sprawdzone sposoby na obrażalskich facetów

chciałabym się spytać o wasze sprawdzone sposoby na obrażonego męża... chodzi mi o to żeby go oduczyć takich reakcji bo to durne chodzić nadętym przez tydzień i się nie odzywać o pierdołę albo ostentacyjnie odkładać słuchawkę wychodzić z domu i siedzieć w kinie albo co. czy lepiej to olać czy coś innego ? niestety mam wrażenie że kiedy się tym przejmuję to problem narasta i zaczyna się obrażać o coraz większe pierdoły. Ostatnio się obraził za to ze zapytałam dlaczego nie dał dziecku pić przez 3 godziny i położył je spać przy czym mała darła się pół godziny- podejrzewam że poszło mu po tzw "krytykę idealnego tatusia" jakie macie doświadczenie?

że się obraził :D

a juz na pewno nie wychodzić za nich za maż! to jest skuteczne i tylko to!!!

to się bierze zapewne z okaleczonego poczucia własnej wartości pewnie wyrósł w domu, w którym wymagania były duże i w którym nie brakowało krytyki na co dzień, natomiast o pochwałach rodzice zapomnieli :p Znam faceta, który każdą uwagę na temat swojego zachowania odbiera jako atak na własną osobę, zaraz zasklepia się w sobie i po rozmowie, bardzo to uciążliwe jest

Obrazalski facet jest 100 razy gorszy niz obrazalaska dziewczyna:P Moj sposob - olac go;) poobraza sie, poobraza i mu przejdzie;)

no właśnie to trenuję - postanowiłam ze tym razem nie wyprowadzi mnie z równowagi - jeśli ma zamiar obrażać się dalej zaplanuję sobie fajny weekend :-) zobaczymy jaki będzie efekt poprzednim razem próby kontaktu lub dowiedzenia się o so chodzi kończyły się jeszcze większym najeżeniem

upup

miałam podobnie ze swoim mężem. Obrażał się nawet na miesiąc, dwa, a i trzy miesiące. Przejmowałam sie tym do tego stopnia, że nabawiłam się nerwicy, potem depresji. Tzw "ciche dni" rozłożyły mój związek na dobre. Jesteśmy razem a osobno. Próbuję analizować postępowanie mężą. Nic innego nie przychodzi mi do głowy jak wzorce rodzinne. Jego matka tak robiła z ojcem. Sama mi o tym opowiadała z satrysfakcją. Nie chcę Ciebie martwić, ale jak nie popracyujesz teraz nad zmainą zachowań mężą, to marnie widzę Waszą przyszłość. Może to absurd, co teraz napiszę, ale wolę już kłótnię od fochów, obrażania, cichych dni. To zabija!!!

Pani psycholog poradziła mi, abym w żadnym wypadku nie dawała poznać po sobie, że denerwuje mnie jego obrażanie, a już na pewno nie dać poznać, że się martwię. Takie zachowania są na granicy zachowań psychopatycznych, a psychopata umie to wykorzystać. Będziesz ofiarą, a on żeruje na słabości ofiary. Nie daj po sobie poznać, że Ciebie to rusza. Bądź zadowolona, szczęśliwa, wbrew odczuciu własnemu. To działa.

Powiem tak, fochy miałam na co dzień i zakończyłam to jednym cieciem jak nie chcesz rozmawiac na temat wspólnych spraw to każde z nas bedzie podejmowało odrebna dezyzje skoro nie potrafisz rozmawiac o wspólnych sprawch -to ja powiem dziecku ze jemu wolno -a ty że nie wolno -pytanie do czego to doprowadzi? mamy być wzorcem oboje czy każdy oddzielnie? zrozumiał ze nie mozemy podejmowac decyzji oddzielnie bo dziecko to wykorzysta i teraz wie że decyjzę podejmujemy OBOJE. My dorośli myslimy inaczej-toczymy wojny kto jest lepszy, ale dziecko wybiera (kto jest bardziej wpływowy,kto ustąpi) a to jest najgorsze w wychowaniu, bo pojawia się rozbierzności kto jest LEPSZY a nie o to chodzi,musimy być wzorcem do naśladowania a nie polem bitwy

tak robię chociaż robię to po raz pierwszy... nadal nie dowiedziałam się o co jest obrażony dokładnie ale w kazdym razie się odzywa mimo że jest obrażony hi hi

nie ma żadnego sposobu na tak durne, żałosne i dziecinne zachowanie, mój facet ma 30 lat, a zachowuje sie jak gówniarz, nie docierają żadne argumenty, a gdy okaże się że naprawde nie ma racji jest jeszcze gorzej, urażona męska zakichana duma. uciekajcie od takich mężczyzn dziewczyny, szkoda życia, zdrowia i mlodości. pozdro

dajcie Nobla 'żonie' bo dobrze gada