Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaaccaa

decyzja o wspolnej przyszlosci/malzenstwie

Polecane posty

Gość pytajaaccaa

jak dlugo byliscie razem zanim zaczeliscie rozmowy na temat malzenstwa? Kto pierwszy poruszyl ten temat? Po jakim czasie byl slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwrfw
My po roku zaczęliśmy przybąkiwać coś o wspólnej przyszłości (podczas gdy pół roku mieszkaliśmy już razem). Po półtora roku zaręczyliśmy się. Teraz, po dwóch latach, padają pierwsze propozycje kiedy zacząć planować ślub (np że za trzy miesiące, gdy sytuacja się poprawi, zastanowimy się nad terminem). Mi się wydaje że to wychodzi od niego (a wewnętrznie jestem pewna że jemu bardziej zależy), jemu - że ode mnie (i czort wie co on ma w głowie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezroczysta-niewidoczna
rozmowy zaczely sie po jakichs 3 miesiacach, z jego inicjatywy, jestesmy razem 4 lata, razem mieszkamy, ale slubu nie ma (i nie bedzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaaccaa
przezroczysta -------- a czemu nigdy nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezroczysta-niewidoczna
po prostu nie zamierzam wychodzic za maz, jest dobrze tak, jak jest, slub i dzieci nie sa mi do niczego potrzebne, jakos nigdy nie mialam takich marzen ani potrzeb... teraz skupiam sie na przyzwyczajaniu do tej mysli mojego "polowka", bo trafil mi sie wybitnie "prorodzinny" egzemplarz i widze, ze gdyby byl pewien, ze mu nie odmowie, to slub moglby wziac chocby jutro ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaaccaa
a czy sa tu dziewczyny, ktore zxaczely drazyc ten temat? czy czekalyscie na swoich partnerow jak zaczna o tym mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiih
przezroczysta- witaj w klubie! :D:D:D mam dokladnie to samo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pół roku bycia razem, wspólna decyzja bez wielkiego analizowania spraw, jesteśmy dorośli (oboje po 30) - 14.09. ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga gartuluję - tak powinno być, nie ma co z ym zwlekać jeśli ludzie są pewni że chcą być razem i się kochają :) Z takich związków co to bujają się razem ileś tam lat (nie mówię o świadomym wyborze, że nie chce się brać slubu), często nic nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaaccaa
mafou ----------- po jakim czasie zaczelas takie rozmowy? I jakie byly reakcje twojego partnera? No i na czym stanelo? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwrfw
Mafou, uważasz zatem że gdyby w takim związku gdzie się bujają ileś tam lat, wzięli po pół roku ślub, to coś by im wyszło? Bo ja myślę że prędzej niechciane dziecko i koszmar związku na siłę. Widocznie wiedzą dlaczego się nie decydują na ślub i w ich przypadku ślub nie poprawiłby sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Invisibile561
ja zaczelam drazyc temat..zbyt dobrze na tym nie wyszlam bo partnerowi nie spieszy sie do powaznych decyzji... :O znamy sie rok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaaccaa
invisible -------------- i co ci ukochany powiedzial? na razie odlozyliscie rozmowy, czy on w ogole nie chce slubu? jaka byla jego reakcja i twoja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fwrfw - nie :) zupełnie nie o to mi chodziło:) bardziej o to, że skoro ludzie są razem tyle czasu (a zakładamy, że są zwolennikami instytucji małżeństwa) i nadal małżeństwem nie są...to cześto (nie zawsze) się zdaża, że tym małżeństwem już razem nie będą. pytającaaaa - na dzień dobry :) tzn. od samego początku mówiłam, że ja jestem z tych co to jednak są zwolennikami małżeństwa i chcę mieć męża, dzieci, dom, rodzinę. Tak sobie pomyślałam, że jak koleś nawieje to lepiej teraz niż za rok, dwa. Wytrzymał póki co :) Jesteśmy razem od 1,5 roku...nie od samego początku byłam pewna, że to facet mojego życia, miałam jakiś dziki okres wątpliwości nawet nie koniecznie związany z jego osobą. Ale jak już do mnie dotarło, że tak - to normlanie po ludzku spytałam \"czy ty kochanie planujesz się ze mną ożenić?\", powiedziałam mu, że ja na \'kocią łapę\" nie mam ochoty. Jak już to ustaliliśmy to czekam na pierścionek ;) Żeby nie było, że ja tak wszystko nakręcam to dodam, że wiele razy słyszałam od TZa - \"moja przyszła żono\" i \"wiesz, że się z tobą ożenię\" itd. Więc nie nacisam - będzie facet gotowy to się oświadczy. Na tym stanęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka 23
u mnie rozmowy o ślubie pojawiły się po ok. czterech miesiącach bycia razem a inicjował je mój mężczyzna. traktowałam je bardziej jako "fajny żart" niż poważne deklaracje. dzisiaj jesteśmy ze sobą 1,5 roku, wszystko układa się pomyślnie aleeee...narazie o zaręczynach / ślubie żadne z nas nie wspomina. przyznaję jednak, że całkiem niedawno miałam taki moment, że ogromnie chciałam się zaręczyć, na szczęście trwało to krótko (choć intensywnie). narazie mi przeszło.. ;-) pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×