Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DOWCIP ROKU

DOWCIP ROKU!!!

Polecane posty

Gość DOWCIP ROKU

Przyjeżdża sobie ziomek do Zakopanego no i pierwsze co robi to idzie do baru. Siadł przy ladzie i zamówił sobie browarka. Kelner podaje mu browar, on nawet nie zdążył umoczyć ust a ludzie wpadają nagle w panikę, pchają sie do drzwi i krzyczą - uciekajmy! uciekajmy! Gość nie wie wogóle o co chodzi no to sie przestraszył no i sam zaczął pchać sie do wyjścia no i przy okazji zapytał się jakiejś panny - ej! dlaczego my w ogóle uciekamy?! - ona na to - bo Czarny Baca zaraz przyjdzie, lepiej się zmywaj! Gościu dłużej sie nie zastanawiając wziął nogi za pas i uciekł razem z innymi. Na drugi dzień w przekonaniu że wszystko będzie OK postanowił znowu uderzyć do tego samego baru. Ponownie siada przy ladzie i zamawia swój ulubiony browar (Harnasia rzecz jasna). Ledwie zdążył wypić łyka a ludzie znowu wpadają w panikę i z krzykiem pchają sie do wyjścia. Gościu już wyraźnie zirytowany ta sytułacją pyta na cały głos - kurwa mać co się znowu dzieje?! Ktoś z tłumu krzyczy - Chłopie nie pytaj tylko lepiej stąd spierdalaj zaraz przyjdzie Czarny Baca. Gościu już nie wiedział co zrobić czy uciekać czy pić dalej tego browara wolał jednak nie ryzykować i tez uciekł. W drodze do hotelu jednak myśli: Jasna cholera jutro ide do tego baru i już bez względu na wszystko pije mój browar i niegdzie nie uciekam. No i rzeczywiście trzeciego dnia ten sam gościu ten sam bar ten sam browar. Ziomek usuadł sobie wygodnie przy barze i pije browara. Siedzi już z pół godziny i zadowolony nawet już zamówił sobie nastepnego. Myśli sobie - teraz to już luzik nic sie nie stanie, w końcu mam spokój i moge sobie sączyć browarka. Nie zdążył nawet jednak dokończyć mysli a tu powtórka z rozrywki. Ludzie wpadają w panikę, pchają sie do wyjścia tak że aż chcą się pozabijać. Gościu podbiegł do jakiegoś gnojka złapał go i pyta - Ej dziacieku powiedz mi dlaczago uciekacie?! - szczeniak mu odpowiada - bo bo bo bo zazazaaaraz przyjdzie CzaCzCzarny Bacccca! Gościu powiedział tak: a ja to pierdole ZOSTAJE! Jak powiedział tak też uczynił nasz dzielny bohater. Minute później bar opustoszał a on został tam zupełnie sam i chodź odrobine przestraszony - delektował się swoim browarem. Mija 10 minut. Nagle rozlega sie huk. Do baru wchodzi dobrze zbudowany wysoki murzyn przebrany w góralski strój w prawej dłoni dzierży mężnie ciupagę. Otwiera "z buta" drzwi i od razu podchodzi do zlęknionego bohatera naszej opowieści, spycha kielon z browarem na podłogę a w jego miejsce wykłada na ladę to czym obdarzyła go matka natura (a hojnie go obdarzyła) po czym mówi: rób mi pałe leszczu! nasz zlekniony bohater pyta: ale jak to?! ja?! czemu?! ja nie umiem! po tym dostaje w twarz od mężnego murzyna który zwraca sie do niego: rób mi pałe ale to już! Gościu wystraszony juz totalnie postanawia zabrac sie do roboty. Robi swoje juz od około minuty po czym murzyn mówi do niego: chłopie ruszasz sie jak mucha w smole! RUCHY RUCHY! śpiesz się! Gościu już totalnie zlękniony pyta się: ale dlaczego mam sie śpieszyć? Murzyn odpowiada: Jak to kurwa dlaczego!? Bo Czarny Baca zaraz przyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapuściana kichsza
tak tak, pisz sam do siebie. Kawał beznadziejny i w ogóle nie śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry szit
jutro w pracy opowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi
ale dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakiego miał ten
czarny baca pytola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogole kawal nie smieszny i nie kapuje tego kawalu:o mozesz mi rock steday i dobry szit wytlumaczyc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjaaa.....
fajna madchen - skoro nie kapujesz - trudno abys sie smiala . chyba logiczne. przeczytaj raz jeszcze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy
potrafia sie smiac z tego samego kawalu 3 X . 1.Jak mu go opowiedza . 2.Jak mu go wytlumacza. 3.Jak go w koncu zrozumie . Japier dole :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaczkaG
BEZ KITU CHYBA SAM DO SIEBIE TU PISZESZ, BO KAWAŁ DO DUPY... BEZNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do misiaczka
jezeli tak uwazasz to znaczy ze jestes w punkcie 1 . Teraz popros kogos zeby Ci ten kawal wytlumaczyl - to znajdziesz sie w punkcie 2. No i po paru dniach przemyslen masz szanse znalesc sie w punkcie 3 ! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dowcip roku 1964
