nerki

mam pytanie, i bardzo prosze o odpowiedzi... najprawdopodobniej (z uwagi na remont wc w pracy) nabawilam sie zapalenia pecherza moczowego. Bez lekow lazilam ponad tydzien...nie przechodzilo to kupilam w aptece URINAL (wyciag z zurawiny), jem to 2 gi dzien...i zaczely mnie bolec nerki :( Czy to zapalenie/zakazenie moglo polezc w gore? i zaatakowac nerki?

lekarza brak, tak?

no to ladnie...strajki sluzby zdrowia...weekend...a ja pewnie musze gnac do lekarza...nie ma na to jakiegos 'domowego sposobu'?

w kazdej wiosce lekarz...ja jestem z tych co ich sie na noszach do lekarza niesie...nie lubie..boje sie itd....

tylko antybiotyk.........a to na receptę.......i trzeba wiedzieć jaki na te bakterie działa

kurcze wiem ze z nerkami to nie przelewki...nie myslalm tylko, ze tak mnie to wezmie...:(

na pewno znajdziesz gdzieś jutro przychodnię która ma dyżur weekendowy

idz do lekarza...dzieki... nie mam wyjscia i jutro dzwonie do mojej lekarki...dzisiaj jak przeczytalam tematy nt zapalenia pecherza moczowego i to ze dziewczyny to maja przewlekle i np po kazdym stosunku to mi sie odechcialo i juz w ogole panikuje...:(

oczywiscie ze tak...i Tobie dziekuje za te pare slow...no coz..nie ma co panikowac...noc musze przetrwac i jutro lekarz...miejmy nadzieje ze sobie nie narobilam opieszaloscia dziadostwa...:(