Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnazmeczona_mama

CHYBA DLUZEJ NIE WYTRZYMAM!!!!

Polecane posty

kochana autorko!!!!! doskonale Cie rozumiem i dla pocieszenia Ci powiem, ze to minie, wlosy przestana ci wypadac, dziecko zacznie jesc nie tylko z piersi, a ty bedziesz miala wiecej sil i czasu. Przetrwaj te najciezsze momenty, a potem ciesz sie, że masz odchowane dziecko, gdy inne w twoim wieku beda musialy przechodzic to od nowa. Trzymaj sie cieplo, zagladaj na forum i pogadaj z dziewczynami, zawsze bedzie raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaEML
wiesz czytajac Ciebie wrocily moje wspomnienia ja bylam 2 lata mlodsza od Ciebie a moje dziecko wlazilo mi na glowe, stekanie,kwekanie , marudzenie ze spaniem moj dzien calkowicie byl podporzadkowany dziecku powiedzialam dosyc nie lecialam juz do malwgo na kazde kwekniecie, pozowolilam mu sie czasami wyryczec, keidy juz naprawde porzadnie marudzil, kiedy nie chcial spac nie bujalam go, nie stalam nad nim itp, kladalam go i wychodzilam do innego pokoju, maly wkoncu zasypial czasem po godzinie dopiero pozniej coraz szybciej teraz nie mam z nim problemow wkoncu i ja mam czas dla siebie, nie daj sie zwariowac, moj swiat tez kiedys ograniczal sie do zupek i kupek na spacer wychodz jak mala nie spi, zrob zakupy itp, pochodz z nia az sie zmeczy trohe i jedz do domu, moj zasypial a ja w domu mialam swiety spokoj wytrwalosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie zgadzam się w pełni z poprzedniczką. Musisz znaleźć czas dla siebie, jeśli tylko możez śpij z dzieckiem w ciągu dnia. Obiad, pranie, prasowanie spokojnie poczeka. Staraj się ustalić maluchowi jakiś plan, żeby mniej więcejj wiedział, że teaz ma iść spać, czy właśnie będzie butla. Taki pierwszy najgorszy okres szybko minie :) Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnazmeczona_mama
bardzo dziiekuje za wsparcie.Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.Moj chlopak zawsze mi powtarza ze tak maja wszyscy ktorzy maja male dzieci a niektorzy nawet gorzej.Ja to rozumiem ale tak nagle zderzenie z takimi obowiazkami jest niezwykle wyczerpujace.Faktycznie jestem mloda mama i moze trudno mi zaakceptowac ze wiekszosc moich rowniesnikow tylko studiuje, pracuje i imprezuje.A ja 24 h na dobe poswiecam sie dziecku, nie zaluje tego, jest ciezko ale Kocham ja bardzo mocno.Zanim nie bylo jej na swiecie, nie docienialam ciezkiej pracy MAM.Dopiero od 5 miesiecy wiem ze to najciezsza praca na swiecie,czesto sie czuje jak taka "kura domowa", probuje robic cos dla siebie choc nie zawsze mam czas, a jak mam czas to juz nie mam na nic innego sil(np na to zeby pocwiczyc).Skupie sie teraz na tym zeby powoli przestawiac coreczke na butelke.Ma 5 miesiecy i 2 tygodnie.Naprawde wedlug mnie sporo karmilam.A poczatki tez byly trudne.Naprawde dziekuje Kochane za wsparcie, mam nadzieje ze cos sie nidlugo zmieni Pozdrawiam buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka254
Denerwują mnie teksty w stylu "twoje dziecko twoja sprawa". Nie rozumiem dlaczego dziewczyna nie może oczekiwać pomocy od najbliższych? Dziecko jest przecież nie tylko córką czy synem ale też wnukiem, siostrzeńcem itd. Prawdziwa więź w rodzinie opiera się na niesieniu sobie pomocy w trudnych chwilach. Dziewczyna jest zmęczona na maxa dlaczego babcia nie może pomóc ? Smutna zmęczona mamo zawieś dziecko babci, a sama idź na zakupy albo do kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_mama
