Włączanie i wyłączanie komputera.

Komp powinien zostać włączony rano i wyłączony wieczorem, lepiej w ogóle go nie wyłączać, kiedy idę na uczelnię i nie będzie mnie 8h to mam go wyłączyć czy wyłączyć tylko monitor?

jak sciagasz to tylko wygaszasz ekranu zarzuc a jesli nie sciagasz nic to po co ma prad ciagnac?

zostawic w domu wlaczony komp i isc na kilka godzin na uczelnie? porabalo cie???

Nie, nic nie ściągam. Słyszałam, że komp nie powinien być często wyłączany, bo coś się psuje i, że najwięcej prądu bierze monitor.

typowa kafeteriuszka :-o

smiedzi P R O W O K A C J Ą

Ale o co wam chodzi? tak kiedyś nawet na kafe wyczytałam, że jak mam go włączyć i wyłączać 3 x dziennie, to lepiej mam go w ogóle nie wyłącza, tylko na wieczór.

głupie jesteście :-o

Zamiast mnie wyzywać, może mi ktoś łaskawie odpisać?

siedzisz w domu. jak wychodzisz sprzet MUSI byc wylaczony.

ja na noc wyłączam kompa i monitor, a rano włączam wszystko od początku......

pierwsze slysze :] Ja sie takimi bzdetami nie przejmuje :D Wlaczam jak trzeba, wylaczam jak mnie nie ma. No chyba, ze wychodze gdzies na sekund piec ;) komputer ma dzialac, a nie psuc sie od wylaczania :D Ja jestem dla komputera, czy on dla mnie :P

Jak cchesz po przyjsciu z uczelni zastac swoje mieszkanie w zgliszczach, bo np. komp pod twoja nieobecnisc zaczal sie palic czy cos i nie mial go kto ugasic no to prosze bardzo... zostawial wlaczonego kompa

nigdy nie wylanczam kompa,zawsze jest wlaczony jak wychodze gasze tylko monitor ....no chyba ze jakis dluzszy wyjazd...

taaa i jeszcze wylaczcie lodowke przed wyjsciem z domu bo tez zastaniecie zgliszcza :P

chyba jestes glupia, co ma gowno do wiatraka? lodowka sie spalic nie moze, a telewizor i komp, monitor jak najbardziej. zebys jeszcze kiedys zdziwiona nie byla....

Równie dobrze monitor może się spalić, kiedy siedzę w domu. Nie muszę wychodzić, żeby coś się stało. Włączam rano i wyłączam wieczorem.

Nie rozumiem jak można tak marnować prąd? Jak mozna być takim debilem, żeby o tym nie widzieć. Taka jestes głupia, że nie widzisz róznicy, że jak monitor np. zacznie się palić a będziesz w domu to zawsze można coś z tym zrobić, a jak Cię nie bedzie to może się to źle skończyć. Widzę, że naprawdę niezłe tumany siedza na tym forum

ffgggh---> Ty jesteś jednym z nich. Kiedy nie ma mnie w domu, to w domu zawsze jest moja mama- zauważy gdyby coś się działo. To nie jest marnowanie prądu, bo dużo prądu bierze monitor, ale monitor naturalnie można wyłączyć. Sama jednostka nie bierze dużo prądu. :P

Zawsze moze pasc ktorys wentylatorek i bedzie po komputerze, bo mama nie wyczuje zapachu ebonitu (moja mama wyczuwa na szczescie :P )

Katis ---> zamknij sie juz i wstydu sobie odpuść, bo jestes strasznie glupia i od razu widac ze znasz sie na komputerach jak na koziej dupie traba. mam nadzieję, że kiedys spali ci sie komputer a mamusia nic nie zauwazy :)

hehe:P W teorii urządzenie najbardziej zużywają się podczas uruchomiania i wyłączania.Tak samo jest z komputerem. Np. taki dysk twardy zużywa się najbardziej podczas uruchomiania.Nawet w dokładnych specyfikacjach dysków można było znaleźć informacje ile tysięcy uruchomień powinien dysk wytrzymać:P Pytanie nie jest aż tak całkowicie bezsensowne:D Ale z drugiej strony prąd więcej kosztuje niż potencjalna oszczędność na częściach komputerowych:D

ffgggh---> Ty się znasz na komputerach? To dlaczego nie odpowiedziałaś Autorce? Widzisz jaka durna jesteś i zamilknij Kobietonie, bo mi ciśnienie podnosisz.

według mnie to takie włączanie i wyłączanie ne ejst za dobre:części się zużywają, i zazwyczaj spalają się właśnie przy włączaniu (ostanio spaliłam sobie kompa pare razy więc wiem :P ). Jeśli jest sie pewnym, że nie zdarzają się za często przepięcia w sieci to można zostawiać kompa włączonego. A nawet jeśli zdarzy się przepięcie to generalne zasilacz na chwilę nie będzie chodził ale potem powinno byc oki (wiem z doświadczenia). Ale to tylko moje kobiece skromne zdanie. Ps. włączam kompa rano, wyłączam go w nocy albo wcale :)