskiego. Jestem bardzo ambitna ale w takich sytuacjach kiedy moje plany padają łatwo wpadam w histerię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinathr
dziewczyno nie załamuj sie. ja tez zdaje w tym roku marture i mam zamiar zdawac matme i geografie rozszerzona i przez 2 lata liceum nioc a nic sie nie uczylam . mam zamiar nadrobic w tym roku wiec sie nie amrtw bo damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj innej nauczycielki :o Jesli nie jesteś, pardon my french, ocięzała umysłowo i nie boisz się pracy, spokojnie zdązysz się przygotować.. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona na zakręcie - uwierz w siebie !!! :) Masz ambicje, cel więc do przodu !!! :) Uwierz że na studiach będzie duuużo materiału do egzaminu, więc masz rozgrzewkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona na zaręcie
Dzięki za dodanie mi otuchy;) Naprawdę bardzo mnie uspokoiłyście. Mam jeszcze pytanie, co sądzicie o psychologii właśnie i problemach (?) ze znalezieniem pracy po tym kierunku? Dodam, że interesuje mnie specjalizacja w psychologii pracy bądź reklamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę wrażenie, ze ludzie są jacyś popieprzeni. W dwa miesiące można nauczyć się całego materiału liceum z dowolnego przedmiotu tylko trzeba kuć regularnie, a Ty w rok nie zdążysz...? Ludzie, na studiach to jest prawdziwa nauka, a nie w liceum. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona na zaręcie
Nauczycielka z doświadczeniem stwierdziła, ze nie zdążę a ja wpadłam w panikę. Nie wiem, spróbuję się z nia umówic, porozmawiać może wtedy zobaczę jak to wygląda Wielkie mecyje ---- a czy czasem nie przesadzasz? Jak w dwa m-ce można ogarnąć cały materiał, 3-letni z liceum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzzz
Zdążysz:) Ty nawet nie wiesz ile student w ciagu kilku dni przed sesją musi wkuc,szczególnie studenci imprezowi:) Da sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzzz
Tą drugą nauczycielkę popros tylko aby opracowała Ci tematy które musisz przerobić i ich zakres:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzzz
A jak ta nie bedzie chciała(nauczyciele niektóry tacy sa aby pokazać ile to niby potrafią,szczególnie Ci z liceum) ,znajdż inną lub studentkę/studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzzz
Chodzi o to ze niby jest to tak ogromna wiedza,jaką musisz posiasc.Wiem cos o tym bo mam taką ciotkę:) nauczycielkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mawcia
poszuklajk kogos innego na korki:) ja chodzilam od wrzesnia do wkietnia na korki z biologii bo zdawalam rozszerzona co sobote i neidziele po 2h:) i uczylam sie srednio tegow syztkiego raz w miesiacu i zdalammature na 80% wiec da sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdawalam w tym roku chemie i biologie - oba przedmioty na poziomie rozszerzonym - bylam w klasie humanistycznej i wszystkie przedmioty scisle mialam w podstawie. Poszlam na kursy po ktorych costam wiedzialam i mature jakos zdalam. Swiat Ci sie wcale nie zawalil, zapisuj sie od wrzesnia na jakies kursy (bedziesz miala innych nauczycieli i nikt Cie nie bedzie ponizal) i do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mawcia
najlepiej popytaj znajomych o kogos dobrego bo ja raz trafilam na korki ( na szczescie nie pzred matura) do takeigo kolesia co wogole nie mial daru tlumaczenia bylo fatalnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam nic nie wiem
Dziewczyno ja w ciągu 2 miesięcy dałem radę na tyle nauczyć się biologii żeby zdać ją na poziomie rozszerzonym na 65% w 2005, więc głowa do góry. Trochę rozumiem twoją nauczycielkę z biologii, bo ja miałem podobny problem ale z niemieckim tez nie za bardzo chciała mnie przygotowywać do matury ale pogadałem z nią i przekonałem i zdałem. Nie wiem na ile jesteś ambitna ale naucz się tej biologi i pokaż że możesz ją zdać na poziomie rozszerzonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja miałam podobną sytuacje tyle że u mnie nie za ciekawie się wszystko skończyło... chodziłam także do klasy językowej z rozszerzonym angielskim tyle że ja nienawidzę języków.. moją mocną stroną była matematyka, miałam plany i marzenia ze będę zdawać angielski i matematykę rozszerzoną a potem pójdę na Akademię Ekonomiczną do Wrocławia zdobędę najwięcej tytułów jak tylko można mieć założę własną firmę i będę panią prezes... jednak nic jaknarazie nie wyszło a jedynie wszystko sie pieprzy... też zawsze uczyłam sie matematyki podstawowej miałam zawsze 5 z tego przedmiotu bo go wręcz ubóstwiałam w 3 klasie zaczęłam chodzić na fakultety i tam mnie nauczycielka przygotowywała do matury z matematyki rozszerzonej. Byłam najlepsza z grupy dostawałam tylko pochwały od samego dyrektora i nauczycielki i oczywiście miałam 5 na koniec roku. Więc kiedy przyszła matura byłam pewna że pójdzie mi dobrze bo co miałam myśleć?? kilka dni temu było ogłoszenie wyników... poszłam i zamarłam... nie zdałam z matematyki!!! miałam zaledwie 22% z rozszerzonej... ja?? pomyślałam tak ale potem doszłam do wniosku że to moja wina bo byłam zbyt ambitna i pewna siebie nauczyciele za bardzo mnie chwalili... złożyłam papiery na najgorszy i najmniej oblegany wydział AE we wrocku i jeleniej... wiem że mam marne szanse za rok będę musiała poprawiać maturę i wiem że będę mieć rok w plecy a to już psuje moje plany i marzenia. Nie warto robić planów na przyszłość a zwłaszcza tak odległą bo życie jest nieprzewidywalne!!! i jeszcze jedno: na koniec zawsze wychodzi że najlepszy jest najgorszym a najgorszy najlepszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×