zniosę każdą krytykę

Kto ma mi zamiar coś powiedziec? Postanowiłam zyc w celibacie ....jakie korzyści z tego płyną?

Nie wpadniesz sobie :P Ćwiczysz silna (baaaaaaaaaaaardzo silną) wolę:P Jestes ewenementem na skale kraju :P

dziekuje ..czyli pozytywy :D

slyszalam o dobrodziejstwach wyplywajacych z uprawiania seksu przezywania orgazmow..o odwrotnosci nie slyszalam:P

ale po co? tzn - jakiś cel tego jest? bo tak bez celu to trochę i bez sensu..

Ale wg mnie długo nie wytrzymasz :P

wytrzymam bo na widok kazdego faceta mnie mdli...a do płci tej samej ciągotek nie mam

rozumiem,że ot tak po prostu postanowiłaś sobie żyć w celibacie, tak??

Mnie tam nie mdli, ale też żyję w celibacie.

Zjawi się taki co Cie urzecze i nie będzie mdliło:P

Korzysci: nie zajdziesz w ciaze, nie zalapiesz jakiegos syfa, nie bedziesz miala problemow:\"czy on woli ogolone\", \"mialam 40 partnerow sexualnych, czy jestem latwa\", itd:P ;)

przezyłam juz wszystko i doszłam do wniosku że kazdy męzczyzna to zwierzę Gdy pomysle o męskich genitaliach robi mi sie niedobrze, gdy pomyslę o ich jedynym celu w zyciu czyli zaspokajanie swojej chuci dostaję torsji

A jesteś dziewicą czy doświadczenie życiowe Cię do tego skłoniło?

nie jestem dziewicą :) straciłam tylko zainteresowanie męzczyznami Zeby był złotowłosym aniołem to ja juz po prostu nie chcę ...zadnego z nich

tylko jedna rada... nie zażekaj sie na zawsze bo nie wiadomo co zycie przyniesie ;P

Zycie przyniosło juz mi wszystko co miało przyniesc ,łacznie z tym ukochanym , wymarzonym...ale to wszystko jest g.. warte. Nie czuję abym mogła kontynuowac ..nie czuję tego co powinnam czuc ...nie ma takiego mezczyzny na całym swiecie który byłby w stanie zmienic moje poglądy , odczuwanie, naprowadzic moje myslenie na inne tory Zaden mezczyzna nawet gdyby był najpiękniejszy , najbardziej błyskotliwy, najmądrzejszy...nie jest w stanie tego zmienic Amen

Aniola złotowłosego to i ja bym nie chciala

Ja juz nic z tego nie wiem;)

ktos Cie chyba musiał bardzo zranić, skoro tak postanowilas:( Wspolczuje:(

po prostu nie trawię męzczyzn i tyle , nie mam skłonnosci lesbijskich , wiec pozostaje zyc w celibacie:D

kazdy kogos rani , kazdy jest zraniony.. kiedys tam ja nie czuję urazy do jednego mezczyny , mnie obrzydli wszyscy

jak nie trawisz to lepiej rzeczywiscie nie ruszaj, niestrawnosc bywa ciezka ja jednak sadze, ze zmienisz zdanie:) i tego Ci zycze:)

Moze to chwilowe:)

Dobre dopóki dopóty to nie obsesja...

a dziękuje :) to nie chwilowe , to umacnia się we mnie z dnia na dzien dochodzi do tego ze przechodząc obok nieznajomych mi ludzi z samczego gatunku:D wykrzywiam się , otrząsam ..takie objawy nie prorokuja na rychłe "wyleczenie" :)

Ja tam trawię mężczyzn i owszem, podobają mi się, ale jakoś nic z tego nigdy nie wyszło więcej. Dobiegam 40-tki i oprócz faktu utraty dziewictwa nigdy nie miałam faceta.

Celibatka, co do ciebie, to wybacz, ale to się nadaje do leczenie. To jest potężna fobia.

celibatkaaaa---> z tym krzywieniem sie to zaawansowany \"facetowstet\" widze;)

mozliwe ze fobia...ale ja nie chcę sie leczyć

Ja tak nie mam. A i tak wydaje mi się, ze coś ze mną nie tak.