Hej, wiem jak ci ciężko, naprawdę, ja urodziłam swoją małą księżniczkę w wieku 19 lat, dzięki rodzicom udało mi się skończyć szkołę średnią i teraz jestem na 3 roku studiów zaocznych. Teraz pewnie pomyślisz, że miałam dobrze, bo rodzice bawili. Właśnie, że nie bo jak tylko wracałam do domu matka oddawała mi dziecko, a uczyłam się na klasówki zazwyczaj w szkole przed klasówką. W domu nie miałam czasu, a dodatkowo miałam problemy z facetem ( konflikt jego z moimi rodzicami - oni ciągle chcieli żeby on dla nich za darmo robił), a teściowa powiedziała mi że jestem złą matką. Normalnie raj, ale udało mi się. Wiem co czujesz, zwłaszcza kiedy patrzysz na rówieśników, ze oni tylko balują, ale postaraj się ruszyć do ludzi. Musisz znaleźć sobie jakieś zajęcia, które będą sprawiały ci przyjemność. Ale mówię ci to da się przeżyć. Oddaj dla matki dziecko a wieczorem gdzieś wyjdźcie. Ja na zajęciach odżywałam, taki odskok od rzeczywistości. Natomisat mojej szwagierce dzieciaka bawi matka. Jak urodziła miała też 19 lat. Ale ta to dopiero korzysta z życia z mężem, że aż drugie w drodze, a żadne nie pracuje. A pierwszym dzieckiem się nie za bardzo interesuje. Mojej koleżance urodziło się dziecko ( lat 17), alejej dzieckiem zajmuje się jej matka i babka. I ma fajnie, dzieckiem zajmuje się kiedy ma czas, a jak musi się uczyć czy chce jechać do miasta albo z chłopakiem gdzieś wyjść droga wolna. A potem jej matka mówi :" Moja córka to taka dobra matka, codziennie dziecko wykąpie, a jak ma czas to się z nią bawi" Naprawdę trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnazmeczona_mama
PAULKA123 napprawde masz idealne dziecko.Moja coreczka nie potrafi sie sama soba zajac przez dluzszy czas, dlatego kiedy spi, ja zawsze robie cos w domu bo to jedyna okazja.A jesli chodzi o pomoc innych, najbardziej do tej pory pomagala nam mama mojego chlopaka, umawialam sie z nia, przychodzila posiedziala z mala, ja moglam wyjsc na zalkupy itd. Teraz mala odzwyczaila sie od butelki i nic takiego nie wchodzi w gre.Pozatym mam wyrzuty sumienia ze zadreczam kogos swoim dzieckiem, ze moze nie kazdy ma na to czas lub ochote. z moja mama nie mieszkam od 9 roku zycia, moze i mamy ze soba dobre kontakty, ale widujemy sie bardzo rzadko, tym bardziej ona nie wykazuje checi pomocy mi przy malej.Za to moj tata ja uwielbia, ale nie ma czasu, bez przerwy pracuje.Wiec nie jest to taka latwa sprawa, kazdy sie cieszyl jak ona sie urodzila i zarzekal sie ze bedzie pomagal, jednak sytuacja sie zmienila, bo fajnie jest sie z nia pobawic chwilke, ale zajmowac sie to juz raczje nie.Mloda_mamo mojej kuzynce urodzilo sie dziecko po maturze, mature zdala na same piatki.Jednak wedlug mnie ojciec dziecka nie byl jej najlepszym wyborem zycioweym, owszem mieszkaja razem, podobno ona jest szczesliwa, ale przewaznie widze ja sama z wozkiem. Tak wiec roznie uklada sie zycie, jednak jak przychodzi dziecko na swiat, najwieksza czesc obowiazkow, mimo ze chlopak mi bardzo pomaga, spada na matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnazmeczona_mama
a i jeszcze jedno, ostatnio Victorie Beckham przez glamour wyrano jako wzor dla innym kobiet, przede wszytskim dlatego ze jest wspaniala zona i matka. Tez bym byla idealna matka gdybym miala sztab opiekunek i sluzbe w domu. Ona przeciez nic innego nie robi, pozatym ze chodzi na zakupy.Podobnie Heidi Klum ma do kazdego dziecka(ma ich 3) ma osobne nianie, ktore mieszkaja z nimi w domu, gdybym ja miala takie luksusu wtedy mialabym czas na wszystko.A normalna przecietna kobieta taka jak ja, musi sama wszystko robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hola holaaaaaaaaaa
