Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojo

w poniedzialek mam obrone mgr

Polecane posty

Gość ojojojo

brrrrr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzon Stont
Ja na obrone poszedlem z pistoletem i sie udalo, bo komisja byla tylko zaopatrzona w noze. A Ty czym sie bedziesz bronic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojo
wlasnie nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest wina narzeczonego
to sie ciesz moj promotor olał moja prace, nie raczy przecyztac, nie przychodzi na spotkania, udaje ze nie ma czasu i przez to obronie sie dopiero we wrzesniu, chyba nie msuze dodawac ze mi to niszczy prace, staz i wsyztsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzon Stont
Mozesz zawsze wynajac firme ochroniarska, oni maja na wyposazeniu karabinki AK74.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojo
no... , nie ty jedna masz takiego promotora :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka szczęśliwa
a ja już od 20.06 jestem panią magister....... a stresu było co nie miara... jednak liczy się przede wszystkim szczęście... zawsze mi się wydawało że go brak a tu obrona na 5, no ale cóż okazało się że super promotor , super recenzent, i do rany przyłóż przewodnicząca komisji, choć gorzej z pytaniami ale humor komisji dopisywał, bo stół zastawiony słodkościami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojo
u mnie to i promotor i recenzent do bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka szczęśliwa
mi się wydawało tak samo.... do obrony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się broniłem to 3 razy musiałem drukować całą pracę, bo promotorka nie raczyła czytać z dyskietki, bo ją oczęta bolały od ekranu, a jak sama siedziała na okrągło przed kompem i ustalała grafiki jakichś pseudokonferencji to dobrze było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×