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie że śmieszny
ja się śmiałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe kawał przerąbany
troche durna tematyka ale ogólnie myślałam że pękne 9,5/10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się go czytało
ale koniec był denny. Myślałam, że lepszy będzie, nawet mi sie śmiać nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się go czytało
bo facet na końcu myślał, że robi loda Czarnemu Bacy i się go bał, a potem się okazało, że Czarny Baca dopiero nadejdzie i facet któremu robił też się go bał, żenada :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie kto stworzył kobiete
RZEMIEśLNICY! Ale spaprali robotę ... stolarz spaprał -bo nogi same sie rozkładają ... ślusarz-bo do niej każdy klucz pasuje... hydraulik-bo raz w miesiącu przecieka... A największą głupotę zrobił architekt -stworzył plac zabaw w pobliżu szamba..........🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrze się go czytało
już ten drugi kawał jest lepszy, mimo, że razi w naszą godność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tyle zrozumialam ze robi mu loda i ze to nie on jest tym baca - i o to niby chodzilo?? no kurwa bardzo smieszny kawal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie kto stworzył kobiete
cholera!!!mój mąż przywlukł go z roboty i uważał ,że to hit sezonu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie kto stworzył kobiete
przywlókł sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie kto stworzył kobiete
Pewien amerykanin wybrał się do ruskiej tajgi na polowanie ... na lotnisku czeka na niego ichni przewodnik z psem ! Amerykanin uzbrojony po zęby a przewodnik ma tylko psa. Idą przez tajgę a przewodnik mówi :o zobacz tam na drzewie siedzi niedżwiedż !!!Ja wejdę na to drzewo i wrzasnę głośno huuuuu!!!!! -niedzwiedż spadnie a pies zarucha go na śmierć!!!! Amerykanin na to: jak to to po co mi moja broń !??? -no bo gdybym to ja spadł z tego drzewa to wtedy ty zastrzelisz psa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooooooooo...........
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooooooooo...........
a wiecie ile teściowa mpowinna mieć zębów?/ 2 jeden po to żeby ją ciągle bolał a drugi do otwierania piwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawał zrozumiały
ale nie śmieszny, nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tutaj zerkniecie...
Trzech facetów cale zycie zbieralo na wyjazd do Kenii, ale zbierali aż tak, że jedli suchy chleb popijajac woda. No i w koncu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru jeden z nich mowi: - Ej chlopaki, moze napijemy się wódki drugi mowi: - Ok, super a trzeci: - ****a ja cale zycie prawie nic nie jem, nie pije po to, zebysmy wyjechali! Zbieram na to, zebym mogl sobie pozwolic na zwiedzanie, na wycieczki!!! a wy wydajecie na wodke??? ja sie na to nie pisze! i obrażony poszedł spać. No wiec tych dwoch poszlo, kupilo 2 flaszki, nachlali sie i wrocili do domu. Rano wstaja, patrza- nie ma trzeciego! Wychodza przed kwaterkę... Patrzą... A tam leży krokodyl - gruby, ogromny, piekny krokodyl z otwarta paszcza! Patrzą - a z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego. Stoja tacy na****ni, patrzą i jeden mowi: - O staaaaaaarrrryyyyyy, na wooooodke sęęępiłłłłłł, a śpiwooorek toooo od Lacosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tutaj zerkniecie...
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta: - Panie ile za kurs na Sienkiewicza? - O tej porze to 20. - A za 15 nie da rady? - Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać. - Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko. - Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy. Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku bo zaraz ci dowale. Facet podchodzi do 2 taksówki: Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie. Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się. Podchodzi do ostatniej taksówki - tej z dnia wczorajszego z baru - i mówi do kierowcy: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksówkarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala i Ola
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna... Doktor myśli chwilę i mówi: Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? Nie - odpowiada staruszek. Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić! I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×