do autorki Doskonale Cię rozumiem. W prawdzie mam dużo więcej lat od Ciebie, ale też od samego początku sami opiekowaliśmy się naszym dzieckiem. A jak mała miała 5 miesiący, wróciłam do pracy, a małą zajęła się niania. Nadal sama pracując, opiekuję się dzieckiem po powrocie z pracy i zajmuję się typowymi obowiązkami domowymi. Mój mąż, niestety, nauczony przez mamusię, nie bardzo garnie się do pomocy w domu. O wszystko muszę prosić przez kilka dni. Efekt? Ja jestem od ponad dwóch lat totalnie wymęczona. Nie wiem czy jestem bardziej odporna psychicznie, czy może taki mam organizm, ale nie daję się depresji i jakoś trzymam, mając nadzieję, że kiedyś moje dziecko "zrekompensuje mi" te pracowite lata. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalenak
witaj! współczuje ci z całego serca,naprawde.ja akurat mam lepiej,bo moja córka jest grzeczna.tylko w szpitalu w dzien spala,a w nocy dawała koncerty i nie spałam przez trzy dni.niunia moja ma 7 miesiecy i urodzilam ja majac 18 lat.myslalam ze sobie nie poradze,ale jest ok.tylko czasem jak wieczorem jestem padnieta,to ona świruje i nie chce zasnać.tez nie mam pomocy od nikogo,bo moja mama sama ma rocznego syna ,a z mojego chlopaka stroną nie utrzymujemy kontaktu.podziwiam cie ,ze jeszcze nie znalazłas sie w domu dla wariatów:)moja mama miala tak samo.dzien i noc moj brat płakał.spał ok 2godziny na dobe nie chciał jesc z cycka i tylko płacz.moja mama była na skraju wytrzymałosci-a gdzie jeszcze inne jej dzieci?ja bym na jej miejscu rady nie dała.ale postaraj sie wychodzic czesciej na spacery,chociazby posiedziec na ławce.moze czegos jej brakuje?albo sie piersia nie najada.na brzuszek tez ja kładź bo moze miec kolki. trzymaj sie mocno i nie daj zwariowac. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnazmeczona_mama
Hola Holaaaaa a jak znalazlas dobra nianie?Mysle o rozkreceniu wlasnego interesu narazie w domu, ale mimo to przydalaby mi sie niania w sumie nie tylko niania , Pani ktora zajelaby sie domem i dzieckiem, oczywiscie czasamie nie mowie o 24 h na dobe.Pozatym podziwiam Cie ze nie zwariowalas od natloku zajec.Wiek nie ma znaczenia, andmiar obowiazkow w kazdym etapie zycia przytlacza.Kazdy czlowiek potrzebuje czasami odpoczynku. Magdalenak moja corcia na spacerach jest jeszcze gorsza, chyba ze spi, nie znosi wozka.Jk wyjde z nia do parku musi byc ciagle na rekach, a wazy juz wiecej niz 7 kg wiec jest mi troszke ciezko:(Miala kolki jakies 2 msc temu to tez byl horror.przez te 5 msc jej zycia nauczylam sie wiecej niz przez 20 lat.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam sajgon
ja tez marze o odpoczynku i chwili tylko dla siebie. myslalam o niani, takiej ktora moglaby przyjsc na pare godzin, zabrac dziecko na spacer czy zostac z nim zebym ja mogla wyjsc gdzies sama. ale boje sie obcej osobie powierzac dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnazmeczona_mama
No tak w rodzinie meza mojej siostry zrobili tak, znalezli nianie, i przez jakis czas nagrywali ja kamera, okazala sie ok i pracuje u nich do dzis,tez tak chyba zrobie nie mozna nikomu zaufac i tak przez pewnien czas musialabym byc razem z nia przy dziecku aby sie oswoilo.Moja coreczka bardzo zle reaguje na obce osoby tzn zalezy jeszcze kiedy.Ale bede kogos szukala, bo mam cala mase rzeczy do zrobienia, a tak nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×